Reklama

Znów wyjazd

W Wielkanocny Poniedziałek zespół Lecha Poznań powalczy o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo od 7 miesięcy. Pomiędzy Kolejorzem u siebie a na wyjazdach jest przepaść, a sama drużyna poza Bułgarską ma często problemy z najprostszymi elementami. Być może starcie z Legią w Warszawie w którym „niebiesko-biali” przegrali w wiadomych okolicznościach było przełomem.


Lech Poznań wyjazdowe problemy ma właściwie od początku rozgrywek. Już w lipcu przegrywał w Haugesund aż 0:3, by w końcówce wyciągnąć wynik na 2:3 co dawało mu realne szanse na awans do kolejnej fazy eliminacyjnej Ligi Europy. W III rundzie kwalifikacyjnej Kolejorz mimo przewagi nie potrafił strzelić gola w Utrechcie remisując w Holandii 0:0 i m.in. przez swoją wyjazdową nieskuteczność odpadł z rozgrywek.

W sierpniu nic nie wskazywało za to na wyjazdowe problemy Lecha Poznań w Ekstraklasie. Wówczas Kolejorz wygrał dwa wyjazdowe mecze z rzędu pokonując Cracovię Kraków 2:0 i Termaliką Nieciecza 3:1. Wyjazdowe zwycięstwo w Niecieczy dnia 20 sierpnia było ostatnią wygraną „niebiesko-białych” poza Bułgarską. Na dodatek do niedawna Wielkopolanie mieli wyjazdową serię 5 gier z rzędu bez strzelonego gola, która została zakończona w potyczce z Legią w Warszawie.

Póki co Lech Poznań nadal ma passę 11 z rzędu wyjazdów bez wygranej na którą składa się aż 5 bezbramkowych remisów w tym 4 z rzędu. Pojedynki w Szczecinie, w Niecieczy (z Sandecją) i w Gdyni zremisowane 0:0 zaliczają się do najgorszych meczów Kolejorza w trwającym sezonie. Lechici bardzo słabo zagrali też we Wrocławiu, gdzie przegrali 0:2 czy w Kielcach, gdzie ulegli 0:1, choć akurat w tamtym spotkaniu zmarnowali rzut karny w ostatniej minucie. Za to w Gliwicach oraz w Lubinie poznaniakom brakowało skuteczności, natomiast w Warszawie wszyscy do dziś pamiętają, co wydarzyło się w końcówce meczu z Legią.

Swoją historię miały też wyjazdy do Białegostoku i Gdańska. Z trudnych terenów Lech Poznań przywiózł dwa remisy dzięki którym był wtedy liderem LOTTO Ekstraklasy. Mimo niezłych jak na tamte czasy wyników można było czuć niedosyt po obu wyjazdowych konfrontacjach. W końcu z Jagiellonią lechici prowadzili, zaś w Gdańsku mimo wyniku 0:1 i 1:2 poznaniacy umieli wyciągnąć rezultat na 3:2, by ostatecznie zremisować 3:3. Wynik mógłby być oczywiście inny gdyby nie zagubienie Tomasza Musiała, który popełnił błąd pokazując drugą żółtą kartkę Mihaiowi Radutowi oraz nie dyktując rzutu karnego na Christianie Gytkjaerze.

W tabeli domowej Lech Poznań pewnie prowadzi mając najwięcej zwycięstw, najwięcej zdobytych goli, najmniej straconych, 0 porażek i oczywiście najwięcej punktów. Z kolei w zestawieniu wyjazdowym z zaledwie 13 punktami i bilansem 2-7-5, bramki: 11:14 jest dopiero na 12. pozycji. Kolejorz zdobył na wyjazdach raptem 11 goli co jest najgorszym wynikiem obok Termaliki Nieciecza. W poniedziałek na obiekcie przy Reymonta postara się w końcu zakończyć wyjazdową serię 11 kolejnych gier bez 3 punktów.


Wyjazdowe mecze Lecha Poznań bez zwycięstwa (11 spotkań):

10.09, Pogoń – Lech 0:0
22.09, Śląsk – Lech 2:0
13.10, Jagiellonia – Lech 1:1
21.10, Lechia – Lech 3:3
04.11, Górnik – Lech 3:1
18.11, Sandecja – Lech 0:0
03.12, Piast – Lech 0:0
13.12, Zagłębie – Lech 0:0
11.02, Arka – Lech 0:0
25.02, Korona – Lech 1:0
04.03, Legia – Lech 2:1

Wyjazdowa tabela LOTTO Ekstraklasy 2017/2018:

1. Jagiellonia Białystok 24 19:20
2. Legia Warszawa 20 18:19
3. Górnik Zabrze 19 24:23
4. Wisła Kraków 19 20:20
5. Wisła Płock 18 16:21
6. Cracovia Kraków 17 17:15
7. Piast Gliwice 15 17:21
8. Zagłębie Lubin 15 14:18
9. Korona Kielce 14 19:20
10. Lechia Gdańsk 14 14:20
11. Pogoń Szczecin 14 14:22
12. Lech Poznań 13 11:14
13. Arka Gdynia 13 13:19
14. Sandecja Nowy Sącz 10 12:26
15. Termalica Nieciecza 7 11:28
16. Śląsk Wrocław 4 12:31

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. J5 pisze:

    Lechici na wyjazdach wyglądają na tak zestresowanych, że aż im się nogi plączą. Nawet jak dostaną gonga, to nie potrafią zmobilizować się do takiej walki jak na Bułgarskiej. Wydaje się że ta niemoc leży w sferze psychicznej, i tu jest rola trenera, aby dotrzeć do głów piłkarzy. Ten mecz z Legią może się okazać przełomowym, bo zawodnicy pokazali swoją moc na wyjeździe, choć pechowo przegrali. Dodatkowo odprawili z kwitkiem pewną siebie Jagiellonię a potem Lechię. Po tej dlugiej przerwie w zasadzie może zdarzyć się wszystko, ale jeśli nasi piłkarze wyjdą w Krakowie na boisko z taką samą chęcią strzelania bramek jak w ostatnich meczach, a nawet z taką samą ambicją i walką jak w Warszawie, to będą mogli pokusić się wreszcie o to długo wyczekiwane przełamanie

  2. werty pisze:

    Miejmy tylko nadzieje ze nie beda sie tak dlugo przelamywac na wyjazdach jak lehja sie przelamuje na wyjazdach z nami 😉