Jeszcze raz: Lech – Lechia
„Jeszcze raz” to nowy cykl na KKSLECH.com powstały pod koniec listopada 2017. Artykuły „Jeszcze raz” są dopełnieniem pomeczowych materiałów w tym analizy pomeczowej, plusów i minusów danego spotkania oraz Waszych ocen. W tym cyklu na spokojnie 2 dni po każdym meczu ligowym oceniamy spotkanie w wykonaniu Kolejorza wybierając dodatkowo najlepszą oraz najgorszą akcję Lecha Poznań w rywalizacji z konkretnym przeciwnikiem.
Najlepsza akcja meczu:
55 minuta – Wszystko zaczęło się od Radosława Majewskiego. Mimo walki z dwoma lechistami pomocnik Lecha nie stracił piłki w bocznej strefie boiska. Zgubił jednego rywala, z drugim którym był Peszko też sobie poradził, a na końcu dośrodkował piłkę w pole karne słabszą lewą nogą. To w jaki sposób „Maja” poradził sobie z Peszką zasługuje na spore słowa uznania. Gracz Kolejorza dosłownie wkręcił Peszkę w ziemię efektownym zwodem robiąc 50% akcji bramkowej. Drugie 50% dołożył Darko Jevtić, który najpierw wygrał pojedynek 1 na 1 z Łukasikiem, a później na zamach wziął zaskoczonego Nalepę i Nunesa. Na końcu Szwajcar oddał mocny strzał ze słabszej prawej nogi po którym Kuciak nawet nie interweniował. Świetną akcję na 3:0 przeprowadzili dwaj pomocnicy Lecha Poznań, którzy w tej sytuacji wykazali się zarówno sporym sprytem jak i niezłą techniką. Lechia w 55 minucie została wręcz ośmieszona.
Najgorsza akcja meczu:
86 minuta – Robert Gumny przegrywa pojedynek 1 na 1 i pozwala dośrodkować piłkę w pole karne. W nim stali Dilaver, Vujadinović, Trałka i Kostevych, jednak żaden z nich nie przeciął tego zagrania. Na dodatek Ukrainiec był źle ustawiony będąc za daleko od Krasicia. Serb będąc źle kryty dobrze zagrał futbolówkę do Peszki, który tylko w sobie znany sposób nie trafił w piłkę z paru metrów. Gdyby uderzył w futbolówkę poznaniacy zapewne straciliby gola na 1:3. W tej sytuacji najmocniej zawinili środkowi defensorzy, którzy powinni przeciąć podanie ze skrzydła. Mimo wszystko akcji z 86 minuty sztab szkoleniowy Kolejorza nie ma nawet po co analizować. Takie sytuacje zdarzają się dość często, a zwłaszcza gdy parę minut przed końcem zawodów prowadzi się 3:0.
Najszybszy zawodnik Lecha Poznań podczas meczu:
32,59 km/h – Gumny
Przebiegnięte kilometry przez piłkarzy Lecha Poznań podczas meczu:
12,02 km – Majewski
11,69 km – Gajos
11,23 km – Trałka
11,12 km – Gytkjaer
10,73 km – Kostevych
10,62 km – Gumny
10,05 km – Vujadinović
9,95 km – Dilaver
8,96 km – Jevtić
6,39 km – Jóźwiak
4,81 km – Radut
4,10 km – Putnocky
2,42 km – Situm
1,40 km – Burić
Najlepszy piłkarz według KKSLECH.com:
5 – Radosław Majewski. Według internautów KKSLECH.com doświadczony pomocnik nie był nawet w najlepszej trójce, jednak my postanowiliśmy docenić go za piątkowy występ. 50% celnych strzałów, 83% celnych podań i 42% pojedynków wygranych to całkiem niezły wynik. W dodatku „Maja” zaliczył efektowną asystę drugiego stopnia przy golu na 3:0. W piątek grał szybko, składnie i przede wszystkim walecznie. Po raz drugi z rzędu przebiegł najwięcej kilometrów w całej drużynie Lecha. 32-latek kolejny raz zademonstrował zwyżkę formy.
Najsłabszy piłkarz według KKSLECH.com:
3 – Mihai Radut. Rumun nie czuł się na lewej pomocy zbyt dobrze będąc znów tłem m.in. dla Trałki, Gajosa, Jevticia czy Majewskiego, którzy dawali w ofensywie dużo więcej niż Radut. Lech zagrał przedwczoraj nieźle, indywidualnie zawodnicy także prezentowali się przyzwoicie, jednak jak zawsze ktoś musiał być najsłabszy. Po dobrym meczu z Legią w wykonaniu Raduta można było spodziewać się po nim trochę więcej. Nadal nie umie ustabilizować formy, a przez uraz może już jej nie złapać.
Ocena pracy trenera:
4 – Nenad Bjelica nie kombinował i wystawił ten sam skład co tydzień wcześniej. Nie miał w piątek łatwo, bowiem już w 45 minucie przez urazy Lech nie miał więcej zmian. Mimo to, drużyna sobie poradziła, a sam Bjelica trafił ze zmianami. Za piątkowe zawody wlepiamy Chorwatowi mocną czwórkę. Wszystko funkcjonowało w zespole tak jak powinno.
Ocena pracy sędziego:
5 – Daniel Stefański z Bydgoszczy sędziował piątkowy mecz na bardzo wysokim poziomie. Był obiektywny, panował nad wydarzeniami boiskowymi, pozwalał zawodnikom grać w piłkę, ale kiedy robiło się ostrzej reagował dając piłkarzom prawidłowe kartki. Tym razem do Stefańskiego absolutnie nie można było mieć żadnych uwag. Sędziował bardzo dobrze.
Poziom meczu:
4 – Było to inne spotkanie niż z Jagiellonią. Lech grał inaczej, był bardziej efektywny niż efektowny i przede wszystkim bardzo skuteczny strzelając 3 gole po 7 celnych strzałach. Poznaniacy nie rozegrali w piątek wielkich zawodów. Byli po prostu zdeterminowani, pewni siebie, skuteczni i boleśnie wypunktowali słabego rywala strzelając mu dość łatwo 3 gole.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Cieszę się. Ja też dałem Majewskiemu 5 razem z Trałką
Generalnie zgadza m się z oceną meczu i sędziego. Jedynie mam uwagę co do piłkarzy. Kostevych zagrał na tym samym poziomie co Radut. Ostatnio zalicza spory zjazd formy. Delikatna przerwa prawdopodobnie dobrze by mu zrobiła.
Kostia ma zjazd i to od kilku meczów, a Tomasik czeka
Majewski powinien dostać 5 w momencie jak nuczy się podawać w kontrach i ogarnie zgranie z Gitkierem bo to fatalnie wygląda
Zaczynamy 2 tygodniowa akcje Wisła. Mam nadzieje ze coś wymyśla żeby przywieść z tego trudnego terenu 3pkt. które mogą nam dac bardzo dużo. Tylko ze ta Wisła jest cholernie groźna. Hmmm… Jak to zrobić ….
Daliście Majewskiego jako najlepszego, ok Wasze prawo, ale ja się zgadzam z większością, która nie widzi go w trójce.
Oczywistym jest, że gołym okiem widać, że facet się ogarnął, ale i tak nadal daleko mu do tego Majewskiego jakim u nas już był. Nadal wiele akcji spowalnia, nadal nie gra szybko i nie dostrzega lepiej ustawionych kolegów, jeszcze za długo holuje piłkę, ale żeby było jasne, ja pomimo tego co piszę powyżej, też dostrzegam zmianę, oby było tylko lepiej.
Kostevych ma tyle niecelnych podań i strat od paru spotkań ze dziwię się że jeszcze gra, czas na Tomasika. Najsłabsze ogniwo
Kostevych robi nagminnie te same błędy. Co chce wybić piłkę w obronie to zamiast grać szybko na jeden kontakt to kiwa się do linii autowej i pizga w nogi przeciwnika. Piłka zaś ląduje na aut, albo odbija się tak, że przeciwnik ma z tego akcje bramkową.
Majewski przede wszystkim zaczął więcej biegać i pomagać w obronie czy pressingu. Tak jak cały zespół, tak i on jest w lepszej formie. Ale tendencji do holowania piłki czy niedostrzegania lepiej ustawionych kolegów to Majewski się już nie pozbędzie. Starych drzew się nie przesadza i 32-letniego piłkarza ciężko oduczyć pewnych nawyków. Równie dobrze można by próbować oduczyć Żymona Pawłowskiego nadmiernego kiwania się 😉
Doceniam u Majewskiego pozytywną reakcję na krytykę i odstawienie od składu. On dla kontrastu z wyżej wspomnianym Szymonem nie zareagował fochem i gadkami o tym że trener mu nie ufa, tylko zwyczajnie wziął się do roboty. Ostatnio jakby się też nieco wyciszył i mniej bryluje w mediach, a odpowiedzi udziela na boisku. I bardzo dobrze.
Ja bym wyróżnił wyjątkowo dwie najlepsze akcje w meczu. Odbiór piłki na własnej połowie przeciwnikowi przez Gajosa, a następnie długie, dokładne podanie do Gytkjaera, wyjście na pozycję i mocny strzał tego ostatniego, również zasługuje na oklaski i wyróżnienie
Panowie przypomnę wam jak krytykowaliśćie piłkarza wyzywając go od kalesoniarza ja o nim nie napisałem złego słowa bo uwazałem ze nawet jak Majewski jest w słabszej formie to i tak jest jednym z lepszych piłkarzy Lecha