Mroźna inauguracja
W dotychczasowej historii polska liga najwcześniej po zimowej przerwie ruszała rok temu dnia 10 lutego. Wiosenna inauguracja przed rokiem wypadła mroźno i w tym roku może być podobnie. 12 miesięcy temu temperatury podczas większości meczów Ekstraklasy sięgały -5, -6 stopni w tym także podczas spotkania Lecha z Termaliką (3:0). Przed rokiem śnieg i mróz spowodował odwołanie pojedynku Górnika Łęczna z Zagłębiem Lubin przez zły stan murawy. Tym razem na przełożenie żadnego meczu przynajmniej razie się nie zanosi, aczkolwiek warunki do gry w ten weekend będą trudne, a na pewno dużo gorsze od tych, które panowały podczas pierwszej wiosennej kolejki w 2016 roku.
10.02.2017, Lech – Termalica 3:0
14.02.2016, Lech – Termalica 5:2
16.02.2014, Lech – Śląsk 2:1
17.02.2012, Lech – GKS 0:1
W dniach 9-12 lutego 2018 w Polsce temperatury mają się wahać między -3°C na północnym-wschodzie do +2°C na południowym-zachodzie. Temperatury wieczorami mają spadać w ten weekend do nawet paru stopni poniżej zera i właśnie tak ma być w niedzielę w Gdyni. Według prognoz mecz Arka – Lech (początek o 18:00) odbędzie się przy bezchmurnym niebie i przy -4°C stopniach. Nie wiadomo więc, jak pojutrze będzie przygotowana murawa na obiekcie w Gdyni w której w przeciwieństwie do Poznania jest sporo śniegu.
17.02.2011, Lech – Braga 1:0
Niedzielny mecz z Arką Gdynia będzie najwcześniej rozegranym oficjalnym spotkaniem wyjazdowym przez Lecha Poznań w historii. Kolejorz najwcześniej rywalizował w lutym o stawkę rok temu, kiedy podejmował przy Bułgarskiej ekipę Termaliki Nieciecza. Wcześniej niebiesko-biali” najwcześniej zaczynali wiosnę 14 lutego 2016 roku, 16 lutego 2014 roku, 17 lutego 2011 roku i 17 lutego 2012 roku mierząc się odpowiednio z Termaliką, Śląskiem, Bragą oraz GKS-em Bełchatów. Podczas zeszłorocznej konfrontacji z Termaiką pogoda była bardzo nieprzyjemna. W raporcie meczowym zanotowaliśmy 5 kresek poniżej zera i bezchmurne niebo o godzinie 20:30. Wcześniej 2 lata temu w dniu inauguracji wiosny 2016 termometry wskazywały +4°C i obyło się bez opadów, natomiast 3 lata temu +6 stopni. Jeszcze wcześniej było już gorzej. W 2011 roku padał śnieg a termometry pokazywały -4°C (odczuwalna ze względu na wiatr była znacznie niższa), zaś w 2012 roku w Wielkopolsce panowała odwilż, padał deszcz i były 3 kreski powyżej zera.
19.02.2009, Lech – Udinese 2:2
Mimo mrozu, który czeka Lecha Poznań w Gdyni pogoda będzie na pewno lepsza aniżeli podczas pamiętnych lutowych starć Kolejorza z Portugalczykami w 2011 oraz z Włochami w 2009 roku. Wtedy „niebiesko-biali” w pamiętnych, zimowych meczach z Bragą i Udinese musieli zmagać się z kilkustopniowym mrozem oraz przelotnymi opadami śniegu. 11 lutego mecz Arka Gdynia – Lech Poznań ma z trybun obejrzeć blisko 10 tysięcy widzów. Dotąd sprzedano już ponad 8,5 tys. wyjściówek na zbliżającą się inaugurację wiosny co pokazuje, że przynajmniej kibiców trwająca w Polsce zima nie odstrasza. Jeśli prognozy synoptyków sprawdzą się, to spotkanie Kolejorza z Pogonią Szczecin w drugiej wiosennej kolejce dnia 18 lutego zostanie rozegrane już przy dodatniej temperaturze.
Pamiętne mecze Lecha w śniegu (spotkania z Udinese, Juventusem i Bragą):
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Ciekawe iile meczy będzie odwołanych ? W Polsce minus 10 to klęska rzywiołowa.
Jeśli już to żywiołowa 😉
rzywiołowa , bo od rzygania:)
Będą chociaż biegać przez cały mecz żeby nie zmarznąć
Kto wybiera się do Gdyni? 😉
Globalne ocieplenie no widać za oknami i po temperaturze.
Nie wiem ile masz lat Pawelinho ale 15 lat temu nie bylo nawet mowy o graniu w lutym. Jest zimno – to prawda – ale porownujac z tym jak bylo kiedys to prawie lato
co to za zima, teraz to w Polsce można grać takim systemem jak w Niemczech,
B_cOOL
To akurat był sarkazm.
Są podgrzewane boiska, tylko odpowiednio wcześniej trzeba się za to zabrać .
Za to – zawsze trzeba zabrać się odpowiednio wcześniej, nigdy później:)
Jak mecz z Juve daliśmy zagrać to teraz jak w lecie jest.:)
Wymóg ekstraklasy to podgrzewana murawa, więc w czym problem.?
Może to i jest jakieś ocieplenie,ale za to latem słońce tak napier…a,że wycieraczki ledwo nadążają ?
Proste wytłumaczenie: jest cieplej, woda bardziej paruje, w atmosferze więcej pary wodnej czyli chmur, częściej pada deszcz
meczu z Juventusem i tak nic nie przebije.To był można powiedzieć mróz, a od kilku lat to tylko przymrozki:) Nie ma się co patyczkować,jeżeli podgrzewane murawy są porządnie zrobione to te kilka stopni mrozu nie powinno mieć znaczenia.Pytanie tylko,na ilu boiskach ona funkcjonuje i które zespoły odpowiednio wcześnie zaczęły ją grzać.Obawiam się że marnie to u nas w kraju wygląda.