Najdłuższy staż w lidze

Trwający jeszcze 2017 rok nie był udany dla wielu trenerów pracujących w klubach z Ekstraklasy. Pracę straciło aż 19 szkoleniowców, którzy przeważnie według władz poszczególnych klubów osiągali rozczarowujące rezultaty, dlatego w większości przypadków umowy z nimi były rozwiązywane. Z niektórymi nawet niespodziewanie.


Tylko w trwającej rundzie jesiennej LOTTO Ekstraklasy 2017/2018 doszło już do 8 zmian na stanowisku trenera. Jako pierwszy wyleciał trener Mistrza Polski, Jacek Magiera. Patrząc na to, jak kończą szkoleniowcy mistrzów w ostatnich latach nie było to niczym nowym. W ostatnich latach jesienią często trenerzy Mistrzów Polski zostają zwalniani, a taka sytuacja miała miejsca także w Lechu. W końcu jesienią 2010 roku z Kolejorzem pożegnał się Jacek Zieliński, zaś w 2015 roku Maciej Skorża.

Po Magierze pracę po zaledwie 3 miesiącach trenowania w nowym miejscu stracił Mariusz Rumak, którego wyrzucono z Termaliki Nieciecza. Również we wrześniu podziękowano Dariuszowi Wdowczykowi w Piaście Gliwice oraz Piotrowi Nowakowi w Lechii Gdańsk. Tylko do października wytrzymał z kolei zatrudniony latem w Pogoni Szczecin trener Maciej Skorża. Z kolei listopad był nieudany dla kolejnych dwóch szkoleniowców.

Największą niespodzianką jest zwolnienie Piotra Stokowca z Zagłębia Lubin. Rozwiązanie kontraktu z Radosławem Mroczkowskim odbiło się już mniejszym echem, bowiem Sandecja Nowy Sącz mimo wszystko nie umiała wygrać od września. Trzeba jednak pamiętać o tym jakim składem dysponuje beniaminek, a także o jego dobrych meczach przeciwko Lechowi Poznań oraz Legii Warszawa, którym Sandecja urwała punkty.

Ostatnim ósmym trenerem, który tej jesieni stracił pracę w Ekstraklasie jest Kiko Ramirez. Działacze „Białej Gwiazdy” zwolnili Hiszpana po tym jak Wisła Kraków zaczęła przegrywać mecze u siebie i oddaliła się od podium. Co ciekawe Ramireza od 1 stycznia 2018 zastąpi na stanowisku jego rodak. O posadę w 21. kolejce walczy też Jan Urban ze Śląska Wrocław, który może być 9 szkoleniowcem zwolnionym w Ekstraklasie tej jesieni i 20 w tym roku.

Nie licząc Marcina Brosza, który przejął Górnika Zabrze w czerwcu 2016 roku, gdy ten był jeszcze w I-lidze najdłużej pracującym trenerem w Ekstraklasie jest w tym momencie Nenad Bjelica. Chorwat objął Kolejorza pod koniec sierpnia zeszłego roku. Przez blisko 1,5 roku pracy zdobył tylko brązowy medal Mistrzostw Polski i co najgorsze srebrny w rozgrywkach Pucharu Polski, choć przed majowym finałem na Narodowym to Kolejorz był zdecydowanym faworytem do końcowego triumfu.

Nenad Bjelica pracuje przy Bułgarskiej dłużej niż Maciej Skorża i Jan Urban, jednak sukcesy ma nieco mniejsze. Ten pierwszy w niespełna rok zdobył Mistrzostwo, Superpuchar Polski, doprowadził Lecha do finału pucharu krajowego i fazy grupowej Ligi Europy. Z kolei pod wodzą drugiego poznaniacy sięgnęli po Superpuchar Polski oraz wystąpili w finale Pucharu Polski.

Chorwat ma jednak wyższą średnią punktów od Skorży i Urbana. Ta w tej chwili wynosi 1,87 i jest najwyższa w jego trenerskiej karierze. Nenad Bjelica poprowadził Lecha Poznań już w 63 oficjalnych meczach. Więcej spotkań zanotował tylko w Wolfsbergerze (124). Ze względu na odpadnięcie z Pucharu Polski już w sierpniu trener Bjelica w ciągu 2 lat swojej pracy w Polsce ma szansę już tylko na jedno trofeum, którym jest Mistrzostwo Polski 2017/2018.

Warto dodać, że umowa Chorwata z Kolejorzem wygasa 30 czerwca 2018 roku. Władze Lecha Poznań mają prawo automatycznego przedłużenia kontraktu o rok na ustalonych wcześniej warunkach jeśli oczywiście Nenad Bjelica wyraziłby chęć pozostania w Wielkopolsce. Na ten moment szanse na przedłużenie umowy są małe.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







34 komentarze

  1. Ja pisze:

    Przykro to powiedzieć, ale mam nadzieję, że to już ostatni weekend z tym Panem.

  2. LechFan17 pisze:

    Kochałem gościa, autentycznie go broniłem nie raz się ośmieszając, ale ile można? Odkąd Nenad się pogubił zamiast postarać się coś zmienić coraz bardziej brnie w ten ślepy zaułek przez co stracił całą moją sympatię i zaufanie jakimi go darzyłem.

    • robson pisze:

      Ja lubię go dalej, ale nie wierzę już, że jest w stanie nas wydźwignąć z tego dołka…

  3. LechFan17 pisze:

    Oglądam konferencję i muszę przyznać, że Nenad wygląda na podłamanego. Oby to był dobry znak. Może w końcu kopnie ich dużo mocniej w te dupy i wyniki drgną.

  4. old lawica pisze:

    wybaczyłbym Bielicy czwarte miejsce, doceniłbym uzyskaną średnią punktów na mecz, jest tylko jedno ale: Lech gra piłkę tak tragiczną, że nie daje się tego oglądać. Mecz powinien być rozrywką, budzić pozytywne emocje, a jedyne co budzi to złość i frustrację, a poza tym nuda, nuda nuda tak wielka, że pierwszy raz od lat mecze tak się dłużą, że ciężko wysiedzieć do końca na stadionie. I tego naszemu chorwackiemu czarodziejowi nie wybaczę, przede wszystkim dlatego, że nie widać jakichkolwiek oznak poprawy, a w wielu aspektach gry Lech się wręcz uwstecznia. I dlatego uważam, że im szybciej nas opuści tym lepiej dla Lecha i jego kibiców przede wszystkim

  5. Legat3 pisze:

    Otttt i prawda grają tragicznie dla oka!

  6. Pobiel pisze:

    jak dla mnie opcje są dwie albo Nenad ich ciulowo przygotował do sezonu i tylu zawodników jest bez formy (szybki start nigdy tego jeszcze nie miał)albo jest słabym trenerem,jedno z drugim się nie wyklucza

  7. Judi pisze:

    Te ostatnie zdanie jest piękne, uff, odetchnalem z ulgą, myślałem, że ten człowiek zostanie na przyszły sezon. Myślimy o przyszłości

  8. Franco pisze:

    Jeśli prawdą jest co mówił Yoda, że „Najlepszym nauczycielem porażka jest”, to Bjelica za jakieś dwa lata powinien być w ścisłej czołówce trenerskiej świata.

    • Joe pisze:

      Zależy jakim Nenad jest uczniem.

    • Lech Gol pisze:

      Swego czasu wmawiano mi, ze nie ma zlych uczniow tylko winni sa zli nauczyciele. Teraz w to wierze. To jest wina porazek, ze uczen Bjelica nie stal sie dobrym trenerem:)

  9. arek z Debca pisze:

    Nenad dostal prawym sierpowym prosto w szczeke w finale PP w Warszawie . Od tamtej pory z pojedynczymi podrygami lezy na deskach.

  10. kibic. pisze:

    Bardzo słabe przygotowanie fizyczne zespołu było przyczyną słabej gry zespołu. Bez szybkości, zwrotności , kondycji oraz walki przez 90 min na całym boisku nie ma wyników .

  11. Judi pisze:

    +

  12. LECHITA Z WYSPY pisze:

    Po zwolnieniu Urbana zarząd mówił że nie ma w Polsce który mógłby trenować Lecha.
    Jak widać w Europie też nie ma.
    A przykład Brozia pokazuje że jednak można bo wstawił do Górnika młodych i ambitnych chłopaków którzy zapierdalaja aż miło patrzeć.
    Wnioski nasuwają się same.

    • Lech Gol pisze:

      Cos Ci sie pomerdaly nazwiska. Broz jest pilkarzem a Brosz trenerem. Pochopnych wnioskow bym nie wyciagal. Gornik troche fartownie awansowal i nie wiadomo czy przy braku awansu nie bylby bezrobotny. Osiagal niezle wyniki w Podbeskidziu ale szalu nie bylo. Czesto tak bywa, ze sukces polega na tym by znalezc sie we wlasciwym miejscu i czasie. Poza tym sezon jeszcze sie nie skonczyl i przedwczesne jest ducie w traby.

  13. Bolek pisze:

    Pewnie wielu mnie zaraz pociśnie ale ja cały czas wierzę w warsztat trenerski Bjelicy i życzę mu by kierował Lechem do 37 kolejki i razem świętowali Majstra w Poznaniu

    • Lech Gol pisze:

      Absolutnie nie cisne, ale zyczac mu zdobycia Majstra, uwazam, ze ma kiepski warsztat i tylko slaboscia i miernota konkurencji moze go zdobyc:)

  14. Pele pisze:

    Pełna pizda na meczu z Brukiem ogień na trybunach niech widza ze jest kurwa moc

    • Lech Gol pisze:

      Jasne – zamiast na boisku to na trybunach. Oby nie tak jak na Cracovi:(

    • Leftt telefon pisze:

      Od wielu meczów jest pełna pizda.

    • Pele pisze:

      Leftt pełna pizda była na meczach kiedy był klimat kiedy były puchary i sukcesy a teraz jest ciągniecie ich za uszy w hujowym zimnie patrząc na ich szwendanie się po boisku

  15. Lech Gol pisze:

    Zdjecie trenera jest wprost odlotowe. Jednak troche zbyt przedwczesne. Proponuje je umiescic w artykule podsumuwujacym sezon gdy nie zdobedziemy Majstra:)

  16. LECHITA Z WYSPY pisze:

    Lech Gol@
    Pisałem z telefonu i to błąd oczywiście ale telefonu a nie mój.
    Masz rację,dzieki.

  17. Max Gniezno pisze:

    Mam nadzieję że w niedzielę wygramy a przy okazji będzie można pożegnać się z trenerem.
    ” Miałeś chamie złoty róg „

  18. roby pisze:

    Zarabia najwięcej z ostatnich trenerów, może trzeba jeszcze dorzucić i wziąć trenera z wyższej półki jakiegoś Niemca z wynikami….? Bo krew już zalewa nas kibiców

  19. Lolo pisze:

    No najlepiej wywalić trenera tylko następny zostanie z tym samym szrotem Bielica ściągnął Dilavera i co gra?A pozostałych to wybrał mu komitet transferowy to kogo zwalniamy?Zarząd obrał inne priorytety i tu jest problem

    • Jol pisze:

      Fakty sa takie, że grajki Bjelicy (Situm, Dilaver) wyróżniaja sie na tle zespolu. Tych 2 zawodnikow od poczatku stanowilo wzmocnienie. Tymczasem owoce komitetu transferowego: de Marco, Barkroth, Rakels, Gytkjear wiecznie rozczarowuja. Moze warto to przemyslec zanim wydamy sąd nad Nenadem…

    • Lolo pisze:

      Proszę abyś nie używał mojego nicku. Mam go tutaj od lat

  20. Dafo pisze:

    Póki coś nasz jaśnie miłujący trener się nie przejmuje swoją sytuacją i klubem. Dosłownie przed momentem widziałem go robiącego zakupy świąteczne i odbierającego marynarkę z pralni. Był w bardzo dobrym humorze (chyba, że wymyślił jakiś chytry plan i dlatego się cieszy).

  21. kolumb pisze:

    Trener Łazarek miał taki zespół,że mógł go trenować nawet nauczyciel wf.Bjelica miał wpływ na transfery i dobrał takich,którzy nie potrafią realizować jego planu.Jak czytam wypowiedzi Bjelicy,to przypomina się mi murgrabia z Janosika”Jaśnie Panie teraz mam genialny plan.”

  22. Peterson pisze:

    Ale taki Nenad na stanowiskdyrektora sportowego klepiący wszystkie transfery to niezła opcja

  23. Imbir pisze:

    Wszyscy tylko by chcieli zwalniać. Ale czy jest ktoś lepszy do wzięcia za niego? Jak sobie przypomne ostatnie lata przed bjelica to to byla dopiero masakra. Ogladac sie nie dalo. Teraz mam wrazenie Lechowi brakuje troche szczescia. Przeważamy, nie tracimy goli ale nie potrafimy udokumentować przewagi bramką. Cieżko sie wygrywa atakiem pozycyjnym w naszej lidze. Wiekszość zespołów nastawia sie ala atletico madryt, taki trend od kilku lat ktory zabija piłkę. Ale ja wierze że zaczniemy strzelać. Wystarczy jeden gol w pierwszych połowach gdzie często mamy przewagę a reszta już pojdzie.