Na plus i minus w siedmiu meczach

Pierwszy mroźny i zimowy etap rundy wiosennej sezonu 2017/2018 składający się łącznie z 7 ligowych spotkań nie był etapem marzeń. Był czas w którym od Lecha Poznań oddalały się nawet realne szanse na zdobycie Mistrzostwa Polski. Na szczęście z upływem tej rundy Kolejorz zaczął grać lepiej odnosząc przy okazji lepsze rezultaty, które i tak są średnie.


Dotychczasowy bilans tej wiosny 4-1-2, gole: 13:5 absolutnie nikogo nie zadowala. Na dodatek spowodował spadek Lecha Poznań z 2 na 3. miejsce w tabeli LOTTO Ekstraklasy oraz doprowadził do powiększania straty do lidera z 2 na 5 punktów. W pierwszej części rundy wiosennej podczas której mecze toczyły się często w niskiej i mroźnej temperaturze były zarówno plusy jak i minusy. O tym wszystkim poniżej.

Trzy największe plusy:

Ofensywne stałe fragmenty gry – Rzuty rożne i wolne stały się wiosną jeszcze większą bronią Lecha niż jesienią. Po nich poznaniacy zdobyli w tej rundzie aż 6 z 13 strzelonych goli. Kolejorz szczególnie groźny był po rzutach rożnych rozstrzeliwując w ten sposób Jagiellonię czy pieczętując wygraną nad Pogonią.

Lepsza gra z każdym meczem – Tej wiosny Lech poległ w 2 z 5 przegranych spotkań w całym sezonie. Mimo to, z każdym kolejnym wiosennym meczem rozpędzał się coraz mocniej. Od drugiej połowy meczu ze Śląskiem poznaniacy grają dobrze, a czasem nawet bardzo dobrze. Wielu zawodników łapie formę, drużyna wygląda lepiej i mozolnie goni czołówkę.

Świetny Lech przy Bułgarskiej – Lech Poznań nic nie stracił ze swojej jesiennej formy pokazywanej przy Bułgarskiej. Wiosną wygrał wszystkie 4 domowe mecze grając w każdym coraz lepiej. W starciu z Jagiellonią ekipa Kolejorza odrobiła nawet straty. Wcześniej ostatni raz Lech zwyciężył przy wyniku 0:1 we wrześniu 2016 roku.

Trzy największe minusy:

Słabe początki spotkań – Lech słabo zaczął mecz z Arką, Pogonią, Koroną, Śląskiem, Legią, Jagiellonią i Lechią. W każdym z 7 wiosennych spotkaniach poznaniacy do 15-20 minuty grali słabo, mieli problemy z kontrolowaniem wydarzeń boiskowych, bronili się, nie mogli utrzymać się przy piłce, a w Warszawie stracili bramkę już w 2 minucie. To co Lech zaprezentował w pierwszym kwadransie z Legią, Koroną oraz z Lechią mogło szczególnie niepokoić.

Urazy – Na początku tej rundy w Lechu pojawiło się kilka urazów, które zimą omijały zespół. I tak ze składu wypadli Darko Jevtić (na 3 mecze), Elvir Koljić (do końca sezonu), a ostatnio Mihai Radut, Jasmin Burić oraz Mario Situm musieli opuścić boisko już w pierwszej połowie. Ponadto problemy zdrowotne miał m.in. Oleksiy Khoblenko czy Thomas Rogne, który w Kolejorzu nawet jeszcze nie zadebiutował.

Brak punktów na wyjazdach – Lech u siebie a na wyjazdach to nadal dwie zupełnie różne drużyny. W Gdyni poznaniacy oddali tylko 1 celny strzał autorstwa Dilavera i to po przypadkowym zamieszaniu w polu karnym. W Kielcach polegli, a w Warszawie lechici zapewne przynajmniej by zremisowali dzięki czemu byliby teraz przed Legią w tabeli, jednak decyzja sędziego zrobiła swoje. Statystycznie Kolejorz w tym roku zdobył poza Bułgarską tylko 1 oczko i strzelił 1 bramkę. Wyniki na obcych terenach niestety nie poprawiły się.

Trzech najlepszych piłkarzy na plus:

Łukasz Trałka – Były kapitan Lecha od początku wiosny gra równo, pewnie i na wysokim poziomie. Jest pożyteczny zarówno z przodu jak i z tyłu. Jako klasyczna szóstka strzelił już 2 gole w tym 1 po efektownej akcji słabszą lewą nogą. Początek wiosny był dla Trałki bardzo udany.

Darko Jevtić – Z powodu urazu kolana Szwajcar opuścił 3 kolejne mecze. Mimo to, w tej rundzie zdobył już 3 gole i zaliczył 2 asysty. Po wejściu z ławki wbił Jadze bramkę oraz zanotował asystę. Choć gra Darko Jevticia nie zawsze powala na kolana, to jednak daje Lechowi to co najcenniejsze, czyli wiosenne asysty, gole oraz zwycięstwa.

Jasmin Burić – Bośniak dobrą formę z meczów sparingowych przełożył na pojedynki o stawkę. Tej wiosny zachował 2 czyste konta broniąc w każdym meczu na bardzo wysokim poziomie. Do momentu kontuzji w 26 minucie starcia z Lechią doświadczony golkiper imponował między słupkami pewnością siebie znacząco polepszając też grę nogami. Pierwsza część wiosny była dla „Jasia” bardzo udana.

Trzech najsłabszych piłkarzy na minus:

Volodymyr Kostevych – Wszyscy spodziewaliśmy się więcej po tym zawodniku. Tymczasem „Kostia” nie zawsze jest pewnym punktem w defensywie Lecha, czasem notuje głupie straty, źle się ustawia, jest spóźniony w interwencjach lub łatwo ogrywany. Nie jest w formie i bez wątpienia w dalszej części rundy wiosennej musi grać lepiej.

Piotr Tomasik – Ten transfer miał wielu przeciwników, którzy teraz mogą triumfować. Piotr Tomasik wszedł na murawę w Gdyni na ostatnie 11 minut i to byłoby na tyle. W paru kolejnych spotkaniach w ogóle nie znalazł się w osiemnastce. Słabo pracował na treningach, prezentował się miernie, a Lech Poznań ewidentnie przerastał tego zawodnika czego jeszcze w lutym nie ukrywał nawet Nenad Bjelica. Volodymyr Kostevych jest w przeciętnej formie, lecz jego konkurent ma problemy z załapaniem się chociaż na ławkę.

Niklas Barkroth – Szwed nie wykorzystał absencji Macieja Makuszewskiego i nie pokazał, że należy mu się miejsce w pierwszym składzie. W Gdyni zagrał słabo tak jak cały zespół. Za to w spotkaniu ze Śląskiem po przyzwoitej pierwszej połowie, w drugiej odsłonie kompletnie zgasł, został zdjęty z murawy i od 28 lutego nie pojawił już się na boisku. Barkroth nie przełożył formy z zimowych sparingów na mecze o stawkę.


Wiosenne mecze Lecha Poznań:

11.02, Arka – Lech 0:0
18.02, Lech – Pogoń 2:0
25.02, Korona – Lech 1:0
28.02, Lech – Śląsk 2:1
04.03, Legia – Lech 2:1
11.03, Lech – Jagiellonia 5:1
16.03, Lech – Lechia 3:0

Gole dla Lecha Poznań wiosną:

4 – Gytkjaer
3 – Jevtić
2 – Trałka, Dilaver
1 – Khoblenko, Jóźwiak

Asysty graczy Lecha Poznań wiosną:

2 – Radut, Jevtić
1 – Gajos, Situm, Kostevych, Janicki, Vujadinović

Wszystkie wiosenne plusy i minusy w 7 meczach:

Plusy meczu z Lechią 3:0

– Kolejne wysokie zwycięstwo
– Efektywne akcje Lecha i wysoka skuteczność
– Coraz lepsza optycznie gra i pewność zawodników
– Rosnąca forma kilku piłkarzy
– Kolejny mecz na zero z tyłu

Minusy meczu z Lechią 3:0

– Pierwszy kwadrans
– Trzy urazy
– Spora nonszalancja w drugiej połowie

Plusy meczu z Jagiellonią 5:1

– Wysoka wygrana w meczu na szczycie
– Odrobienie strat w starciu z silnym rywalem
– Pełna dominacja w drugiej połowie
– Efektownie wyglądający atak pozycyjny
– Szybka gra całego zespołu
– Ofensywne stałe fragmenty
– Bardzo udane zmiany

Minusy meczu z Jagiellonią 1:5

– Pierwsze 20 minut meczu

Plusy meczu z Legią 0:1

– Efektowna gra i przewaga przez większość spotkania
– Dążenie do zdobycia gola przez cały mecz
– Kolejny gol Gytkjaera

Minusy meczu z Legią 0:1

– Karny z kapelusza
– Porażka oddalająca Lecha od tytułu
– Kolejne słabe wejście w mecz
– Gubiąca się obrona

Plusy meczu ze Śląskiem 2:1

– Bardzo ważne 3 punkty
– Ambicja do końca przy wyniku 1:1
– Gra Lecha od 70 minuty w nowym systemie
– Bardziej efektywna gra skrzydłami

Minusy meczu ze Śląskiem 2:1

– Fatalna pierwsza połowa
– Mała liczba wygranych pojedynków (50%)

Plusy meczu z Koroną 0:1

Minusy meczu z Koroną 0:1

– Kolejna porażka
– 10 z rzędu mecz bez wyjazdowej wygranej i 5 bez gola
– Brak pomysłu na grę w ofensywie
– Brak kontroli nad meczem w tym brak pressingu
– Słaba obrona
– Niska determinacja drużyny
– Nietrafione ustawienie i nietrafione zmiany
– Ofensywne stałe fragmenty gry

Plusy meczu z Pogonią 2:0

– Zwycięstwo i kilka dni spokoju
– Bardzo dobra pierwsza połowa
– Gra środkowych obrońców i bramkarza

Minusy meczu z Pogonią 2:0

– Słaba druga odsłona
– Stałe fragmenty gry w defensywie

Plusy meczu z Arką 0:0

Minusy meczu z Arką 0:0

– Strata 2 punktów
– Brak wyjazdowej wygranej od sierpnia
– 7 strzałów i 1 celny
– Fatalna taktyka i atak pozycyjny
– Nic nie wnoszące zmiany
– Brak pressingu
– Zagubienie obrońców przy okazji kontr

4 komentarze

  1. inowroclawianin pisze:

    Na plus wyniki u siebie, zwyzkujaca forma, pozytywna reakcja po stracie gola, stałe fragmenty gry, poprawa gry w ofensywie, dobra obrona.
    Na minus wyniki na wyjazdach, forma niektórych zawodników, słabsze okresy na początku meczy jak również strata do lidera.

  2. J5 pisze:

    Wolę slabe początki meczów i późniejsze gniecenie rywala niż na odwrót. Często Kolejorz zaczynal mecz od falowych ataków, po dwudziestu minutach impet słabl, i trzeba było drżeć o wynik bądź przełknąć gorycz porażki. W tym wolniejszym rozpędzaniu się jest nadzieja, co Lech w tym roku udowodnił, że można przejąć inicjatywę, zdominować rywala, a nawet odwrócić losy meczu. Tym bardziej, że nasza obrona cały czas daje radę!

  3. 07 pisze:

    W nosie mam detale
    In plus – dobre wyniki w Poznaniu.
    In minus – bezradność wyjazdach, brak zmniejszenia strat punktowych do słabej Legii, odjechała i przeskoczyła Nas Jagiellonia.

  4. Tadeo pisze:

    @07 Masz całkowitą rację, bo też mnie to wkurza że przy tak słabo grającej Legii my i tak traciliśmy do nich 5 pkt.Jeżeli Legia przy tylu porażkach zdobędzie mistrzostwo, to tylko utwierdzi mnie w przekonaniu jakimi byliśmy frajerami i jak beznadziejna jest nasza Ekstraklas. Moim zdaniem żadne kalkulacje nie mają sensu , gramy w każdym o całą pulę i oby końcowym sukcesem było mistrzostwo