Lokomotywa zaczęła przyspieszać

Piłkarze Lecha Poznań wraz z upływem rundy wiosennej w końcu zaczęli grać lepiej, stwarzać więcej sytuacji, strzelać więcej goli i wygrywać swoje spotkania. Forma Kolejorza ewidentnie zwyżkuje co jest dobrą wiadomością przed najważniejszymi pojedynkami sezonu 2017/2018. Do końca rozgrywek przez niespełna 2 miesiące „niebiesko-biali” rozegrają jeszcze tylko 9 spotkań.


Lech Poznań sezon zasadniczy zakończy w pierwszej czwórce co oznacza, że w fazie finałowej 4 razy zagra u siebie i 3 na wyjazdach. Tym samym do 20 maja Kolejorz przy Bułgarskiej podejmie jeszcze łącznie 5 rywali a 4 mecze rozegra na obcych stadionach. Więcej spotkań u siebie to dobra wiadomość, bowiem Lech w niezdobytej od prawie roku twierdzy Bułgarska jest zupełnie inną drużyną. Przed własną publicznością jest najlepszy w Polsce notując dotąd bilans 11-3-0, gole: 32:7. Tylko Lech strzelił u siebie aż tyle bramek, tak mało goli stracił i jako jedyny nie przegrał. W piątek Kolejorz odniósł 7 z rzędu zwycięstwo przed własną publicznością.

null

W coraz wyższej formie jest Christian Gytkjer, który zanotował 4 kolejne spotkanie z golem. Łącznie ma już 16 bramek w tym 14 w rozgrywkach LOTTO Ekstraklasy. Z kolei Darko Jevtić i Łukasz Trałka dogonili w klasyfikacji Lechowych strzelców Maciej Makuszewskiego. Teraz cała trójka pomocników ma po 5 ligowych trafień. Sam Trałka notuje aktualnie swój najlepszy strzelecko sezon w karierze. Między innymi dzięki piątkowej postawie tej trójki 96. rocznica powstania Kolejorza będzie jutro obchodzona w radosnych nastrojach. Na dodatek przedwczoraj Lechowi Poznań udało się wygrać w pechowej 28. kolejce po raz pierwszy od 2012 roku.

null
null

Podopieczni trener Nenada Bjelicy w starciu z Lechią Gdańsk wygrali drugie kolejne ligowe spotkanie. Ostatni raz „niebiesko-biali” zanotowali dwa ligowe zwycięstwa z rzędu w ciągu jednej rundy w drugiej połowie sierpnia, kiedy po raz ostatni zwyciężyli na wyjeździe. Po 28. kolejkach sezonu 2017/2018 poznański Lech ma 1 oczko więcej aniżeli w swoim ostatnim mistrzowskim sezonie 2014/2015 oraz tyle samo punktów co rok temu. Dzięki piątkowej wygranej Lech Poznań zachował oczywiście realne szanse na tytuł Mistrza Polski co w tej chwili liczy się najbardziej.

null

Kolejorz prawdziwy test swojej formy przejdzie za kilkanaście dni w Wielkanocny Poniedziałek. Wtedy 2 kwietnia o godzinie 18:00 zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Kraków, którą ostatni raz pokonał przy Reymonta w grudniu 2015 roku. Lech Poznań ma w tym sezonie serię 11 z rzędu wyjazdowych spotkań bez zwycięstwa. Ostatni raz poza Bułgarską gracze Nenada Bjelicy wygrali 20 sierpnia zeszłego roku w Niecieczy. Dopiero bój z „Białą Gwiazdą” w lany poniedziałek pokaże, czy poznańska lokomotywa rozpędziła się na dobre.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







17 komentarzy

  1. obo pisze:

    Tyle kontuzji to efekt treningów na sztucznej murawie pod balonem wniosek na następny sezon pod balon rolowaną trawe,bo po sztucznej nawierzchni stawy mięśnie są przeciążone to tak a propos profesjonalizmu lub choćby zbliżania się do niego.Boże w meczu z lechią ile było niepotrzebnych strat gorącej głowy nonszalacji,zacznijcie szanować piłke jak ją macie tak gra teraz futbol zachodnia europa.

    • Royber pisze:

      Tą teorie o kontuzjach po treningach na sztucznej trawie to wziąłeś po swoich badaniach piłkarzy trenujących w całej europie na sztucznej trawie? Są kraje w których większość treningów i meczy rozgrywa się na sztucznej trawie. Nie ulega wątpliwości, że na sztucznej trawie łatwiej łatwiej o kontuzje, ale na źle przygotowanej, dziurawej równie łatwo. Kontuzja Raduta to wynik dziur w trawie, noga wygięła mu się na nierówności w nienaturalny sposób. Miał trochę szczęścia w nieszczęściu, że nie skończył z tak poważną kontuzją jak Makuszewski.
      Lepiej jest trenować na sztucznej trawie niż na zmarzniętej, zwłaszcza po obfitych opadach naturalnej murawie, która jest w takim przypadku twarda jak kamień.

  2. Kibit pisze:

    Od miasta do miasta po mistrza i basta! Ps szkoda ze Arka dała sobie tak frajersko wbić te dwie bramki w końcówce. Mam nadzieje ze chociaż skisła urwie legii jakieś punkty. Drużyna w końcu zagrała bdb w środku pola. Nawet do kalesoniarza nie ma co się zbytnio przyczepić. Oby tak dalej i trzeba przelmac się w Krakowie.

  3. zbych_z pisze:

    Oczywiście zakładamy, że jesteśmy w pierwszej czwórce co więcej wielu jeszcze kombinuje czy nie będziemy w pierwszej dwójce (dziękujemy Arce za tak spierdolony mecz). Ale nie można być pewnym że nie wylądujemy na 5 miejscu więc póki co nie ma co myśleć ile meczy zagramy w rundzie dodatkowej tylko skupić się na Wiśle.

    • R. pisze:

      W najgorszym razie po tej kolejce strata 5. zespołu do naszego wynosić będzie 6 punktów…

    • zbych_z pisze:

      no i będzie to Górnik – i jeżeli by się tak stało że przegramy oba ostatnie mecze to bilans bezpośredni Górnik będzie miał lepszy zresztą tak jak Wisła Płock

  4. 07 pisze:

    Artykuł jak najbardziej dobry, ale mam nadzieje, że po raptem 2 zwycięstwach i to w Poznaniu nie wpadniemy w samozachwyt. Mam nadzieje, że przerwa nie wpłynie negatywnie na zespół i w Krakowie zobaczymy tego samego Lecha co z Jagiellonią.
    A co do meczu z Lechia to poprawcie mnie jeśli się mylę , ale zarówno Trałka jak i Jevtić strzelili swoje gole swoją teoretycznie słabszą nogą.

  5. Wlkp. pisze:

    Słowo klucz na dwa ostatnie mecze rundy zasadniczej to ,,SKUTECZNOŚĆ” jeśli Lech utrzyma skuteczność na poziomie meczy z Jagielonia i Lechią to jestem spokojny i wynik kolejnych dwóch meczów.
    ARCE oczywiście słowa uznania za walkę z Jagą, szkoda tej końcówki meczu, że tak się potoczyla ale musimy swoje grać i zgarnąć pełną pulę pkt. I nie oglądać się na przeciwników.

    • Grimmy pisze:

      …ale musimy swoje grać i zgarnąć pełną pulę pkt. I nie oglądać się na przeciwników…Bo przeciwnicy punkty i tak pogubią prędzej czy później.

  6. bombardier pisze:

    Piłka nożna to bardzo prosta gra – gdzie dopiero końcowy gwizdek sędziego
    KOŃCZY MECZ!
    Narzekamy na Arkę – już była w ogródku…
    To jest piękno piłki – wielkie brawa dla Jagi!
    Zawodowcy grają do końca!

    • Panda1922 pisze:

      ?
      TYLKO I WYŁĄCZNIE LP!!!

    • BULI pisze:

      Ja osobiscie na Arke nie narzekam. Chwala im za walke a jeszcze wieksze brawa dla Jagi za to co zrobila w koncowce. Chcialbym tylko zwrucic uwage bo nikt o tym nie pisze, ze przy bramce na 2-2 byl faulowany bramkarz Arki a nikt tego nie widzial.

  7. mól pisze:

    A propos tytułu, trzeba uważać bo w Krakowie mają tory od wąskotorowej!

  8. arek z Dębca pisze:

    Obawiam się, że te cztery mecze pogrzebią i tak małe szanse na MP, tym bardziej, że będą to najprawdopodobniej wyjazdy do Warszawy i Białegostoku.

    • stowoda pisze:

      dziwię się że Ty po meczu Lecha w Warszawie ( sędzia!) w ogóle myślisz o jakiejkolwiek szansie na MP dla Kolejorza ALBO dla Jagi. Mistrzem Polski ma być ten KTO MA BYĆ !
      Za dużo bejmów ONI mają do stracenia by „nie przypilnować” ligi i sędziów.

  9. KRIS pisze:

    Arka na własne życzenie przegrała bo się broniła za bardzo się cofla. I Ojrzynski zawalił mecz zmianami. Oby Legla straciła punkty!!! Jeśli będzie nadal 5punktów przewagi do Jagi i Leglej to będzie ciężko odrobić i będzie można sobie powiedzieć że koniec marzeń o MP. Tyle meczów my zremisowslismy na własne życzenie Sandecja 2remisy i Piastem remis tak to by byśmy byli liderem a tak trzeba gonić

  10. tom pisze:

    Chcemy mistrza to trzeba wygrać wszystko do końca najlepiej. Jeżeli Lech jest w gazie nie ma mocnych na nich w tej lidze. No chyba ze Gil albo Marciniak staną na przeszkodzie.