Wspomnień czar: Trzy gole różnicy

W cyklu „Wspomnień czar” przy okazji większości meczów w nieco nietypowy sposób wracamy w artykułach do przeszłości wspominając na luzie krótko dawne mecze Lecha Poznań z danymi rywalami. Nie zabraknie filmików, naszych osobistych wspomnień i odczuć czy starych fotek z archiwum KKSLECH.com dotyczących dawnych spotkań Kolejorza. W zależności od rywala czasem jeden odcinek będzie ciekawszy, a czasem drugi trochę mniej. W każdym razie przypomnicie sobie występy Lecha Poznań przeciwko danemu klubowi od tej najciekawszej strony.


W dzisiejszym odcinku przedmeczowego cyklu „Wspomnień czar” wracamy pamięcią do przedostatniej wizyty Lecha Poznań w Lubinie, która miała miejsce pod koniec listopada 2016 roku. Wtedy Kolejorz jechał na obiekt Zagłębia po 3 zwycięstwach z rzędu wynikami 2:0, 5:0 i 3:0. Lechici w tabeli zajmowali 4. pozycję tracąc do liderującej Lechii 8 punktów będąc jednocześnie o 1 oczko przed lubinianami.

Przedostatni wyjazdowy pojedynek Lecha z Zagłębiem odbył się kilka dni przed pamiętnym rewanżem Lecha Poznań z Wisłą w Krakowie w ćwierćfinale Pucharu Polski w którym Kolejorz chcąc przejść dalej musiał wygrać lub zremisować co najmniej 2:2. Mecz w Lubinie miał być w pewnym sensie przetarciem dla poznaniaków przed tamtą konfrontacją. Od pierwszych minut Kolejorz grał szybko, składnie i przede wszystkim skutecznie. Już w 5 minucie wyszedł na prowadzenie po tym jak w zamieszaniu w polu karnym po stałym fragmencie gry najlepiej odnalazł się Paulus Arajuuri, który mocnym strzałem z prawej nogi umieścił piłkę w siatce.

Udział przy golu Fina miał świetny wtedy Darko Jevtić, który w 22 minucie dośrodkowaniem w pole po wcześniejszym stałym fragmencie gry zdobył bramkę na 2:0. Lech po tym golu nadal przeważał, atakował i w 33 minucie świetną kontrą zakończył emocje. Jevtić urwał się prawą stroną, zszedł do środka i kapitalnie dośrodkował futbolówkę na głowę stojącego po drugiej stronie Dawida Kownackiego. „Kownaś” główką na 3:0 dobił „Miedziowych”, a Darko miał wówczas udział przy wszystkich 3 trafieniach dla Kolejorza. Internauci KKSLECH.com docenili jego występ wystawiając mu bardzo wysoką notę za tamto spotkanie. Średnia ocen wyniosła aż 5,56 co było Lechowym rekordem zeszłych rozgrywek.

Przy stanie 3:0 druga połowa meczu Zagłębie – Lech w 2016 roku była już bardziej wyrównana. Obie drużyny miały jeszcze dobre szanse na zdobycie bramek, a „Miedziowi” mieli nawet karnego, którego obronił Matus Putnocky. Podczas przedostatniej wizyty Lecha w Lubinie poznaniacy przejechali się po Zagłębiu głównie za sprawą fenomenalnego wtedy Darko Jevticia. To Szwajcar ciągnął wówczas całą ofensywę właściwie w pojedynkę rozbijając rywala. Jesienią przed 2 laty Lech Poznań pokonał Zagłębie na wyjeździe najwyżej w historii i bez żadnego problemu. Wystarczył indywidualny błysk jednego piłkarza, który swoją grą zrobił różnicę napędzając przy okazji cały zespół.


17. kolejka LOTTO Ekstraklasy 2016/2017 – piątek, 25 listopada 2016, godz. 20:30
KGHM Zagłębie Lubin – KKS Lech Poznań 0:3 (0:3)

Bramki: 5.Arajuuri 22.Jevtić 33.Kownacki

Żółte kartki: Cotra, Kubicki, Janoszka, Buksa – Bednarek

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)

Widzów: 8819

KGHM Zagłębie: Forenc – Todorovski, Guldan, Jach, Cotra – Woźniak (73.Janus), Piątek, Kubicki, Janoszka – Papadopulos (61.Buksa), Nespor (69.Jagiełło).

Rezerwowi: Polacek, Tosik, Rakowski, Jagiełło, Vlasko, Janus, Buksa.

KKS Lech: Putnocky – Kędziora, Bednarek, Arajuuri (46.L.Nielsen), Kadar – Trałka, Gajos – Makuszewski, Majewski (63.Tetteh), Jevtić – Kownacki (77.Robak).

Rezerwowi: Burić, L.Nielsen, Dudka, Tetteh, Wilusz, Jóźwiak, Robak.

Kapitanowie: Woźniak – Trałka

Trenerzy: Piotr Stokowiec – Nenad Bjelica

Pogoda: +1°C, pochmurno

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. Kalisz pisze:

    Bylem ? pamiętam ? świetny doping Fanatyków Kolejorza ?

  2. Grimmy tel pisze:

    Darko był dużo żwawszy w zeszłym sezonie, co widać nawet na załączonym skrócie.

  3. robson pisze:

    Najlepszy mecz za kadencji Bjelicy moim zdaniem.