Wczesny start w całej Europie

W przyszły piątek, 9 lutego, o godzinie 18:00 rozpocznie się runda wiosenna piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2017/2018. Jeszcze nigdy wiosenne rozgrywki polskiej ligi nie startowały tak wcześnie, jak w tym roku. Wpływ na to ma reforma Ekstraklasy wprowadzona kilka lat temu, a także konieczność zakończenia rozgrywek najpóźniej 20 maja.


Sezon 2017/2018 w większości lig europejskich zakończy się w niedzielę, 20 maja z racji Mistrzostw Świata w Rosji, które rozpoczną się w czerwcu. Od piątku, 9 lutego do niedzieli, 20 maja każda z drużyn LOTTO Ekstraklasy rozegra po 16 meczów. Dwie kolejki odbędą się w trakcie tygodnia co oznacza, że ekstraklasowe zespoły na przełomie lutego i marca, a także w maju będą rywalizowały co 3 dni.

Bardzo szybki start wiosny 2017/2018 dnia 9 lutego będącym nowym rekordem Ekstraklasy na tle Europy nie jest wyjątkiem. Dziś runda rewanżowa ruszyła np. w austriackiej Bundeslidze oraz w lidze szwajcarskiej. W kolejny piątek wiosna rozpocznie się m.in. w Chorwacji, Danii, w Rumunii i oczywiście w Polsce. Najwięcej lig o podobnym poziomie do polskiej lub z krajów graniczących z nami wiosenne zmagania rozpocznie za 2 tygodnie.

W weekend w dniach 16-17 lutego piłkarska wiosna ruszy m.in. w Serbii, Bośni, Czechach, Bułgarii, a prócz tego na Ukrainie czy na Słowacji. Dopiero za 2 tygodnie liga po zimowej przerwie zostanie wznowiona na Słowenii i na Węgrzech. Jeszcze prawie miesiąc zimowych przygotowań czeka m.in. Abdula Aziza Tetteha, który niedawno przeszedł do Dynama Moskwa. Nowy klub byłego już lechity wróci do gry o stawkę dopiero 2-3 marca.

Start piłkarskiej wiosny 2018 już w dniach 9-11 lutego w naszym klimacie wiąże się z ryzykiem. Na ten moment synoptycy zapowiadają temperatury na minusie w ciągu dnia co może być utrudnieniem dla piłkarzy oraz przede wszystkim dla kibiców, którzy w przyszły weekend zasiądą na trybunach ośmiu obiektów.

3 lutego – Austria, Szwajcaria
9 lutego – Polska, Chorwacja, Dania, Rumunia
16 lutego – Ukraina
17 lutego – Czechy, Serbia, Słowacja, Bośnia, Bułgaria
24 lutego – Węgry, Słowenia
2 marca – Rosja

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







4 komentarze

  1. Kosi pisze:

    Martwi mnie stan murawy w Gdyni. Wllasciwie caly plan na ten mecz moze wziac w leb przez co i ciezko bedzie sie czepiac pilkarzy, ze im pilka od nog odskakuje

  2. J5 pisze:

    Lech nie może przejmować się takimi drobiazgami jak murawa, mróz czy obcy obiekt. Lech chcąc zostać Mistrzem Polski musi do Gdyni, a także na każdy inny obiekt pojechać jak po swoje, trzeba wygrać. I to jest zadanie na nastepną niedzielę

    • Gołąb pisze:

      Ty chyba nigdy w piłkę nie grałeś. Takie mankamenty jak słaba murawa a dobra murawa robią różnice. Jest to tak głupie gadanie jak mówienie że buty nie robią różnicy bo porównując dzisiejsze z tymi sprzed paru lat to jest wielka różnica w czuciu piłki czy chociażby z lekkości

  3. Marecki60 pisze:

    @Gołąb. Nie zmienia to faktu, że dla obydwóch drużyn na boisku panują takie same warunki. Tłumaczenie się murawą i jakością butów przypomina przysłowie „złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy”. Na słabej murawie co prawda łatwiej się broni niż atakuje, ale i tak tłumaczenie się stanem murawy jest słabe. Co do butów, to według mnie Twoje uwagi nie mają racji bytu. Piłkarze trenują w tych samych butach w których grają mecze i do tego taką samą piłką. W latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych takiego luksusu w Polsce nie mieli piłkarze żadnego klubu i nikt się nawet nie próbował po słabym meczu tłumaczyć kiepskiej jakości butami, ani stanem murawy.