Pięć decydujących momentów i wydarzeń

Ligowy sezon 2017/2018 był jednym z najbardziej nerwowych i rozczarowujących dla kibiców od wielu, wielu lat. Od lat Lech Poznań nie zaprzepaścił tylu szans zarówno prowadząc w tabeli LOTTO Ekstraklasy jak i goniąc niektórych przeciwników, którzy regularnie potykali się równie często, jak Kolejorz. Po 33. kolejce było już właściwie pozmiatane.


Tytuł frajera sezonu 2017/2018 bez dwóch zdań należy niestety do Lecha Poznań. O przegranych rozgrywkach pełnych rozczarowań i złości zdecydowało wiele rzeczy czy momentów. Pięć z nich, które miały prawdopodobnie największy wpływ na zawalony sezon przez Kolejorza wyszczególniliśmy poniżej.

1) Dwumecz z Sandecją

Trudno jest zdobyć Mistrzostwo Polski gdy we frajerski sposób traci się aż 4 punkty z ostatnią w tabeli Sandecją Nowy Sącz. Beniaminek był jedynym klubem w sezonie 2017/2018, którego Lech nie potrafił pokonać i któremu nie strzelił żadnej bramki. Ba. Z nikim innym nie zdobył tak mało oczek, jak z Sandecją, która zajęła 16. lokatę w LOTTO Ekstraklasie.

2) Roztrwoniona przewaga 5 punktów

1 października po wygranej Lecha nad Legią aż 3:0 poznaniacy mieli nad najgroźniejszym rywalem w walce o tytuł 5 punktów. 5 oczek przewagi w sezonie bez podziału punktów, nad przeciwnikiem mającym wiele problemów i na głowie jeszcze grę w Pucharze Polski wydawało się być sporą zaliczką. Tymczasem zespół Nenad Bjelicy koncertowo roztrwonił 5 punktów w 5 kolejnych meczach. Nie wygrał żadnego z nich, 4 razy zremisował, a Legia zaczęła wtedy dość regularnie zwyciężać.

3) Wyjazdy wstydu

W sezonie 2017/2018 drużyna Nenada Bjelicy nie umiała wygrać na wyjeździe od 20 sierpnia 2017 aż do 2 kwietnia 2018. Fatalna seria składała się z aż 11 spotkań i absolutnie nie była przypadkiem. W tym czasie Kolejorz zaliczył 5 bezbramkowych remisów w tym 3 z rzędu. We frajerski sposób przez grę na wyjazdach stracił m.in. pozycję lidera, a także mnóstwo cennych punktów. Wyjazdy w ubiegłych rozgrywkach ligowych wypadły dramatycznie. Nie dało się zdobyć tytułu regularnie punktując tylko u siebie i nigdy nie da się go wywalczyć w taki sposób.

4) Zawalona majówka 4 raz z rzędu

Tym razem 2 maja nie mógł być dla Lecha Poznań dniem pechowym czy tragicznym. 4 raz z rzędu w finale Pucharu Polski zespół Kolejorza już nie zagrał co wcale nie oznaczało lepszej majówki. Dnia 28 kwietnia Lech przegrywał u siebie aż 0:4 po raz pierwszy od 14 lat! Ostatecznie poległ w Poznaniu rezultatem 2:4 co nikomu nie poprawiło humoru. W 33. kolejce po kompromitującej porażce Kolejorz stracił fotel lidera, którego oczywiście do końca sezonu 2017/2018 już nie odzyskał. Mecz z Górnikiem w 33. kolejce był jednym z najważniejszych spotkań w całych rozgrywkach, które zawalił Nenad Bjelica m.in. złym doborem składu na ten mecz. Jego pupil Mario Situm grający na prawej obronie zamiast choćby Emira Dilavera, który w Krakowie dał sobie radę zawiódł na całej linii zawalając obie bramki w pierwszej połowie.

5) Atut okazał się przekleństwem

Kiedy w 30. kolejce po 4 wygranych z rzędu Lech Poznań nieoczekiwanie został zwycięzcą sezonu zasadniczego LOTTO Ekstraklasy 2017/2018 wydawało się, że będzie miał autostradę do mistrzostwa. W końcu w fazie finałowej mógł podejmować u siebie m.in. Jagę czy Legię w ostatniej kolejce. Kolejorz miał serię ponad 20 domowych spotkań bez porażki. Nie przegrał u siebie od ponad roku, by nagle 13 kwietnia ulec przy Bułgarskiej ekipie Korony wynikiem 0:1. Później na poległej twierdzy Bułgarska lechici przerżnęli jeszcze z Górnikiem 2:4, z Jagiellonią 0:2 i na deser walkowerem z Legią 0:3. Atut własnego boiska w rzeczywistości nie był dla Kolejorza największym atutem w walce o tytuł tylko okazał się być przekleństwem o którym wielu kibiców będzie pamiętało latami.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







16 komentarzy

  1. kolejorz242 pisze:

    ale jaja właśnie czytam że kądzior idzie do dynama zagrzeb czyli kolejne kłamstwo rutkowskiego

    • mateo pisze:

      tak jedziecie w tych swoich artykułach na Bjelice a gosc montuje całkiem fajna ekipe w Dinamie:

      -Dilaver
      -Situm
      -Kądzior (podobno zostały formalnosci)
      -Carlitos ?

      i pomyslec ze wszyscy ci zawodnicy mogli grac w Poznaniu łacznie z trenerem

      za to mamy sepleniacego Djudevica z sepleniacym Rutkowskim hahahahhaha:-)

      na szczescie zrezygnowałem w tym tygodniu z Canal Plus i mam kompletnie wyjebane 🙂

    • KotorFan pisze:

      Situma bym wywalił z tej listy, gość jest mocno przereklamowany. W Lechu tylko kilka meczów mu wyszło.

    • FanLecha pisze:

      @mateo, można niezgadzać się z odejściem Bjelicy, z wyborem Iwana na trenera, brakiem ruchów na rynku transferowym. Ale nabijanie się z wad wymowy jest niskie nie wspominając o braku argumentów. Trzymajmy jakiś poziom dyskusji na tym forum. Co do Iwana i jego umiejętności będzie można coś powiedzieć rzeczowo po kilku meczach pod jego wodzą.

    • kolejorz242 pisze:

      piszesz że fajna ekipę i wymieniasz situma, uważam że situm jest jedną z przyczyn przerznięcia mistrzostwa, to wg Ciebie gdyby bjelica tu został to carlitos grał by w lechu?? główka boli? bjelica to szarlatan a nie trener, co Ci się takiego podobało?? gra na wyjazdach z jednym małym napastnikiem z przodu?? człowieku tobie naprawdę niewiele do szczęścia potrzeba, jeśli na szczęście zrezygnowałeś z canal + tzn że na szczęście dla nas nie przychodziłeś na stadion, sepleniący djurdevic?? no tutaj to już grubo pojechałeś, czy wiesz co to wada wymowy???? rozumiem że jak ktoś na wózku inwalidzkim jeżdzi to masz kupę śmiechu

  2. Młody pisze:

    6. Zimowe okienko transferowe, brak wzmocnień zimą
    7. Podziały w klubie: podział szatni, podział na lini trener-zarząd(pion sportowy)

  3. fan pisze:

    Redakcjo, czy ta seria bez wygranej na wyjeździe ustanowiła klubowy rekord (w całej historii), czy jest jakaś dłuższa?

    • fanfanfan pisze:

      Za Rumaka było 10 wygranych na wyjeździe pod rząd, a 13 z 15 meczów w całym sezonie. Nie to, że jestem jego fanem, ale tylko tak przytaczam jako ciekawostkę. Co do rekordu bez wygranej na wyjeździe to myślę, że bywały dłuższe serie, ale to by trzeba było sprawdzić.

    • Młody pisze:

      Wtedy chyba gra na Bułgarskiej kulała dość mocno

  4. J5 pisze:

    Mlody Rutek swymi dzialaniami ( czyli ich kompketnym brakiem), w kolejnym sezonie będzie walczyl o obronę tytułu frajera roku. Nie jest tak źle, coś jednak trafia do gabloty

  5. subiektywny nieogar pisze:

    Mnożą się te artykuły podsumowujące sezon, zawodników itd (w sumie dobrze, nie jest aż tak nudno), a jakichkolwiek ruchów zarządu jak nie było, tak nie ma… Od zakończenia tego nieszczęsnego sezonu minęły dwa tygodnie, może pora ruszyć w końcu na zakupy?

  6. katolik pisze:

    sensem prowadzenia klubu sportowego są trofea, sukcesy sportowe tylko i wylacznie to jest w stanie nabijać koniunkturę, popularnosc i caly blihtr klubu… wyniki przyciagaja sponsorow kibicow i co za tym idzie pieniadze.. niestety aby cos wywalczyc trzeba zainwestowac….. tutaj niestety legia jest niedoscigniona mimo ze sprowadza szrot za duze pieniadze sa to ludzie ograni posiadajacy wole zwyciestwa mimo ze ich gwiazdy w europejskim futbolu juz wyblakly…. Lech a w zasadzie dzialacze w swojej polityce sa bardzo zachowawczy ideal sukcesu przycmillo haslo stabilizacji finansowej i spokojnego budzetu … jest to bardzo bezbieczna taktyka wrecz skalkulowana na biznes ogrywania zespolu na poziomie pierwszej 5 tabeli i promowania wychowankow …. model biznesowy badzo dobry natomiast sportowy zaden tzw stagnacja co doprowadza kibicow do furii brak emocji ciage to samo….. zmieniaja sie trenerzy,a lech jest w miejscu…. a jak uda sie wygrac lige to juz jest dramat w nastepnej rundzie… brak mentalnosci zwyciezcy to nie tylko trener przyklad i zalecenia ida z góry…. brak okreslonych szczebli i odpowiedzialnosci (czytaj brak dyrektora sportowego) brak prezesa z wola zwyciezcy… etc.. to jest klimat gromadzony przez lata Panie Rutkowski pana definicja odpowiedzialnosci jest smieszna pan bierze na plecy bluzgi i oszczerstwa ..?? normalny czlowiek przez swoje niekompetencje i wiecznie popelniane bledy stracil by prace….druzyny walczace i broniace sie przed spadkiem wzbudzaja wiecej emocji niz bezpłciowy lech ,ktory tak zakonczy sezon na miejscach 5-3 ,a zysk ze sprzedazy sie zgadza budzet jest dopiety… niestety zamienic klub ze sredniego w wielki moga tylko i wylacznie wyniki i emocje…. a luddzie w poznaniu sa tego rzadni ….. Bielica pokzuje wam w doskonaly sposob czego brakowalo temat kadziora jest na tapecie od 2 miesiecy i nic z tego dinamo pozamiatalo was w 2 tygodnie to samo robila i robi legia….

  7. Siódmy majster pisze:

    W punkcie drugim redakcja napisała o legii mającej do nas 5 pkt .straty i wiele problemów.Dodam jeszcze od siebie,że ta legia była w sezonie 17/18 trenowana przez kilku trenerów, z których NAJLEPSZY byłby w stanie przeprowadzić zawody w dwa ognie na koloniach dla dzieci z Górnej Wolty.No ale naszym zuchom zrobił wiatrak z dupy,a nam wkurwienie dziesięciolecia i przyczynek do rozjebania klawiatury 🙁 Jest szansa ,że legię zdystansujemy jeśli poprowadzi ją takie dziecko.Szansa,pewniaka by nie było 😉

  8. Ekstralijczyk pisze:

    Koncertowo zostały spierdolone te wymienione decydujące momenty.