Warto wiedzieć: Lech – Wisła P.
Wiosną 2017 roku na KKSLECH.com wystartował kolejny nowy i stały cykl pod nazwą „Warto wiedzieć”. W materiałach z tego cyklu będą znajdowały się przedmeczowe ciekawostki, informacje oraz rzeczy o których warto pamiętać przed każdym kolejnym meczem Lecha Poznań z danym rywalem i o których po prostu warto wiedzieć.
Warto wiedzieć: Lech Poznań – Wisła Płock (26.11.2017):
O poprawę bilansu – Licząc mecze ligowe i pucharowe jutro Lech rozegra z Wisłą 26 mecz. Bilans tych wszystkich spotkań jest bardzo wyrównany 9-8-8, 37:33.
O wygraną po ponad 50 dniach – Lech Poznań powalczy jutro o przełamanie. Ma serię 5 meczów bez wygranej. Po raz ostatni zwyciężył 1 października.
Wyjść na 1:0 – W niedzielę niezwykle ważną rzeczą będzie wyjście na prowadzenie. Kolejorz ostatni raz wygrał właśnie prowadząc 1:0. Po raz ostatni zwyciężył przegrywając 0:1 dnia 30 września 2016 roku z Górnikiem Łęczna w Lublinie.
Lech ma patent – 5 ostatnich ligowych pojedynków Lecha z Wisłą Płock w Poznaniu kończyło się zwycięstwami Kolejorza odpowiednio 4:1, 4:2, 3:2, 3:2 i 2:0. Jutro wypada podtrzymać bardzo fajną passę.
Szansa na rewanż – Wisła Płock jest jednym z 3 zespołów z którym Kolejorz przegrał w tym sezonie ligowym. W lipcu uległ na wyjeździe 0:1 po golu z dystansu Dominika Furmana. Czas na rewanż.
11 lat – Wisła Płock ostatniego gola przy Bułgarskiej zdobyła ponad 11 lat temu. Wtedy goście prowadzili z Lechem 2:0, by przegrać w Poznaniu 2:3.
Rywal też w kryzysie – Wisła Płock tak jak Lech – znajduje się aktualnie w kryzysie. „Nafciarze” mają na swoim koncie 3 porażki z rzędu przez co niedawno wypali z górnej ósemki.
Zwycięstwo da awans – Jeśli Lech Poznań ogra jutro Wisłę Płock wtedy na pewno opuści 6. miejsce w tabeli awansując wyżej. Punkty w tej kolejce już straciła Jagiellonia, a może się potknąć jeszcze m.in. Wisła Kraków.
Słaba defensywa przeciwnika – W tym sezonie ligowym Lech u siebie nie przegrał tracąc na Inea Stadionie tylko 3 gole. Z kolei Wisła straciła tej jesieni już 23 gole w tym aż 15 na wyjazdach. To jeden z gorszych wyników w lidze.
Gole po przerwie? – W trwającym sezonie ligowym Lech zdobył 9 bramek do przerwy i 15 po przerwie. Z kolei Wisła strzeliła w I połowach 6 goli i 12 w II odsłonach. Wiele wskazuje na to, że ciekawszy mecz może mieć po zmianie stron.
Były piłkarz kontra Lech – Od lata trenerem Wisły jest Jerzy Brzęczek, czyli były piłkarz Lecha w sezonie 1992/1993, który wraz z naszym klubem zdobył Mistrzostwo. Jeszcze wiosną w Katowicach miał on pod opieką Kamila Jóźwiaka.
Dwóch zagrożonych – Jutro zagrożeni pauzą są Mihai Radut i Mario Situm. Obaj muszą uważać chcąc zagrać za tydzień przeciwko Piastowi. Kolejna kartka będzie oznaczała pauzę.
Tłumów nie będzie – Dzisiejszy mecz obejrzy z trybun około 16 tysięcy widzów, czyli o jakieś 5 tysięcy mniej niż wynosi średnia frekwencja w tym sezonie na Bułgarskiej. Ostatnie wyniki zrobiły niestety swoje.
Obcokrajowcy kontra Polacy – Wisła Płock to zespół w którym jest bardzo mało zagranicznych zawodników (5). Najwięcej jest w Lechu (15).
Lech będzie przeważał – Średnie posiadanie piłki przez Lecha u siebie to 55%, natomiast Wisły na wyjazdach 50,3%. To niezły wynik, jednak wydaje się, że jutr to Kolejorz będzie zdecydowanie przeważał prowadząc grę.
Musiał rozjemcą – Arbitrem niedzielnego meczu będzie Tomasz z Musiał. Sędzia z Krakowa prowadził nasz październikowy mecz Lechia – Lecha w którym przy stanie 3:3 otrzymał z wozu var informację o karnym na Gytkjaerze. Nie podyktował.
Lech mocnym faworytem – W firmach bukmacherskich to Lech Poznań jest wyraźnym faworytem meczu. Średni kurs na wygraną z Wisłą Płock wynosi 1.60 i spada. Jak na spotkanie przy Bułgarskiej ten kurs wcale nie jest niski.
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Jeśli idzie o przełamywanie serii Lech jest w tym sezonie naprawdę niezły. Chodzi mi oczywiście o te negatywne dla nas passy. Musiał niestety na boisku, a w varze pewnie ktoś z trójki: Stefański, Gil, Marciniak. Fajnie będzie. Do tego Bjelica ze swoim cyrkiem i znowu niedziela spier….lona. Cholera, po tych popisach Kolejorza w ostatnich trzech miesiącach ciężko uwierzyć w zwycięstwo. Fajnie jakby Lech jutro zrobił niespodziankę
Klub winien zrobić w przerwie meczu jakąś fajną atrakcję.
Byłoby to PODZIĘKOWANIE dla tych kibiców, którzy
jeszcze chcą oglądać MAJĄCĄ MISTRZOWSKIE ASPIRACJE
drużynę leniwych i wypasionych kopaczy.
Przecież im się chce, tylko, że przeciwnikom chce się jakby bardziej.
Jedyne co na start trzeba wiedzieć, to to że:
sędziuje MUSIAŁ ktory dopiero co ordynarnie okradł Lecha z 3-ch punktów w Gdansku, nie dyktując oczywistego karnego na Gytkjerze CELOWO!
Oczekuje ze ktos taki, juz od pierwszego gwizdka nie będzie miał życia w naszym miescie i na naszym stadionie, i że „Sedzia **** to bedzie najdelikatniejsze, co przez 90 minut usłyszy!”
Zakladam tu, ze w Kotle nie siedza jakies panienki, a nasze zdrowe, jurne pyry!
trener zaszalał ze zmianami – brak słów na tego gościa