O to powalczy Lech
Runda wiosenna piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2017/2018 zbliża się coraz większymi krokami. Jeszcze dwa sparingi, a później Lech Poznań uda się do Gdyni, gdzie 11 lutego meczem z Arką rozpocznie bój o tytuł Mistrza Polski, który zależy tylko i wyłącznie od jego postawy. Najbliższych 16 spotkań zdecyduje, jak kibice będą wspominali trwający 2018 rok.
Mimo rozczarowującej jesieni, braku wyjazdowej wygranej od 20 sierpnia i październikowo-listopadowej serii 5 meczów bez zwycięstwa zespół Lecha Poznań zajmuje 2. lokatę tracąc 2 oczka do lidera. Wyrównana liga, a także brak zdecydowanego faworyta sprawia, że Kolejorz sam jest jednym z głównych kandydatów do zdobycia tytułu Mistrza Polski. Ewentualne mistrzostwo to nie tylko trofeum. Lech Poznań już za 8 dni rozpocznie walkę o znacznie więcej.
O Niezapomniany sukces
Wiosną 2018 roku Lech Poznań powalczy o najważniejsze trofeum w kraju. Ósmy tytuł Mistrza Polski byłby czymś fantastycznym, czymś niezapomnianym i sukcesem pokazującym, że cały klub idzie w dobrym kierunku. Nie licząc mniej ważnego Superpucharu Polski w 2016 roku ostatni raz Lech Poznań sięgnął po istotne trofeum przed 3 laty, kiedy wywalczył mistrzostwo. Feta na Bułgarskiej dnia 20 maja to marzenie trenerów, piłkarzy, zarządu, wszystkich pracowników klubu, a także kibiców Kolejorza, którym należy się nagroda za rozczarowujący 2016 i 2017 rok. Mistrzostwo zdobyte wiosną po tak rozczarowującej jesieni byłoby wspominane przez lata i bez wątpienia uznane jako sukces wywalczony w bólach, który raczej smakowałoby lepiej niż tytuł wywalczony na pewniaka przy prowadzeniu od 1. kolejki.
Miliony do zgarnięcia
Mistrzostwo Polski dałoby Lechowi Poznań możliwość zarobienia największych w kraju pieniędzy. Za 3. lokatę w rozgrywkach 2016/2017 nasz klub dostał łącznie 13 070 178 mln zł z puli ponad 145 milionów złotych, które Ekstraklasa przeznaczyła dla 16 drużyn. W kwocie ponad 13 milionów złotych blisko 5 mln złotych było stałą sumą, którą od władz ligi otrzymuje każdy klub. Dodatkowe 3 miliony pochodziły z wysokiego miejsca Lecha Poznań w rankingu historycznym, 2,7 mln za 3. miejsce w lidze, a blisko 2,5 miliona złotych wynosiła premia za reprezentowanie Polski w Europie. Gdyby 20 maja Kolejorz sięgnął po tytuł wówczas władze klubu otrzymałyby z Ekstraklasy SA ponad 16 milionów złotych premii.
Większe szanse w pucharach
Mistrzostwo Polski dla Lecha Poznań dawałoby mu dużo większe szanse na załapanie się do fazy grupowej europejskich pucharów niż 2 czy 3. lokata w lidze. Latem wchodzi w życie reforma przez którą Mistrz Polski w drodze do Champions League będzie musiał pokonać już nie 3 rywali a aż 4 przeciwników. Mimo wszystko odpadający w każdej fazie eliminacyjnej Ligi Mistrzów gra dalej uczestnicząc w kwalifikacjach Ligi Europy (ścieżka mistrzowska). Co to oznacza? Przykładowo gdyby Lech został mistrzem i odpadł w II rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów, to automatycznie trafia do III fazy kwalifikacyjnej Ligi Europy w której walczy dalej z innym mistrzem, który również odpadł na tym samym etapie. Mistrzostwo dawałoby „niebiesko-białym” większe szanse na udział choćby w fazie grupowej Ligi Europy, która także jest jednym z głównych celów klubu na ten rok.
O lepszą przyszłość
Na Mistrzostwie Polski skorzystaliby wszyscy. Każdy kibic przeżyłby niezapomniane chwile, dumny mógłby być zarząd, zadowolony byłby trener, który odzyskałby zaufanie wielu osób czy piłkarze, którzy w większości na pewno byliby inaczej postrzegani ciesząc się większym szacunkiem niż obecnie. Mistrzostwo otwarłoby furtkę klubowi na ściąganie jeszcze lepszych zawodników, a tym obecnym pozwalało zwrócić na siebie uwagę skautów jeszcze lepszych drużyn. Na tytule Mistrza Polski wywalczonym 20 maja skorzystaliby po prostu wszyscy ludzie skupieni wokół Kolejorza. W kadrze Lecha Poznań dzięki prowadzonej polityce jest coraz więcej doświadczonych graczy, którzy święcili sukcesy w innych ligach zdobywając nawet po kilka mistrzostw czy pucharów. Jest więc na kim oprzeć drużynę i realnie bić się o główne trofeum do 37. kolejki. Już od 11 lutego każdy człowiek tworzący Lecha Poznań będzie walczył o swoje. O przejście do historii czy o lepszą przyszłość.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Jak to jest z tą reformą ekstraklapy, bo coś tam było, że z I ligi szanse na awans ma 6 zespołów, jakieś baraże itp. To już jest oficjalnie wprowadzone?
Pięknie podsumowane po co nam jest potrzebny Mistrz Polski. Nie pozostaje nic innego tylko wygrywać mecz po meczu, zwłaszcza ta, których zabrakło nam rok temu czyli z topowymi klubami. Poza formą, dobrym ustawieniem piłkarzy jak i dobraniem odpowiedniego składu miejmy nadzieję, że ominą nas kontuzje i sędziowskie babole, a nie ominie nas szczęście (nie odwrotnie). To mistrzostwo Polski w tym roku umożliwiłoby wejście szczebel wyżej na drabinie, bo bez niego można się trochę obawiać stagnacji, tj. zawodników o podobnym poziomie jak obecnie, jeszcze mocniejszego oddalania się Europy i tego, że ktoś inny w końcu wykorzysta swoją szansę na wysforowanie się w Polsce. Po prostu od miasta do miasta po mistrzostwo! Lech!!!
Jak tam dupsko boli po laniu od Czechów? 🙂
Szkoda tylko, że odnoszę takie wrażenie iż najbardziej na MP zależy kibolom. Po działaniach zarządu i zaangażowaniu pilkarzy na boisku w większości meczów rundy jesiennej jakoś nie było widać. Mam nadzieję, że wiosną na murawie będzie widać zmianę w podejściu większości piłkarzy do wykonywania swojej pracy.
U nas wszystko się stawia na akademię a wyniki sportowe schodzą na dalszy plan. Lech daje więcej pieniędzy na rozwój akademii niż na transfery. I dobrze, że akademia się rozwija ale cóż, dwie sroki za ogon w polskich realiach nie da się ciągnąć. Uważam, że MP jeśli będzie to za sprawą zbiegu szczęśliwych okoliczności, i nie wyniknie to z dominacji nad innymi.
Też tak myślę że MP tylko fuksem zdobędziemy!
Niestety, ale muszę przychylić się do Waszego zdania.
mimo narzekań na brak transferu na newralgicznych pozycjach 6 i 8 uważam, że kadrę, którą mamy stać na walkę o mistrzostwo. Najsłabszym ogniwem tej walki wydaje się być nasz „super” trener, który jest dobry, tylko wyników nie ma, jak mawiał klasyk. Jeśli tak jak w ubiegłym roku przygotuje zespół na połowę rundy wiosennej, to o mistrzostwie możemy zapomnieć, a do Bielicy przylgnie łatka nieudacznika. Coś mi podpowiada jednak, że tym razem mu się uda i będziemy w maju nosić Go na rękach, a zespół nie będzie zlepkiem wytatuowanych i wyżelowanych gogusiów, a grupą twardych facetów, którzy pójdą w każdym meczu jak po swoje i rozniesie tę ligę w pył. Wiem, trochę odleciałem, ale pomarzyć można, a najważniejsze, że to już tylko tydzień i ponarzekać będzie można na stadionie
i po remisie z chińskim 2-ligowcem? (poziom naszej 5 ligi) , mam nadzieję że tęczowy klub ze stolicy w końcu znajdzie się tam gdzie jego miejsce czyli w strefie spadkowej
a po co ci?
@KRIS
No właśnie! Ten zespół jesienią dał z siebie wszystko, albo i więcej. Nie ma możliwości wycisnąć z niego nic pozatym co juz zostało wyciśnięte. Każde dziecko wie, ze jak przychodzi 8nowych pilkarzy z czego 5 stanowi o sile zespolu to najlepiej grają właśnie na drugi dzień po tym jak poznają swe imiona, a Darko Jevtic to piłkarz który jedzie z przeciwnikami jak z furą gnoju zaraz po wyleczeniu kontuzji – potem jest już tylko gorzej.
Acha! I zapomniałem o trenerze! Wszystkie te punkty które zdobyliśmy były wynikiem jego zajebistej taktyki pod i bezbłędnego dobierania składu pod każdego przeciwnika. Mieliśmy tez masę szczęścia , które pewnie się skończy.
Także lepiej napewno grać nie będziemy ,ta drużyna nie ma żadnych szans na rozwój jak nie przyjdzie tu do końca tygodnia ktoś za Gajosa -ZA GRUBĄ KASĘ OCZYWISCIE!! i super strzelec nie do rywalizacji , ale wzmocnienie i tez ZA GRUBĄ KASĘ oczywiscie i muszą napisać w PS , ze to super talent i przyszła gwiazda ekstraklasy,bo wiadomix , ze bez takiego namaszczenia to nic z tego nie będzie.Bo takie wzmocnienia masz na myśli ,prawda?
Bez tych ruchów to oby była pierwsza ósemka po zasadniczej???
TYLKO I WYŁĄCZNIE LP!!!!
Ha ha ha Panda „top 7” jak w banku ???
Powinni kupić Piotrowskiego z Pogoni i to teraz bo latem będzie już za drogi
Właśnie, już teraz Trałkę czapką nakrywa.
Jeśli szatnia w zespole będzie jak należy, zawodnicy będą umotywowani, działaczom będzie zależało, dziennikarze będą tworzyć odpowiedni klimat, kibice bardziej skupiać się będą nad Kolejorzem, a mniej na innych wówczas będzie większa szansa na trofeum. Jeśli w tym sezonie klub nic nie zdoła osiągnąć, to w następnym sezonie proporcje należałoby zmienić na korzyść wychowanków i odchodzić ze sprowadzaniem podstarzalych zdemotywowanych emerytów. Jak chodzić na mecze sredniakow, to chociaż takich, którym się chce i nie mają much w nosie. Niemniej życzę i mam nadzieję, że Kolejorz tym razem nie okaże się frajerem.
Obowiązkiem Lecha po odpadnięciu zarówno z LE jak i również z PP jest zdobycie tytułu MP wyprzedzając medialnego miszcza z w-wy. Przede najważniejsze jest to, aby do dobrze grającej defensywy doszła również skuteczność, a wtedy MP będzie jak najbardziej realnym cele w przeciwnym bądź razie będzie to drugie albo w najgorszym wypadku trzecie.
Wiadomo co jest naszym jedynym, najwyższym celem.
Tak samo było to wiadome w roku 2016 i 2017.
Do tej pory za ZMARNOWANE te dwa lata, za przepieprzone
profity i za nieudane transfery – poniósł zarząd odpowiedzialność?
NIC Z TYCH RZECZY!
Na dzień dzisiejszy, niestety stawiam pół na pół – zdobycie MP.
Wg mnie w obecnej przerwie, wspomniany zarząd nie zrobił NIC
aby WZMOCNIĆ ZESPÓŁ.
Nie chcę słuchać i czytać o tym jak idziemy do przodu.
TO SĄ BREDNIE!
Ostatnia historia z Gumnym – skoro KLUB nie wyraził zgody –
jakim prawem Gumny jednak pojechał do Niemiec?
kasa, misiu, kasa.
Kibice przeżyją przecież wszystko co się może zdarzyć w maju, a kasa tu i teraz to podstawa.
W tej sprawie Zarząd ma, bez wątpienia, swoje , powiedzmy , wyczucie..
Po słabej rundzie zajmujemy mimo wszystko drugie miejsce. legia ktora jest glownym rywalem w walce o mistrzostwo jest słaba czas zrobić swoje i zdobyć MP. Nie będzie łatwo żaden rywal nie odda nam punktów za darmo trzeba wywalczyć sukces grać konsekwętnie i zdobywać trzy punkty nie tylko na własnym terenie.