Wiecznie przegrani, wiecznie nieudolni

Niedziela 20 maja miała przejść do pozytywnej historii Lecha Poznań. Nie przejdzie i nie wiadomo tak naprawdę, co wydarzy się tego dnia i kto będzie świętował. Na pewno nie będzie świętował Kolejorz do którego klęski doprowadził Nenad Bjelica, ale także zarząd z Karolem Klimczakiem i Piotrem Rutkowskim na czele. 20 maja będzie stypą również dla tej popularnej wśród kibiców dwójki.


Przez prawie 6 lat rządów K&R poznański Lech zdobył 1 tytuł Mistrza Polski z pomocą trenera, który na końcu w przeciwieństwie do Nenada Bjelicy został potraktowany jak barachło, 3 srebrne medale Pucharu Polski, 2 brązowe Mistrzostw Polski, 2 srebrne Mistrzostw Polski i 2 złote za zdobycie Superpucharu Polski. Jak na klub z takim potencjałem, bez konkurencji w zachodniej Polsce oraz ponownie z najwyższą średnią widzów na meczach (powyżej 20 tysięcy) to naprawdę mało. Ponadto to również za kadencji duetu K&R został zmarnowany pucharowy współczynnik Lecha Poznań przez co teraz do meczów w Lidze Europy można podchodzić jak do sparingów.

Wieczne złe decyzja

Od kiedy klubem rządzą przede wszystkim Karol Klimczak z Piotrem Rutkowskim znacząco poprawiły się finanse Lecha Poznań. Trzeba przyznać, że ta dwójka prezesów zna się na tym i umiała podnieść poziom finansowy klubu. Teraz mamy stabilizację finansową co nie oznacza, że wszyscy mają klękać z tego powodu przed zarządem. Panujący w klubie duet niestety bardzo słabo zna się na sprawach sportowych regularnie podejmując złe decyzje. Choćby przez 3 lata trzymał na stanowisku trenera Mariusza Rumaka, który koncertowo zawalił wszystkie pucharowe rozgrywki doprowadzając do największych klęsk w historii klubu takich jak te z Żalgirisem i Stjarnanem zaprzepaszczając klubowy współczynnik na poziomie 23.650. Bez żadnego wytłumaczenia postanowiono też zwolnić Macieja Skorżę, który sprawił, że ten zarząd w ogóle wygrał za swojej kadencji coś konkretnego. Jesienią 2015 roku zarząd postanowił wstawić się za zawodnikami mającymi trafić do rezerw zamiast zabrać się w końcu za leniwych piłkarzy. W tamtym okresie zgodzono się co jedynie zesłać do rezerw Macieja Gostomskiego, któremu i tak parę miesięcy później wygasał kontrakt. Następnie wzięto Jana Urbana, który przywrócił Gostomskiego do składu, nic nie zmienił w grze Lecha Poznań, a na końcu po nieudanym sezonie 2015/2016 postanowiono przedłużyć z nim umowę, by latem 2016 i tak go wyrzucić. Tak postępują ludzie znający się na piłce? O Nenadzie Bjelicy nie ma już nawet co wspominać. Był czas na zwolnienie mocno pogubionego szkoleniowca m.in. we wrześniu 2017, w listopadzie, po rundzie jesiennej czy nawet w lutym 2018. Na końcu i tak z klubu wyrzucił go właściciel Kolejorza, Jacek Rutkowski na 2 kolejki przed końcem rozgrywek, kiedy Lech przerznął już Mistrzostwo Polski. Złych i zupełnie niezrozumiałych decyzji zarządu w ostatnim czasie było oczywiście więcej. Brak kontroli nad trenerami w tym czekanie nie wiadomo na co mają tragiczne konsekwencje. 20 maja czeka nas stypa do której doprowadził zarząd.

Totalne pogubienie

Latem 2017 wydawało się, że wreszcie coś drgnęło. Zarząd ruszył ostro na zakupy wydając więcej i sprowadzając całkiem ciekawych na papierze zawodników. Nie wszyscy wypalili, ale też nie wszyscy przyszli tutaj z koniecznością wzmocnienia zespołu. Byli piłkarze, których już w Poznaniu nie ma lub którzy już nie grają, ponieważ przybyli na Bułgarską w celu uzupełnienia kadry przed grą na 3 frontach jesienią zeszłego roku. W sierpniu 2017 roku lechici w ciągu tygodnia odpadli z 2 frontów, więc szeroka kadra równie błyskawicznie przestała nam być potrzebna. Latem klub miał wizję. Chciał sprowadzać więcej charakternych piłkarzy zza granicy, z sukcesami w innych ligach i bardziej doświadczonych zawodników, którzy podołaliby presji. Po części taki plan się sprawdził. Christian Gytkjaer na którego wydano naprawdę dużo (wysoki kontrakt, premia za podpis + opłata dla managera) strzelił w tym sezonie łącznie 21 goli mimo mizernej gry spowodowanej brakiem ofensywnych schematów w taktyce trenera. Emir Dilaver już po paru tygodniach stał się liderem Kolejorza, Nikola Vujadinović wiosną również przeważnie nie zawodził, zatem pomysł zarządu nie był wcale taki zły. Z różnych powodów nie wypalili co prawda Mario Situm oraz Niklas Barkroth co nie oznacza od razu, że cała strategia, pomysł i plan nadawał się do śmietnika. Po wydaniu trochę więcej pieniędzy latem paru nowych piłkarzy stanowiło o jakości Lecha Poznań w tym sezonie. Nagle zimą zarząd zamiast pójść za ciosem postanowił sprowadzać zawodników na nie te pozycje na które należało sprowadzić, zaczął ich wypożyczać z prowincjonalnych klubów, a teraz latem 2018 idzie w jeszcze innym kierunku. Ligowy średniak o nazwisku Tomasz Cywka to tylko i wyłącznie wymysł zarządu, który zmieniając plan co pół roku nagle przestawił się na ściąganie Polaków z innych ekstraklasowych klubów. Jeśli za pół roku okaże się, że kolejny pomysł w pełni nie wypalił wówczas zarząd znów może zmienić strategię na jakąś inną, która powstanie na szybko i będzie znana tylko pogubionym władzom, które nigdy nie przyznają się do błędu.

Już nawet nie drudzy

Budżet Lecha Poznań w tej chwili wynosi ponad 100 milionów złotych. I co z tego? Nic. Lech już 3 rok z rzędu nie jest nawet drugą siłą ligi. Przed rozgrywkami 2017/2018 skład Kolejorza był na papierze naprawdę mocny. Jesteśmy obecnie przed 37. kolejką i w tym sezonie ligowym Lech nie wygrał nawet połowy spotkań! Głównie jesienią Nenad Bjelica miał wszystko, by być z tym zespołem na 1. miejscu. Problemy mieli inni rywale, poznaniacy grali tylko na jednym froncie, poza Gumnym nie było w drużynie reprezentantów, więc nic nie stało na przeszkodzie, aby po kadrach Lech w końcu wygrywał. Tymczasem po 3 jesiennych przerwach na obozy reprezentacje nie zwyciężył ani razu strzelając raptem 1 gola! W głowie się nie mieści jakim cudem Nenad Bjelica został w klubie na rundę wiosenną?! Zimą sam zarząd tylko osłabił drużynę zamiast ją wzmocnić. Przede wszystkim osłabiono Lecha sprzedażą Tetteha mogącego grać na „6” i „8”. Wypożyczono przysłowiowy szrot zza granicy, ściągnięto rezerwowego Jagiellonii, którego Nenad Bjelica tak nie chciał wystawiać oraz wciśnięto ludziom kit jaki to Jakub Serafin zrobił postęp w Norwegii. Tej wiosny 22-latek nie zagrał w żadnym meczu pierwszej drużyny, bo był po prostu słaby. Brak konkurencji na pozycji „6” i „8” sprawiło, że Lech wiosną był w środku pola jeszcze słabszy niż jesienią. Jeszcze w poprzedniej rundzie poznaniacy mieli wielkie problemy z grą w środku pola, z grą w ataku pozycyjnym co widzieli wszyscy oprócz nieomylnego zarządu, który ewidentnie chciał przyoszczędzić. Pod koniec tego sezonu doszło do sytuacji w której Trałka z Gajosem celowo musieli odpuszczać walkę o piłkę, gdyż wisiała nad nimi pauza za kartki po której zarówno na „6” jak i na „8” nie miałby kto grać. Zarząd zimą nie zrobił kompletnie nic, aby być w tym sezonie Mistrzem Polski. Raz jeszcze warto to podkreślić – zarząd nie zrobił NIC!

Akademia, akademia, akademia i nic więcej

Budżet wynoszący ponad 100 milionów złotych absolutnie nie przekłada się na sportową siłę Lecha Poznań. Kolejorz kaleczy wzrok kibiców swoją grą, rzadko dominuje nad rywalami, zimą sprowadził przysłowiowy szrot, a na rynku transferowym wciągnęła nas Jagiellonia. Ta sama Jagiellonia, której możemy teraz pomóc zdobyć mistrzostwo jeśli tylko pokonamy Legię. Klub z Podlasia mający o kilkadziesiąt milionów złotych mniejszy budżet od Lecha Poznań dosłownie zmiażdżył nas podczas zimowego okienka transferowego. Jaga sprowadziła ciekawych na papierze zagranicznych zawodników, którzy podnieśli jakość zespołu będącego kolejny raz z rzędu przed nami w tabeli. Jagiellonia nie potrzebowała do tego skautingu tylko pomysłu i chęci wydania pieniędzy, których K&R boją się wyjąć, choć w perspektywie czeka na nich kilka mln euro za Roberta Gumnego.

Zarządzanie sportowe Lechem Poznań jest tak słabe, nieudolne, bez pomysłu i bez chęci ryzyka, że kolejny rok z rzędu bije nas Jagiellonia z dużo mniejszymi możliwościami finansowymi czy kibicowskimi. Lech sprawia obecnie wrażenie klubu sportowego, który na razie wbrew oczekiwaniom kibiców skupia się na czymś innym. Na budowaniu akademii, szkoleniu, stawianiu na młodzież i sprzedaży wychowanków za miliony. Lech robi wszystkie rzeczy, które pasują do małych klubów. Nikt zarządowi nie broni skupiać się na akademii, jej rozwoju czy budowie internatu, ale skoro chce się zdobywać trofea, to trzeba też inwestować w pierwszy zespół, który znowu jest w rozsypce. Tymczasem po kompletnie zawalonym zimowym okienku na początek kolejnego ściąga się ligowego ogórka z którego sprowadzenia śmieją się nawet kibice Wisły zastanawiający się po co nam on? oraz agenci z firm menadżerskich, którzy oferowali Lechowi znacznie lepszych piłkarzy od 30-latka bez atutów. Po tego typu transferach Lech może mieć zaraz jeszcze większe problemy, by dogonić Jagiellonię. Zarząd jest na razie zajęty przede wszystkim promowaniem młodzieży z której są co prawda pieniądze, lecz zamierza przeznaczać je na coś innego.

Rok temu Jan Bednarek był pierwszym wychowankiem sprzedanym za miliony euro, który odszedł z klubu nie zdobywając z Kolejorzem zupełnie nic. Kolejnym takim zawodnikiem będzie Robert Gumny, który także nic z Lechem nie osiągnął, a zimą w ślady tej dwójki może pójść następny wychowanek, Kamil Jóźwiak. Po co nam ci wszyscy wychowankowie skoro sportowo nic z Lechem nie zdobywają? Zarząd ma tylko pieniądze z ich sprzedaży, kibice chwilową radość z ich widoku i nic poza tym. Sukcesów jak nie było tak nie ma, gablota stoi pusta, wisi przy niej koszulka Karola Linettego z Sampdorii, a budżet 100 milionów złotych jest nam niepotrzebny skoro zarząd nie zna się na piłce, nieudolnie prowadzi klub pod względem sportowym, gubi się w tym co robi oraz przede wszystkim nie robi wszystkiego, żeby zdobywać trofea.

To już koniec

Zarząd jest i będzie oceniany po liczbie trofeów z czego chyba nadal nie zdaje sobie sprawy albo nie chce sobie zdawać. Mijają lata, wychowankowie odchodzą za miliony, w tabeli i na rynku transferowym bije nas Jagiellonia, a zarząd pogubił się w swoim planie, który nie jest realizowany. Jacek Rutkowski wywalił z hukiem Nenada Bjelicę, którego władze trzymałyby do końca sezonu, choć od jesieni dobrze wiedzieli, że nic z tego nie będzie. Jacek Rutkowski wreszcie poważniej zainteresował się w klubem i po wywaleniu Bjelicy teraz to samo powinien zrobić z resztą ludzi prowadzących klub w niewiadomym kierunku. Swoje już zrobili, Lech wyszedł na prostą pod względem finansowym co nie przełożyło się na lepsze wyniki sportowe, dlatego dokąd my teraz w sumie zmierzamy? Kibice są wku*wieni, wszyscy są zdenerwowani, a my na tej witrynie piszemy od paru lat przeważnie o frajerach, zaprzepaszczonych szansach, samych porażkach, kłamcach, oszustach oraz o innych złych rzeczach o Lechu Poznań w którym nie dzieje się nic dobrego. Wyników nie ma, sukcesów nie ma, są tylko pieniądze dla zarządu z wychowanków i to tyle. Takimi bzdurami mamy się zajmować?

Od dobrych paru miesięcy przy Bułgarskiej jest coraz gorzej, bije nas Jagiellonia, gonią inne kluby z dużo mniejszymi możliwościami, a my bilansujemy budżet, czekamy nie wiadomo na co i sprzedajemy sobie wychowanków, którzy nic z Lechem nie wygrywają. Raz jeszcze warto podkreślić – obecny zarząd nie zna się na piłce, popełnia cały czas te same błędy, a sukcesy sportowe pierwszej drużyny nie są na pierwszym miejscu co pokazują ruchy transferowe w tym roku. W dodatku nie wszyscy tak naprawdę rozumieją czym jest Lech i co znaczy dla kibiców. Nie takich kibiców, którzy opierdolą sobie 3 piwa na wieczór włączając po przegranym meczu Lecha spotkanie Barcelony dla poprawy humoru tylko takich kibiców, którzy w poniedziałek rano pójdą struci do roboty i będą siedzieć w niej w podobnym humorze przez cały tydzień. Przed wiosną 2018 klub wysłał do kibiców reklamy ze zdaniem „walczymy o podium”. Nie jest to nic innego, jak kpina z tysięcy osób tak samo jak kpiną są obecne działania nieudolnych władz skupionych na akademii. W normalnym klubie osoba, która napisałaby na ulotce coś takiego wyleciałaby z hukiem za drzwi, ale kto ma ją w sumie wyrzucić? Przecież „to tylko sport”. Zarządowi wydaje się pewnie teraz, że kibice pokrzyczą sobie, będzie jak w 2016 roku, a później wstawi się hashtag #MocniRazem + #NSNP, zatrudni kolejnego trenera, wypożyczy paru grajków i wszystko będzie jak było. Już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Zaufanie po tych 6 latach spadło do zera, kolejnej szansy nie będzie, nie ma już o czym dyskutować, po co dyskutować i nie ma sensu dyskutować. Trzeba zdobyć TROFEUM, którego ten zarząd z takim myśleniem oraz takimi działaniami na pewno nie zdobędzie. To już koniec, wku*wienie zaszło za daleko, a 20 maja będziemy musieli oglądać to do czego uparty zarząd z równie upartym Bjelicą doprowadził. Czas na zmiany. Serio. Przegraliście już wszystko co można było przegrać z cieniem zaufania na czele.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







177 komentarzy

  1. leftt pisze:

    W sumie racja i raczej nic niespodziewanego. Ale zabrakło mi zdania na temat starego Rutka i jego zaangażowania w klub (a właściwie jego braku). Ze starym Rutkiem jest tak, jak kiedyś za knajdra: „Poczekaj, wróci ojciec z pracy to z tobą pogada!” No i coś tam pogadał a potem znowu szedł do pracy i był spokój.

    • Soku pisze:

      Widziałeś „Fanatyka” z zeszłego roku, z fenomenalnym Cyrwusem w roli głównej? Aż prosi się o nakręcenie komedii, zaczynającej się od „… mój stary jest fanatykiem Kolejorza…”.
      😉

    • leftt pisze:

      Nie widziałem, ale chyba jeden wieczór w przyszłym tygodniu już mam zaplanowany.

    • Soku pisze:

      Ej no!
      Nie że wieczór. Film trwa niecałe pół godziny. W dodatku całość inspirowana zamieszczonym w sieci… postem.
      Gwarantuję, że nawet w ciężkich czasach uśmiechniesz się pod wąsem – po obejrzeniu.
      🙂

  2. Gadzuki pisze:

    Mam już na nich taki wkurw że szkoda gadać, jak czytam o potencjalnych zmiennikach na stanowisku trenera to mówię sobie że nie kupię karnetu. A z drugiej strony szkoda mi tej wiary która razem ze mną w sektorze H2 ogląda mecze bez względu na pogodę i styl na boisku poświęcają cały dzień pod mecz swojej drużyny , może nie drą papy jak kibice z kotła ale też mają Kolejorza w sercu.

  3. gulczas pisze:

    amen. Dobrze napisane

  4. slash pisze:

    „…teraz to samo powinien zrobić z resztą ludzi prowadzących klub w niewiadomym kierunku”. Cóż, miałem nadzieję że wyczytam iż wywali. Czas pokaże.

  5. Kalisz pisze:

    Za delikatny ten artykuł. Chyba, ze to wstępniak ? A przywalenie z grubej rury będzie później.
    Pzdr dla Was Kibole!

  6. ad astra pisze:

    Obiektywnie to Klimczak swoje robi dobrze – jest stabilizacja finansowa. No a że sportowo młody Rutek daje ciała ……. To jest syn właściciela i na wiele bym nie liczył

  7. ryszbar pisze:

    Wg mnie Klimczak sprawdza się w roli ekonomisty. Raczej powinien zostać w klubie i zarządzać finansami. To mu wychodzi. Co do P. Rutkowskiego to zdecydowanie powinien odsunąć się w cień /nie wierzę, że mógłby ojciec wyrzucić go z klubu/. W jego miejsce powinien przyjść DYREKTOR SPORTOWY z prawdziwego zdarzenia. Może Rząsa? a może ktoś inny związany w przeszłości z klubem.

    • Jurand ze Spychowa pisze:

      A może to właśnie Klimczak blokuje co ryzykowniejsze transfery żeby właśnie ta mityczna stabilność finansowa wciąż mu się zgadzała?

    • ryszbar pisze:

      Pewnie blokuje jak wskaźniki ekonomiczne się nie zgadzają

    • Marek pisze:

      Jurand ze Spychowa
      Ale przecież na transfery idzie całkiem spora kasa, tylko na nieodpowiednich grajków. I dryga rzecz – od odejścia Smudy głównym kryterium doboru trenera jest, żeby był posłuszny. Biorą bezjajeczne pizdy to potem tak jest.

  8. KrewIHonor88 pisze:

    Świetny tekst. Teraz można otworzyć popcorn i czekać aż się klakierstwo zleci.

  9. Marcosii pisze:

    Biorac pod uwagę produkcje młodych, tak naprawdę roszczeniowi kibole nie sa im do niczego potrzebni, tak samo jak jakies trofea. Komu trzeba się zapłaci wiec spokoj na trybunach i tak będzie a te 15 do 20 tys. i tak przyjdzie nawet jeśli będzie 5 czy 6 miejsce. I to jest tragedia dla takiego klubu i takiego miasta której kibice porażki nie rozumieją bo dla nich jest ważna duma, wiara i tradycja i to ze Lech to oni !! manipulowane owieczki 🙁 . Ciekawe czy to już takie czasy czy mimo wszystko nastapi kiedyś jakies przesilenie i cos się zmieni ( i nie chodzi tylko o możliwe jedno incydentalne mistrzostwo raz ma 5/8 lat).

    • Marian pisze:

      Bardzo się mylisz co do ilości kibiców na trybunach !! 5 000 to będzie max i za parę lat nikt się nie będzie interesował się Lechem !!! Już tak jest !!!

  10. Wkur... pisze:

    Kiedys to były czasy wjechaliby kibice na trening i przemówili frajerą do rozumu. A teraz wywieszają jakis transparent a K&R i tak mają to w dupie.

  11. liszka pisze:

    Bardzo dobry artykuł i teraz pora na kibiców na meczu z Legią może pora pozdrowić juniora Rutkowskiego .

  12. GROSZKINS pisze:

    Wszystko jest prawdą, ale co z tego.Nie sądzę aby coś się zmieniło. Chyba że stary Rutek przejrzy w końcu na oczy, i pierdalnie ręką w stół.

  13. Jurand ze Spychowa pisze:

    Jak była bieda, ale za to pasja i walka za czasów MLS to kibice potrafili wjechać na trening oczekując nie wiadomo jakich wyników, a teraz jak jest drugi budżet w lidze i wyniki są chujowe to się liżą z zarządem po fujarach. Niepojęte.

    • Bladixon pisze:

      Co w tym niepojętego? Biznes się kręci, parówki i najdroższy napój piwo podobny w regionie się sprzedają. Koszulki, szaliki, kubki i inne pierdoly również. Rączka rączkę myje i jest super. Już dawno część „kibiców” postawiła na swój interes a nie interes klubu. Układ ma się dobrze dopóki idzie doic krowę zwaną Lech Poznań.

  14. ww pisze:

    Młodemu bym znajomości finansów nie przypisywał. To raczej zasługa tego, który niczego nigdy nie obiecuje. PR jest raczej ekspertem od wycieczek do Muzeum Lotnictwa.

  15. Merkuriusz pisze:

    Cywka zaklepany. Brzęczek będzie trenerem i powtórka z rozrywki.

    W czym Brzęczek jest niby lepszy od takiego Urbana czy Skorży ? Na miłość boską będzie kolejny rok pitolenia o zgraniu presji itp.

  16. Biniu pisze:

    Najsmutniejszy jest akapit o kibicach którzy przezywają porażki całymi dniami i całym sobą oraz kibicach którym poprawia humor mecz Barcelony. Ja niestety należę do tych pierwszych. Zarządy klubów na całym świecie stawiają jednak na tych drugich. Na pierwszym i drugim typie kibica klub zarabia tak samo a kibic letni jest daleko mniej wymagający i łatwiejszy do prowadzenia więc jeśli ktoś naprawdę przeżywa grę swojej drużyny to musi sobie zdawać sprawę że jest wrogiem (zło tym czasem konieczne) zarządu swojego klubu ,nie ważne czy drużyna gra w Anglii ,Hiszpanii czy Polsce.

  17. Sławek pisze:

    Tekst może i mocny ale co z tego . Myślicie źe młody Rutek sam siebie wywali , albo źe ojciec zabierze synkowi zabawkę która przynosi nawet zyski ? Co dadzą te wszystkie negatywne komentarze kibiców skoro i tak zawsze znajdzie się też 10 -15 tys ludzi którzy przyjdą na mecz i kupią bilety . To plus zyski ze sprzedaży zawodników , kasa od sponsorów, wpływy od C+ wystarczą źeby zarabiać na Lechu . Czy dla jakiegoś mistrzostwa Rutki zrezygnują z tego biznesu .

  18. Glos pisze:

    dopoki ci dwaj nieudacznicy nie zdecyduja sie sciagnac kogos do pomocy w strefie czysto sportowej i nie dadza mu wolnej reki bedzie coraz gorzej. Moim zdaniem niech obaj zajmuja sie finansami i tylko finansami. Ktos z doswiadczeniem powinien zajac sie managerka. Pytanie tylko czy stary Rutkowski na to pozwoli!!
    Pewna proba byly czasy rzadow Skorzy. Dano mu duzo wladzy tylko ten prostak nie dorosl do tego emocjonalnie. Wydawalo mu sie ze jest Bogiem i sklocil sie z calym zespolem. Nie tylko leniwi zawodnicy zwolnili Skorze lecz on sam poprzez to jak odnosil sie do zawodnikow. Jestem, by nie bylo watpliwosci, za tym by trener byl tym najwazniejszym, by zaden zawodnik nie wazyl sie nawet krzywo spojzec gdy go trener zmieni ale trener musi byc sprawiedliwy i cuciwy wobec zawodnikow. Nie moze byc tak ze nie stac go na prywatna rozmowe z zawodnikiem i z druzyna rozmawia poprzez ludzi z zarzadu. Nie moze byc tak by zawodnik o tym czy zagra w podstawowym skladzie dowiaduje sie z kartki jaka znajduje w swojej szafce. A takie byly praktyki Skorzy. Zreszta Skorza zawsze rozstawal sie z zespolem sklocony, co ma swoja wymowe. Zwolnienie tego buca nie bylo bledem, bledem bylo to ze go wogole zatrudniono gdy wiadomo bylo co to za czlowiek.
    Trudno mi uwierzyc w to ze cos sie zmieni bo Rutkowscy, a szczegolnie stary to twor naszej transformacji. To czlowiek o ograniczonych zdolnosciach. Niezle prowadzi fabryke urzadzen gospodarstwa domowego ale o tym jak prowadzic klub nie ma pojecia. Najgoesze jest jednak to ze on nie da sobie powiedziec ze sie na tym nie zna i to samo dotyczy synka. Wiec pewnie dalej beda staczac ten klub az na trybunach pozostanie kilkatysiecy ludzi a zespol bedzie walczyl o utrzymanie, jak juz wszystko co sie da wydoja z klubu. Nic raczej nie pomoze, zadne protesty czy rozmowy, ten typ „kapitalistow” rozumie jedno: utrata siana najlepiej do nich dociera. Szkoda tylko kibicow i ich ciaglego rozczarowania.

    • leftt pisze:

      Top7 moim zdaniem. Ale chyba nie będzie, bo jeszcze szmata po drodze.

    • torreador pisze:

      Masz rację, tak właśnie miała się sprawa ze Skorżą. Obala to mit o zwolnieniu trenera przez piłkarzy. Facet się sam zwolnił, bo tak jak piszesz, kompletnie nie rozmawiał z zawodnikami lecz albo darł ryja (trochę w stylu histeryka) albo rozmawiał z zespołem przez zarząd. Zresztą w tym sezonie identyczna sytuacja miała miejsce w Pogoni.
      Również zgoda co do Rutków – skoncentrowani na kasie, wystarczy nieodległe miejsce, trofea niekonieczne. Tak funkcjonowali we Wronkach, tak funkcjonują w Poznaniu.

    • Bart pisze:

      Oby jak najwięcej takich komentarzy o Skorży, a jak najmniej jego mitologizowania!

    • tomasz1973 pisze:

      Tylko raczcie zauważyć, że zanim się skonfliktoał dał Lechowi ostatni tytuł jaki zdobyliśmy, a nie ma w historii Lecha zbyt dużo trenerów, którzy zdobyli mistrza Polski, więc proponuję trochę szacunku. To o czym piszecie wypłynęło od zawodników, którym nie bardzo podobała się sytuacja z facetem, który wymagał i chciał rządzić ciężką ręką, ale taki Trałka, czy inny Gajos w swoim cv mogą wpisać tytuł MP tylko dzięki temu cholerykowi.

  19. bombardier pisze:

    Cała prawda o tych dwóch frajerach została potwierdzona
    przez Redakcję.
    Cieszy mnie to, chociaż wśród nas jest bardzo liczna
    i hałaśliwa grupa, która to neguje.
    Wpisy typu – „ja Klimczakowi nie mam nic do zarzucenia,
    wręcz przeciwnie finansowo LECH jest stabilny, akademia
    i inwestycje”
    No i dobra taki księgowy musi być, ale czy w zarządzie?
    Tam winni być z ludzie, tacy jak m.in. @Kibol z IV – gdzie
    LECH JEST PONAD WSZYSTKO.
    Jestem bardzo ciekaw czy NAPRAWDĘ będzie zmiana…

  20. inowroclawianin pisze:

    Bardzo dobry artykuł. Niech w końcu stary Rutek pokaże, że ma jaja i wyrzuci swojego syna. Czas zacząć zatrudniać najlepszych, fachowców od piłki począwszy od prezesa, poprzez dyrektora sportowego, który ma ogarnąć resztę spraw sportowych. Innej drogi nie ma! Świętej pamięci Luluś mówił to samo i miał rację bo zdobył 2 MP dla Lecha. Obudźcie się w końcu k…A!!!! Wylozcie w końcu większą kasę, dajcie jakaś gwiazdę do środka pokroju Carlitosa czy Odzidzi, gościa który pociągnie resztę do sukcesów w tej buraczane lidze. Nie róbcie wstydu! Rutek, Ku….A! Ogarnij się!!!! Lech powinien grać przynajmniej jak za Smudy czy Zielińskiego.

  21. John pisze:

    Tak jak piszecie ,o ile wcześniej mieli jakąś strategie ,która nie wypaliła.Choć jest podium ,więc według nich wszystko gra.Tak teraz nie mają kompletnie żadnego pomysłu,jak wyjść z tej sytuacji i posprzątać ten cały bałagan.Może tak być i najpewniej tak jest ,że myślą sobie-Dobra kibice pokrzyczą sobie ,sezon minie zrobi się kilka transferów,weźmie nowego trenera i z hasłem :Idziemy na Majstra ,z nowym sezonem wszystko wróci do normy.
    Przykład Cywki,ok, nie ma co się już znęcać nad tym transferem,przeciętny zawodnik ,na ekstraklasę,taki może być.Tyle ,że jest Trałka-Gajos i Lech powinien wzmocnić zespół zawodnikami lepszymi od nich,a Cywka może być kolejnym zawodnikiem na ławkę ,jestem ciekaw ,ile pogra?Przy kontuzjach ,kartkach ,trzeba będzie gdzieś załatać dziurę ,zagra,ale to wszystko.
    Skoro twierdzicie ,że Lechowi byli oferowani dużo lepsi zawodnicy,to dlaczego Lech tych lepszych nie chciał.Musiało się rozbić o kasę ,bo o co innego.
    O Wilczka też w poprzednim okienku poszło chyba o 100 tys euro.Woleli jednak zaoszczędzić.
    Jeśli nie będzie wzmocnień ,to i żaden trener nie pomoże.
    Może dostaną nauczkę i wyciągną wreszcie wnioski.E tam ,o czym ja w ogóle pie*dole,nie ma szans.:-(

  22. Anonim pisze:

    Redakcja zebrała w zasadzie w jeden artykuł to, co zostało tu od dawna napisane w komentarzach. Szkoda tylko że trochę za późno. Być może taka akcja jesienią przyniosła by bardziej konkretne skutki, a tak ze wścieklością musimy obejść się smakiem. W każdym bądź razie płynie do nas wszystkich nauka, że nie można odpuszczać tym nieudacznikom do czasu jak zaczną zarządzać klubem sportowym tak jak należy, z długo wyczekiwanym fachowcem dyrektorem sportowym, albo wypad z Lecha. Dobrze by było jak by Redakcja spróbowała zorganizować konferencję z Jackiem Rutkowskim, zadając pytania na temat funkcjonowania zarządu klubu, oraz w zasadzie jedno istotne, dokąd zmierza KKS LECH POZNAŃ. Może senior podjął by decyzję o oddzieleniu tych dwóch munimalistów od pionu sportowego i namaszczeniu jakiegoś ogarniętego dyrektora sportowego. W każdym bądź razie warto by spróbować, bo ci dwaj panowie pierwszą drużynę i skauting spieprzyli już dawno, a wyniki zespolów młodzieżiwych coraz gorsze. Niech Jacek Rutkowski interweniuje, zanim spieprzą akademie. Tylko Kolejorz!!!

  23. Lech Gol pisze:

    Tekst o tym o czym wiekszosc myslacych kibicow od dawna wie. Brakuje mi w nim sugestii co zrobic by to zmienic. Wlasciciel Jacek Rutkowski wyciagnal wnioski z bledow Cacka /dal synowi zarzadzanie klubem bez kontroli nad finansami/ oraz ITI /dogadal sie z kibolami zamiast z nimi walczyc/ i zadowolil sie tym, ze nie musi do klubu dokladac”. Moje pytanie co musi sie stac by senior Rutkowski zmienil ten stan rzeczy?

    • fooo pisze:

      Dobre pytanie. Pewnie musieliby się zjednoczyć w działaniu wszyscy kibole, może na początek transparenty typu Rutek junior out, skandowanie haseł plus akcja w social media, chwytliwy hashtag, itp. Wtedy może dotarłoby do seniora, jak jest odbierany junior i może poszłyby za tym akcje.

    • Lech Gol pisze:

      Wszyscy kibice? – wolne zarty:) Pamietam wojne kibicow z ITI i wtedy tez nie bylo jednosci kibicowskiej. Dopiero gdy ich zyleta przystapila do bojkotu dopiero sie ugieli. nas jak wczesniej pisalem zarzad wyciagnal wnioski i „dogadal” sie z ludzmi z kotla. Poiki co, czy to sie nam kibicom podoba czy nie to od KOTLA zalezy czy dojdzie do zmian w zarzadzaniu klubem. Tylko czy poswieca swoje „przywileje” dla dobra klubu?

  24. Z2018 pisze:

    I tak wiara kupi karnety lub bilety by oglądać Cywkę w akcji… Rutkowscy trzepią kasę z założeniem ze z Legią i tak nie wygrają. Jakikolwiek sukces to dzięki słabości Legii i fuksowi. Z siły ekipy 2010 nie zostało nic. W zasadzie nie widzę piłkarza o którym mógłbym powiedzieć ze jest zajebisty, jak Lewandowski, Rudnievs, Arboleda. Porównajmy Gajos, Trałka, Majewski. Jedynie Maluszewski jest dobry ale kontuzja. Do tego nieudolny zarząd. Bez strajku kibiców to się nigdy nie zmieni. Wasz wybór, ja swojego już dokonałem

  25. Metius pisze:

    Iskrą był mecz z Jagiellonią, płomieniem może być mecz z legią. Mam nadzieję że Ci którzy będą dadzą werbalny upust swojej złości. Brzęczki, Brosie czy Cywki to jest plucie kibolowi prosto w twarz.

  26. Only Lech pisze:

    To jak już wszystko wiemy to mam pytanie.
    Organizujemy się i walczymy o Lecha takiego jakiego chcemy czy biernie patrzymy na to jak Rutek zamienia nasz klub w fabrykę piłkarzy na sprzedaż?

  27. Rado pisze:

    To już jest koniec.Z tym zarządem nastawionym na NIEzdobywanie trofeów jesteśmy zwykłym przeciętnym klubem ligowym.A Cywka i ewentualnie Brzęczek tylko to potwierdza.Z takim budżetem jesteśmy przeciętniakami.To jest nie do pomyślenia.To jest mistrzostwo świata.Co dalej.Nie wiem.

  28. ryszbar pisze:

    Cywka był ostatnio w 11 kolejki hi hi

  29. jaskoff pisze:

    Droga redakcjo . Wiem , że pewnie byłoby to trudne zadanie ale czy jest szansa na zrobienie wywiadu z Jackiem Rutkowskim i poruszeniu m.in. tych tematów?

  30. Pawel68 pisze:

    Ja nie wieżę w żadne pozytywne zmiany…Tylko całkowity bojkot wronieckiego interesu może coś dać!.Ale to się nie uda bo kibice od kiełbasy mają z nimi interesy.Póżniej zawieszają jakieś transparenty chorwackie.Brak słów!Ja nie będę kupował od rutków nic dopuki nie zauważę wyraźnej poprawy tak w grze jak i podejściu właściciela do nas!Wolę sobie już kupić połówkę i jak nie będę mógł patrzeć na tych naszych kopaczy nacisnę na pilocie czerwony przycisk….

  31. Anonymus pisze:

    Piona Wszystkim,
    Bardzo dobry tekst, jednak uważam że Klimczak powinien zostać. To on odpowiada za hajs i tu jest coraz lepiej. To pion sportowy leży i kwiczy, nieprzemyślane transfery to jedno ale moim zdaniem i w akademii jest coś nie tak skoro z Panem Śledziem ucieka kilku trenerów (pewnie dlatego, że rozchodziło się o siano), mityczny skauting leży bo sprowadzenie tego Chobłenki czy jak się tam piszę to absurd. Tomczyk gościa wciąga nosem i przypadki takich ruchów jest wiele.
    Jeżeli Jaga z mniejszym budżetem oraz Wisła Płock sobie radzą to sami widzicie gdzie jest źle.
    KASA jest nie ma pomysłu
    Uważam że Kibole 20 maja powinni dać popalić juniorowi
    Pozdrawiam Wszystkich

    • anonimus pisze:

      Kolego zmień nicka z łaski swojej. Pierwszy raz Cię tu czytam. Tekst mądry ale adresat go cichaczem przeczyta i oleje…

  32. Obserwator pisze:

    Nie wiem dlaczego, ale duża część kibiców łudzi się, że stary Rutek nie wie, co dzieje się w klubie i gdy się dowie prawdy, to zrobi nam dobrze. Nic z tego. Przecież to on zbudował tę konstrukcję i ma ona jego pełne poparcie. A to, że się wkurza podczas jedynego oglądanego w sezonie meczu…? A Wy byście się nie wkurzali, gdy Wasi klienci gwiżdżą na Wasz produkt? Żadnych marzeń. Nic się nie zmieni samo z siebie.

  33. ASD pisze:

    z jagą to bym nie przesadzał fuksy i tyle gdyby nie liczyć im bramek w 90 min to by mieli 12 pkt mniej fakt jest taki ze ściągają zawodników ciekawych wiec moze podkupmy z ich działu scoutingu trzeba tez przyznac ze jak zawodnik dobrze gra w jadze to raczej srednio gdzies indziej via gajos vassiliev cenrych tuszynski dziwie sie w sumie ze skoru skupujemy ligowców to nik sie nie zainteresował fraczczakiem z pogoni gosc ma charakter duzo biega robi przeciąg strzela asystuje gra na roznych pozycjach kontrakt mu sie konczył i nic a bierzemy cywke co udowodnił mecz z nami ze był robiony przez naszych zawodników pisałem zimą ze khoblenko jest cienki to sie śmiali ze mnie ze po 3 min na jutubie wiem ze ktos jest dobry a kto nie i ze smuda wiedział jak ktos po schodach wchodzi to i tak tez mozna szkoda mi koljica powinni go jeszcze na pol roku wypozyczyc nawet na 3 napastnika dobra technika niezłe warunki dziś czytam ze chca brzeczka na trenera ręce opadają wszedzie go odpalali jedna dobra runda na fuksie i wielki trener

    • tomek27 pisze:

      Ale bez sens z tym fuksem Jagi .Dla mnie Lech zawsze może strzelac w 90min zwycieska bramke ,raczej swiadczy to o charakterze druzyny i dobrym przygotowaniu fizycznym ,a nie fuksie

    • fooo pisze:

      „ściągają zawodników ciekawych wiec moze podkupmy z ich działu scoutingu” – w Jagiellonii nie ma takiego czegoś jak dział scoutingu. Jak to świadczy o naszym dziale scoutingu i komitecie transferowym?

    • ASD pisze:

      myślicie że nie ma osoby która odpowiada za analize gry zawodników których chca pozyskac? chyba nie

  34. Lubelak pisze:

    Problemem nie jest to, iż zarząd skupia się na akademii. Na tym poziomie to jest dobry pomysł na rozwój klubu. Problemem jest to, iż nie jest wykrozystywany m.in. potencjał finansowy akademii. Takie kluby jak Basel czy Dinamo dzięki sprzedaży młodych piłkarzy zaczęli wydawać coraz większe pieniądze na 1 zespół. I tak powinno być w Lechu. Niestety mimo ogromnej kasy jak na polskie warunki zimą ściąga się tutaj piłkarzy na wypożyczenie, zamiast poważnych wzmocnień. Lech miał wszystko aby zdobyć mistrzostwo, przede wszystkim słabość rywali. Legia w następnym sezonie nie będzie już tak słaba. W Kolejorzu potrzebny jest dobry dyrektor sportowy, który zna się na piłce i będzie potrafił wykorzystać ludzki i finansowy potencjał akademii. Inaczej zawsze będzie to samo.

  35. Pozn pisze:

    Nic dodac nic ujać ! jebac ten zarzad co nam Lecha niszcza !

  36. Grimmy pisze:

    Wszystko co napisała redakcja przewijało się już w komentarzach wielu z nas. Nie, żebym krytykował Was, bo co odkrywczego czy rewolucyjnego można powiedzieć w tym temacie? Czego mi zabrakło w Waszym artykule, to jakichś pomysłów na to, jak zmienić obecny stan rzeczy. Jak sprawić, aby bierność Pana Jacka Rutkowskiego zmienić w działanie. Moim zdaniem jest tylko jedne remedium na obecny stan rzeczy. Drastyczny spadek frekwencji. Stop kupowaniu karnetów. To jest jedyny czytelny sygnał jaki możemy wysłać Papie Rutkowskiemu, aby zobaczył, że jeśli Lech dalej będzie działać w ten sposób, nie szanować swoich kibiców, to nasza miarka też może się przebrać. Mam wyjebane na tutejszych klakierów, którzy mi zarzucą „działanie na szkodę klubu” i „bycie kibicem sukcesu” (jakby to drugie mogło być możliwe dla kibiców Lecha Poznań ;)).

  37. KrzysiekJ pisze:

    „Bez żadnego wytłumaczenia postanowiono też zwolnić Macieja Skorżę, który sprawił, że ten zarząd w ogóle wygrał za swojej kadencji coś konkretnego.” Napisano to w taki sposób, jakby Skorża został zwolniony właściwie bez powodu. No to popatrzmy na liczby ligowe:

    Skorża (27 Ⅷ 2014 r. — 12 Ⅹ 2015 r.):
    mecze: 42
    zwycięstwa: 18
    remisy: 12:
    porażki: 12
    bramki: 65-46
    punktów na mecz: 1,57

    Okazuje się, że hołubiony Skorża „nie wygrał nawet połowy spotkań!”. W momencie zwolnienia Lech po 11. kolejkach był na ostatnim miejscu w tabeli z pięcioma punktami i miał sześć punktów straty do czternastego Podbeskidzia.

    Bjelica (29 Ⅷ 2016 r. — 10 Ⅴ 2018 r.):
    mecze: 65
    zwycięstwa: 34
    remisy: 18
    porażki: 13
    bramki: 62-22
    punktów na mecz: 1,85

    No ale jeśli sprowadza się wyniki sportowe do liczby trofeów, to faktycznie należy uprawiać katastrofizm…

    • arek z Dębca pisze:

      Zapomniałeś dodać, że Skórze zwolnił Tralka z kumplami z aprobatą zarządu. No ale to taki mały szczegół nie mający wpływu na wyniki w tabeli…

    • KrzysiekJ pisze:

      Nie twierdzę, że tak nie było. A jaki wpływ na wyniki Lecha w tym sezonie miała jakość sprowadzonych piłkarzy? Mecz z Górnikiem przegrali przede wszystkim piłkarze czy trener?

      Korekta: bilans bramkowy Bjelicy to 109-50 (62-22 to bilans domowy).

    • Glos pisze:

      krzysiekJ: mecz przegral trener bo mu sie zamarzylo zgniesc Gornik a nie bral pod uwage sily ofensywnej tego zespolu. Trzeba bylo zagrac bardziej defensywnie bez Situma w obronie i pozniej bez Gajosa na boku obrony. Gra Klupsia od poczatku meczu tez byla nie trafiona bo chlopak ma duzo jeszcze do nadrobienia i moze grac ale nie w podstawowym skladzie i to mecz za meczem. Zawalil w pierwszej kolejnosci trener.

    • fooo pisze:

      A ja nie do końca wierzę, że Skorżę zwolnili piłkarze. Wszyscy pisali, że głównymi prowodyrami byli Trałka i Pawłowski. W takim razie dlaczego Skorża w Szczecinie chciał ściągnąć Pawłowskiego na początku pracy? Do tego jeszcze wzięli przecież na wypożyczenie Formellę. Co on, gazet nie czyta? Wszyscy w Poznaniu wiedzą, że trenera zwolnił Pawłowski z Trałką, tylko nie Skorża? Trochę infantylne tłumaczenie.

  38. arek z Dębca pisze:

    Dobry tekst ale niestety gdzie on ma trafić? Dla tych kibiców, którzy tu wchodzą to są wręcz banały. Z zarządu może ktoś to przeczyta i oleje ciepłym moczem. Słupki się zgadzają więc po co inwestować i po co ryzykować grubszą kasę. Nic się nie zmieni się a hasło Walczymy o podium jest jak najbardziej szczere, tylko że za rok może i być ciężko o to trzecie miejsce. Jaga się nie osłabi a Wisłą Płock naciska, a my kibice chcemy rzucać się na trofea z Cywkami krajowymi i zagranicznymi. Śmiech.

  39. milekamps pisze:

    Możemy sobie wmawiać że będzie lepiej ale tak na prawdę nic się nie zmieni

  40. Pawel68 pisze:

    W „Głosie”piszą ,że kibice od kiełbasy nawołują na Facebooku żeby jelenie przyszli na mecz w Nd.A najlepsze jest ,że „Milicja”ich trzepie pod stadionem(cofamy się do poprzedniego wieku).Każdy ma prawo wyboru.Ja mam bilet-nie będę w nd na pogrzebie mojego Kolejorza!

    • Obserwator pisze:

      Ten wpis „kibiców od kiełbasy” jest totalnie żenujący. Odwraca uwagę od winnych sytuacji w klubie i pokazuje wroga: policjanci. Opłacani klakierzy, wstyd!

  41. Legat pisze:

    Ja jestem tak wkurwiony,że nawet nie chce mi się pisać i tak zreszta wszystko zostało napisane….
    Człowiek jest związany od małego z Lechem i jest teraz ruch…. przez włodarzy, piłkarzy itd.

  42. rakuda pisze:

    Nie no co tez Wy wypisujecie? Nie czytacie smietnika? Zarzad jest mega zajebiscie kompetetny tylko super przebiegly. Specjalnie przegrywa kolejne trofea, bo wygrywajac MP czy PP trzeba placic premie, startowac w pucharach itd, itp, same straty. A jak zamiast dobrego grajka sciagniesz slabego to nie dosc ze niczego nei wygrasz to jeszcze przyoszczedzisz, podwojny zysk.
    Do tego zajebiscie maskuja swoj przebiegly plan niekompetencja. To nie jest przypadek, ze co pol roku maja inny pomysl na transfery, ze kazdy kolejny trener jest kompletnie inny, inaczej chce grac w pilke, chce innych zawodnikow i inaczej widzi swoja role w klubie. To jest chytry plan Jacka Rutkowskiego, udajemy glupkow, zeby w spokoju oszczedzac kase, ktora musielibysmy wydac na Wilczkow, Carlitosow, premie, fety i inne nikomu niepotrzebne komplikacje.
    Niech Junior zostanie szefem akademii, niech mu Senior zagwarantuje jakis konkretny procent budzetu klubu i niech sie trzyma z daleka od zatrudniania tranerow, szkania pikarzy i ustalania strategii rozwojku klubu. Niech Senior zatrudni prawdziwego dyra sportowego, ktory zostanie tym dyrem na 5 lat, niezaleznie od tego czy sie pokloci z trenerem, jakims grajkiem, czy sekretarka. Jak juz beda mieli wizje to niech co pol roku kupuja grajkow, ktorzy do tej wizji pasuja i ktorzy wzmacniaja zespol, uzupelniac sklad to sobie moga juniorami (nie tylko naszymi). Zmieniajac trenerow niech szukaja takich, ktorym ta wizja pasuje, ktorzy nie beda co pol roku robic rewolucji, ktorym nie bedzie przeszkadzala wspolpraca z dyrem ani z akademia.

  43. leftt pisze:

    To nie jest tak, że zarząd nie chce MP, bo raczej Rutek do szatni nie wchodzi i nie mówi Trałkom: „Ale dzisiaj to się nie wysilajcie, bo jeszcze będzie mistrz i co wtedy?” Chodzi o to, że mistrz „może se być”. A jak nie będzie to w sumie szkoda, no ale nie ma tragedii, sprzeda się Gumnego albo Jóźwiaka. Priorytety jak kiedyś u mnie w szkole średniej: w sumie mogłem mieć piątkę z polskiego i nawet fajnie by było, ale czwórka też była ok i nie chciało mi się spinać. Majster zarządowi by się nawet przydał: interes by się kręcił, karnety by schodziły, ewentualne premie zostałyby spłacone wyższą frekwencją oraz premiami z pucharów. No i kibole by nie pyskowali. Ale to wszystko jest bonus: fajnie, gdyby było, natomiast jeżeli nie ma – też może być fajnie. Tak więc biegajcie na Bułgarską, kupujcie karneciki, krzyczcie auuu! auuu!Najlepiej tyłem do boiska. Teraz już na pewno będzie majster, Brzęczek/Brosz/Ivan nas poprowadzi. Albo i nie, w sumie jeden chuj.

    • tomek27 pisze:

      W sumie masz , racje .Jeśli wlasciecielm nie jest pasjonat tylko ktoś kto ma klub i chce zarobic, to zawsze tak będzie .Po co nam MP ? Do LM i tak się nie dostaniemy , a gra w grupie LE to tylko 2-3 mln € , do tego nie można się wyprzedać ,a jeszcze trzeba kogos kupic+ ewentualne premie .Ekonomicznie nie kalkuluje się zdobywanie MP , lepiej być 2-3cim , na el LE nie wydac za dużo kasy ,a ze gramy tylko w lidze to można co runde opchnac 2-3 grajkow i zarobić z 20 mln zł. Interes się kreci . Prosta logika zarządu .Raz wydali więcej na Arbolede i Murasia i przez 5 lat gadali ,ze musze teraz oszczedzac

    • eremita pisze:

      Ja dokladnie tak odbieram ten zarzad.
      Ja jeszcze mysle, ze oni sie pogodzili, ze caly hajs od sponsorow na naszym rynku jest w stolcowej, wiec tylko oni moga byc mistrzem, dla nas zostaja lokalne ogorki albo szemrane pralnie pieniedzy ..

    • tomasz1973 pisze:

      Niestety ale to smutna rzeczywistość.

  44. foxi85 pisze:

    Dobry artykuł – wszystko w temacie. Był trener, sternicy klubu a może teraz droga redakcjo o mentalnych zerach, lepkich waginach / psitkach ogolonych na łyso… ?

    • leftt pisze:

      Nie wiem, czy Redakcja odważy się na artykuł o kumatych z Kotła.

  45. Olos77 pisze:

    A tak naprawdę największym wrogiem Lecha paradoksalnie są jej kibice! Nie tacy jak my,zwykli jak to mówią-Janusze albo kibice sukcesu,tylko ci od kiełbasek, ci „kumaci” co dobro naszego Lecha jest im obce. Liczą się tylko interesy i koncesje. Lecha mają głęboko w dupie. Tam liczy się tylko kasa,dragi, handel lewym tytoniem i dziwki. Oni mogą kibicować nawet Wiśle czy komu tam byle byli naiwni ludkowie których można skubać na giętej 3 kategorii. Przecież mają wspólne interesy z Legia, Wisłą czy Pogonią. Dlatego te kretynskie wpisy na forum LP i nawoływanie do przyjścia bo boją się że i oni stracą siano na bojkocie. Kibole i zarząd od lat liżą się po fiutach ze szkodą dla prawdziwych kiboli. Dzisiaj młyn to największe zło z Olafami na czele

  46. sdfsdf pisze:

    Artykuł bardzo ostry, zarazem bardzo podkolorowany z tezą, iż wszystkiemu winien jest zarząd. Łatwo napisać „zarząd nie zna się na piłce”, trudniej natomiast wstać sprzed klawiatury i coś zrobić. Piszecie, że Trałka i Gajos musieli uważać na żółte kartki bo nie miał ich kto zastąpić na 6 i 8, zarazem wypominacie, że nie grał Serafin. Jest jeszcze Dilaver. Więc kto się nie zna na piłce? Mi wydaje się, że miał ich kto zastąpić.
    Nie dostrzegacie, że Lech miał na papierze najlepiej obsadzoną kadrę. To dzięki komu? Chyba zarząd musi brać odpowiedzialność za to, że na każdej pozycji trener miał 2, nawet 3 wartościowych zawodników. Lewa obrona. Tomasik (błąd, że nie dostawał szansy ale to nie wina Zarządu) oraz Kostiewicz. W takiej Legii jest tylko mizerny i chaotyczny Hlousek. Chociażby atak. Strzelec 12 goli z ukraińskiej ligi, strzelec 16 goli z bałkonów + Gytkjier.
    Oglądam wszystkie mecze Ekstraklasy i najlepiej grającą, najładniej grającą drużyną obok Jagielloni i Górnika jest właśnie Lech. Zarazem tylko Lech z wymienionych drużyn potrafił grać kombinacyjnie i spychać rywala do obrony. Co nie zmienia faktu, że po kontrach dostawaliśmy gole. Gra do poprawy, trener do zmiany ale czy zarząd? Ok, popełnił błędy ale o nich wiemy wówczas po ich popełnieniu. Nie było zarazem takiej wiedzy i takiego ostrzegawczego artykułu u Was przed startem rundy wiosennej. Były za to artykuły o szybkich, solidnych wzmocnieniach, walce o majstra. Były nawet wycieczki do Nenada na trening o zapewnieniu wsparcia.
    Rozumiem złość ale trzeba robić swoje. Szykowane transfery i nowy trener mogą podnieść jakość nowej drużyny, muszą. Pozdrawiam

    • anonimus pisze:

      Prezesie lepiej wydać oficjalne oświadczenie…

    • arek z Dębca pisze:

      Spadaj klakierze. A może w zarządzie pracujesz?

    • Jam pisze:

      Pewnie mecz pucharowy z Pogonią również przypadł Ci do gustu.

    • leftt pisze:

      Ładne mecze Lecha: 2 wyjazdy z Płockiem, wyjazd z Pogonią (nie mówiąc o PP), wszystkie mecze z Koroną, wyjazd z Arką, wyjazdy z Lubinem (0-0), Piastem i Sandecją, wyjazd ze Śląskiem, ostatnia Jaga. To tylko te mecze absolutnie chujowe, wypalające oczy aż do samej dupy. Plus mnóstwo przeciętnych. Ładnych było może cztery-pięć.

    • Raul pisze:

      No, faktycznie graliśmy genialną kombinacyjną piłkę xD

    • Pawel68 pisze:

      Żenada ten twój post.Jak byś miał honor to razem z bielicą powinieneś odejść!

  47. sdfd pisze:

    Artykuł bardzo ostry, zarazem bardzo podkolorowany z tezą, iż wszystkiemu winien jest zarząd. Łatwo napisać „zarząd nie zna się na piłce”, trudniej natomiast wstać sprzed klawiatury i coś zrobić. Piszecie, że Trałka i Gajos musieli uważać na żółte kartki bo nie miał ich kto zastąpić na 6 i 8, zarazem wypominacie, że nie grał Serafin. Jest jeszcze Dilaver. Więc kto się nie zna na piłce? Mi wydaje się, że miał ich kto zastąpić.

    • Grimmy pisze:

      Niby był Dilaver, Serafin, a także Moder. Jednak każdy z nich jest słabszy lub mniej doświadczony na tych pozycjach, co Trałka i Gajos. Brak doświadczenia w kluczowym momencie sezonu dobrze wiemy jak się kończy. Zresztą, aby nie szukać daleko. Klupś i Józwiak musieli grać na skrzydłach w decydujących meczach, jak to się skończyło – wszyscy widzieliśmy. Zarząd popełnił błąd – grzech zaniechania – sprzedając Tetteha i nie ściągając żadnej alternatywy w to miejsce. Wielu z nas, tutaj na forum, domagała się sprowadzenia realnych wzmocnień na 6-tkę i 8-mkę w zimie. Nagle po rundzie rewanżowej, gdzie mieliśmy mistrza na wyciągnięcie ręki, wszyscy widzieli, że przegraliśmy go przez słaby środek boiska. W żadnym z meczów finałowej fazy nie potrafiliśmy przejąć kontroli nad meczem, nie potrafiliśmy zdominować rywali. To my, kibice, wiedzieliśmy, gdzie najbardziej potrzeba wzmocnień, a zarząd nie wiedział? Wiedział, tylko zrobił wszystko po swojemu, tak jak zwykł to robić. To znaczy, nie robić nic, mowiąc: „A, jakoś to będzie”. Przytulili 800 tysięcy za Tetteha. Gdyby sprowadzili tutaj środkowego pomocnika za milion, albo dwóch za 500 tysięcy euro, to nikt by tutaj nie wieszał na nich psów. Gdybyśmy widzieli, że dali coś od siebie, że zrobili wszystko, aby tego mistrza zdobyć. A oni w swoim stylu naściągali niepotrzebnych piłkarzy, za słabych piłkarsko, nie na te pozycje co trzeba, i liczyli że się w tym sezonie przyfarci – bo słaba konkurencja. Nie, kolego. Zarządu nie da rady obronić za ten sezon. To ich wina, że znowu się nie udało i powinni zostać z tego rozliczeni.

  48. Soku pisze:

    „(…) zarząd z Karolem Klimczakiem i Piotrem Rutkowskim na czele (…)”.

    Czy ktoś z Was zna jakiegoś trzeciego, czwartego członka tego słynnego zarządu? Powyższe zdanie sugeruje, że jest w zarządzie więcej niż dwóch panów.
    :3

  49. Kibol pisze:

    Świetny artykuł tak samo jak ten wczorajszy o żenadzie! Cieszę się że jest taki portal gdzie się za przeproszeniem nikt z niczym nie pier*oli tylko piszę jak jest. KKSlech.com i kibicpoznanski.pl Pana Józefa to dwa najlepsze portale. Świetna robota! Pozdro Pany!

  50. slavo1 pisze:

    Trudno mi jest uwierzyć, że Rutkowski Jr jest tak krótkowzroczny żeby nie widzieć, że jego działania są nieskuteczne. Nie wierzę w to, że świadomie prowadzi do sytuacji, w której Lech nie zdobywa wyższego miejsca niż 3. BO – ok – można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że zyski z Akademii są kluczowe w ich biznes planie. ALE – brak sukcesów pierwszej drużyny spowoduje, że młodzi (a raczej ich rodzice…) zaczną odwracać się od klubu, który nie zdobywa tytułów i przenosić dzieciaki do szkółek, które to gwarantują w większym stopniu – a nie wierzę, że samą młodzieżą z Wielkopolski da się zapełnić Akademię i wyciągać z niej co roku 1-2-3 Linettych, Gumnych, Bednarków itp. Prawo prawdopodobieństwa – po prostu z mniejszej liczby adeptów wybierze się albo gorsza jakość albo mniejsza ilość. Proste. Takie podejście – jeśli jest świadomym działaniem – prowadzi w prostej drodze do katastrofy finansowej. Kibice, bilety i karnety, koszulki… wolne żarty. To jest dodatek do budżetu a nie jego podstawa ! Lekko licząc 18-20 meczów na Bułgarskiej przy średniej frekwencji 20k osób daje ok. 15mln PLN czyli 3mln€. Sprzedaż Bednarka była wyższym przychodem przy nie porównywalnie mniejszych kosztach….. W mojej ocenie to nie jest wybór albo Akademia-albo sukces sportowy. To jest kwestia proporcji, która jest zachwiana – i to jest najdelikatniejsze słowo, które mi przychodzi na myśl. Sukces sportowy pierwszej 11 przełoży się na sukces akademii a ten na sukces sportowy Klubu i koło się kręci. To nie jest brak wizji – to jest wynik złych decyzji, złych wyborów. Bez przemyślenia skutków. No i dochodzimy do magicznego słowa – Dyrektor Sportowy odpowiedzialny jednocześnie za skauting. To tutaj trzeba szukać w mojej ocenie jedynej drogi. Każda inna będzie półśrodkiem, skuteczna na krótką metę albo … kwestią przypadku (np. główka Jopa). Pytanie czy ojciec potrafi, albo czy CHCE, przekonać syna do takiej lub podobnej drogi i czy syn jest na tyle otwarty na zewnętrzne sygnały. W innym przypadku za 3-4 lata w dalszym ciągu będziemy mieć tyle MP ile teraz i więcej siwych włosów lub ich znacznie mniej. A cała koniunktura na Lecha w Wielkopolsce będzie tylko wspomnieniem i straconą szansą. Zmiany trenerów, dokupywanie jakichś wynalazków raz ze Skandynawii potem z Bałkanów, potem z Polski nic nie da. Poza ogólną apatią kibiców i brakiem zainteresowania Lechem.

  51. romek pisze:

    jebać zarząd

  52. BB pisze:

    Hmm.. autor tego tekstu chyba nie podlega pod „jedyną słuszną podestową linie kotła”. Na szczęście tutaj nie panuje komuna taka jak na forum i takie wypowiedzi nie zostaną w mig skasowane niczym wątki w „Kibicach” na forum. Świetny tekst. Porusza tylko kwestę sportowo-zarządczą i to jest w porządku ponieważ wiecznie trwające wesele w kotle to temat na osobny artykuł.

  53. adamidlo pisze:

    też tak sądzę…wyłażą ze skóry żeby załagodzić sytuację.

  54. adamidlo pisze:

    Ta cała akcja, że trzeba pójść na mecz jest najprawdopodobniej żałosną ustawką. Robią wszystko, żeby tylko załagodzić spór. Dla wielu Lech to dojna krowa i jakikolwiek kryzys (sprzedaży biletów itp.) nie wchodzi w grę.

    W grę wchodzi, tak jak z alkoholikiem, tzw. „twarda miłość”. Nie można takiego głaskać bo będzie chciał trwać w swoim gowienku. Tylko radykalne kroki (bojkot karnetów i biletów do czasu realnych zmian) mogą sprawić, że nastąpi jakaś zmiana.

  55. Marek pisze:

    Taaa, bicie się w piersi Rutków, trenerów, zawodników… Kogoś tu brakuje – a może czas uderzyć się we własne piersi, piersi kiboli zwłaszcza tych z Kotła powiązanych finansowo z Rutkami? To już nie są kibole Lecha, to kibole Rutków. Roztoczyli nad Rutkami parasol ochronny i dlatego jesteśmy w czarnej żopie.

  56. wagon pisze:

    błędy popełniono w decyzjach sportowych, w kategoriach finansowych i tworzenia struktur Mistrzostwo Polski,
    dużo do poprawy nie ma, wystarczy TYLKO z rozumem wydawać pieniądze,
    jak widać po ostatnich latach łatwiej zarobić niż dobrze to ulokować, wiele osób/klubów ma większe problemy z zarobieniem,
    szczere przyznanie się do winy, do błędów w inwestowaniu w pierwszą drużynę byłoby małym krokiem w stronę zmian na lepsze,

  57. hmm pisze:

    Ja rozumiem, że jest poirytowanie obecną sytuacją oraz fakt, że trudniej dostać się do LE, ale pisanie z góry, iż to są jakieś „sparingi” to szczyt minimalizmu. Jakoś co sezon jest jakaś niespodzianka w postaci mniejszego klubu, który pokonał wyżej notowane i grał w fazie grupowej. Z takim nastawieniem to nie ma o czymkolwiek myśleć… Pozdrawiam

  58. Radzio pisze:

    Jeszcze troszke brakuje ale jedziemy bez trzymanki w strone Lechii. Kasa i kibice niby sa (byli?) A obciach maksymalny.

  59. tomasz1973 pisze:

    –Lech robi wszystkie rzeczy, które pasują do małych klubów.–
    Przecież od dawna piszemy, że to Amica bis, więc czy jest się czego dziwić?

    –Nikt zarządowi nie broni skupiać się na akademii, jej rozwoju czy budowie internatu, ale skoro chce się zdobywać trofea, to trzeba też inwestować w pierwszy zespół, który znowu jest w rozsypce.–

    No i o to chodzi, że tu nikt tych pieniędzy wydawać nie chce, a już na pewno nie na i ZESPÓŁ W SPOSÓB TAKI, ABY POKAZAĆ SWOJĄ MOC, ŻEBY WALCZYĆ O MAJSTRA W KAŻDYM ROKU, ALE NIE NA PAPIERZE, NIE SLOGANAMI, TYLKO W REALU, NA BOISKU!
    Każdy, kto ma odrobinę wiedzy piłkarskiej wie, że z takimi kołkami jak Khoblenko, czy Barkoh nic sie nie osiągnie. Jeżeli zarzad chce odzyskać zaufanie kiboli to musi radykalnie zmienić swoje postępowanie, a ruchy typu Cywka zamienić na ruchy typu Carlintos, inaczej mamy ich w dupie i ich slogany i hasełka.

    • kocianJanTratatam pisze:

      Załóżmy, że Ty nie przyjdziesz, ja nie przyjdę i nie przyjdzie kibol z IV.
      Co jakiś czas przyjdzie/przyjedzie jednak ten napływowy, bo lans, bo nadal w miarę nowy stadion i zamiast kina czy popijawy co 2-3 miesiące pójdzie na mecz. Braku kibiców nikt w tych czasach nie zauważa, jeśli na jego miejsce przyjdzie, tak jak w kończącym się sezonie, dwóch ugrzecznionych, siedzących cały mecz konsumentów. To nie pierwszy i nie ostatni klub i stadion, który do tego zmierza.

    • gruh pisze:

      Konsumenci nie przyjdą, bo konsumenci chcą konsumować dobry produkt, a ciągle zawiedzione nadzieje to nie jest coś co chce się kupować. Ja np. też mam już dość. I tylko jakaś dziwna siła karze mi wracać mimo, że już sobie obiecuję że muszę odpocząć od oglądania tej padaki bo za dużo nerwów mnie to kosztuje.

    • tomasz1973 pisze:

      kocian
      No czy co? Nie robimy nic? Samo pisanie tu( nie oszukujmy się) da tyle co umarłemu kadzidło, bez naszej reakcji na pewno nic się nie zmieni, a ja i sądzę, że wielu innych nie może już ścierpieć tego marazmu. Przychylam się do tego co pisze gruh–z takim piłkarskim szajsem nikt nowy nie przyjdzie, a jak przyjdzie to 2 razy-pierwszy i ostatni.

    • kocianJanTratatam pisze:

      Ale też z każdym kolejnym dobrym wynikiem i chwilową poprawą część wróci/przyjdą/przyjadą inni. Gdyby istniało jedno dobre i jedyne słuszne rozwiązanie to byłoby zbyt łatwo.

  60. tomasz1973 pisze:

    WW, Raul
    a wy gdzie, czekacie na uciszenie burzy, czy odpowiedniego tekstu jeszcze nie podesłali? Brak wytycznych? Oj bidoki, w klubie sami nie wiedzą jak tą żabę zjeść, musicie improwizować, pokażcie trochę swojej kreatywności, skomentujcie wreszcie artykuł Redakcji!

  61. kibol z IV pisze:

    No nareszcie 🙂 Ciekawy artykuł z wypunktowanym bokserem zwanym zarządem…Jeszcze trzymającym się lin ,wręcz podtrzymywanym…ale już czującym możliwość porażki. Dobrze że wreszcie ktoś o tym zaczyna pisać.
    Mam nadzieję iż wszystkie media wielkopolskie zaczną wreszcie ukazywać prawdę o tym jak jest w Lechu. Mam nadzieję bo choć mamy różne profesje , to łączy nas jedno. Miłość do tego klubu . Bo tych barw, herbu, hymnu i lat pięknej historii tego klubu. Za chwilę ostatni mecz sezonu…Mecz który miał być swietem a jest porażką…Obojętnie jakim wynikiem zakonczy się niedzielne spotkanie…Będzie ono porażką Lecha , bo dla mnie naprawde nie istotne jest kto będzie MP jeśli nie jest nim Lech…Ale czy ten mecz w dalszej perspektywnie można obrócić w sukces , w coś nowego , bardziej trwałego niż tylko obietnice , jakieś hasła , kartonowe Trałki na mieście i fety z okazji 4 msc ?… Gramy ostatni mecz u siebie , nie ważne z kim gramy , bo kibol Kolejorz idąc na mecz idzie zawsze na Lecha…rywal to tło…Najważniejszy jest Lech , bo tylko dzięki niemu oglądacie tutaj inne druzyny…To należy wpoić sobie idąć na każdy mecz …Idę na LECHA ! …nie na Niecieczę , Wrocław czy ległą…Ja idę na LECHA ! Tym razem nie pójdę , nie pójdę bo być może własnie tym pomogę mojemu klubowi. Zarząd nie robi sobie nic z kibiców , dla nich tak naprawdę jesteśmy cyferkami na banknotach które im zanosimy…Jeśli ich nie będzie być moze ten kolos (zarząd) na glinianych nogach wreszcie upadnie. Nie mamy innej alternatywy jak Bojkot tego zarządu. Bojkot na każdym polu jego działania. W to wpisane są także mecze. Mecze naszego Lecha…W naszym domu na Bułgarskiej…W domu w którym gospodarze traktowani są jako lokaje przynoszący profity temu zarządowi. Gorący przykład…Niedawno zdymisjonowano trenera Bjelicę…Nikt z tego zarzadu nie pofatygował się by poinformować o tym kibiców. Prezes nie miał czasu na komentarz w tej sprawie…Na co więc prezes ma czas ? Z tym ostatnim meczem jest jak z chorym dzieckiem które mimo gorączki chce iść na duży mróz…Kochamy to dziecko serce nam krwawi że nie możemy przystać na jego prośbę…ale Wiemy że to co robimy , robimy dla jego dobra. Robimy po to że gdy wyzdrowieje , będziemy wspólnie cieszyć się zdrowym i pieknym dniem….Obrazkowy przykład…Może zły , może głupi …Pierwszy na który wpadłem 🙂 Pozostało nam walczyć, o Nasz klub tym czym możemy….a więc totalnym NIE dla tego zarządu. My kibole kochamy Lecha , chcemy jego dobra w które wpisana jest dymisja obecnego zarządu , zarządu noszącego na sobie tylko i wyłącznie slogan….porażka.

    • kocianJanTratatam pisze:

      Kibic za szybko o tym zapomina, zwykle wraz z pierwszymi meczami nowego sezonu, najpóźniej przy pierwszej serii zwycięstw. Amice udało się wykręcić zajebiste jak na krajowy poziom i warunki średnią widzów i frekwencje na ten sezon. Kto się przejmie tymi, których nie ma? Skoro ci, co są, robią wszystko żeby przeczekać, spłycić temat i tonować nastroje? Skaczące małpki zza bramki mają swój wydatny udział w trwaniu w tej nijakości i minimaliźmie.

    • kibol z IV pisze:

      Dlatego własnie media i kibice powinni juz teraz połączyć siły…Jasny i klarowny przekaz bez owijania w bawełnę . Nie chcemy u sterów w następnym sezonie tego zarządu. Bojkot tego zarządu aż do całkowitej dymisji. Transmisja z tego meczu pójdzie w tv publicznej…Niech cała Polska zobaczy szlagierowy mecz z małą publiką…To będzie porażka tego zarządu.
      Każdy z Nas musi wziąść odpwoiedzialność za Lecha na siebie samego. Bojkot z jasnym i wyrażnym przekazem…NIE DLA TEGO ZARZĄDU W LECHU.

    • kocianJanTratatam pisze:

      Mianują na sterników kogoś innego i nagle się okaże że nie każda oprawa i nie każdy transparent wjeżdża jak do siebie do chaty, pod stadionem zaczęto pilnować sprzedaży gadżetów ze znakiem towarowym klubu zamiast kibicowskiego bazarku śmiechu, niektórych umów na dostawy gadżetów i odzieży z ludźmi od YF 98 nie przedłużono i znaleziono kogoś innego, parobkom od rolnika nie przyklepano nowych identyfikatorów na bujanie się po wszystkich strefach obiektu władanego przez Marcelin Management i … co wtedy? Wtedy to by dopiero się zaczął protest – w imię rzekomej wolności słowa, własnych poglądów i różne takie. Ludzie, pomóżcie bo chcą tu ITI bis.

      Przecież grupy 'kibicowskie’ najbardziej się boją wymiany zarządu i braku stanowisk od dyrektora bezpieczeństwa.

    • kibol z IV pisze:

      @Kocian – Ustalmy najpierw czego obecnie oczekuje kibic. Jesli pozostaniemy w dotychczasowym marazmie to będziecie tu za rok pisać znów to samo…Jedynym lekiem na zmiany w Lechu jest zarząd gwarantujący sukces sportowy. On nakręca koniunkturę na wielu polach , które niekoniecznie muszą z sobą kolidować. Ten zarząd nie gwarantuje tego i na chwilę obecną to jest naglącą chorobą Lecha…Nie bójmy się zmian , bo zmiany są po to by tworzyć wspolne dobro…

    • Glos pisze:

      Kibic z IV: w pelni zgadzam sie z Toba, tez w niedziele, mimo iz bede w Poznaniu nie pojde. Zreszta gdyby sytuacja byla inna to te 600 km tez bym zrobil by byc na meczu i wrocic. Kiedys (za czasow Smudy i wczesniej) jezdzilem na mecze i po meczu wracalem. Teraz miarka sie przebrala i nie kupuje karnetow, biletow i zadnych gadzetow. Do momentu gdy nie zmieni sie cos wsrod Rutkowskich.
      Piszesz ze potrzebna jest wspolna walka kibicow i dziennikarzy, tylko jest jeden problem. W Poznaniu nie ma poznanskiego dziennika ani zadnej gazety gdzie pisza poznanscy dziennikarze. „Glos Wielkopolski” wielkopolski jest tylko z nazwy. Od kiedy Fibak sprzedal go obcym pisza tam wszystkie gryzipiorki z centralnej Polski. Dziennikarzy od GoWna nie biore pod uwage bo oni dobro Lecha przedkladaja nad dobro klubu stolecznego. To co wypisuje taki Nawrot zmusza do wymiotu, a podobno to znawca pilki poznanskiej. Chyba pozostaniemy sami na polu walki, my kibole Lecha, naszego Lecha a nie „zakladu pracy tworczej” Rutkowskich i ich przydupnikow.

    • kocianJanTratatam pisze:

      No i nie ma też żadnych autorytetów w kwestii wspólnego stanowiska, a już na pewno nie takich, którym by można zaufać. Na Lechu nie ma nikogo takiego, kto mógłby być twarzą protestu i wszystko wyjaśniać, trzymać krótko ludzi żeby twardo obstawali przy tym co założone.
      Nawet jak trybunami współrządził Detektyw to pchał się przed kamery i do wywiadów, ani do ogłaszania żadnych rzeczy, tylko sterował głównie z tylnego fotela, bo na pierwszym planie nigdy się nie znał i go to paliło. A nawet jego trybuny już nie mają.

    • kibol z IV pisze:

      @Głos – Medialność to również różnego rodzaju portale społecznościowe , face , twittery itp. Wszędzie tam gdzie można dotrzeć przekaz. W chwili obecnej to bardzo duża forma informacji i przekazu.
      @Kocian – Mówisz o Twarzy protestu….Hm…Każdy z Nas nią jest. Każdy z Nas reprezentuje Lecha w tylko dla siebie definiowanej formie. Tu nie potrzeba jakiegoś „wodza” 🙂 bo to póżniej prowadzi do różnych podtekstów…Miejmy Lecha takiego jakiego chcemy z pełną świadomościa swych decyzji.Ja nie idę na mecz , mając świadomość podjętej decyzji…Nie potrzebuję jakiejkolwiek „twarzy” bazuję na tym co widzę i na swej logice.

  62. Kibic85 pisze:

    Tak wszyscy narzekają na ten zarząd a przypomnijcie sobie co było przed erą Amici ?

    • arek z Dębca pisze:

      Była pasja, radość z kazdego zdobytego punktu i nadzieja na lepsze a teraz jest stabilność ale brak nadziei na lepsze i ciągłe wkurw…….

    • Jam pisze:

      Przed erą amici liczył się tylko Lech, a teraz tylko Rutkowscy.

    • kocianJanTratatam pisze:

      Przynajmniej Lech był Lechem, z mniejszą ilością ludzi, ale swoich.

    • kocianJanTratatam pisze:

      Dawna walka i drżenie o losy klubu, mobilizowały ludzi z nim związanych, także kibicowsko. To kształtowało charaktery, jak nie było ślepego społeczeństwa, dobrowolnie dającego się inwigilować i czekającego aż wszystko podadzą na tacy. Nie opiszesz słowami, co mogło być w tym pięknego, gdy Lech był klubem wspieranym z potrzeby serca, a nie odbieranym jako zwykła firma. Do czego bardzo dążą obecni właściciele.

    • kibol z IV pisze:

      Przed erą amici było 5 MP…

    • sebra pisze:

      @kocianJanTratatam – „Nie opiszesz słowami, co mogło być w tym pięknego, gdy Lech był klubem wspieranym z potrzeby serca, a nie odbieranym jako zwykła firma.”
      Zdanie idealnie pokazujące różnicę w myśleniu między kibicami, a obecnymi właścicielami. Niestety klub jest w rękach Rutkowskich i nic z tym nie zrobimy. Żeby w obecnych czasach o czymkolwiek decydować musisz mieć ponad 50% udziałów w klubie, bo nawet jeśli masz mniejszy udział jak np. kibice Swansea to i tak możesz nie mieć prawa głosu (polecam poczytać o działalności Swansea City Supporters Trust).

  63. arek z Dębca pisze:

    Była pasja, radość z kazdego zdobytego punktu i nadzieja na lepsze a teraz jest stabilność ale brak nadziei na lepsze i ciągłe wkurw…….

  64. kocianJanTratatam pisze:

    A wiecie co jest najgorsze? Przez te kilka lat nowego zarządu, postępowego społeczeństwa bez własnego zdania, ludzi już tak urobiono, że jakaś 1/4 tego stadionu, czyli te stale przychodzące 9-10 tys. dostosowało się do obecnego stanu rzeczy.
    Od ludzi też nie widać, że wymagają czegoś większego, niż to co mamy.

    Za bramką śpiewają zdartą płytę obojętnie czy jest trójka w plecy, czy trójka do przodu, różni się tylko natężenie decybeli. Kiedyś od wspólnego dopingu drżały bloki, niewiele z tamtej atmosfery pozostało.
    Wymiana publiki również postępuje, co dało się zauważyć na wygranym jesienią meczu z Legią, gdzie od niepamiętnych czasów nawet większość trybuny nr III siedziała na tyłkach i grzebała w smartfonach.

    Celowo nawet nie starałem się punktować działań zarządu w trakcie sezonu, dokładnie po to, żeby nie wywoływać jakichś mini-afer, takich jak na większą skalę niepotrzebnie wypłynęła za wywiadem Reissa.
    Później krążą fotki, zrzuty ekranu, a teksty są powielane, wolałem zaczekać czy coś w końcu ugramy, czy będzie jak zwykle. Dopóki część ludzi wierzyła, to po co psuć nastroje, tym bardziej, że liga była jeszcze bardziej chora niż zwykle i nikt nic nie wiedział.

    Nie ma zainteresowania klubem właściciela na dłuższą metę, nie da się takich rzeczy robić korespondencyjnie, polegając w dodatku na opinii syna…
    Co mogłoby zwrócić uwagę na to, że problemy w klubie w ogóle istnieją, a produkcja eksportowej młodzieży to nie wszystko? Istnieją tylko 2 wyjścia:

    a/ grube zamieszanie i zagrożenie bezpieczeństwa, negatywny wizerunek tego, obecnego Lecha w trakcie i po niedzielnym meczu, do czego mogłoby doprowadzić jedynie skoordynowane działanie grup kibicowskich, żądających zmian, zamiast stwarzania pozorów
    b/ faktyczne wypowiedzenie wojny i bojkotowanie wszystkich produktów klubu + całego dnia meczowego, biletów, karnetów

    Wieszanie pustych haseł na płótnach i chwilowe okrzyki niezadowolenia nie prowadzą do niczego. To już kilkakrotnie się powtarzało i nigdy na nic nie wpłynęło, poza tym, że przymykano oko na wnoszenie tony rac i innych kolorowych bombek dymnych.
    Nie wierzę we wdrożenie w życie ani podpunktu a/ ani tym bardziej b/ więc zapewne od lipca klub ruszy z mydleniem oczu, współcześni 'fanatycy’ z nakręcaniem się na kolejny przegrany sezon, bo przecież i jedni i drudzy na tym zarabiają, bezpośrednio i pośrednio.

    Jak później kąsać taką rękę, jeśli to karmiąca ręka sponsora? Dlaczego coraz więcej studentek decyduje się na cichy układ z majętnym, starszym mężczyzną i nie widzi w tym nic złego, jeśli fundator jest jeden i ten sam – w miarę zaufany i dyskretny? To nie różni się wiele od tego, co w Poznaniu prezentuje druga trybuna, moralność i ideały odstawione na bok. Brutalne, niesmaczne, ale zgodne z prawdą.

    Klub znów zagra o podium, kogoś drogo sprzeda, jakiś piłkarz nieświadomie palnie, że te miejsca 2-3 nie są takie złe, a karuzela się kręci.
    Sami sobie odpowiedzcie na to, ile lat jesteście oszukiwani i przez zarząd i przez grupy kibiców, jak czuje się człowiek uczestniczący w tym, gdy przychodzi finał pucharu, albo tak jak teraz – koniec sezonu, ile w to poszło Waszych nerwów i przede wszystkim pieniędzy. Przesłanek, by komukolwiek zależało na zmianie tego stanu rzeczy – brak, nie widać. A ceny w klubowych sklepach i kasach biletowych co roku wyższe, przywilejów dla 'szaraczka’ też coraz mniej.
    Dawny kibic sprowadzony do roli grzecznego klienta bez roszczeń, ma siedzieć cicho i tylko obserwować.

    • bolek_stary pisze:

      Człowiek ostatnio patrzy rano w to samo lustro i się zastanawia jak długo można tracić do siebie szacunek. Karnet i tak kupię by oglądać mój zespół (jak zawsze zresztą) nawet jak Piothek dalej będzie mnie kłamał i raczył swą nieudolnością. Deja vu co rok cholera. Pozostaje niestety siedzenie na stadionie z myślą, że cały czas mnie dymają – smutne.

    • woo pisze:

      Nic dodać, nic ująć.
      Mimo wszystko niedzielny mecz to tykająca bomba. Różne scenariusze są możliwe. Nie sądzisz?

    • kocianJanTratatam pisze:

      Media mają jeszcze większą sraczkę, niż stewardzi i mundurowi. Trochę niepotrzebnie się nakręcają, bo to jasne jak słońce, że każda ze stron tego zamieszania chce najwięcej ugrać dla siebie. Zorganizowani kibice kolejne pieniądze, układy i przywileje do rządów na 'swoich’ trybunach, klub próbuje robić wszystko, żeby ten sezon już się skończył a mecz został dokończony bez walkowera, a dziennikarze nabijają sprzedaż i wyświetlenia reklam na portalach. Nic nowego, nic co by mnie po latach ruszyło.

  65. Poznaniakk pisze:

    Już to pisałem wywalić Rutkowskich i co dalej? Przyjdzie nowy sponsor? Nikt taki się nie pojawi!! Moim zdaniem należy w sposób cywilizowany wyrazić sprzeciw wobec takiej polityki klubu i zrobić zmiany z Rutkowskimi.

    • kocianJanTratatam pisze:

      A rozwiń swoją wypowiedź, bo wszelkie cywilizowane próby już były.

    • bezjimienny pisze:

      Były jakieś próby? Nie zauważyłem.
      Chyba, że liczysz kanapę jak nie idzie.

    • luck pisze:

      A czy Rutek to jakiś sponsor?

    • arek z Dębca pisze:

      Zmiany żadnej nie będzie dopóki synalek będzie u steru. Ma trzymać wodze by żadnych strat nie było i to robi, więc świetnie wywiązuje się ze swoich obowiązków. A nowy właściciel by się znalazł ad razu i nie mam co do tego wątpliwości ale Rutki złotej kury nie oddadzą no chyba, że za górę złota i jeszcze więcej, hehe

    • kocianJanTratatam pisze:

      A przy poprzednich zmianach trenera to co było za bramką? Jeden powie, że cywilizowane wyrażenie niezadowolenia, inny, że pozorowane ruchy – dokładnie takie, jak te wokół klubu.
      Dalej to są tylko te mniej kompromisowe formy wyrażania własnego zdania.

    • bezjimienny pisze:

      No nieeee… parę okrzyków zza bramki to jakaś próba zmian? I to podobno jeszcze skuteczna (bo przecież zmieniali trenerów, a o to były krzyki). No bez jaj.

    • kocianJanTratatam pisze:

      A jeszcze trochę wcześniej, jak Kotarze pozwalano ogłaszać przez mikrofon, że jednak to 'cały zarząd do wymiany’? Czy po Wilnie i Islandii były masowo puste trybuny albo cisza przez pół rundy, bo kibice pokazali, że czują się oszukiwani? Jak wg siebie widziałbyś cywilizowany protest, bez sygnałów, że ci najwierniejsi wyrzekli się klubu? Jakie są Twoje ramy, w jakich to powinno się odbywać? Zawsze wszystko rozchodzi się po kościach i dopóki nie uderza bezpośrednio w klubową kasę to nic nie drgnie.

    • bezjimienny pisze:

      Szczerze? Nie wiem. Natomiast niezmiernie wku** mnie podejście „będę dla tego klubu cierpiał na kanapie nie idąc na tragiczne mecze”. Jakby takie deklaracje wiara łączyła np. z „ale będę częściej jeździć na wyjazdy, bo tam nie daje Rutkom zarobić” to wtedy na pewno nie stwierdziłbym, że leń, kibic sukcesu itd.

  66. Max Gniezno pisze:

    Jako że włodarze naszego klubu szczycą się wynikiem finansowym i często porównują klub sportowy do korporacji to i my spójrzmy na to w ten sposób. Postawmy się w roli zwykłych konsumentów i zadajmy sobie kilka pytań.
    1. Czy konsument się cieszy gdy firma stawia nową halę czy fabrykę ( akademia ), czy ma to w poważaniu.
    2. Czy konsument jest zadowolony kiedy firma notuje zyski czy jest mu to obojętne.
    Pytanie retoryczne bo zazwyczaj gdy firma ma większe zyski to konsument jest bardziej dymany.
    3. Czy dla konsumenta liczy się jakość towaru ( mistrzostwo ) czy dlugoplanowa strategia przedsiębiorstwa w ujęciu makroekonomicznym ( plan 2020 )
    Takich i podobnych pytań można by mnożyć lub jako kibice na najbliższym meczu dosadnie dać do zrozumienia zarządowi co myślimy o sprzedaży piłkarzy z akademii którzy po to tam stawiają pierwsze piłkarskie kroki aby coś wnieść dodatkowego do Lecha a nie po to by nabijać kabzę właściciela.
    Na koniec chcieliśmy jako kibice z skisly Carlitosa a dają nam Cywke toż to po całym sezonie totalnie skompromitowanym przez zarzad dodatkowy liść na do widzenia.

    • leftt pisze:

      Dodałbym do tego pytanie, dlaczego firma stawia nową halę oraz notuje zyski? Na dłuższą metę dlatego, że sprzedaje produkt, z którego konsumenci są zadowoleni.

    • kocianJanTratatam pisze:

      I dochodzimy do tego jak wielką sztuką jest kupienie sobie części publiki odpowiedzialnej za atmosferę w dawnym sercu stadionu, jakim wyzwaniem jest sprzedawać mierny produkt, pięknie opakowany w cenie segmentu premium. I żeby po takim czymś co rusz jeszcze klient do korporacji wracał. A wraca!

    • leftt pisze:

      Bo do towaru dodawane są losy i na kilku losach są trzy słonie – kupa kasy. Oczywiście my wiemy, gdzie te słonie są i damy je ważniejszym kibicom, ale będziemy udawać, że nie wiemy. Dlatego tym pomniejszym kibolkom damy powygrywać coś mniejszego – np. trzy małpki, chociaż skunksy lepiej tu pasują. Niech się cieszą! Powiemy im, że są cool, że taka moda, że odlot, że trzeba kupić koszulkę bo to trendy. Tak, jak ze sprzedażą jakichś badziewnych soczków. „Poczuj, że żyjesz naprawdę” – a tak naprawdę to woda z cukrem i jakimś chemicznym gównem.

    • kocianJanTratatam pisze:

      Trafnie to podsumowujesz i nawet człowiek przestaje się zastanawiać, dlaczego działacze są tak bezrefleksyjni. W ich mniemaniu wszystko jest ok, kasa się zgadza, kibice rozwieszą płótno, spalą parę świeczek i do domu, budżet na plusie, ludzi na meczach coraz więcej. Żyć nie umierać, gdzie tam jakieś trofea… po co?

  67. leftt pisze:

    Z tą nową, smartfonową publiką to trochę prawda a trochę nie. Smartfonowy kibic przyjdzie 2-3 razy na rundę. I to raczej wtedy, gdy drużyna jest w czołówce, zagra parę niezłych meczów i generalnie jest na nią moda. Stałe, że się tak niezbyt fortunnie wyrażę, „jądro” – to ci, którzy się Kolejorzem interesują nie tylko dlatego, że jest taka moda. Jest to, jak sądzę, liczba w granicach 10 -12 k, mówię o tych, którzy są na każdym meczu, kupują szaliki itp. Jeżeli oni się zniechęcą i wykruszą, to przy poziomie naszej ligi żaden klub na smartfonowcach nie ujedzie zbyt daleko – nawet Lech, nie mający konkurencji w promieniu wielu kilometrów.
    Druga sprawa: miłość do Lecha starałem się wpoić mojemu synowi od kiedy skończył 6 lat – niestety ostatnio jakoś niezbyt się on pali do oglądania meczów ze mną a ostatnio poprosił mnie o koszulkę Salaha. No i kupię mu, czemu nie? Jak mam go przekonać do Lecha? Oczywiście wolałbym kupić mu koszulkę MVP Ekstraklapy Darko Jevtica, jednakże nie dano mi takiej możliwości. No i tak stopniowo te dzieciaki będą się oddalały od Kolejorza, bo w zasadzie to można sobie obejrzeć prawdziwą piłkę w TVP. Nawet dzieciaki i smartfonowcy na dłuższą metę odróżnią gówno od czekoladki, taka prawda. No, ale to trzeba myśleć w perspektywie dłuższej. Chyba, że się tej dłuższej perspektywy nie planuje.

    • kocianJanTratatam pisze:

      Przecież w 2020 kończy się słynny plan, to co oni się przejmują :>

  68. Wit pisze:

    Czytając artykuły i komenty szanownych kibiców podziwiam serducha i moc jaka jest zawarta w nich. Niestety rzeczywistość jest taka, że Lech jest średniakiem . Bardzo możliwe że takim pozostanie . To przykre i bardzo boli. Tylko Lech!

  69. Mohito pisze:

    Bez sensu jest wyciaganie niższego budżetu Jagiellonii bo jeśli to jest argument to od razu rozgrzeszamy Rutka z przyczyny bycia za Legią. W końcu mają najwyższy budżet…

  70. Dany pisze:

    Wojewoda wkroczył do akcji kibiców Legii pewnie nie będzie a i Kocioł zamknie,co do sparingów w Europie nie ośmieszajcie sie jak teraz nie nabijemy punktów to za rok współczynnik tak spadnie że od 1 rudny nie będzie rozstawienia to ostatni moment i trzeci wątek sponsor ? jaki sponsor takich miast jak Poznań w Europie jest tysiąc a większych i bardziej innowacyjnych ze dwa tysiące to czemu niby ktoś miał tu zainwestować duże pieniądze do tego liga bardzo słaba 21 miejsce w rankingu nikt w żaden Polski klub nie wyłoży nawet kilka milionów euro a co dopiero kilkanaście żeby być średniakiem Europejskim

    • woo pisze:

      Bo Poznań ma dobry klimat do piłki, a takich miast aż tak dużo nie ma.

  71. ferdi pisze:

    Najbardziej bawi mnie ta tęsknota za starymi, dobrymi czasami. Gdzie mistrzostwo można było kupić a gawiedź myślała, że uczestniczy w meczach a nie nędznym teatrzyku.

    • kocianJanTratatam pisze:

      Jakie gwarancje że teraz nie handluje się przy użyciu 'rękawiczek’ z dziwnymi kolejkami dla buków, typu całe top3 przegrywa/remisuje/traci punkty?
      Chodziłem na Lecha z początku wieku, gdzie do ludzi docierało sporo informacji, że dany mecz śmierdział lub zaśmierdzi. Wiesz co wygrywało? Świadomość, że jak my odejdziemy to klubem w lepszych czasach nie zainteresuje się już pies z kulawą nogą, bo nie będzie ani tego lepszego czasu, ani Lecha na mapie piłkarskiej Wielkopolski. Co z tego że Dyskobolia i Amica miały więcej kasy i nawet otarły się o jakąś Europę? Gdzie one są?

      Podejrzewam, że handlowali wszyscy, tylko nie na wszystkich były kwity, podsłuchy i zeznania, a sporo rzeczy się przedawniło. Korupcyjne podejrzenia miały spowodować to, że położysz 'lachę’ na barwy, na herb, na cząstkę siebie i swego życiorysu? Dasz temu wszystkiemu umrzeć?
      Po latach mogę jedynie dodać, że jednak nie takich lepszych czasów człowiek się spodziewał…

    • ferdi pisze:

      na szczęście w razie odejścia Rutkowskich ustawi się długa kolejka po Lecha, bo to już inne czasy niż 13 lat temu.

    • kocianJanTratatam pisze:

      Zależy co by sprzedawali. Akademię Lecha, spółkę klubową czy może 'operatorstwo’ marcelina?
      Przecież mają kilka odrębnych interesów i wszystko dyktują jak chcą i za ile chcą. Żeby ktoś miał znaczący głos, musiałby nabyć wszystko.

  72. ryszbar pisze:

    Od jakiegoś czasu mamy w necie radia sportowe, które wpuszczają na antenę audycje o klubach sportowych z e-klapy i nie tylko. Co ciekawe słuchając komentarzy często u innych słychać, jak u nas jest dobrze zarządzany klub. Akademia – pierwsza klasa i tylko P. Rutkowski jakiś taki pechowy. Brak słów. Może w niedzielę trzeba pomilczeć 90 min. Może cisza będzie głośniejsza?

  73. Poznaniakk pisze:

    Wymuszenie zmian w klubie które mają przełożyć się na wynik sportowy w postaci listu otwartego przygotowanego przez wszystkie grupy kibicowskie oraz transparenty i okrzyki podczas meczów. To na początek…Muszą poczuć niezadowolenie kibiców i zareagować

  74. El Companero pisze:

    dobry artykuł , choć powinienem go przeczytać rok czy dwa lata temu. To, że wcześniej taki artykuł nie ukazał się prezesi zawdzięczają naszej wyrozumiałości. Ale rok w rok prezesi nadużywali naszego zaufania, więc muszą teraz liczyć się z oficjalną krytyką.

  75. kolejorz242 pisze:

    fajny artykuł, w mediach głośno o brzęczku, jestem załamany, dla mnie to jest trener jednego sezonu, my tu potrzebujemy kozaka który ma w cv zwycięstwa i zdobyte trofea, zamiast lepiej to jest coraz gorzej, nie rozumiem żeby popełnić tyle błędów i się nie nauczyć

    • ZiomekKKs pisze:

      Juz na Facebooku jest napisane Lech podal że nowym trenerem zostanie djuka. Z całym szacunkiem dla jego zaangażowania dla Lecha i przywiazania to nie jest trener na ekstraklase. Nie może sobie dać rady w 3 lidze to jak ma dać radę w esa. A czemu djuka ? Bo tańszy od innych. To jest dramat i jaja z kibiców.

  76. artur pisze:

    kiedyś na mecz z Legią już po paru dniach nie było biletów a tak jeszcze w dniu meczowym będą bilety co pokazuje jak bardzo zarząd zmarnował kolejną szansę …niby grają piłkarze ale fakt że Rutkowscy są głównie zainteresowani nie sukcesami ale by zarabiać i mieć wygodne życie …a przy okazji inni też czerpią z tego ..oczywiście jak Lech wygra i Legia nie zdobędzie MP to w oczach kibiców zrewanżują się bo teraz liczy się honor i walka nie wyobrażam sobie jeśli piłkarze nie będą walczyć do upadłego o każdą piłkę wbrew pozorom mają bardzo wiele do zyskania w oczach całej Polski lub też mogą wiele stracić tak że przełoży się to na ilość zakupionych karnetów na kolejne sezony …jest o co walczyć

  77. kibicinowroclaw pisze:

    Dokładnie, okres przejściowy się skończył, Piotrek niech się zajmuje Akademią a do zarządu nowi, kompetentni ludzie. Lech ma finanse i czas by zarządzali nim profesjonalni ludzie. Panie Jacku Rutkowski, proszę działać, jest Pan mądrym człowiekiem!

  78. smigol pisze:

    Zwolnienie trenera – marchewka na kiju, rewolucja w składzie – marchewka na kiju, Jacek Rutkowski – marchewka na kiju, walczymy o majstra – marchewka na kiju… Co wy zrobiliście z moim Lechem S!@#$%SYNY!!!

  79. Alcatraz pisze:

    Zarząd Lecha albo jest tak nieudolny, albo zwyczajnie nie chce mieć sukcesów.

    Ja się obawiam tej drugiej wersji.

    Czy my kibice coś możemy? Niestety bardzo niewiele, przy transferach typu Bednarek i niedoszły Gumnego to nawet nas kibiców mogą mieć w dupie, puste trybuny tego nie zmienią.

    Cały kraj się z nich śmieje i to też im nie przeszkadza.

    Sami muszą niestety dojrzeć…

  80. Bronks pisze:

    Moim zdaniem wczorajszy artykuł o Bjelicy był zdecydowanie lepszy od dzisiejszego Wczoraj w punkt i na temat, dzisiaj rozwodnione dywagacje, powtarzające się w róznych akapitach te same zagadnienia, a konkluzja to oczywista oczywistość. Sytuacja właścicielska jest jaka jest i zmian na horyzoncie nie widać, bo byście cos o tym napisali. A zatem nie należy się spodziewać, że tatuś zabierze dziecku jego ulubioną zabawkę, bo kilkudziesięciu a w porywach parę setek kiboli, na forum internetowym wypłakuje swoje żale. Gargamela też oszczędzi bo ten rewelacyjnie pilnuje biznesu a o to Jackowi R przecież chodzi. No jeżeli tłum sie bardziej zezłości to wymieni go na Gargamelka bis. Bo kasa musi się zgadzać a aspekty sportowe są drugorzędne. Oczywiście panowie właściciele mają swoje abicje i chcieliby sukcesów sportowych, ale bez zbędnego ryzyka To nie są pasjonaci piłki oni nawet nie za bardzo się na tym znają, bo kto kumaty dawałby się zwodzić wizjonerowi Bakero, wierzył w niedouczonego buraka Rumaka czy też trzymał nieudacznika Bjelicę ? Przecież nie zmieniali ich bo tak chciał Zarząd to stadion wymógł na nich te zmiany. Gniew kiboli i wizja ograniczonych wpływów powodowała zmiany trenerów. Ci mali ludzie którzy dorobili sie duzych pieniędzy boją sie tylko tłumu i tylko tłum może ich do czegoś zmusić Boję się jednak że część tego tłumu jest uzależniona od włascicieli i nie podejmą drastycznych kroków jak np kibole Craxy.Tak więc czeka nas przyszłość z Brzęczkami, Cywkami i tego typu geniuszami footbolu

  81. zibi pisze:

    Wreszcie napisaliście coś sensownego o tym nieudolnym zarządziku. Niestety małe szanse na pozytywne zmiany na dwóch strategicznych stanowiskach w klubie a bez tego nie zmieni się NIC. Przed chwilą wtk podała, że trenerem zostać ma Ivan Đurđević. Czyli ściemy ciąg dalszy. zarządzik wykombinował sobie taniego trenera a przy okazji kibole będą go szanować. Co za banda!!!

  82. Mansfield pisze:

    Wyślijcie to do papy Rutkowskiego.
    Ciekawe czy trzymał by tych dwóch ze zdjęcia w swojej fabryce lodówek ?Jeśli tak to pewno podbijałby rynek sprzętu AGD w Łomży albo Krasnymstawie!!!

  83. zibi pisze:

    Ciekawe czy ktoś pafatyguje się i policzy ile kosztowało Lecha zdobycie 1 pkt w e-klapie.

  84. 07 pisze:

    Redakcja słusznie zauważyła dwie mega ważne sprawy. 1- Lech finansowo jest znacznie mocniejszy i tutaj szacun dla zarządu. 2 – Klimczak & Piotr Rutkowski swoje zrobili i czas rozpocząć nową erę z innymi ludźmi w dziale sportowym.

  85. angelo pisze:

    Wszystkiemu winien zarząd , głowy muszą polecieć , nie ma innej opcji . Młodemu nic nie grozi bo tatuś , ale reszta do wy….nia . Dość śmiejących się mord i obiecanek bez pokrycia . Właściciel nie musi się znać , ale reszta musi być z najwyższej półki .

  86. Pawelinho pisze:

    Abstrahując od tego do kogo tekst powinien zostać skierowany to jest w nim dużo racji i jest w nim to co piszemy tutaj na tej stronie od bardzo dawna, ale wiadomo lepiej późno niż wcale.

  87. Kolejorz Dania pisze:

    Tylko presja na zarzadzajacych Lechem moze cos zmienic i takie artykuly rowniez maja duza sile. Kazdy powinien te presje na zarzadzie wywierac wg swoich mozliwosci, redakcja publikowaniem regularnie takich artykulow a my kibice, negatywnymi komentarzami czy bojkotowaniem klubu. To nie trwa od wczoraj i po 6 latach wyciagania wnioskow nie powinnismy sie ludzic ze Ci dwaj cos zmienia. Podziekowac za dobra dotyvhczasowa prace wreczyc pamiatkowe koszulki i karnet na przyszly sezon, ale szukac nowego duetu. Jesli mozna zmieniac trenera bez sukcesow to tym samym zatzadzajacych. Gratulacje dla redakcji ze bedac tak cierpliwa w koncu odwazyla sie napisac prawde. Prosze o regularny cykl pt.”Wronkowiec zlosliwy” ( pomysl Kociana). Tylko my mozemy cos zmienic.

  88. kibol z IV pisze:

    @redakcja KKSLECH.com
    Może warto ustawić sondę odnośnie odbioru Naszego Zarządu przez kiboli Lecha ?

  89. Kolejorz Dania pisze:

    Roznica miedzy niemozliwym a mozliwym lezy w ludzkiej determi acji. My kibice musimy byc zdetermi owani do wywarcia presji na klub odnosnie radykalnych zmian. Koniec z frajerstwem Lecha. W gore serca, niech zwycieza Lech

  90. Zmo pisze:

    Jak tam Amikowcy nie wstyd wam za obciach z brakiem zgody na ewentualne wręczenie medali Legii.

    • Siódmy majster pisze:

      Już zapomniałeś pastuszku jak rok temu 'chcieliście’ wręczać złote medale Lechii?Nie wstyd wam pogrobowcy Sowietów?

  91. kidd pisze:

    po pierwsze to nie są popularni wsród kibiców, nazwiska znamy ale w mediach są rzadko, raz na rok cafe futbol albo lp extra, po drugie po co wspólczynnik uefa skoro i tak można drogo sprzedawac, ile meczy w lidze europy zagrał kownacki? Rumak miał zadanie promować młodych, stad 3 lata jako pierwszy trener. Może jest tak że oni czytają forum ? i stąd czerpia informacje o piłkarzach i już się od nas dowiedzieli że Cywka kiepski?

  92. kidd pisze:

    końcówka mnie urzekła!!! brawo!!! Lech „hujowo ale stabilnie” Poznań

  93. Ekstralijczyk pisze:

    Brawo,brawo i jeszcze raz brawo Redakcjo na temat zarządu.!!!!!

  94. Siódmy majster pisze:

    Ci dwaj na zdjęciu powinni byc Indianami.Mam dla nich imiona:pan w okularach Pierdząca Dupa,a pan w sweterku Srający Kojot.Czarny humor,tyle mi zostało bo poziom wkurwu przewyższył liczbę bizonów w Ameryce Północnej zanim biali zaczęli je wybijać :((( Niczego nie skomentuję bo to strata czasu i młócenie pustych kłosów.

  95. urwis pisze:

    Cytat z komentarza:
    „Zarząd jest i będzie oceniany po liczbie trofeów z czego chyba nadal nie zdaje sobie sprawy albo nie chce sobie zdawać. Mijają lata, wychowankowie odchodzą za miliony”.
    I tu się nie zgodzę, Zarząd jest zawsze oceniany za przychody . Puchary to może zawsze sobie kupić i napisać ” Lechowi za pierwsze miejsce”. Sam się zastanawiam , czy nie otworzyć takiego kiosku przy Bułgarskiej.

  96. perkac pisze:

    Trzeba to nazwać po imieniu albo niech zarząd nie pierdoli przed każdym sezonem że gramy o najwyższe cele bo i tak wszystko się kończy tak samo a później umywają ręce. A słowa mówiące że walczymy o podium to jakaś kpina. Takie słowa można było pisać 10, 15 lat temu, a nie kiedy jesteśmy drugim klubem w Polsce pod względem budżetu, przed sezonem jesteśmy na drugim miejscu wśród faworytów do mistrzostwa, mamy największą frekwencję, akademie i rzekomo najlepszy scauting. Zarząd nie ma jaj i jak tylko coś nie idzie to zaczyna coś kręcić. Później się wszyscy dziwią dlaczego piłkarze wszystko przegrywają, ale jak zarząd nie ma jaj i nie przypomina, wręcz nie wmawia piłkarzom po co tu są i o co grają tylko wiecznie ich klepie po plecach to czego my chcemy, a karawana jedzie dalej i wszyscy są zadowoleni. Idealnie to widać w stolicy, mimo że nic nie grają i też mają kryzysy to i tak na końcu są wygranymi bo tam wiedzą o co grają i się tego nie boją. W naszym klubie nie ma mentalności zwycięzcy, nie ma charakteru. Wiecznie tylko minimalizm.
    U nas bez zmiany, cały klub do wymiany.
    Gdyby Skorża nie wszcząsnoł szatnią w 2015 po przegranym finale PP to pewnie tydzień później też byśmy przegrali na łazienkowskiej i mistrzostwa by nie było.

  97. Zdzichu pisze:

    Nie piszę o ostatnim koncertowo spartolonym sezonie. Nie jestem również „klakierem” Zarządu.
    Nie sądzę, żeby pan Jacek Rutkowski nie potrafił prowadzić biznesu to po pierwsze. Skąd wiecie, czy np nie zarządził tak, że po wtopie (finansowej po 2010 roku) najpierw klub musi stanąć na nogi (i mieć zabezpieczenie finansowe – ile? tego nie wiem, może cały czas absolutnym priorytetem jest generowanie cashu), żeby nie uzależniać swoich przychodów od występów w LE/LM (jak pewien klub), żeby nie żyć „od pierwszego do pierwszego” (jak pewien klub), a dopiero potem wymiana Zarządu na „sportowy” i do przodu. Według mnie Lech jest zarządzany tak jak wymaga tego właściciel, jestem pewien, ze Zarząd dostaje cele do wykonania i je realizuje tak jak tego wymaga właściciel. Faktem jest, że to wszystko idzie wolno. Jeżeli taki jest plan właściciela, pana Jacka, to ja to rozumiem i wolę taki sposób prowadzenia biznesu, niż geszefty (jak pewien klub) mimo iż te geszefty w ostatnim razie wychodziły. Pytanie – dlaczego pan Jacek tego nie zakomunikuje? Proste – pozbawiłby się części wpływów z karnetów i tzw dnia meczowego. Czy nam jako klientom (zarówno jeśli chodzi o klub jak i inne aspekty) producent, dostawca usług mówi – chwilowo obniżam jakość, ale potem będzie prima sort? A Djuka sobie poradzi.

    • Siódmy majster pisze:

      To „chwilowe obniżenie jakości” jest stałym i permanentnym brakiem JAKIEJKOLWIEK jakości.

  98. El Majstero pisze:

    E tam, już dawno wiadomo i wszyscy to piszą, że drudzy… wiecznie drudzy… tu się nic nie zmieni

  99. Krzys pisze:

    Brawo za ten artykuł. Ale jest pytanie czy on coś zmieni? Ponarzekamy i wylejemy żale i krytykę na tych stronach a klub i tak tego nie czyta.
    Ja jesiennią podjąłem się zobowiązania że idę na odwyk od Lecha, bo te wszystkie ostatnie lata kosztowały mnie pozostawaniem w ciągłej frustracji i depresji. Szkoda zdrowia.
    Wiosną pojawiła się iskierka i złamałem się poszedłem nawet na stadion, zacząłem myśleć ze przy słabej dyspozycji konkurencyjnych klubów może się uda a potem pójdzie z górki. I co i znowu jestem w depresji, wrobiony poraz kolejny.
    Jedyną formą bolesną niestety dla nas jest strajk kibiców i nie przychodzenie na stadion. Mocne pokazanie ze bez wyników sportowych nie ma sensu cała ta zabawa. Na początku boli ale to jedyna właściwa reakcja dla tych panów z korporacji reakcja klienta na produkt.