Sonda: Czy warto byłoby zmienić ustawienie na bardziej ofensywne?
Obecne ustawienie Lecha Poznań w tym zmiana systemu gry od miesięcy pojawia się w dyskusjach kibiców Lecha Poznań. Opinie na ten temat są mocno podzielone. Część kibiców chciałoby grać dwoma napastnikami, część nie chce nic zmieniać bojąc się co z tego wyjdzie, a jeszcze inni chętnie zobaczyliby Kolejorza stosującego taktykę z trzema obrońcami.
Z racji wielu podzielonych opinii ruszamy dziś z kolejną sondą dotyczącą systemu gry Lecha Poznań. Pierwsza ankieta w tym roku kalendarzowym jak zwykle potrwa na KKSLECH.com przez tydzień, a jej wyniki opublikujemy w przyszły piątek w osobnym newsie.
W sondzie do wyboru jest 7 możliwości odpowiedzi w tym 3 na TAK i 3 na NIE. Jeśli ktoś z Was ma jeszcze inną opinię na TAK lub NIE niech napisze o tym w komentarzu. Zachęcamy do wyrażenia swoich opinii na temat zmiany ustawienia Lecha Poznań na bardziej ofensywne.
[wpgform id=’138852′]
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
A czy obecny system to „4-3-2-1”? Moim zdaniem bardziej 4-2-3-1 lub 4-1-1-3-1
[ 4-1 (Trałka) -1 (Gajos) -3-1 ]
Swoją drogą, system z wahadłami to ciekawy system, ale moim zdaniem brak nam wykonawców na pozycje wahadłowych. Jeśli mieliby to być Kostia i Gumny, dużo tracilibyśmy z przodu- ich dośrodkowania nie są niestety najwyższej jakości
Do systemu 4-4-2 przydałby się jakiś napastnik (może być z Ukrainy):)
Trudno o odpowiedź. Taktyka powinna być ustawiona pod rywala. Zresztą co z tego skoro w kilku(nastu) meczach byliśmy nastawieni dość ofensywnie ale zabrakło egzekutorów. Zależy kto przyjdzie nowy do Lecha i jakie umiejętności będzie posiadał. Zresztą wystarczy spojrzeć na Górnika. Tam nie ma równowagi w sensie więcej mniej. Ile goli strzelonych a ile wpuszczonych?
Moim zdaniem powinniśmy przejść na typowe 4-3-3 , tak się gra w nowoczesnym futbolu.
4-3-3 to powrót do złotych lat 70-tych. Tak po prawdzie to my „prawie” gramy tym systemem, tyle tylko, że Situm czy Makuszewski to nie napastnicy. Bo należałoby młodzieży mniej interesującej się taktyką, wyjaśnić, że w dawnych czasach klasyczny skrzydłowy był napastnikiem. Dziś Makuszewski to taki trochę „oszukany”.
Ale po prawdzie i w kiedyś, Lato był bardziej schodzącym i pazernym na gole, a Gadocha przyspawanym do linii. Więc to wszystko jest dość umowne.
A ja marzę o powrocie do 3-5-2. Na razie z tym kiepsko bo zwolenników tego systemu w Europie mało. Może po „Rosji” się coś zmieni.
Mamy takich a nie innych zawodnikow i pytanie czy dobieramy dla nich system gry, czy dobieramy ich do zalozonego systemu? Idealnie byloby polaczyc dwie koncepcje, jak probowal to robic Nowak w Lechii ale i tak efekt jest ten sam – „z gowna bata nie…”.
Każde ustawienie będzie dobre, jeśli będziesz miał odpowiednio dobrych zawodników.
To obecne i tak jest dość ofensywne ,Trałka jest jedynym defensywnym pomocnikiem,Gajos to zawodnik ofensywny,tylko może tej jakości piłkarskiej jest u niego ciut za mało.Dlatego każdy wygląda ,tego pomocnika,co by przyspieszył grę, więcej widział na boisku.Mniej grał do boku boiska zwalniając grę.Boczni obrońcy grający bardzo ofensywnie i świetnie czujący się w takiej grze.Dlatego ten pomocnik ,tak bardzo by się przydał.Może i Gajos zaczął by grać jeszcze lepiej.
Niestety nikt na niego nie naciska teraz.
Zdecydowanie grałbym bardziej ofensywnie, szczególnie ze słabszymi zespołami nastawiającym sie w meczach z nami na „obronę Częstochowy”. Situma, Jevtica i Raduta wystawiłabym konsekwentnie od początku wiosny w podstawie i obserwował co sie dzieje. Mam nadzieję, ze Nenad jednak sie trochę zreformuje na wiosne i zacznie ustawiać zespół patrzac jednak na przeciwnika i to co on sobą reprezentuje a nie tylko na siebie. Większość meczów w naszej lidze zdecydowana ofensywa. Dawać tych nowych do pomocy i ataku:)
Powinniśmy grać 4-3-3. Jeden typowy def pom i dwóch ofensywnych pom. 4-2-3-1 jest przestarzałe. Graliśmy już w sparingach 4 3 3 i super to wyglądało. Ewentualnie 4-1-3-2 z jednym def pom jedna 10 dwa skrzydła i 2 napastników
Też jestem za 4 – 3 – 3, jedyny problem, to ilość skrzydłowych, ktorych mamy w skladzie, bo jeśli zagramy w takim ustawieniu wystawiając typowych skrzydłowych to będzie to 4 – 3 – 3 tylko z nazwy. Na chwilę obecną mamy tylko Barkrotha do tego ustawienia, ( Makiego nie liczę) wiadomo – nie licząc klasycznej 9 czyli Gykjaera. Jeśli wystawisz tam Šituma, Raduta, Jevticia, to dalej będzie to 4 – 1 – 1 – 3 – 1 którym obecnie gramy.
Jak dla mnie to widział bym Lecha w ustawieniu:
4-1-2-3 czyli tylko z jednym DP i 3 w ataku, skrzydłem, ewentualnie 3-5-3 w ataku z wahadłowymi
3 – 5 – 3 to byłoby dość rewolucyjne ustawienie, bo zazwyczaj w drużynie jest bramkarz. Ale co tam, na słabszych w lidze powinno dać radę 😉
racja chodziło mi o 3-5-2, dzięki za zauważenie błędu
Kazdy ma swoje zdanie i ja tez juz rozpisalem sie kilka dni temu na temat taktyki ale prawda jest taka, ze klasowe zespoly czesto zmieniaja taktyke w zaleznosci od przeciwnika, miejsca rozgrywania meczu, wielkosci i stanu murawy, sytuacji kadrowej (kontuzje, kartki, przemeczenie) itd. My tkwimy w tym samym ustawieniu i dopiero jak bronimy wyniku (co biorac pod uwage, ze gramy w naszej beznadziejnej lidze jest dosyc smutne) albo co gorsza go gonimy (tu juz jest masakryczny wstyd) Nenad stara sie cos pozmieniac.
Nie jestem do konca pewien czy przeszkadza mi to nasze 4231 czy nie ale wiem na pewno, ze nie lubie tego w jaki sposob budujemy akcje. Czy zmiana taktyki cos da? Mozliwe…
Jesli naszym podstawowym zadaniem jest nie stracic bramki (a przypominam, ze naszymi rywalami sa takie tuzy jak Wisla Plock czy inne Bruk-Bety) to bedziemy ogladac taka kaszane jak tej jesieni i w nastepnej rundzie. Ja oczekuje przede wszystkim widowiska. W europejskich czy krajowych pucharach mozemy grac na wynik bo tu praktycznie kazdy mecz jest o zycie ale w naszej przasnej lidze musimy nauczyc sie dominowac.
W chwili obecnej kazdy rywal przed meczem ma glowie takie zdanie „nie graja najlepiej ale traca malo bramek wiec jak sie ustawie z tylu to sie pomecza a sami moze cos uklujemy z kontry”. I dokladnie tak tez wygladaja nasze spotkania. Meczymy pilke na sile do lini z bezproduktywnymi wrzytkami, a ze przeciwnik tez slaby to tych spotkan wrecz nie da sie ogladac. Ja chce ogladac ofensywny futbol, duzo strzalow i strach w oczach przeciwnikow. Chce zeby przed meczem wszyscy sie zastanawiali jak nas powstrzymac, jak przeciwstawic sie tak ofensywnie grajacej druzynie, tak zeby przed meczem mieli w glowach „zeby tylko nie dostac wiecej niz 3”
Polać mu bo dobrze gada! Ja uwielbiam klasyczne 442. Oczywiście ze wszystko zależy od przeciwnika i sytuacji kadrowej i ustawienie byłoby modyfikowane. Jednakże podstawowym ustawieniem byłoby 442. Patrząc co robi Żenad Ptica gdy przegrywamy to nie łudźcie się ,że cokolwiek zmieni. Nawet gdy gonimy to on wpuszcza napastnika za napastnika albo obrońcę za obrońcę :/ poza tym brak nam środka pola. Darko to za mało. Gajos i trałka grają chimerycznie. Zrezygnowałbym z jednego na rzecz drugiego napastnika.
Najchętniej grałbym ofensywnie 3-4-3 z wahadłowymi.(w stylu Chelsea, bardziej Conte 😉 )
Puto-Dilaver/Janicki/Rogne- Guma/Trała/ Gajos/Kostia- Maki/Jevtić- Gytkjaer w obwodzie zostaje Vuja, Nielsen, Aziz, Situm, Barkroth, Maja, Radut, Jóźwiak. Jednak w tej taktyce najbardziej cierpią skrzydłowi, których u nas pod dostatkiem. Myślę, że taktyki nie zmienimy, a nawet jeśli to najpierw potrzebni są do niej odpowiedni wykonawcy, a zarząd kupuje raczej zawodników pod naszą formacje. Po drugie to trener ma swoją taktykę w której jest specjalistą. Przejście na nowy system nic nam nie da, jeśli trener się w nim nie czuje. Zawsze się spierałem z kumplami, ale dla mnie każdy trener ma jeden system w którym się specjalizuje. Popatrzmy na Conte, od 2011 roku grał z Juve wahadłowymi i nie zmienił tego po dziś dzień, a jak przychodził do Chelsea to zaczynał 4-2-3-1 i to była porażka. Dopiero po meczu z Arsenalem zmienił na swoją 3-4-3 i zdobył mistrza, wygrywając przy tym 13 meczów z rzędu. Obecna taktyka jest jak najbardziej ok, potrzeba tylko paru wzmocnień (8, Napastnik) i będzie super.
Ustawienie 5-2-3 / 3-5-3 różnie jest rozpisywane, 3 obrońców, 2 wahadłowych, 2 środkowych pomocników, 2 skrzydłowych i 1 napastnik.
Edit – źle wpisałem w ustawieniu, ale zawodników rozpisałem dobrze, wybaczcie błąd.
Zdecydowanie. Historia Lecha to historia ofensywna.
Znaleźć 3 takich Bosackich, czy Arboledów i reszta może biegać tylko do przodu.
Cos za cos. Ofensywne ustawienie to slabsza obrona. Takie ustawienie jest dobre jesli ma sie dobrych pomocnikow i napastnikow bo zazwyczaj odrobi sie z nawiazka to co sie straci. Obecnie obrona ma dobre statystyki ale nie jest to monolit i brakuje tam lidera.
„Ofensywne ustawienie to slabsza obrona” Niekoniecznie. Właśnie po to jest 3-5-2. Balans idealny. W trakcie meczu drużyna sama modyfikuje rozkład sił z ataku do obrony i na powrót. Nic się nie osłabia. Wręcz przeciwnie. Tylko trzeba mieć do tego wykonawców. „Brasiliana” też była ultra ofensywna, a nie powiedziałbym, że miała problemy w obronie. Ale znów trza mieć odpowiednich ludzi, bo jak się za to wezmą patałachy to położą każdy system.
Tak więc możemy sobie tylko pogadać teoretycznie. Dopóki Lech nie zagra w jakimś ustawieniu przynajmniej 5-6 meczów z rzędu, to i tak nic nie można powiedzieć.
Nie wiadomo czy do 3-5-2 mamy odpowiednich obrońców/wahadłowych, no i na takie granie skrzydłowych mamy zbyt wiele. Powinniśmy grać tak jak teraz, czyli 4-2-3-1 przechodzące w 4-3-3, ale dodatkowo z opcjonalnym przechodzeniem na 4-4-2.
PS Swoją drogą to Tetteh nieźle by się mógł sprawdzić w pełnym 4-3-3, gdzie defensywny pomocnik musi bardziej rozgrywać, a jak dobrze wiemy Aziz potrafi dobrze podawać.
Może inna odpowiedz zależy kto przyjdzie a kto odejdzie
racja chodziło mi o 3-5-2, dzięki za zauważenie błędu
Zaznaczyłem opcję z 3 obrońcami 1-3-5-2. Ale jest mi obojętne jaki to by był system, byleby Lech zaczął grać ofensywnie. Ta zachowawcza taktyka kiepsko się sprawdza przy tych piłkarzach. A wobec tego że 90% grających z nami drużyn gra z kontry, to potrzeba nam więcej kreatywnych graczy w tym wykańczających akcje. Myślę, że dobrze przepracowana zima pod okiem Bjelicy może przynieść dobrą grę w nowym systemie
Trzeba stworzyć system pod zawodników jakich się ma i to rola trenera on musi wiedzieć a przedewszystkim dobrze trzeba być przygotowanym do sezonu bo wynik pozytywny trzeba wybiegać na stojąco karzdy system będzie przegrany
Ustawienie 4-2-3-1 jest według mnie ustawieniem najlepszym ale w przypadku jego stosowania w momencie posiadania piłki boczni obrońcy muszą przesunąć się na pozycję skrzydłowych a skrzydlowi dołączyć do napastnika. Jeśli tak to funkcjonuje ustawienie to uważam za najbardziej optymalne. W innym wypadku sam jeden napastnik nic nie zdziała
Zawsze się podobał i podoba wiekszosci kibiców footbol „na tak”, football ofensywny. Styl typu catenaccio odszedł do lamusa a jego udoskonalone wersje w wykonaniu np. drużyn Jose Murrinnho nie przynoszą sukcesu. Jednak na sztywne ustawienie np.typu 3-5-2 mogą sobie pozwolić tylko topowe druzyny mające w swoich składach gwiazdy. Inne drużyny dostosowują system do przeciwnika. Pamietam Borussie Kloopa grającą super ofensywnie i tę samą druzynę grającą w Monachium pięcioma obrońcami, nota bene trzecim stoperem był Piszczek. Dlatego dobry trener powinien mieć opracowane ze swoją druzyną rózne systemy i wdrażać je w zależności od przeciwnika, sytuacji boiskowej, posiadanej kadry. Współczesna piłka jest coraz bardziej dynamiczna, trenerzy dają swoim zawodnikom limity czasowe na odbiór piłki, na przreniesienie gry, na oddanie strzału. Jednym słowem szybko i do przodu Widać to świetnie na przykładzie Guardiolii którego Barcelona długo utrzymywala się przy piłce ale akcje toczyły sie wolno. Natomiast City to już inna bajka a też trenuje ją Guardiola
Jestem za ustawieniem z wahadłowymi. Na razie mamy jednego napastnika, a drugi – uzupełnienie jest gdzieś w drodze i nie wiemy co z niego za ptica. W zimie jest czas na przećwiczenie nowego ustawienia. Jestem przekonany, że zarówno Kosta jak i Gumny poradzą sobie na skrzydłach, by ”robić wiatr”. Makuszewskiego wiosną mieć nie będziemy, a Bielica nie raz już grał dwoma 10 – Majewski – Jevtić. Pisałem też wcześniej, że Lech powinien sprowadzić kolejnego uniwersalnego obrońcę typu Dilaver. Nie wiem tylko co będzie grał Rogne i czy sobie poradzi. I teraz zaskoczę na koniec – sporo sobie obiecuję po Vujadinović-iu na wiosnę. Moim zdaniem gość będzie mocnym punktem zespołu na wiosnę.
Putnocky – Vujadinović, Rogne, Dilaver – Kostevych, Trałka,Gajos, Majewski, Jevtić, Gumny – Gytkjaer – zawsze można wrócić do 1-4-2-3-1 zmieniając 1 zawodnika.
A kim grać , brak wizjonerów nawet na poziomie właściciela , jak na razie nie widzę przyszłości nawet na poziomie dialogu .
4-3-3, 3-5-2 każdy wariant będzie dobry, jeśli będzie skuteczny, uważam, że ważniejsza jest umiejętność płynnej zmiany taktyki w trakcie meczu, w zależności od sytuacji na boisku. Klasowy zespół nie ma z tym żadnego problemu, a Lech jest niestety bardzo przewidywalny dla rywala i łatwo wtedy przygotować się do meczu z nim. To jeden z głównych zarzutów w stronę Bielicy. Niezależnie od rywala i miejsca rozgrywania meczu albo wykop bramkarza, albo wrzutki z boków, łatwo się przed tym bronić, dlatego tak ciężko przychodzi nam tworzenie sytuacji strzeleckich.
Tak jak wspomniał @Lolo.
Do każdego rywala podchodzić inaczej taktycznie. Wtedy jest trudniej rozgryźć dla przeciwnika jak zamierzasz grać.
Grając jednym stylem pozwalasz innej drużynie łatwo się poznać.
Jaki rywal, taka taktyka.Inaczej się gra z Legią na wyjeździe, a inaczej z Sandecją u siebie.Ponadto piłkarze miewają kontuzje, pauzują za kartki, tracą lub zyskują formę z dnia na dzień itp.Oznacza to,że drużyna , która nie ma REALNIE po dwóch naprawdę równorzędnych graczy na KAŻDĄ pozycję nie jest w stanie realizować zawsze takiego samego ustawienia.A Lech nie ma.
Nie tylko Lech. Żaden zespół na świecie nie ma takiej kadry.