Reklama

Rok 95-lecia pod obserwacją – listopad 2017

2017 rok jest rokiem szczególnym dla Lecha Poznań, bowiem to w nim Kolejorza obchodził swoje 95-lecie. Z tego powodu na przełomie każdego z 12 miesięcy w osobnym materiale przyglądamy się temu, jak przebiega realizacja zadań, celów, a także analizujemy bieżącą sytuację wokół klubu, która aktualnie daje małe nadzieje nawet na realizację jednego zadania. Jest nim pozycja lidera na zakończenie nieudanego roku.


Listopad miał być miesiącem w którym Kolejorz wreszcie zacznie grać na miarę oczekiwań i będzie przede wszystkim wygrywał. Tymczasem był jednym ze słabszych miesięcy w 2017 roku. Tylko 1 wymęczone zwycięstwo w 3 spotkaniach, a do tego spora złość kibiców, która była w pełni uzasadniona.

Zarząd – listopad 2017

W listopadzie zarząd zaczął się trochę gubić. Co miał dać wywiad Piotra Rutkowskiego w Przeglądzie? Straszenie piłkarzy bez podania nazwisk i tak nie ma sensu, a poza tym i tak każdy w szatni wie o kogo chodzi lub może się domyślać jeśli w ogóle go przeczyta. Zamiast straszyć zawodników zarząd mógłby tak przyjrzeć się pracy trenera, który się pogubił. Jego praca ma wpływ na to, jak odbierany jest zarząd przez kibiców Lecha Poznań. Władze zaufały Bjelicy dając mu prawie wszystko co chciał, a tymczasem efekty są słabe.

Zadowolenie: 50%
Zaufanie: 70%

Trener – listopad 2017

W listopadzie sporo napisaliśmy się na temat trenera Nenada Bjelicy. W skrócie można raz jeszcze napisać to samo. Lech jest jednym z gorzej grających zespołów w lidze. W listopadzie miał problemy w defensywie, problemy w ataku pozycyjnym, nie funkcjonowały żadne schematy taktyczne, a przy tym drużyna wyglądała słabo mentalnie wychodząc choćby w minioną niedzielę na murawę bez większej determinacji i woli walki. Najsłabszy był zdecydowanie pierwszy kwadrans w Zabrzu w którym Lech całkowicie odpuścił mecz szybko tracąc bramkę. Lech w listopadzie taktycznie dosłownie nie istniał. Wyglądał jakby w trakcie tygodnia piłkarze nic nie robili, a w weekend wychodzili sobie pokopać. Dwa tygodnie listopadowej przerwy na kadrę zostały koncertowo zmarnowane przez sztab szkoleniowy.

Zadowolenie: 10%
Zaufanie: 10%

Piłkarze – listopad 2017

W listopadzie w grze piłkarzy było widać chaos, zagubienie, brak pewności siebie i sporą nerwowość. Smutny był widok zawodników głównie w meczu w Niecieczy. Tam Lech chciał, ale nie mógł. Był bezradny, źle ułożony taktycznie, drużynę ciągnęły indywidualności, które grały po swojemu. Przez cały listopad zawodnicy męczyli się na boisku. Chyba tylko Łukasz Trałka oraz Robert Gumny utrzymywali w miarę równy poziom. Inni piłkarzy mieli lepsze i gorsze momenty podczas meczów mocno rozczarowując. Ewidentnie brakowało kogoś, kto ułożyłby ich taktycznie oraz odpowiednio porozstawiał na murawie.

Zadowolenie: 10%
Zaufanie: 50%

Sytuacja Lecha Poznań w listopadzie 2017:

Wydawało się, że gorzej niż we wrześniu czy w październiku już nie będzie. Listopad dla Lecha Poznań był „pięknym” podsumowaniem tego zawalonego roku. Wyniki były słabe, ale gra jeszcze gorsza co często doprowadzało kibiców wręcz do furii. Niestety cały listopad 2017 był nudny, nerwowy po każdym spotkaniu, od oglądania Lecha bolały zęby, a po każdym z 3 meczów panowała złość i przy okazji zniechęcenie. Poza 3 spotkaniami Kolejorza + aferą wokół Jóźwiaka nie działo się w tym miesiącu nic interesującego. Nasze zadowolenie dzięki pokonaniu Wisły Płock wyniosło chociaż 10%.

Zadowolenie: 10%

W komentarzach chętnie poznamy opinię jak Wy oceniacie i widzicie listopad 2017?


Główne cele Lecha Poznań na rok 95-lecia:

– 8 Mistrzostwo Polski zdobyte po 2 latach (niezrealizowane)
– 6 Puchar Polski po 8 latach przerwy (niezrealizowane)
– Awans rezerw do II-ligi i Okręgowy Puchar Polski (niezrealizowane)
– 3 Mistrzostwo Polski Juniorów Starszych zdobyte po 22 latach (niezrealizowane)
– 5 Mistrzostwo Polski juniorów Młodszych zdobyte 4 raz z rzędu (zrealizowane)
– Awans do fazy grupowej europejskich pucharów po 2 latach (niezrealizowane)
– 1. miejsce po rundzie jesiennej Ekstraklasy

Najważniejsze terminy dla Lecha Poznań w roku 95-lecia:

– 19 marca (95-lecie Lecha Poznań)
– 2 maja (finał Pucharu Polski)
– 4 czerwca (ostatnia kolejka LOTTO Ekstraklasy)
– 22-24 sierpnia (koniec faz eliminacyjnych europejskich pucharów)
– 17 grudnia (koniec jubileuszowego roku Kolejorza)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







9 komentarzy

  1. leftt pisze:

    Otóż nie rozumiem tak niskiego, bo tylko 10% poziomu zadowolenia redakcji. Zdobyliśmy 4 punkty na 9, w związku z czym zadowolenie bazowe wynosi 44,44%. Udało się rozwiązać sprawę z Jóźwiakiem, który pomimo że nie grał przez trzy miesiące, powinien z miejsca wejść do składu i sam wygrywać mecze (niektórzy użytkownicy podobno w to wierzą).Ponieważ mieliśmy 4 skrzydłowych a teraz mamy 5, to oznacza to wzrost o 25%, w związku z czym mamy już 69,4% zadowolenia. Majewski wreszcie usiadł na ławę, na jego miejsce wszedł środkowy pomocnik, co zwolniło miejsce na skrzydle – a więc szansa, że skrzydłowy zagra na skrzydle wzrosła z 25 na 40%, co oznacza 15 dodatkowych punktów procentowych a w sumie 84,4%. W meczu z Górnikiem mieliśmy dwie sytuacje, z Sandecją żadnej, z Płockiem trzy. W sumie z tych sytuacji wpadły 3 bramki, co oznacza 60%. W związku z tym nasz poziom zadowolenia wzrasta do 144,4% i jest to poziom uznawany powszechnie za wysoki. I to nie jest nasze ostatnie słowo – pracujemy ciężko, jedziemy dalej i oczywiście jesteśmy z siebie dumni!

  2. Behemot pisze:

    Za czasów strongmanów z Pudzianem w roli głównej była taka historia na jednych zawodach – Pudzian podczepił się pod tira, którego miał pociągnąć, szarpnął, a ten nic, w końcu ledwo go ruszył, pociągnął wymagany dystans, ale spuchł przy tym bardziej, niż powinien. Potem się okazało, że tir miał zaciągnięty jeden z hamulców. No to listopad tak właśnie w naszym wykonaniu wygląda: drużyna jest tirem, którego trzeba ciągnąć, zamiast nim śmigać, Bjelica jest zaciągniętym hamulcem, a tylko my – kibice – musimy to jakoś uciągnąć…

    • J5 pisze:

      A zarząd stoi z boku i patrzy jak durni piłkarze, trener i kibole ciągną tira z zaciągniętym hamulcem, i zadowolony ( 50%), z ogromnym zaufaniem (70%), liczy bejmy wyciśnięte z tej zgraji duraków, haha

    • J5 pisze:

      A zarząd stoi z boku i patrzy jak durni piłkarze, trener i kibole ciągną tira z zaciągniętym hamulcem, i zadowolony ( 50%), z ogromnym zaufaniem (70%), liczy bejmy wyciśnięte z tej zgraji duraków, haha

  3. milekamps pisze:

    Napisałem już wcześniej że tak grającego Lecha jak w listopadzie to nie pamiętam.totalny brak mentalności zwycięzców.odnoszę wrażenie że są jak dzieci we mgle i nie bardzo wiedzą co robić

  4. inowroclawianin pisze:

    Jeśli chodzi o realizację celów sportowych to jest tragedia. Nic nie zostało zrealizowane, ani MP ani PP ani dobrego występu w pucharach też nie było. Na plus to pewnie wyniki finansowe z transferów i innych przychodów. Na plus na pewno wprowadzenie Gumnego i podpisanie umowy Jozwiaka. Na plus również budowa zadaszenia nad boiskiem treningowym. Zaufanie do trenera z mojej strony to 0%, do zarządu góra 40%, zadowolenie 0%. Zespół zawodzi na całej linii, to samo trener. Perspektywy na poprawę sytuacji, na tą chwilę znikome. Ogólnie tragedia.

  5. siwus89 pisze:

    Listopad sportowo jest taki sam jak październik i wrzesień,czyli chujowy,albo i nawet jeszcze bardziej chujowy. Bjelica miał dwa tygodnie żeby poprawić gre,a My tymczasem wychodzimy na boisko i nie widać kompletnie żadnej poprawy. Skoro dwie godziny dziennie treningów nic nie daje to może czas najwyższy je zwiększyć?

  6. 07; pisze:

    Polskie kluby to ewenement. W Naszym kraju nie tylko liga jest najbardziej wyrównana, ale też trenerzy zmieniani są jak rękawiczki. Najgorsze jest to, że po objęciu zespołu przez nowego trenera w pierwszym okresie swojej pracy dany trener osiąga najlepsze wyniki. Potem im dalej w las tym gorzej….. najlepszym przykładem jest Bielica. Po 1,5 roku nie widać jego pracy. Zespół nie ma stylu, nie ma charakteru, a patrząc dziś na grę Lecha mam wrażenie, że ci faceci spotkali się 2 h przed spotkaniem i założyli spodenki i koszulki w jednym kolorze….. Ja jestem daleki od zwalniania Bielicy już dziś. Jednak trener ten nic dla klubu nie zdobył, a w L.E. nie zrealizował nawet planu minimum. Na 95 -lecie wszystkie zespoły Lecha od najmłodszych po I zespół zdobyły….. M.P.J.Młodszych….. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie ten wynik jest bardzo przeciętny jeśli chodzi o stronę sportową.

    • inowroclawianin pisze:

      Skoro nic nie wnosi to dlaczego nie chcesz by go zwolniono? Lech nie ma się rozwijać?