Korona na dwa składy
Pojutrze wieczorem Lech Poznań ponownie w starciu z Koroną Kielce rozpocznie rundę finałową LOTTO Ekstraklasy. 12 miesięcy temu Kolejorz rywalizując z „Koroniarzami” był kilka dni przed finałem Pucharu Polski mając jednocześnie szanse także na Mistrzostwo Polski. „Niebiesko-biali” nie mogli więc odpuścić i po zaciętych zawodach wygrali 3:2. Teraz w podobnej sytuacji są rywale, którzy mimo wszystko ligę mają na razie na drugim planie.
Największym w historii sukcesem Korony Kielce powstałej w 1973 roku jest udział w finale Pucharu Polski w sezonie 2006/2007. W tamtych rozgrywkach „Koroniarze” dochodząc do finału wyeliminowali w ćwierćfinale Lecha Poznań dzięki 2 bramkom strzelonym na wyjeździe. W decydującym pojedynku o krajowy puchar drużyna Korony Kielce w obecności 5500 widzów przegrała w Bełchatowie z Dyskobolią Grodzisk 0:2. Za kilka dni „Koroniarze” po raz 2 w swojej historii mogą awansować do finału jeśli w rewanżu nie polegną w konfrontacji z Arką Gdynia.
Kilka dni temu w pierwszym spotkaniu półfinałowym piątkowy rywal Kolejorza ograł u siebie obecnego zdobywcę Pucharu Polski wynikiem 2:1. „Koroniarze” przy stanie 2:0 mogli prowadzić wyżej, ale zmarnowali kilka dobrych okazji do zdobycia gola. Na dodatek w ostatnich minutach fatalny błąd popełnił stoper kielczan, Radek Dejmek co kosztowało kielczan utratę bardzo ważnej bramki. Przez to Korona nie może być jeszcze pewna awansu do upragnionego finału na Stadionie Narodowym, który jest absolutnym priorytetem dla całego klubu.
Sztab szkoleniowy najbliższego przeciwnika Lecha Poznań postanowił wprowadzić nowy model przygotowań. Wczoraj Gino Lettieri podzielił swój zespół na dwie różne grupy, a jedna z nich dziś miała rozegrać nawet mecz kontrolny z juniorami. Decyzją sztabu szkoleniowego Korony w czwartek do stolicy Wielkopolski pojedzie jedna grupa piłkarzy, natomiast druga pozostanie w Kielcach, gdzie w spokoju będzie przygotowywała się do wtorkowego rewanżu z Arką w Gdyni.
Wiele wskazuje na to, że w piątek przeciwko Lechowi Poznań od początku zagrają zawodnicy mający małe szanse na występ w rewanżowym pojedynku Pucharu Polski. Włoski szkoleniowiec Korony Kielce podobny manewr zastosował już w minioną sobotę. Od początku w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław zagrało wielu rezerwowych piłkarzy, którzy i tak pokazali się z dobrej strony wywożąc remis 1:1 mimo przegrywania do przerwy 0:1. Początek piątkowego pojedynku Kolejorza z „Koroniarzami” o 20:30 na Inea Stadionie.
Skład Korony na ostatni mecz ze Śląskiem (1:1): Hamrol – Rymaniak, Kovacević, Keckes, Gardawski (77.Miś) – Możdżeń, Petrak – Jukić, Cebula (58.Kacharava), Aankour – Janjić (71.Soriano).
Skład Korony na pucharowy mecz z Arką (2:1): Alomerović – Rymaniak, Kovacević, Dejmek, Kallaste – Żubrowski, Petrak – Kosakiewicz (41.Kiełb), Możdżeń (70.Cvijanović), Gardawski (87.Cebula) – Kacharava.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Powtórzyć bilans 5-1-1 i można mrozić szampany. Wszystkiego nie da się wygrać. Nikt wszystkiego nie wygra, bo to Ekstraklasa.
Nieprawda, Lech może wygrać wszystko do końca.
Wygranie wszystkiego jest realne, ale zobaczymy jak to się będzie toczyć. Wiele będzie zależeć od 7egi i Jagi jeśli oni będą wygrywać to będzie cały czas presją aby nie popełnić błędu.
przesiąknąłeś optymizmem 😉
My musimy wyjść i zapierdalać i ten mecz wygrac!!! Czy oni wyjdą rezerwowym składem czy podstawowym nie ma znaczenia my musimy skupić się żeby zdobyć 3punkty
Dokładnie
Nie lekceważyć Korony, czasami drugi skład gra na większej fantazji i niespodziewanie robią problemy
Nie ważne czy przyjedzie 1 skład czy przyjadą juniorzy. Trzeba zachować pełną koncentrację i walczyć przez 90 minut. Tylko tym sposobem zdobędziemy 3 punkty!
Nie można nikogo lekceważyć, nawet drugiego składu wspomaganego juniorami. Trzeba skupić się na rozegraniu dobrego meczu, tradycyjnie zamknąć środek pola dla rywala i mądrze wyprowadzać ataki. Tylko Kolejorz!!!
Ostatnia kolejka LM pokazała czym konczy się lekcewazenie przeciwnika
Byleby nie patrzyć że tu wyjdzie jakiś rezerwowy skład. Wychodzi najsilniejszy z możliwych bo dla nas jest to najważniejszy mecz z możliwych i tak trzeba do tego podejść
Grać swoje, nie zlekceważyć tego faktu. Liczy się tylko zwycięstwo, gramy o MP.
Mysle ze po wygraniu mistrzostwa zgubimy jeszcze jakies punkty?
Oni wyjdą i będą zapierdalać bo to dla nich szansa na wywalczenie miejsca w podstawowym składzie, będzie to bardzo ciężki mecz. Oczywiście brak takich zawodników jak Kaczarawa, Cvijanović czy Żubrowski to pozytyw, ale nie można lekceważyć. Nasi musza wyjść i zagrać tak jak w 4 ostatnich spotkaniach, a 3 punkty będziemy mogli sobie dopisać.
a Reksio jednak sprzedawczyk…
Jeśli myślimy o mistrzostwie to pozostaje zdobyć je w stylu mistrzowskim . Tylko wygrane, a 20 maja można zabawić się z Legią.