Wypowiedzi trenerów po meczu:
Wypowiedzi trenerów po meczu. Szkoleniowca gości, Marcina Brosza oraz opiekuna gospodarzy Nenada Bjelicy na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 30. kolejki piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2017/2018, Lech Poznań – Górnik Zabrze.
Marcin Brosz (trener Górnika): – „Oglądaliśmy dobre, szybkie spotkanie, w którym dużo się działo, zarówno pod bramka Putnocky’ego jak i Loski. Chciałbym także pochwalić kibiców i atmosferę jaka dzisiaj panowała na stadionie. Wracając do samego meczu, szkoda pierwszej bramki, Suarez był opatrywany przez co stworzyła się dziura w ustawieniu, którą wykorzystał Lech. Staraliśmy się grac do końca, walczyliśmy o druga bramkś, ponieważ każda asysta, każda bramka jest dla nas ważna. Cel na resztę sezonu pozostaje niezmienny, jest nim jak najlepsze przygotowanie się do każdego kolejnego meczu.”
Nenad Bjelica (trener Lecha): – „Chciałbym pogratulować drużynie za zasłużone zwycięstwo. Drużyna walczyła cały mecz. Mam pretensje tylko do pierwszych 15 minut, reszta była na super poziomie. Reakcja na stracona bramkę też była odpowiednia. Moja koncentracja będzie teraz skupiona na poniedziałkowym treningu, a co dalej to nie wiadomo. Nasza gra na początku sezonu nie była taka jaką byśmy chcieli ale drużyna ciężko pracowała na treningach i teraz są tego efekty. Do ostatniego meczu z Legią mamy dużo czasu.”
– „Myślę, że Gumny pokazuje w przekroju całego sezonu, że zasługuje na grę w pierwszym składzie. Klupś natomiast pokazał w ostatnim meczu, że ma duże umiejętności, dzisiaj przeprowadził kilka dobrych akcji. Jóźwiak zawsze kiedy gra pokazuje, że możemy na niego liczyć. Cieszę się, ze mamy dobrych wychowanków, którzy mimo dużej liczby kibiców na trybunach graja bez presji.”
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Z Berkrutem koniecznie się pożegnać, nic do gry nie wnosi odkąd jest w Lechu.Dzisiaj wniósł, gola dla Górnika…
On tej piłki nie widział. Odwracał się na pełnej szybkości i nie miał szans tego przewidzieć. Ma chłop pecha. Nie zapier… na treningach i walczy o skład.
Kontrakt ma tak czy siak. Jak będzie chciał zostać i powalczyć to go zostawia. A jaja będą większe jak w końcu odpali.
Nostradamus,nie bądź taki wyrywny.Przypadek.Przypomnij sobie początki Wilusza.
Niestety w końcu sędzią uda się wydrukować wynik na niekorzyść Lecha.Cały sezon słyszę że zmieniły się przepisy i nie dyktuje się karnych za błąd techniczny.Jak widać przepisy dopasowuje się do drużyn które grają.
Lidera mamy i za chuja juz go nie oddamy!!!
3 kluczowe kroki do sukcesu: koncentracja, pokora, walka!!!
AMEN
Barkroth dzisiaj miał pecha(delikatnie mówiąc) szkoda bo później już był za bardzo spięty. Lech grał dzisiaj bez kilku podstawowych piłkarzy i dał radę. Kiedy jak nie w tym sezonie?
Mam pretensje tylko do pierwszych 15 minut, reszta była na super poziomie(sory albo jesteś z nami albo nie)Chciałbym także pochwalić kibiców i atmosferę jaka dzisiaj panowała na stadionie(można)2 trenerów różne poglądy FOREVER LECH
@Pobiel chyba źle odczytałeś wypowiedź Bjelicy. Jemu nie chodziło o to że mecz został opóźniony przez protest kiboli tylko o grę Lecha w pierwszych piętnstu minutach po protescie. Akurat tu miał rację bo ta gra to była w tym czasie kopanina w środku boiska przez większą część czasu.
Dokładnie, też tak to zrozumiałem. No bo co drużyna złego zrobiła w ciągu tych 15 minut protestu? Przecież to się kupy nie trzyma. Logiczny ciąg zdania wskazuje na to, że Bjelicy chodzi o pierwsze piętnaście minut efektywnej gry a nie o regulaminowy czas gry.
moim zdaniem te pierwsze 15 minut gry tak wyglądało dzięki protestowi.Trzeba było ponownie się rozgrzać.Protestujmy tak,żeby nie przeszkadzać graczom.
Jesli poprowadzi zespol do mistrzostwa to sie obroni. Pilkarze super a kibice Lecha to mistrzowiesue swiata. Fantastyczna atmosfera na stadionie i nawet protest mi sie podobal. Dziekuje
Pretensje do Barkrotha można mieć tylko za to, że w meczu nic nie pokazał. Widać,że ma jakieś problemy mentalne .
Skandaliczne zachowanie kiboli Lecha, którzy rzucali trzykrotnie serpentyny papierowe i wykrzykiwali hasła, których nikt na stadionie nie rozumiał, o co im chodziło. Zawodnicy stracili koncentrację, póżniej trudno było im odnależć rytm meczowy. Świadczą o tym wypowiedzi po meczu trenera Bjelicy, a także niektórych zawodników. Oznacza to, że kibole Lecha działali na szkodę klubu. Poza tym niektórzy kibice obawiali się, że Lech może być ukarany walkowerem, z powodu niemożliwośći rozpoczęcia meczu. Sam też się zastanowię, czy jest sens posiadać karnet, aby oglądać tak pakudne widowiska. Czy nie dałoby się odgrodzić tej kibolskiej trybuny wysoką siatką, tak, aby rzucali serpentyny i inne przedmioty na swoje niemądre głowy?
z wyborczej się wyrwałeś?
Niepyra,ja też tak tak uważam.
pomyśl na zimno… kibole mają rację protestując… ta odpowiedzialność zbiorowa to śmierdzi najgorszym totalitaryzmem… myślę sobie, że jakaś autonomia meczu piłkarskiego powinna być, a karanie tylko indywidualne za konkretna szkodę wyrządzoną bliźniemu… odnośnie formy protestu, trzeba tak protestować, żeby dotarło do zakutych działaczowych pał… piłka nie jest jedynie dla nich, piłka jest także dla kiboli, czyżby według ciebie nie?
Zaorałeś niektórym głowy
bjelica wypowiedział się nieprecyzyjnie… dodałby, że chodzi o 15 minut efektywnej gry i nie byłoby trudności interpretacyjnych… to brosz był precyzyjny, ma u mnie punkt…
jakby bjelicy podziękowano, to myślę, że brosz byłby dobrą opcją, miał wyniki i w piaście i teraz w górniku… no chyba że nie może żyć bez ożywczego śląskiego powietrza…
Wydaje mi się, że w tym momencie nie powinniśmy nawet myśleć o czymś takim, bo to będzie oznaczało smutny kwiecień i maj…