Nic na swoją obronę

Lech Poznań pod wodzą Nenada Bjelicy przechodzi aktualnie spory kryzys, który jeszcze mocniej się pogłębia. W sobotnim meczu z Sandecją Nowy Sącz w którym Kolejorz oddał tylko 8 strzałów i ani jednego celnego pokazał, że ma spory problem właściwie ze wszystkim i w każdej formacji. Skończyły się również jakiekolwiek argumenty za Nenadem Bjelicą, który dotąd nie zrobił w naszym klubie nic dużego.


Zespół Lecha Poznań tak jak Nenad Bjelica przeżywa obecnie trudny czas. Chorwat jest kompletnie pogubiony, dokonuje coraz mniej zmian, często nie reaguje na boiskowe wydarzenia, drużyna ma problem w każdej formacji, wygląda jak zlepek przypadkowych piłkarzy, nic w niej funkcjonuje, a w dodatku traci punkty na potęgę. Od kiedy Chorwat szkoli Kolejorza ten jeszcze nie wyglądał aż tak źle i przede wszystkim nie miał serii 5 gier bez wygranej.

Nenad Bjelica może mieć listopadowe koszmary po nocach, bowiem w przeszłości nie radził już sobie w podobnych okresach jesieni. W końcu w listopadzie 2009 roku po przegranej w derbach stracił pracę w FC Lustenau. Za to 2 lata temu po serii 7 spotkań bez zwycięstwa i 3 porażkach z rzędu pożegnał się pod koniec listopada ze Spezią. Podobnie było w Austrii Wiedeń, gdy m.in. po kompromitacji w pucharze krajowym z III-ligowcem, łomocie od FC Salzburg oraz przegranych derbach z Rapidem miał passę 7 meczów bez zwycięstwa.

Choć przez ponad rok Lech Poznań prowadzony przez Nenada Bjelicę przegrał w finale Pucharu Polski, odpadł w kolejnej edycji już w 1/16 finału, nie dał sobie rady w III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy, w LOTTO Ekstraklasie był tylko trzeci, a teraz jest dopiero szósty, to Kolejorz jest klubem w którym Chorwat notuje najwyższą średnią punktów w swojej karierze. Ta wynosi na ten moment 1,86 w 59 meczach, czyli na kolana nie powala.

Dla porównania poprzedni szkoleniowiec „niebiesko-białych”, Jan Urban miał średnią 1,44 w 44 meczach, natomiast Maciej Skorża 1,73 także w 59 spotkaniach. Skorża sięgnął jednak z Lechem Poznań po mistrzostwo, Superpuchar Polski, zagrał z nim w finale pucharu krajowego i awansował do fazy grupowej Ligi Europy. Swoją punktową średnią pogorszył na początku sezonu 2015/2016, kiedy Lech Poznań zamykał ligową tabelę. Tym samym Nenad Bjelica nie różni się zupełnie niczym od Skorży, ma mniejsze sukcesy, a przy okazji jest najlepiej opłacanym trenerem w polskiej lidze, którego efektów pracy absolutnie nie nie widać.

Na minus Bjelicy działa również to, jak obecnie wygląda nie tyle co słaby pod różnymi względami zespół tylko jak prezentują się poszczególni piłkarze. Każdy sprawia wrażenie gracza bez formy spisującego się dużo poniżej oczekiwań. Zawodnicy występujący w Kolejorzu od roku są dużo słabsi niż byli, natomiast nowi także prezentują się dużo gorzej niż w poprzednich klubach, gdzie nie notowali kryzysów, bowiem zwykle byli w czołówce, regularnie wygrywali, strzelali gole, notowali asysty i zdobywali trofea. Dla niektórych nowych piłkarzy kryzys to zupełnie nowa sytuacja.

Do niedawno głównym argumentem przemawiającym za Nenadem Bjelicą była tabela roczna LOTTO Ekstraklasy w której Lech Poznań był pierwszy. Teraz jest 7 punktów za liderem, dlatego również tej klasyfikacji Kolejorz raczej nie wygra w 2017 roku. Na razie „niebiesko-biali” w 33 meczach zgromadzili 62 oczka notując bilans 17-11-5, gole: 57:24. Tylko Kolejorz przekroczył dotąd granicę 50 bramek, zatem przynajmniej jest najskuteczniejszy. W tym roku przegrał też najmniej ligowych spotkań co jest jednak marnym pocieszeniem. Do 17 grudnia Wielkopolan czeka jeszcze 5 pojedynków.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







74 komentarze

  1. Serw pisze:

    Bjelica won natychmiast.

  2. Doman pisze:

    Jak zdobędzie mniej niż 12 punktów to niech dogra to do końca i czas na sprowadzenie opcji nr1 a swoją droga nie wiem o co chodzi ze wszyscy trenerzy w ostatnich latach łapią taki duł a drużyna mega zjazdy formy

  3. roby pisze:

    Na razie pewnie zostanie już jest w planie na Lech konference więc jakby to wyglądało ale dla mnie już czas na zmianę, potrzebujemy pucharów a nie idziemy dalej a niestety idziemy coraz niżej…

  4. milekamps pisze:

    Przyznam się że na początku byłem za nim.pewnie jak większość ale teraz już nie jestem w stanie pojąć jego decyzji i wkurza mnie to że jest półtora roku a my jesteśmy w czarnej dupie i niech nikt mi nie mówi że jest inaczej.fakty są takie a nie inne.Bejlica już ci dziękujemy i weź ze sobą tych grajków co sprowadziłeś

    • Grimmy pisze:

      Jest lekko ponad rok, nie półtora. Już po raz kolejny widzę, że ktoś podaje taką informację, więc pomyślałem, że warto sprostować. Nic osobistego 😉

  5. fan pisze:

    Zastanawiające czemu brakuje ze strony redakcji krytycznych komentarzy pod adresem zarządu i jego polityki, tylko napierdalanie wyłącznie w NB (pomimo że argumenty przeciwko słuszne). Sam się chyba nie zatrudnił tutaj? Każdy wie, od czego psuje się ryba.

    • tolep pisze:

      Odpowiedź jest prosta. Właściciel klubu ryzykuje własnymi milionami i ma o wiele więcej informacji oraz kompetencji. To nie FM.

      A my jesteśmy kibicami.

  6. Wujek Silas pisze:

    Co wy od niego chcecie? I tak jest lepszy od Urbana i Skorży. Kogo byście chcieli za niego? Ancelottiego?

    • mateo pisze:

      od Skorzy to nie jestem pewien, bo Skorza zdobył Mistrza i awansował do Ligi Europy
      zresztą nota bene jest teraz do wzięcia 🙂

    • hmmmm pisze:

      mateo
      A dlaczego Skorża jest do wzięcia? Bo kolejny raz okazał się trenerem na jedną rundę?

  7. J5 pisze:

    Ryba psuje się od głowy. Zarząd może i był rozrzutny, kupował, sprzedawał, wielu zawodników kupił pod dyktando Bjelicy. Ale zarząd dając tak duże uprawnienia trenerowi de facto umył ręce od spraw klubowych. Powstało przekonanie że zarząd zrobił wszystko aby zapewnić komfortowe warunki trenerowi i drużynie do sięgnięcia po trofea. I znikł. Przestał reagować na wszystko to co dzieje się w drużynie. Niby jest zarząd usprawiedliwiony, ale przez brak reakcji i kierowniczej roli w klubie ponosi odpowiedzialność za ten kryzys. Zarząd nie może stać z boku, musi reagować i to tak głośno, aby oprócz piłkarzy i trenera wiedzieli o tym kibice- sponsorzy wydający bejmy na bilety, pamiątki itp. Kolejny raz w przeciągu kilku lat mamy kryzys o którym wiedzą wszyscy oprócz zarządu i trenera udających że wszystko jest w porządku. Czekam na prezesów z prawdziwego zdarzenia, chociaż takiego jak kiedyś Kadziński. Oby właściciel klubu nie obudził się z ręką w nocniku

    • tolep pisze:

      „Ale zarząd dając tak duże uprawnienia trenerowi de facto umył ręce od spraw klubowych.”

      Rok temu Bjelica był posłuszną marionetką zarządu która mówi że chce grac składem który ma…

    • J5 pisze:

      Ale ja nie komentuję tego co było rok temu

  8. kri$$ pisze:

    ciekawe, że każdy trener, który do nas przychodzi, początki ma dobre ewentualnie bardzo dobre, a po 9 miesiącach jest totalny zjazd. Nie rozumiem o co tu chodzi. Jeżeli to piłkarze robia specjalnie, to niech zarząd (który musi wiedziec o postawie szatni) pozbędzie sie tych, którzy najbardziej mącą. Nawet jeśli jest przywódcą szatni. W normalnych klubach są wzloty i upadki a u nas miesiąc wzlotu i potem same ciosy w serce kibica. gdzie jest to dno od którego mamy sie odbić? Czy nie za dużo tych upokorzeń w tak krótkim czasie? Szanowni piłkarze – nie traktujcie naszego klubu jak dojnej krowy!. Dajcie z siebie wszystko w każdym meczu. Nie wierzę, że potraficie wygrac z ległą, a potem prąd wam odcięło na kilka tygodni? O co kaman?

  9. Michu73 pisze:

    Podobna sytuacja powtarza sie regularnie od dłuższego czasu. Kryzys jesienny jest niezależny od składu osobowego zespołu, nazwiska trenera czy pogody w listopadzie. Wnioski można wyciągnąć samodzielnie. Zmiana trenera jest oczywiscie jedną z opcji (Bjelica sie rzeczywiście pogubił), ale jeżeli komuś się wydaje ze w dłuższej perspektywie to coś zmieni to jest w błędzie.

  10. milekamps pisze:

    Poprostu spięli dupy na ległe a resztę to jakoś to będzie.nie przykładają się do każdego meczu tak samo.nie wierze w to że nie umieją grać.tylko może im się nie chce

    • anonimus pisze:

      masz rację tylko kogo wyjdzie taniej zwolnić? kilkunastu piłkarzy czy jednego trenera zresztą zagubionego w tym wszystkim??

    • Johny pisze:

      Dup aż tak bardzo nie spieli bo legia sama oddała ten mecz i to było widać. Dlatego w stolyycy poleciały jesienne liście i piłkarzyki się obudziły. A wracając do Nas to odnosze wrażenie, że wszystkim obcokrajowcom poza Jevticie nie zależy by się starać a polscy piłkarze (poza może dwoma wyjątkami) są zwyczajnie słabi. Bjelica naściągał sobie grajków, ktorzy w swoich klubach nie byli wiodącymi piłkarzami i myślał, że stworzy z nich super drużynę. Uważam, że główna wina leży po stronie trenera bo dostał to co chciał, pilkarzy, warunki a po pół roku i tak nie widać nic z tego co obiecywał przed tym sezonem. Nowych grajków ściągnął gownianych, przygotowanie fizyczne do sezonu zjebal, taktyki i schematow nie ma żadnych więc po co go tu jeszcze trzymać??? Jakby to miało zatrybić to już by zatrybiło.

  11. Chris65 pisze:

    Jakoś w sprawie pracy Żenada nie widać opinie Zarządu. Widocznie są zadowoleni z jego pracy. Sami wybrali przecież kolejnego trenera na lata. A że ten okazał się niewypałem. Trudno teraz przyznać się do błędu.

  12. Sławek pisze:

    Bjelica jest jeszcze gorszym trenerem niż Rumak , ale butą i arogancją bije wuefiste na głowę .

  13. Judi pisze:

    Brać tego kandydata nr 1 co miał być zamiast Bjelicy

  14. arek z Debca pisze:

    Nenad coraz bardziej upadabnia sie do Urbana. Na poczatku jakos to wygladalo ale z biegiem czasu to zjazd i w dodatku tak jak Urban gada glupoty. Obawiam sie, ze bedzie tak jak z Urbanem czyli Rutki beda go trzymaly jak najdluzej jak to bedzie mozliwe i nastepny sezon bedzie stracony. Pozniej znowu jakis czarodziej z piekna gadka i efet taki sam bedzie i tak w kolko .

  15. kksjanek pisze:

    Zmiana trenera jak najszybciej, albo sezon totalnie przegrany będzie, tylko czy zarząd będzie miał jaja, żeby wykonać taki ruch, watpię.

  16. Piknik pisze:

    Sprawa jest prosta albo nasz trener zdobędzie mistrzostwo i wtedy z najważniejszym trofeum w kraju możemy zaliczyć ten sezon do udanych,albo powinniśmy dokonać zmian na ławce trenerskiej . Ponieważ pan Bjelica odpadł z pucharów europejskich (co jeszcze mogę zrozumieć bo szanse na przejście 4 rund eliminacji były wyjątkowo małe, przegrał rywalizacje z czwartą drużyną ligi holenderskiej) , przegrał w PP z śledziami czego do dziś dnia mu jeszcze nie wybaczyłem i drużyna miała bardzo dużo czasu do przygotowania się do kolejnych poszczególnych spotkań, tymczasem mamy duży kryzys w drużynie i nie wiem czy trener obroni swoje stanowisko, jeśli Lech będzie nadal grał tak przeciętnie.
    PS Mimo wszystko na mecz się wybieram, może z taką trochę naiwnością kibica, że na swoim stadionie panowie piłkarze się w końcu przełamią.

  17. Chris65 pisze:

    @Piknik Nie chce być złośliwy ale dla spokoju oraz na wszelki wypadek zabierz ze sobą białą chusteczke… Coś mi się wydaje że to może być pożegnanie Żenada.

  18. JureK pisze:

    Pora na zmianę i to radykalną. Myślę, że trenerem powinien zostać Ivan D. Kontrakt na 3 lata z opcją przedłużenia co rok o kolejny. Wyniki gorsze nie będą, a możliwość realizacji silnego Lecha na 100-lecie klubu, jedyna.

    • leftt pisze:

      Zwróćmy uwagę na ten post. Od dzisiaj rezygnujemy z planu 2020 na rzecz planu 2022. Oczywiście zaraz wjedzie wiadomy użytkownik z informacją, że stulecie jest jednak w 2020, jednak na razie trzymam się oficjalnej wersji.

  19. inowroclawianin pisze:

    Już przynajmniej kilka kolejek wstecz powinien zostać zwolniony. Jest już u nas dość długo by cokolwiek wygrać, a nie wygrał nic, złamał obietnice. Miał tylko dobre wejście nic poza tym. Nie potrafi wygrywać nawet że slabeuszami naszej ligi. Bal się np. Pogoni, która zamyka tabelę. Odpadł z PP, odpadł z LE, przegrał finał PP, wielokrotnie kompromitowal klub i co najważniejsze, nie zdobył MP i teraz też zanosi się na to że nie zdobędzie. Rutki niech szukają w Niemczech zastępcy. Na pewno jest jakiś zdolny trener choćby na zapleczu Bundesligi. Jakiś gość który będzie wymagał i od siebie i od zawodników, gość glodny sukcesów za wszelką cenę i który będzie prowadził solidne treningi oraz logicznie zestawial skład. Nenad nie powinien już tu dłużej pracować. Zawodnicy pod jego skrzydłami robią regres, a on w nagrodę daje im wolne i puszcza do McD…

  20. inowroclawianin pisze:

    Potrzebny również porządny dyrektor sportowy oraz scouting. Bez tego daleko nie zajdziemy.

  21. tomek27 pisze:

    Szczerze , to ja już nie widze recepty na LEcha…Każdy nowy trener na początku jest zbawca ,a później totalny zjazd , piłkarze sa ciency nawet jak na polskie warunki ,a nazwiska i CV maja dobre ,kibicow wuchta , kasa się zgadza ,a wynikow brak i to tak od 7 lat …Nie ogarniam ,co tutaj szwankuje ?

    • Obiektywny pisze:

      Wiele mówi ostatni wywiad z prezesem. Skoro uważa, że nie ma wielkiej różnicy między płaceniem 500 tys. a 1 mln euro za zawodnika, to o czym tu mówić? Z jakiejś przyczyny przecież jeden piłkarz jest wyżej wyceniany niż drugi, prawda? Dla mnie te słowa to tylko puszczane bąki w ładnym pudełku, po otworzeniu którego i tak będzie śmierdziało. Prawda jest taka, że piłkarze, którzy trafiają do klubu są przeciętni, raz na jakiś czas trafi się zawodnik pokroju Rudnevsa, Lewandowskiego, ale to i tak zbyt mało, by stworzyć zespół, który regularnie będzie wygrywał. Piłkarze może i mają swoja cv, ale przecież ani jeden z nich nie zanotował spotkań w czołowych ligach, co najwyżej grali w rozgrywkach pokroju naszej kopanej lub jeszcze niżej. Inna sprawa to dość nisko zawieszona poprzeczka. Jeśli dla niektórych miejsce w eliminacjach europejskich pucharów jest sukcesem, to nie mamy o czym dyskutować. Lech potrzebuje zawodników gotowych umierać za niego na boisku i tak co tydzień. Ilu mamy takich w obecnej kadrze?

  22. Franco pisze:

    Stara piłkarska prawda mówi, że łatwiej wymienić trenera niż pół składu.
    Lech nie jest tu wyjątkiem, choć trzeba przyznać, że za Rutkowskich, trzeba już naprawdę sobie nagrabić by zostać zwolnionym.
    To trzeba przyznać, że w początkowych etapach każdego kryzysu, zarząd raczej zawsze stał za trenerem, a z biegiem czasu . . .
    Myślę, że zimą będzie jakieś tąpnięcie w szatni (tak myślę, że na jakieś 4 w skali Richtera) i z Bjelicą jedziemy do maja.
    Z tym, że przewiduje złagodnienie wymagań. Junior już nie będzie mówił o Mistrzu, ale o awansie do pucharów, jako warunku dla trenera.

    • Lech Gol pisze:

      Tez tak uwazam. Bedzie pare korekt w skladzie i na tym sie skonczy. Zwalniajac Bjelice musieliby sie przyznac do blednego wyboru a tego nigdy nie zrobia. Osobiscie wierze, ze Junior chce dobrze dla klubu ale jak sie mawia „dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane”. Dopoki nie zrezygnuje ze swej nieomylnosci i nie zatrudni fachowca-doradcy-dyr.sportowego majacego kontakty i wiedze praktyczna nic sie nie zmieni.

    • tolep pisze:

      „Zwalniajac Bjelice musieliby sie przyznac do blednego wyboru a tego nigdy nie zrobia.”

      co?

  23. LechFan17 pisze:

    Paradoksalnie mówiąc nie wydaje mi się żeby to była wina trenera. Rok w rok jest to samo. Nie wiedzieć dlaczego. Może piłkarzykom się odechciewa? Może ktoś ze starej gwardii macza w tym palce? Coś jest ewidentnie nie tak, my możemy się jedynie domyślać, ale władze klubu które widzą wszystko od środka powinny ostro zareagować. Najgorsze jest to, że my kibice przeżywamy to sami. Piłkarze przyjdą i odejdą, trenerzy również, ale my co chwilę będziemy te upokorzenia brać na siebie. Rzygać się chce

    • Lech Gol pisze:

      Jako obserwator zycia klubowego mam wrazenie panujacej atmosfery oblezonego zamku. Ratunku! Wszyscy nas atakuja! Odczuwam brak pozytywnej energii, takiej troche amerykanskiej z odrobina luzu. Czy trenerom czy pilkarzom po czasie to sie udziela. Jako przyklad podam sytuacje z Jozwiakiem. Reprezentuje go agencja, ktora ma takich pilkarzy jak Milik, Kedziora, Wszolek, Wolski, wczesniej Rudnews i co? Wojna z agencja bo niby chce nam ukrasc zawodnika=kase. Pomija sie fakt, ze to ojciec zawodnika najbardziej zabiegal o wczesniej proponowane warunki a wszystkim obarcza sie jego agenta. I co? Kolejna wojenka a i tak zawodnika reprezentuje Fabryka Futbolu.

  24. Stefan pisze:

    Najlepsi skauci odeszli. Ci obecni ściągają totalny szrot i to niestety w ilościach hurtowych. O takich perełkach jak Rudniew czy Stilic lub Tonew możemy tylko marzyć. Młodych Tomczyków, Puchaczy czy innych z 2/3 ligi z Wielkopolski, którzy za 5-10 tysięcy miesięcznie gryźliby trawę za Kolejorzem klub ma w d… Górnik Zabrze pokazuje, że można.

  25. John pisze:

    Sam już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi.Bjelica przychodząc do Lecha wydawał się na naprawdę ogarniętego trenera,dobrego fachowca.Większość była przekonana że to jest trener ,którego Lech potrzebował.Tak jest praktycznie z każdym trenerem co roku,czy to był Rumak,Urban,Skorża.Pierwszy sezon jest ok ,wydawało by się że może być tylko lepiej,a jest zupełnie odwrotnie z czasem jest tylko gorzej.
    Nie wiem kto miał być tym trenerem nr 1 ale jest duże prawdopodobieństwo że w tym momencie też byłby zwalniany jak Bjelica.
    Może najlepszą metodą w Lechu byłoby zatrudnianie trenera na rok,potem zmiana na innego nie zależnie czy ten pierwszy zdobył MP czy nie,bo wiadomo że w drugim sezonie przyszedł by kryzys.:-)Może w tym szaleństwie jest metoda.

    • Franco pisze:

      Pamiętam, że zaraz po tym jak Zieliński zdobył Majstra, zaproponowałem szybką zmianę trenera na lepszego. Dostałem kilka adresów poradni psychiatrycznych na pw 🙂
      Nie dlatego, że byłem taki kozak i przewidywąłem co się stanie. Po prostu uważałem, że Zieliński był za „cienki” na Lecha i szturmowanie LM. Skoro można wymienić piłkarza (nawet dobrego) na lepszego, to dlaczego nie trenera ?
      Dziś oczywiście patrzę już na to z pewnym dystansem i taki ostry w stosunku do Zielińskiego nie jestem, ale może coś w tym jest. Rok i dziękujemy. Oczywiście rozważamy bardziej teoretycznie z przymróżeniem oka.

    • Obiektywny pisze:

      Tu chodzi raczej o pewne prawidłowości. O ile Bjelica budził moje zaufanie na samym początku, tak mimo bezjajowej gry w poprzednim sezonie uważałem, że warto dać mu szansę, pozwolić na większą swobodę w letnim okienku i czekać na efekty jego pracy. Teraz powoli nadchodzi weryfikacja, a na razie ta nie jest najlepsza dla szkoleniowca. Zawodnicy, którzy przyszli w ostatnim okienku nie są „wzmocnieniami” na miarę sukcesów. Ci, którzy wyszukują potencjalnie nowych graczy ostatnio się nie popisują, ale i trener dołożył do tego swoją cegiełkę.

  26. mateo pisze:

    nie rozumiem co się dopierdalacie tylko do Bielicy.
    a piłkarze nie sa winni?
    jak Putnocki puścił szmate na 3:3 z Lechia to Bielica jest winien?
    jak Nielsen i Janicki wala babole w obronie do Bielica jest winien?
    jak Makuszewski się co chwila przewraca o własne giry do Bielica jest winien?
    jak Barkrot nie strzela z 7 metrow do pustaka to Bielica jest winien?
    jak Gytkier co chwile partoli sytuacje za sytuacja to Bielica jest winien?

    to piłkarze sa w chuj beznadziejni i jeśli macie jakies pretensje to idzcie na trening i powiedzcie to piłkarzom, może zaczna w końcu bardziej się starac a nie latac do Dubaju w trakcie sezonu.

    • Lech Gol pisze:

      A kto jak nie Bjelica, w tym sezonie mial najwiekszy wplyw na stan kadry?

    • Grimmy tel pisze:

      Piłkarze dołożyli swoją cegiełkę do obecnego stanu rzeczy i nikt nie twierdzi, że winny jest tylko trener. Tylko, że wielu ludziom komentującym tutaj pracę Bjelicy nie chodzi o same wyniki. To nie jest tak, że zremisowali mecz z Sandecją czy przegrali z Górnikiem, więc „ura bura” wyjebmy trenera. Jest wiele wątpliwości w stosunku do trenera. Nikt się nie fiksuje na gołych wynikach. Etyka pracy, nie dostrzeganie problemu, albo szukanie go tam gdzie nie trzeba – VAR. Za duży luz dawany piłkarzom czy to w sprawie wolnego, czy zbyt miękkie podejście. Błędne decyzje personalno-taktyczne, i ośli upór w trzymaniu się tychże. Złe przygotowanie motoryczne do sezonu. Brak szans dla wychowanków. Uparte granie takimi piłkarzami jak NBN, w pewnym momencie Tetteh, czy obecnie Majewski. Przecież taki Kurminowski czy Moder nie zagraliby gorzej niż NBN lub Tetteh. Brak reaktywności u Bjelicy na wydarzenia boiskowe. Brak ustalania taktyki pod przeciwnika, lub dostosowanej tak, aby wyeksponować atuty posiadanego materiału ludzkiego i zminimalizować jego słabe strony – „laga na Gytkjaera”. Archaiczny styl gry – taktyka tysiąca i jednego dośrodkowania. Ten sezon miał być weryfikacją dla Bjelicy. Na razie oblewa ten test.

    • Siódmy majster pisze:

      @mateo-miałem Ci odpisać ale nie muszę się fatygować bo zrobił to za mnie @Grimmy.W dodatku doskonale mu to wyszło i mam nadzieję,że Cię w dużym stopniu przekonał

  27. mateo pisze:

    zarząd. Bielica sciagnał tylko Situma który stale się leczy.
    reszte zawodnikow sciagał zarząd a mowienie ze chciał ich Bielica to tylko mydlenie oczu i chyba nie wierzysz w te Rutkowskie bzdury !

  28. LP pisze:

    Skoro każdy trener po roku jest niewypałem,weźmy byłego piłkarza z nazwiskiem na trenera.
    Bakero się nie sprawdził ,ale są inni Cannavaro wysłał chyba CV do Lecha ,jest Giggs ,Gattuso,Thierry Henry bierze się za trenerkę.Diego Maradona byłby medialnie strzałem w 10,tyle że za zimno tu u nas.
    Już widzę te tytuły:Diego Armando Maradona trenerem Lecha.!!!:-)

  29. Rojber pisze:

    podsumowanie:
    Panie Bjelica co u Pana?
    -Bez zmian.

  30. Lech Gol pisze:

    Atmosfera w klubie kojarzy mi sie z syndromem „oblezonej twierdzy”. Wszyscy nas atakuja! Ratunku! Legia kradnie nam zawodnikow, agencje pilkarskie nas okradaja, jak zyc? 🙂 Ta atmosfera zycia w „kokonie nieufnosci” udziela sie tez trenerom i zawodnikom. Brak motywacji w amerykanskim stylu jest najwiekszym problemem. Oczywiscie jest to moj subiektywny osad.

  31. Klaus pisze:

    Jeszcze miesiąc temu w sytuacji gdy wyzywałem go od szarlatanów większość nazywało mnie tęczowym i wysyłało na lazienkowska. Koleś zarabia ponad 100 tyś a jest zwykłym pajacykiem. Każdy nauczył się grać z nami bo wystarczy wystawić autobus i Bielica nie wie co się dzieje..Ot cały kunszt trenerski.Dostal wszystko co chciał – piłkarzy w których transferach uczestniczył, nawet przy wyrzucaniu zawodników wszyscy byli za nim. Wszystko zmarnował i sam powinien złożyć wypowiedzenie ale on tego nie zrobi bo gramy dobrze tylko ten Var.. .A nam życzy tego żebyśmy to akceptowali

  32. TAki_D pisze:

    Ciekawe dlaczego jako sukcesy Skorży wymieniacie dotarcie do finału pp, a wciąż wypominacie Bjelicy porażkę w pp. Tak, wiem że Skorża grał z ległą, a Bjelica z Arką, ale przecież Bjelica już ich nie nauczy strzelać bramek z czystej pozycji z 5 metrów.

    • Lech Gol pisze:

      OK final PP byl pechowy ale przegranej z outsiderem ligi Pogonia w tegorocznej edycji PP NIE DARUJE!

  33. Linek pisze:

    Moim zdaniem trenera trzeba zostawić. Zmiana w tej chwili nic nie da. Dać czas i kredyt zaufania do końca sezonu.

  34. Linek pisze:

    Pod warunkiem, że do końca rundy gra się zdecydowanie poprawi… Nie może być tak, że trener nie wie co zrobić. Mam nadzieję, że to tylko tak wygląda z boku.

    • Obiektywny pisze:

      Nie jesteś jedynym, który tak uważa. Niestety jak już niżej napisałem, na razie nie widzę pomysłu na zmianę. W takich sytuacjach trzeba próbować, wpuścić nieco świeżej krwi, dać impuls, wstrząsnąć.

  35. Obiektywny pisze:

    Problemem jest jednak to, że nie widać u trenera pomysłu na zmianę ustawienia/mentalności. To już prowadzi do pewnych domysłów, że lepiej nie będzie. Nowa miotła to zawsze jakaś motywacja, choć w ostatnich latach rzeczywiście tylko pierwsze miesiące w wykonaniu kolejnych trenerów był w miarę, później bywało gorzej. Odnośnie niektórych wypowiedzi w kwestii wpływu na transfery, to Nenad Bjelica miał w lecie wiele do powiedzenia w tym zakresie i z tego, co mi wiadomo sprowadzano graczy, których sam wskazał.

  36. rajo pisze:

    Powiem tak, przegrałem zakład o pół litra stawiając, że Bijelica zostanie zwolniony jeszcze we wrześniu, bo już wtedy przegrał co tylko mógł, a progresu nie było – stado przeciętnych piłkarzy pościąganych na 3 fronty, a ostał się jeden, a i ten ligowy leży. I żadnych widoków na poprawę. Niestety, brzmi to brutalnie, ale przyszła wygrana z Legią, co tylko zaciemniło obraz, bo rywal był wtedy na dnie dołka, a nam mecz wyszedł. I tylko zaciemnił obraz sytuacji, bo gramy fatalnie od wiosny, a z rundy na rundę jest coraz gorzej. Wygrana z Legią dała trenerowi niestety pracę do końca roku, przynajmniej, ale wtedy już sezon będzie można spisać na straty. Zresztą już jest stracony i nie piszę tu tylko o stracie punktowej, ale o formie zespołu, która jest rozpaczliwa. Trzeba było się zdecydować na ostre cięcie i reagować jeszcze we wrześniu, po klapie w PP był odpowiedni moment. Robią to najwięksi – chociażby Bayern, wszystko się kiedyś kończy i trzeba było odżałować te kilkaset tysięcy euro na odprawę Chorwata, który spierdzielił dwa sezony i humory dziesiątkom tysięcy kibiców Lecha.

  37. leftt pisze:

    Uważam, że drużyna wygląda dobrze, walczymy, z ostatnich sześciu meczów przegraliśmy tylko jeden i to z liderem na wyjeździe. Jedziemy dalej, jestem dumny z drużyny!

    • Grimmy tel pisze:

      Uwielbiam taki sarkazm 🙂 dużo zdrowia, Panie Leftt

    • Siódmy majster pisze:

      @lefft-ja też jestem z siebie dumny gdy walczę np.aby nie zasnąć na nudnym szkoleniu w robocie.Nawet jak zasnę to też jestem dumny, a co!Ponadto również uważam,że wyglądam dobrze mimo,iż jestem gruby, łysy i stary 😉 Summa summarum mam wiele wspólnego z …NENADEM :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

  38. Kkslech pisze:

    Dlaczego w przypadku Bjelicy przegrana w finale zaliczona jest w tekście do porażek a w przypadku Skorży do sukcesów?

    • Siódmy majster pisze:

      To rzeczywiście pewna niekonsekwencja.Wyjaśniono jednak wyżej,że Skorża grał przeciw Legii, która niestety PP umie zdobywać i jej gra w finale zazwyczaj oznacza triumf.Bjelica zaś za rywala miał Arkę, która psim swędem znalazła się w finale i zagrała prezentując filozofię : MAMY TEN FINAŁ, KAŻĄ GRAĆ TO GRAJMY.SZANS CO PRAWDA NIE MA ALE MOŻE A NUŻ.PRZECIWNIKIEM JEST KOLEJORZ, MOŻE COŚ SPIERDOLI TO SIĘ PP ZDOBĘDZIE.Ot i cała różnica 🙁

  39. Wielkopolanin pisze:

    Niestety NB nie poradził sobie z grajkami, którzy są samolubni! Każdy strzela na oślep i chce być bohaterem meczu. Tak się nie da wygrywać! Gra musi być zespołowa, a nie na zasadzie może się uda strzelić. Tu trzeba wstrząsu i trenera z jajami. Oczywiście w pierwszej kolejności Trałka do wywalenia!!!

  40. PCP pisze:

    Optymistyczny wniosek jest taki, że całe szczęście, że Kolejorz nie gra na trzech frontach. Przecież piłkarze są przemeczeni. Muszą grać co tydzień. W tygodniu wolne 3 dni . Ale oni kurwa są przemeczeni trudami sezonu.
    Nie będą się wysilać w jakieś Niecieczy , my jesteśmy Lech Poznań, przeciwnik sam padnie na kolana.Tak naprawdę sezon skończył się jeszcze latem. Teraz za karę odgrywają ligę, nikt się nie wypromuje, brak motywacji. Brak grajkow z charakterem . Sam nie bylem entuzjastą zatrudnienia trenera Bjelicy. Nawet po serii 3:0 nie zmieniłem zdania. Jak do tej pory nic nie wygrał z Kolejorzem i raczej tak pozostanie , obym się mylił.

  41. urwis pisze:

    Co to jest ta Spezia i Lustenau (chyba jakieś kluby , ale w której lidze i gdzie? ) oraz tabela roczna? Coś chyba zgubiłem?

  42. Konin pisze:

    Hmm może nasi wykombinowali, że pójdą wschodnim szlakiem i grając dno będą wygrywać skoro dominacja i ogrom okazji na gola to za mało. Sam nie wiem już jak to wszystko komentować??? Może po prostu zamilknijmy i popatrzmy do 21 kolejki co się wydarzy na boisku??? Bo co nam pozostaje ciągłe płacze???
    ja obstaje rpzy swoim zdaniu z sierpnia że po 21 kolejce ma być lider z minimum 5 cioma punktami przewagi inaczej trener out.
    Nie gramy w LE i PP a rywale byli/są w mega dupie i nadal nie potrafimy zdominować tej pseudo hobbyligi i to jest SKANDALOZA.