Trałka goni kolejne legendy i zasłużonych. Sam ma o co walczyć

34-letni defensywny pomocnik, Łukasz Trałka jest aktualnie na dobrej drodze, aby 20 maja po meczu z Legią Warszawa przy Bułgarskiej podnieść 4 trofeum dla Lecha Poznań. Doświadczony zawodnik ma o co walczyć zarówno drużynowo jak i indywidualnie. Jeszcze w tym sezonie może wyprzedzić w jednej z Lechowych klasyfikacji piłkarza z którym nie tak dawno występował na boisku.


Sezon 2017/2018 jest dla Łukasza Trałki strzelecko najlepszym sezonem w karierze. 34-latek zdobył w trwających rozgrywkach już 7 goli w tym 6 ligowych. Sam Trałka jest aktualnie jednym z liderów walczącego o tytuł Mistrza Polski poznańskiego Lecha i to zarówno na boisku jak i w szatni. Trwający sezon to dla prawonożnego pomocnika 6 rozgrywki w „niebiesko-białych” barwach, które za niespełna miesiąc mogą zakończyć się bardzo udanie.

Łukasz Trałka trafił do Lecha Poznań przed sezonem 2012/2013 z warszawskiej Polonii i absolutnie nikt nie spodziewał się wtedy, że jego osoba będzie tak ważna dla naszego klubu. „Trała” na wszystkich frontach rozegrał w Kolejorzu już 236 meczów w których strzelił 15 goli. 7-krotny reprezentant Polski jeszcze jesienią pod względem liczby występów w „niebiesko-białych” barwach wyprzedził m.in. Ryszarda Szpakowskiego, Krzysztofa Piskułę, Mariusza Niewiadomskiego, Mirosława Trzeciaka, a w grudniu samego Jarosława Araszkiewicza.

Popularny „Araś” to prawdziwa legenda naszego klubu. Były ofensywny zawodnik zaliczył w koszulce Lecha Poznań 224 oficjalne występy sięgając z Kolejorzem po aż 5 mistrzowskich tytułów z 7 łącznie wywalczonych + po 2 krajowe puchary. Łukasz Trałka ma oczywiście mniejsze osiągnięcia od Jarosława Araszkiewicza, nigdy nie zostanie legendą, choć zdobył już 9 medali w „niebiesko-białych” barwach mogąc 20 maja podnieść 4 puchar i 2 za zdobycie Mistrzostwa Polski.

Jeszcze w tym sezonie Łukasz Trałka prawdopodobnie zrówna się liczbą występów w koszulce Lecha Poznań z Krzysztofem Kotorowskim. Do wyrównania 239 meczów „Kotora” w barwach Kolejorza brakuje Trałce już tylko 3 spotkań. Niedawno kontrakt 34-letniego pomocnika automatycznie przedłużył się do czerwca 2019 roku co oznacza, że w przyszłych rozgrywkach „Trała” może poważnie zagrozić klubowym legendom.

Piłkarz urodzony w Rzeszowie w Lechowej klasyfikacji graczy z największą liczbą oficjalnych występów w koszulce Lecha Poznań mocno goni m.in. Mirosława Okońskiego, Teodora Aniołę, Zygfryda Słomę oraz Dariusza Kofnyta, których prawdopodobnie wyprzedzi w przyszłych rozgrywkach 2018/2019.

Rekordzistą Lecha Poznań w liczbie oficjalnych gier jest Hieronim Barczak (435 spotkań) wyprzedzający bezpośrednio Teodora Napierałę, Piotra Reissa oraz Jana Kaczmarka. Za nimi są m.in. Waldemar Kryger, Marek Rzepka, Jan Stępczak czy Bartosz Bosacki, którzy przeskoczyli granicę 300 występów. Jeśli 20 maja Łukasz Trałka sięgnąłby po tytuł Mistrza Polski wtedy mając 10 medali w tym 4 złote bez wątpienia zostałby zasłużonym zawodnikiem dla Kolejorza.


Łukasz Trałka w Lechu Poznań:

Mecze: 236
Gole: 15
Asysty: 15
Sukcesy:
1x – Mistrzostwo Polski 2015
2x – Wicemistrzostwo Polski 2013 i 2014
1x – Brązowy medal Mistrzostw Polski 2017
2x – Superpuchar Polski 2015 i 2016
3x – Srebrny medal Pucharu Polski 2015, 2016 i 2017
1x – Faza grupowa Ligi Europy 2015

Piłkarze mający najwięcej oficjalnych meczów rozegranych w Lechu Poznań:

435 – Hieronim Barczak
412 – Teodor Napierała
403 – Piotr Reiss
384 – Jan Kaczmarek
328 – Marek Rzepka
328 – Waldemar Kryger
320 – Bartosz Bosacki
308 – Jan Stępczak
298 – Damian Łukasik
296 – Dariusz Skrzypczak
281 – Józef Szewczyk
281 – Krzysztof Pawlak
261 – Czesław Jakołcewicz
250 – Dariusz Kofnyt
246 – Teodor Anioła
246 – Zygfryd Słoma
243 – Mirosław Okoński
239 – Krzysztof Kotorowski
236 – Łukasz Trałka
224 – Jarosław Araszkiewicz
222 – Mirosław Trzeciak
222 – Mariusz Niewiadomski
220 – Krzysztof Piskuła
217 – Ryszard Szpakowski

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







25 komentarzy

  1. arek z Dębca pisze:

    Bycie legendą nie mierzy się ilością zdobytych krążków. Cenię sobie bardzo Łukasza i jego postawę na boisku ale legendą to on nigdy nie zostanie. Termin zasłużony najbardziej pasuje do niego. Wczoraj bardzo ładnie wypowiadał się o kibicach.

    • inowroclawianin pisze:

      Co powiedział?

    • KKS1994 pisze:

      Trochę się zgadzam z arkiem. Bo jeśli patrzeć na krążki to już legendą powinien zostać Burić, bo jeśli zostaniemy mistrzem w tym roku to będzie tak:
      3x mistrz Polski
      2x wicemistrzostwo Polski
      2x brązowy medal MP
      1x Puchar Polski
      4x srebrny medal PP
      3x SuperPuchar Polski
      2x Faza grupowa LE

  2. slavo1 pisze:

    ….. Legenda……hmmmm….. Rejs…… opisywanie kogoś legendą za jego życia jest tak samo poważne, ważne i znaczące jak określenie „twierdza” czy „przełamanie się na wyjeździe”

  3. Alcatraz pisze:

    Legenda rodzi się sama i to łatka raczej po czasie przyklejana i odklejana jak ostatnio dzieje się z Piotrem Reissem.

    Mnie do Łukasza bardziej pasuje etykieta profesora , to jak funkcjonuje w obecnej drużynie Lecha. Najlepsze jest to iż cały czas mimo swojego wieku rozwija się.

  4. Biniu pisze:

    Nikt z nas nie wie czy Łukasz Trałka będzie legendą czy nie będzie. To okaże się za parędziesiąt lat. Moim zdaniem szanse ma. Ja osobiście nie wierze w spółdzielnie od Skorzy ,a co do pały to każdy na swoje nerwy , wolę gościa który powie co powiedział ,przeprosi, niż pizde która się przestraszy hałasu.

    • Grimmy pisze:

      Trała odkupił swoje winy grą na boisku. Ten facet w każdym meczu gra na 100% i umiera za Lecha. Widać jak bardzo mu zależy na sukcesach naszego klubu. Dla mnie, temat jego wcześniejszych grzeszków jest zamknięty 🙂

  5. mati pisze:

    Reiss za życia został okrzyknięty legendą i wszyscy wiemy jak się to skończyło.
    Trałka gra swój sezon życia i oby kolejny w jego wykonaniu był również taki dobry.
    I mam nadzieję że Gajos odda mu opaskę i to on podniesie Puchar.

    • kilo82 pisze:

      No jak to się skończyło z Reissem? Jeśli ktoś uważa, że przestaje się być klubową legendą przez jakikolwiek wywiad, to naprawdę pogratulować. Lata gry dla jednego klubu, liczba występów w jego barwach, wierność tym barwom, a do tego osiągnięcie, drużynowe i indywidualne przez te wszystkie lata – to są czynniki, które decydują czy zostaje się legendą czy nie.
      A co do Trały, to wielki szacunek za jego postawę na boisku, ja absolutnie nie odmawiam mu szans i prawa do zostanie legendą Lecha. Choć te 6 lat temu, kiedy do nas trafił, w życiu bym nie przewidział, jak ważną postacią dla klubu kiedyś będzie 🙂

    • mati pisze:

      @kilo82 Absolutnie nie podważam zasług Reissa dla klubu,ale to co powiedział nie było w porządku.
      A moim zdaniem jeśli Trałka nadal będzie tak grał to ma duże szanse na zostanie,może nie tyle legendą,ale zasłużonym dla klubu.

  6. J5 pisze:

    Łukasz Trałka rozgrywa kolejny bardzo dobry sezon w Kolejorzu. Mam nadzieję że kiedyś Pan Profesor Łukasz Trałka zostanie legendą naszego klubu:)))

  7. torreador pisze:

    Łukasz to bardzo sensowny facet i w pełni oddany Lechowi (szkoda że nie kapitan), ale rzeczywiście na legendę za wcześnie.

  8. tylkoLech pisze:

    Profesjonalizm i zaangażowanie zawsze na 100%. Prawdziwy Kapitan. I najładniejszy uśmiech w Lechu ☺
    @mati – byłoby świetnie, gdyby Gajos na to wpadł, ale najważniejsze, żeby ten Puchar razem wywalczyli

    • mati pisze:

      Mam nadzieję że Gajos wpadnie na to.
      Co do uśmiechu to zgadzam się w 100 % 🙂

  9. Franco pisze:

    Pogoń, ŁKS, Lechia, Polonia . . . Lech. Czasem trzeba się najeździć, zanim znajdzie się swoje miejsce.
    Jeszcze za wcześnie na końcowe podsumowanie, ale zaryzykuję tezę, że Trałka historyczną ikoną Lecha raczej nie zostanie (celowo nie używam słowa legenda, bo to zupełnie coś innego).
    Ale zyska status na zawsze skojarzonego z Lechem. Mówisz Trałka, myślisz Lech. A to już dużo.

  10. Radomianin pisze:

    Tylko życzyć Mu i Nam by pozostał w podobnej jak teraz formie jeszcze chociaż z 3 sezony. Kapitan.

  11. Bart pisze:

    Trałka swoją grą zmazał dawne grzeszki i poodklejał łatki. Kojarzy się z Lechem co samo w sobie jest dobre, bo brakowało nam piłkarzy których nazwisko jednoznacznie kojarzy się z naszym klubem. W tej chwili to już jest bardzo zasłużony zawodnik, który na szacunek zapracował choćby tym ile już dla Lecha zostawił zdrowia na boisku.

  12. babol pisze:

    To kim będzie dla Lecha będzie zależało głównie od tego co będzie robił i jak zaplanuje sobie przyszłość po zakończeniu kariery piłkarskiej. Na dzień dzisiejszy owszem jest szanowany za grę i postawę na boisku dla naszego Lecha i wkład w ogólny rozwój i promocję klubu. Nie mniej cały czas za plecami stoi kilka niemiłych słów, zdań wypowiedzianych do kibiców. Czas pokaże kim dla Lecha i kibiców jest Łukasz Trałka. Powiem inaczej czym dla Łukasza Trałki jest Lech Poznań i jego kibice. Czas pokaże, życie jeszcze przed nim bardzo długie, życzę mu dużo dobrego, ale słowo Legenda w ostatnim czasie zostało przez wielu piłkarzy mocno nadszarpnięte i to nie przez byle jakie persony. Dlatego ja nie odważę się wypowiadać o jakimkolwiek piłkarzy w czasie kariery piłkarskiej, że jest już teraz Legendą Kolejorza.

  13. Kalisz pisze:

    Od tej nieszczęsnej paly z finalu PP 2016 Łukasz postanowił się zrehabilitowac. I wg mnie skutecznie. Dziękuję Kapitanie!

  14. MaPA pisze:

    W dzisiejszych czasach bycie legendą danego klubu jest trudne.Raczej zostają legendami piłkarze którzy nierzadko spędzili całą swoją karierę w jednym klubie i oczywiście coś znaczyli.Dzisiaj gdy czas gry w klubie jest ograniczony kontraktem nie ma szans na długoterminową grę w danym klubie.Poza tym legendą zostaje się w umysłach kibiców.To my kibice oceniamy postawę na boisku i poza nim określonego zawodnika.W dzisiejszych czasach legendy powstają na czas określony pobytem w klubach.Jednak nam chodzi o to by kontraktowi piłkarze sumiennie wypełniali swoje obowiązki wobec klubu jednocześnie dbając o wizerunek naszego Lecha.

  15. enow pisze:

    Bardzo fajny artykuł, zasłużył sobie na taki.
    Czekałem na ten artykuł odkąd ktoś na forum rzucił taki pomysł.
    Myślę, że na jego temat będą się jeszcze pojawiały takie artykułu jak będzie się zbliżał do końca kariery w Lechu.
    Może to pisałem, ale dla mnie to jest gość w Lechu numer 1 i to od sezonu 14/15
    Podziękowania i powodzenia dla Łukasz

  16. tolep pisze:

    On zamierza w ogóle zostać w Poznaniu, w Lechu, po zejściu z boiska?

  17. Siódmy majster pisze:

    Sto razy bardziej wolę gracza , który chlapnie coś ozorem (osławiona pała) ale umie grać i robi to z pełnym zaangażowaniem niż miękką faję, która jest grzeczna jak chłopczyk przed pierwszą komunią czekający na rower od cioci ale grać nie umie.To proste przecież.Z afery „pałowej” zrobiono stanowczo zbyt dużą sprawę, z której profesor Trałka dawno już się oczyścił.Zrobił to wzorowo wypełniając obowiązki piłkarza Lecha.Co do Arasia to być może należy go wpisać do księgi rekordów Guinessa gdyż z zaledwie 224 występów w Lechu wykręcił PIĘĆ majstrów.Niecałe 45 meczów na jeden tytuł.Zajebisty wynik.

  18. 07; pisze:

    Od kiedy Łukasz przyszedł do Lecha to ja nie pamiętam sezonu po którym bym powiedział, że Trałka był słaby. Jest on przykładem na wysoki ( nie najwyższy) poziom co sezon. W defensywie jest jak profesorem, natomiast w tym sezonie ma super liczby . Jest to jeden z najlepszych transferów Lecha w historii, a że kiedyś coś tam burknął w autokarze…. – w dzisiejszym świecie nie ma ideałów.