Reklama

7 zadań na zimę

Za kilka dni zakończą się zimowe urlopy piłkarzy Lecha Poznań i rozpocznie się miesięczny okres przygotowawczy do rundy wiosennej 2017/2018. Zbliżający się okres dla całej drużyny bez wyjątku będzie bardzo ważny. Aby wiosna 2018 była udana dla Kolejorza i zakończyła się zdobyciem Mistrzostwa Polski wszyscy muszą być bardzo dobrze przygotowani.


5 dni przed startem zimowych przygotowań warto zwrócić uwagę na kilka ważnych punktów dotyczących zimowego okresu przygotowawczego. Żeby wszyscy byli w 100% zadowoleni z najbliższego miesiąca treningów, które przełożą się później na dobre wiosenne rezultaty trzeba zrealizować kilka zadań. Najistotniejsze naszym zdaniem wyszczególniliśmy poniżej.

1) Uniknąć kontuzji

Przy okazji ostatnich zimowych okresów przygotowawczych los nie oszczędzał Lecha. Choćby rok temu krótko po przyjściu urazu doznał Mihai Radut, a przed 2 laty m.in. Nicki Bille Nielsen czy Vladimir Volkov. Z większymi czy mniejszymi kontuzjami zmagali się też inni zawodnicy mający utrudnione przygotowania do rundy. Oby tej zimy uraz nie wykluczył nikogo z zajęć dłużej niż na kilka dni.

2) Szybko zamknąć kadrę

15 stycznia Lech uda się na obóz do Turcji. Dobrze byłoby, aby do tego czasu zarząd w pełni skompletował kadrę. Przede wszystkim musi do tego czasu pozyskać co najmniej jednego napastnika, bowiem Christian Gytkjaer nie ma w tej chwili z kim rywalizować. Nowi piłkarze muszą mieć również czas na poznanie nowych kolegów oraz zgranie się z nimi.

3) Dobrze przygotować się fizycznie

Runda wiosenna potrwa od 11 lutego do 20 maja. Kolejorz przeważnie będzie rywalizował raz w tygodniu w weekendy, jednak przygotowanie fizycznie jak zwykle będzie bardzo ważne. Ewentualne braki czy niedociągnięcia może być trudno nadrobić w marcu lub w kwietniu. Na szczęście Lech pod rządami Martina Mayera fizycznie prezentuje się dobrze, dlatego 3 punkt niemal na pewno zostanie zimą zrealizowany.

4) Nie rozbić obrony

Lech ma w tej chwili najlepszą defensywę w Polsce, która jesienią straciła najmniej goli. Na papierze zimą obrona będzie jeszcze silniejsza, bowiem do klubu trafił Thomas Rogne, a do pełni sił powrócił Nikola Vujadinović. Na obu piłkarzy Nenad Bjelica będzie chciał postawić tylko czy warto jest rozbijać formację funkcjonującą bez większych zastrzeżeń? Zimą Chorwat musi się nagłowić w jaki sposób najlepiej poskładać obronę tak, by nie straciła ona nic ze swojej jakości.

5) Poprawić atak pozycyjny

W rundzie jesiennej najmocniej w grze Lecha Poznań kulał atak pozycyjny. Kolejorz często nie miał pomysłu, jak sforsować obronę rywala ograniczając się do gry długą piłką oraz dośrodkowaniem ze skrzydła do nikogo. Dopiero pod koniec roku coś drgnęło, jednak zimą wciąż jest nad czym pracować. Pięć sparingów będzie dobrym momentem, aby popracować nad tym elementem gry. W większości jesiennych meczów lechici mieli optyczną przewagę z której często niewiele wynikało. Jest zimą nad czym pracować.

6) Dodatkowa taktyka? tylko teraz

Zmiana systemu gry czy jakieś większe rotacje na poszczególnych pozycjach są zimą mało prawdopodobne. Mimo wszystko jeśli Nenad Bjelica będzie chciał przetestować nowe rozwiązania, to miesięczny okres przygotowawczy będzie do tego idealnym czasem. Nie tak dawno poprzedni trener Jan Urban niespodziewanie zaczął wystawiać 2 napastników (mecz ze Śląskiem 0:0), a jeszcze wcześniej grać na 3 obrońców (spotkanie z Podbeskidziem 1:4) co skończyło się bardzo źle. Wiosną nie będzie czasu na eksperymentalny, dlatego jeśli coś testować, to najlepiej w styczniu.

7) Nabrać pewności siebie

Wyniki sparingów często nie mają przełożenia na mecze o stawkę, a już tym bardziej w przypadku Lecha Poznań. Mimo wszystko fajnie będzie jeśli Kolejorz w miarę regularnie będzie zwyciężał. Wygrane pozwolą nabrać zespołowi pewności siebie, a nowym piłkarzom szybciej zaaklimatyzować się w nowej drużynie. Ważne będzie podejść do pierwszego meczu z Arką dnia 11 lutego w jak najlepszych nastrojach.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







11 komentarzy

  1. Bolek pisze:

    Dokładnie, napadzior dodatkowy musi być przed pierwszym zgrupowaniem. Reszta może później wkomponować się.

  2. damgor84 pisze:

    Odnośnie transferów.
    Czy Sampdoria płaci za Kownackiego w miesięcznych ratach?
    Tak samo jak Dynamo za Kędziorę?

  3. michal8791 pisze:

    Mam jakieś dziwne przeczucie, że skoro Nikola już jest w pełni zdrowy, a przyszedł jeszcze Thomas a więc dwóch nominalnych środkowych obrońców to przeczuwam iż Emir zostanie przesunięty na pozycję defensywnego pomocnika, nie sądzę aby trener posadził go na ławce po tak dobrej jesieni aby był zmiennikiem „Gumy” chyba że w/w dwójka obrońców na razie będą siedzieć na ławce.

  4. inowroclawianin pisze:

    Przynajmniej 1 prawdziwy napastnik to podstawa. Pomoc też wymaga wzmocnień. Nie chcę już oglądać Majewskiego. W obronie nie ma co eksperymentować. Personalnie niech pozostanie tak jak jest. Można ewentualnie popracować nad wprowadzaniem akcji bo z tym nie jest najlepiej. Popracować nad atakiem pozycyjnym, ale również nad grą z kontry. Przydałby się większy presing, choćby taki jak w pierwszych meczach za Bjelicy. Do tego jednak trzeba dobrze przygotować zawodników pod względem fizycznym. Wpajać szczególnie zagranicznym zawodnikom że liczy się tylko MP, że nie ma mowy o minimalizmie. Trzeba też dobrze wkomponować nowych zawodników.

  5. B_c00L pisze:

    Kolejnych kilka zadan dla klubu:
    1) Zwiekszyc budzet na trenerow akademii – od najmlodszych rocznikow zajmowac sie naszym narybkiem powinni ludzie, ktorzy sa odpowiednio oplacani (czyt. nie musza dorabiac). Doszly mnie sluchy ile placimy naszym trenerom i to jest smiech na sali. Bycie trenerem w Akademii Lecha to powinno byc marzenie kazdego trenera mlodziezowego w Polsce. Spelnieniem ambicji zawodowych a nie tylko chwilowym przystankiem albo zajeciem na pol etatu. Wolalbym zeby trener naszych skrzatow pol dnia, ktore nie spedza na boisku poswiecil planowaniu nowych zajec, robil risercz, poszerzal wiedze itd. Jednym slowem rozwijal swoja pasje a nie martwil sie ze mu na czynsz nie wystarczy.
    2) Opracowac sposob na przygotowanie murawy tak zebysmy nie musieli grac do kwietnia na kretowisku. Oczekujemy od pilkarzy dobrej gry a pozniej kazemy grac w fuks-futbol bo nikt nie wie jak sie pilka odbije.
    3) Dla Lech TV troche wiecej kreatywnosci i poczucia humoru. Jest coraz lepiej ale do najlepszych w Europie brakuje nam mniej wiecej tyle ile na boisku. Zarzad moglby tez czesciej odsylac pilkarzy pierwszej druzyny do studia. Jesli problemem jest budzet to:
    4) Zwiekszenie budzetu Lech TV 🙂
    5) Nie zbaczania z obranej strategii. Mozemy sie zgadzac z niektorymi decyzjami lub nie ale jedno trzeba zauwazyc: Lech Poznan jest o wiele wiekszym klubem i lepsza marka niz przed era Rutka z Klimczakiem. W naszej lidze licza sie tylko Lech i Legia (obecnie). Reszta to jednorazowcy dla ktorych kolejny sezon rownie dobrze moze skonczyc sie spadkiem (Gornik, Arka, Korona), typowe sredniaki (Jaga, Zaglebie, Wisla, Slask, Cracovia) albo zwykly szrot (cala reszta)
    6) Obiecuje, ze to ostatni. Zyczylbym sobie i wam tego punktu najbardziej. PRZESTANIA PIERDZIELENIA SIE Z PILKARZAMI!!! To zadanie dla sztabu jak i zarzadu. Nie ma kapryszenia (tu juz idzie w dobra strone – patrz Robak), nie ma olewania treningow, chodzenia z brzuszkiem, tlumaczenia, ze miesnie zabija zwrotnosc (czy inne tego typu nonsensy, ktorych uzywaja pilkarze zeby sie nie przepracowac na silowni). Kazdy zawodnik Lecha powininen miec tak rozpisany plan zeby wygladac jak gladiator. Jakos wszyscy najlepsi pilkarze na swiecie sa wyrzezbieni jak posagi z marmuru a my pozwalamy 20letnim chlopakom zapuszczac podbrudki (Kownas do do Ciebie mistrzuniu jesli jakims cudem to czytasz… jakos po transferze potrafiles zabrac sie za sylwetke). Istnieja specjane treningi na zwrotnosc, szybkosc itd (nie wierzycie wystarczy wejsc na youtube), miesnie w niczym nie przeszkadzaja. Co wiecej wydaje mi sie, ze miesnie pozwalaja na lepsza kontrole nad cialem. Jesli chcemy konkurowac z najlepszymi to od juniora juz pilkarze w naszym klubie musza pracowac ciezko. Moze w tak mlodym wieku jeszcze nie same miesnie ale zwrotnosc, zwinnosc, szybkosc itd. Na duzej intensywnosci. Sam fakt, ze pilkarze z naszej ligi musza dostosowywac sie przez rok lub wiecej do obciazen na zachodzie zle swiadczy o naszych metodach. Jakos czesc z nich daje pozniej rade z obciazeniami. Juz nawet nie wiem czy to co napisalem ma sens bo okienko takie male a nie chce mi sie scrollowac i sprawdzac 🙂
    ps. podniecilem sie jak foka w przeremblu bo wkurza mnie to ogolne przyzwolenie dla pilkarzy na brak profesjonalizmu 🙂 Jak chca chodzic po galeriach to niech chodza, jak chca zelowac wloski i nosic torebki od Gucciego to niech to robia. Ale kazdy z nich ma miec tylko jeden cel – boisko, przeciwnik, DESTRUCTION!!! I ma byc w tym uswiadomiony zanim podpisze kontrakt

    • inowroclawianin pisze:

      Słuszne uwagi. Gdyby tak każdy z wymienionych brał to dobie wszystko do serca od dawna to dziś Lech byłby wyżej.

    • Panda1922 pisze:

      Świetny koment!
      Nie mam się co
      wstydzić , ze dostałem
      wpierdol od takiego zawodnika:-)
      TYLKO I WYŁĄCZNIE LP!

  6. arek z Debca pisze:

    Brakuje przede wszystkim rasowego rozgrywajacego, dlatego tak czesto przy pressingu pierwsza linia wali loby w rejon pola karnego. W taki sposob we wspolczesnym futbolu to graja podworkowe zespoly. Czasem Darko cos probuje tworzyc ale z kondycja kiepsko. Majewski to hamulcowy a Gajos raz jest a raz go nie ma i to drugie o wiele czesciej od pierwszego.

  7. jerry the driver pisze:

    B-cool ! Zes się rozpedzil! nic dodac nic ująć!

  8. Kibic Lecha pisze:

    A ja napiszę tak jeśli teraz zimą nie uda się zbudować dobrego zespołu to na Europę latem nie będziemy mieli najmniejszych szans.szans

    • inowroclawianin pisze:

      Też mi się tak wydaje, bo latem to można robić ewentualnie drobne korekty ku wzmocnieniu siły zespołu. Teraz skład powinien być zbudowany w 90% na eliminacje a gra gotowa już pod koniec rozgrywek.