Kostevych gra w tym sezonie najwięcej
W trwającym sezonie 2017/2018 na 3 różnych frontach w pierwszej drużynie Lecha Poznań wystąpiło dotąd 27 zawodników w tym 25 w LOTTO Ekstraklasie. Mimo pozyskania zimą dodatkowego lewego obrońcy do rywalizacji, to Volodymyr Kostevych rozegrał dotąd najwięcej minut w trwających rozgrywkach wyprzedzając tej wiosny Roberta Gumnego i Emira Dilavera.
Na wszystkich 3 frontach Volodymyr Kostevych zaliczył dotąd 2703 minut wyprzedzając Roberta Gumnego (2673 minut) oraz Emira Dilavera (2644). Ta trójka rozegrała w tym sezonie już co najmniej 30 meczów z 35 ogółem. Najwięcej spotkań zanotował za to Christian Gytkjaer (33) w tym wszystkie ligowe (28).
Volodymyr Kostevych rozegrał dotąd najwięcej minut przede wszystkim za sprawą regularnych występów w letniej części rozgrywek, kiedy Lech Poznań rywalizował w europejskich pucharach. W lidze najwięcej minut w Lechu Poznań zaliczył bowiem Robert Gumny, który wyprzedza Emira Dilavera, Łukasza Trałkę oraz Volodymyra Kostevycha.
Do końca sezonu 2017/2018 drużyna Kolejorza rozegra jeszcze 9 spotkań.
Sezon 2017/2018:
Kolejno: czas gry 3 frontach, liczba meczów, piłkarz, gole i asysty
2703 (31) – Volodymyr Kostevych – 0/3
2673 (31) – Robert Gumny – 0/3
2644 (30) – Emir Dilaver – 3/0
2535 (30) – Łukasz Trałka – 6/0
2424 (30) – Maciej Gajos – 3/2
2081 (33) – Christian Gytkjaer – 16/1
1950 (22) – Matus Putnocky
1900 (27) – Radosław Majewski – 3/5
1778 (23) – Maciej Makuszewski – 5/6
1734 (25) – Mario Situm – 4/3
1598 (20) – Rafał Janicki – 0/1
1558 (21) – Dako Jevtić – 8/7
1547 (18) – Lasse Nielsen – 0/0
1313 (26) – Mihai Radut – 0/3
1200 (14) – Jasmin Burić
1189 (16) – Abdul Aziz Tetteh – 0/0
888 (10) – Nikola Vujadinović – 0/2
849 (22) – Niklas Barkroth – 0/3
772 (20) – Nicki Bille Nielsen – 3/0
399 (13) – Kamil Jóźwiakn – 3/0
384 (14) – Deniss Rakels – 0/2
209 (4) – Oleksiy Khoblenko – 1/0
155 (2) – Vernon De Marco – 0/0
47 (3) – Elvir Koljić – 0/0
22 (1) – Marcin Robak – 0/0
11 (1) – Piotr Tomasik – 0/0
2 (2) – Tymoteusz Klupś – 0/0
Sezon 2017/2018 w Ekstraklasie:
Kolejno: czas gry w Ekstraklasie, liczba meczów, piłkarz, gole i asysty
2229 (26) – Robert Gumny – 0/3
2194 (25) – Emir Dilaver – 3/0
2086 (25) – Łukasz Tralka – 5/0
2073 (24) – Volodymyr Kostevych – 0/2
1986 (24) – Maciej Gajos – 3/2
1685 (28) – Christian Gytkjaer – 14/1
1500 (17) – Matus Putnocky
1417 (18) – Rafał Janicki – 0/1
1412 (21) – Radosław Majewski – 1/2
1348 (20) – Mario Situm – 2/3
1322 (17) – Darko Jevtić – 5/6
1246 (16) – Maciej Makuszewski – 5/4
1243 (22) – Mihai Radut – 0/3
1097 (13) – Lasse Nielsen – 0/0
1020 (12) – Jasmin Burić
745 (11) – Abdul Aziz Tetteh – 0/0
686 (17) – Niklas Barkroth – 0/3
630 (7) – Nikola Vujadinović – 0/1
567 (14) – Nicki Bille Nielsen – 1/0
356 (11) – Deniss Rakels – 0/1
289 (11) – Kamil Jóźwiak – 2/0
209 (4) – Oleksiy Khoblenko – 1/0
155 (2) – Vernon De Marco – 0/0
47 (3) – Elvir Koljić – 0/0
11 (1) – Piotr Tomasik – 0/0
2 (2) – Tymoteusz Klupś – 0/0
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Trudo żeby było inaczej skoro Kostevych właściwie nie ma realnej konkurencji nawet postaci De Marco czy Tomasika, który zimą dołączył do Lecha.
Brak konkurencji mu nie służy. Ludzilem się, że Tomasik będzie bardziej naciskał a okazało się że nawet przeciw Chrobremu nie błyszczał. Na tą chwilę Tomasik jest niewypałem. Oby Kostiewiczowi przerwa na Reprezentację pomogła.
Bardziej zmęczenie materiału niż brak konkurencji. Jednym gra w każdym meczu służy a innym już nie. W zeszłym sezonie Kostevych był mocno eksploatowany bo grał nieźle ale w końcu kryzys przyszedł i trwa w najlepsze.
Jak tylko Kosta przyszedł do Lecha to praktycznie grał wszystko od deski do deski. W finale PP w dogrywce zasuwał jakby dopiero co wszedł na boisko, a od błędu w meczu z Utrechtem forma leciała w dół,przede wszystkim widać mase niedokladnych podań. Mam nadzieje że się ogarnie bo chłopak pokazał że grać potrafi i szkoda żeby się zmarnował.
Ja byłem bardzo zadowolony ze ściągnięcia Tomasika, liczyłem, że zdecydowanie zwiększy rywalizację na lewej obronie, przez co forma Kostewycza pójdzie w górę, bo nie oszukujmy się, nie jest najwyższa w ostatnich miesiącach. Póki co, Tomasik nie potrafił przekonać do siebie Bjelicy, ale nadal mam nadzieję, że mu się uda, co będzie wpłynie też pozytywnie na dyspozycję Kostii.
Nawet będąc w słabszej formie, jeden z najlepszych bocznych obrońców ligi. Do „ideału” brakuje większej dokładności przy ostatnim podaniu i w efekcie tego wiekszej liczby asyst. To właśnie miał w Białymstoku Tomasik i tym większy zawód, ze tak łatwo odpadł z rywalizacji o pierwszy skald. O Kostevicza jestem spokojny, na pewno jego forma bedzie rosła, natomiast liczę mocno na to, ze Tomasik sie ogarnie i bedzie z niego jeszcze pożytek. Patrząc na długość kontraktu to czasu ma na to dużo ?
A ja tak się zastanawiam czy to fakt ze Tomasik jest tak słaby czy może to jakaś niechęć Bjelicy do Tomasika. Nie wierzę że czlowiek zapomniał jak się w piłkę gra.poza tym Wowa obniżył loty
Nie ma co szukać spisków. Tomasik dostał szansę w ostatnim meczu i ponoć niczym nie błysnął.
Tu nie chodzi o szukanie spisków, ale sam Bjelica w jednej z wypowiedzi odniósł się do sytuacji z Tomasikiem kiedy nie brał go nawet na ławkę i stwierdził, że piłkarz wie czego on od niego oczekuje i co o nim myśli, można więc było odnieść wrażenie, że coś między nimi ewidentnie było nie tak. Inaczej zresztą ciężko wytłumaczyć sytuację, że piłkarz, który debiutuję w pierwszej kolejce, potem nie łapie się nawet na ławkę, choć nie ma wielkiej konkurencji.