1/2 CLJ: Frajerska porażka w pierwszym meczu

W pierwszym mecz 1/2 Centralnej Ligi Juniorów Starszych sezonu 2017/2018, Lech Poznań mimo prowadzenia 1:0, optycznej przewagi i groźniejszych sytuacji przegrał we Wronkach z Legią Warszawa 1:2 tracąc 2 gole po stałych fragmentach gry. Rewanż odbędzie się w niedzielę, 10 czerwca o godzinie 15:00 w Ząbkach.


Mecz od początku meczu stał na wysokim poziomie. Obie drużyny grały szybko, a pierwszą groźną sytuację w 6 minucie przeprowadzili lechici, jednak strzał Tupaja okazał się minimalnie niecelny. W 11 minucie było już 1:0. Szybką akcję przeprowadziło trzech piłkarzy Kolejorza, piłka trafiła na prawą stronę do Marchwińskiego, ten podał ją w pole karne, a tam tylko nogę przystawił niepilnowany Sobol, który zdobył swoją 21 bramkę w tym sezonie. W 18 minucie odpowiedzieć starała się Legia, ale mocne dośrodkowanie rywala pewnie wyłapał Mrozek. W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. W końcu w 28 minucie na uderzenie z daleka zdecydował się Marchiwński, którego strzał na rzut rożny sparował bramkarz. 4 minuty później ponownie zakotłowało się w polu karnym legionistów, kiedy bliski zamknięcia dośrodkowania z lewej strony był Skrzypczak. Niewykorzystane okazje zemściły się w 33 minucie. Wtedy Orlik dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne, gdzie z bliska do siatki trafił Bondarenko. W 41 minucie powinno być 2:1 dla Lecha. Błąd po dośrodkowaniu Sobola popełnił defensor Legii, którego pomyłki nie wykorzystał Tupaj nie trafiając w światło bramki z paru metrów. Mimo małej przewagi poznaniaków pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.

Po zmianie stron nadal atakował Lech. W 47 minucie kąśliwy strzał lewą nogą oddał Tupaj, którego uderzenie z problemami na rzut rożny sparował golkiper rywala. W 55 minucie zakotłowało się na 20 metrze przed bramką Lecha. Legioniści próbowali zaskoczyć gospodarzy uderzeniem z dystansu co im się nie udało. W 59 minucie doskonale w pole karne wbiegł Marchwiński, którego świetną interwencją zatrzymał Bondarenko. W odpowiedzi 3 minuty później bardzo niecelny strzał z daleka oddał Orlik. Krótko później już lepsze uderzenie z dystansu oddał Skóraś, które z problemami wybronił golkiper Legii. W 72 minucie Legia po drugim stałym fragmencie gry strzeliła gola na 2:1 zaskakując w tej sytuacji całą obronę Lecha w tym bramkarza Mrozka, który w ogóle nie interweniował. Po stracie bramki na 1:2 gra Kolejorza już siadła. Poznaniacy nie mieli pomysłu, jak przedrzeć się pod bramkę przeciwnika nie stwarzając w końcówce już żadnego zagrożenia. Lech Poznań przegrał więc z Legią Warszawa 1:2 i do awansu potrzebuje niemal cudu. Rewanż odbędzie się w niedzielę o 15:00 w Ząbkach.

Jak padły bramki?

1:0 – 11 minuta. Szybką akcję przeprowadził Lech po której Marchwiński podał piłkę w pole karne, gdzie nogę przystawił źle pilnowany Sobol.
1:1 – 33 minuta. Dośrodkowanie Orlika z rzutu wolnego na gola zamienił Bondarenko, który z bliska wepchnął piłkę do siatki.
1:2 – 72 minuta. Kolejne dośrodkowanie legionistów po stałym fragmencie gry i kolejna bramka. Mrozek w tej sytuacji ponownie nie interweniował.

1/2 CLJ 2017/2018 (1 mecz)
Lech Poznań – Legia Warszawa 1:2 (1:1)
Bramki: 11.Sobol – 33.Bondarenko 72.Zjawiński
Asysty: 1:0 – Marchwiński
Żółte kartki: Norkowski, Bieniek – Orlik, Matuszewski, Szwed
Widzów: ok. 300
Skład Lecha: Mrozek – Zalewski (82.Bieniek), Pleśnierowicz, Skrzypczak, Zimmer – Norkowski, Bartkowiak (46.Kryg, 84.Szymczak), Marchwiński (70.Andrzejewski) – Skóraś, Sobol, Tupaj.


Terminarz 1/2 CLJ U-19 2017/2018:

środa, 6 czerwca
Cracovia Kraków – Śląsk Wrocław 2:0
Lech Poznań – Legia Warszawa 1:2

Niedziela, 10 czerwca
Śląsk Wrocław – Cracovia Kraków godz. 15:00
Legia Warszawa – Lech Poznań godz. 15:00

Terminarz finału CLJ U-19 2017/2018:

1 mecz finałowy – piątek, 15 czerwca, godz. 17:00
2 mecz finałowy – środa, 20 czerwca, godz. 17:00

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







101 komentarzy

  1. Zz pisze:

    Chlopaki LP grajcie na mistrza.

  2. tomasz1973 pisze:

    Jest gdzieś transmisja, czy olali ten mecz?

  3. inowroclawianin pisze:

    Gdzie transmisja?

  4. ElGuaje pisze:

    Na kanale Łączynas piłka na youtube 😉

  5. legolas pisze:

    Jeśli oglądacie to zwróćcie uwagę na to że młodzi kapitalnie grają na wyprzedzenie

  6. Kalisz pisze:

    Brawo 10

  7. Anonim pisze:

    Dobry doping jest:)

  8. John pisze:

    Legia lepiej operuje piłką ,Lech jakby cofnięty ,czekał na kontry.W Lechu nie widać w ogóle zawodników środka pola.Sobol dobrze wygląda ,gra jak typowa 9 ,wychodzi do piłki, szuka gry.
    No i Zimmer fajnie walczy.
    Trochę mało poukładana ta gra.

  9. Glos pisze:

    W naszym zespole brakuje indywidualnosci, kogos kto sam potrafilby troche namieszac. Sobol jest niezly, Zimmer to tez kawal grajka. Tirowka ma wiecej z gry, graja bardziej kombinacyjnie. U nas, tak jak w pierwszym zespole, dlugie pilki do przodu. Srodka nie ma, malo graja krotka pilka miedzy soba. No to zobaczymy jak u mlodych z wytrzymaloscia.
    Komentatorzy tak jak w pilce doroslej, chca sie zesrac gdy legia prowadzi gre, tam graja tylko orly i debesciaki a u nas tylko pilkarze! To jest kurwa zalosne ze juz na tym etapie taki lans.

    • Krigor pisze:

      Nie no, ten główny prowadzący jest w porządku, ale ten drugi to faktycznie przeżywa siódme orgazmy, gdy Legia jest przy piłce.

  10. 777 pisze:

    Wyglada na to, że Akademia to nic innego jak I druzyna, bez ładu, składu i bez pomocy i bramkarz firana.

  11. tylkoLech pisze:

    Myślałam, że może zdarzy się jakaś mała radość, a jest jak zwykle. Podobnie jak pierwsza drużyna. Niby coś grają, niby jakieś okazje były, ale efektów brak. Ciągle porażki, ciągłe przegrywanie ważnych meczów. Ciężki los kibica Lecha.

  12. admirał czeskiej floty pacyficznej pisze:

    piłkarska kopanina jak na łąkach jak jak 1 osoba z tego rocznika zrobi karierę to huk wszytsko wybijanie byle gdzie kick and run jakies pseudo rajdy ktore koncza sie odbiorami brak celnosci podan pomyślenia przy wyprowadzaniu akcji chłopaki maja po 18 lat a graja bardzo słabo

  13. romek pisze:

    dyma nas legła nawet w juniorach

  14. JRZ pisze:

    obejrzałem. Po meczu ze Slaskiem (pomijac fajny wynik) i tym z Legia nie dziwie się ze do końca walczyliśmy o wyjście z grupy. Według mnie w poprzednich dwóch latach patrząc na grę byliśmy lepsi od Legii natomiast dziś niestety zdecydowanie słabsi. Cos złego dzieje się z Akademia a najlepszym tego dowodem jest zespól juniorów młodszych.

    • deel pisze:

      Do Akademii nie chcą przychodzić najlepsi zawodnicy z innych części Polski. Wolą do Warszawy. Czym ich mamy zachęcić? Zrównoważonym budżetem? A tak będą mieli w CV, że grali w Legii, x-krotnym MP.

    • JRZ pisze:

      Co ma zrównoważony budżet do Akademii? Rok temu tez nie chcieli przychodzić a jednak potrafiliśmy mieć rok w rok dwie drużyny w półfinałach i trzykrotnie z rzędu być MPJM a teraz ledwo do półfinału wczołgało się u-19 a 17stka skończyła gdzieś w środku swojej grupy eliminacyjnej. Jakis czas temu czytałem wywiad ze śledziem który mówił ze Lech po roczniku 2001 nie ma żadnych talentów i za jakiś czas będzie miał problem i właśnie tak zaczyna to wyglądać.

    • deel pisze:

      W czasie transmisji nie słyszałem za bardzo o warszawiakach tylko: ten spod Częstochowy, ten z Małopolski etc… Zamiast dbać o budżet trzeba zabiegać o trofea bo wtedy przyciąga się młodzież do Klubu. Także z innych rejonów kraju, jak u nas jest posucha. Teraz wszystkie dzieciaki walą do stolicy. Powiedz mi dlaczego?

    • JRZ pisze:

      Legia mnie nie interesuje ale czy wcześniej dzieciaki nie waliły do Warszawy? My jakoś tez do niedawana braliśmy chłopaków z całej Polski (nawet z Mazowsza) choć trofeów nie mieliśmy. Teraz ograniczyliśmy się do Wielkopolski lub sąsiednich województw.

    • deel pisze:

      Nie ograniczyliśmy się tylko nasza pozycja przetargowa spadła. W tej chwili żyjemy z „miłości” do Lecha. W piłce młodzieżowej, z punktu widzenia rozwoju, nie są ważne trofea, tylko stałe podnoszenie umiejętności u zawodników. Niestety „szajba” na wyniki dotyka też dzieci. A przede wszystkim ich opiekunów. Nawet trenerów. To dzisiaj obserwowaliśmy. Po utracie 2 bramki skończyła się gra w piłkę. Zamiast konsekwentnie dążyć do wyrównania, zaczęło się na boisku „pospolite ruszenie”. Zapanował chaos, który nie mógł przynieść korzyści. Wniosek? Nie ma wyniku, nie ma nawet wartości szkoleniowych czy piłkarskich. Totalna porażka. Naocznie przekonaliśmy się, że nasi juniorzy w wieku 19 lat nie dorośli do seniorskiej piłki. Mentalnie i piłkarsko. A to jest nasza przyszłość. Dlatego też ściąganie uzdolnionych graczy z całej Polski jest szalenie ważne. Mnie Legia również nie interesuje. Ale za chwilę to będą także Lubin, Kielce, Kraków, Wrocław, Białystok, Gdańsk i inne. Cały misterny plan Rutkowskich legnie w gruzach. Obawiam się, że Lech razem z nim.

    • JRZ pisze:

      Jednak takim juniorom młodszym którzy czterokrotnie zdobywali MP nie przeszkadzało to ze zespół rok w rok był oparty w większości na zawodnikach z regionu. Od pewnego czasu stale spada poziom naszych zespołów juniorskich a to znaczy ze nowy narybek albo jest słaby albo źle trenowany.

    • deel pisze:

      Uważam, że źle trenowany.

    • Glos pisze:

      JRZ: ale wlasnie ci zawodnicy, ci co wczaraj tak fatalnie wypadli w meczu to ci sami ktorzy niedawno jeszcze zdobywali tytul MP. Nie poczynili zadnych postepow, niektorzy pewnie cofneli sie. Kto jest temu winien? Sztab szkoleniowy i atmosfera wokol klubu. Oni nie graja dla Lecha tylko po to by klub mogl ich niedlugo sprzedac. To jest chodowla przecietniakow a nie Akademia pilkarska!!!

  15. deel pisze:

    Pierwszy raz ich oglądałem. Bardzo mało piłki w piłce. To było jak mecz w eklapie. Teraz już wierzę, że w Akademii uczą grać jak w 1 zespole. Na pocieszenie dla nas, rezerwy Lecha za Ivana grały zupełnie inaczej. Tak się trochę pocieszam.

  16. JRZ pisze:

    Jeszce co do nazwisk. W poprzednich latach można było wyróżnić takiego Puchacza czy Modera a i chyba Klups tez grał rok temu a dziś ciężko wskazać kogoś kto mógłby dołączyć do pierwszej drużyny. Mysle ze najlepiej w tym meczu zaprezentował się ten lewy obrońca Zimmer(?).

  17. Byly pisze:

    Jaki trener, tacy piłkarze.
    Jestem starszy od Kołodzieja kilkadziesiąt lat, ale jego „warsztat” jest kilkadziesiąt lat starszy.

  18. Sokole pisze:

    Lech powinien mieć w nazwie słowo frajer …..

  19. Mary pisze:

    Nie wiem skąd tytuł o frajerstwie. Byliśmy gorsi i tyle. Stałe fragmenty gry też trzeba umieć wykonywać. Legia bardziej poukładana i zdyscyplinowana. Zresztą jej wyniki o tym świadczą – w tych rozgrywkach niczego nie przegrali, aż dziwne, bo żadnego ich geniuszu nie zauważyłam. Czym dalej w ten mecz tym większa kopanina była. Nawet akademia zaczyna się Rutkom sypać. Ale jeszcze jest drugi mecz, jeszcze Lech nie odpadł. Nadzieja matką głupich 🙂

  20. Glos pisze:

    No to jeszcze pare lat i na Akademii Rutkowscy tez nie beda zarabiac tak jak sobie wymarzyli. Zespol bez wyrazu, bez zgrania, bez ambicji. Trener do wymiany i wiecej pracy a mniej lansu i wmawiania ze akademia to cos wybitnego. Dzis okazalo sie ze ta Akademia to wydmuszka. Brak indywidualnoscia wsrod zawodnikow, zadnego gwiazdora same bezjajowce, dokladnie tak jak w pierwszym zespole.

    • Byly pisze:

      Same gwiazdory, zespół to zbieranina.

    • deel pisze:

      To prawda, ale cieszmy się chwilą. Tym, że chociaż JS grają w półfinale. Za rok, dwa, biorąc pod uwagę politykę Klubu, może nawet tego nie być. Spada jakość I zespołu, spada jakość Akademii. W lidze Legia bije nas rok w rok (ostatnio też Jagiellonia). W CLJ to samo. Powstaje coraz więcej akademii w różnych klubach i młodzi z innych regionów nie garną się już do nas. Zadziwia mnie jedynie, że w Wielkopolsce jest tak mało zdolnej dzieciarni, patrząc na wyczyny Akademii. Chociaż z drugiej strony myślę, że to wina selekcji. Grają dzieci sponsorów, pracowników Klubu i ich znajomych, więc dla tych naprawdę utalentowanych nie ma już chyba miejsca.

    • Byly pisze:

      @deel – zdolny jest każdy, do wszystkiego (wyłączając okaleczonych).

    • deel pisze:

      @Byly. Okaleczeni są również zdolni – pewnie nie do gry w piłkę, ale w innych dziedzinach mogą być wzorem do naśladowania.

  21. 777 pisze:

    ….produkcja się w korporacji sypie. Linie produkcyjne obsługują chyba wybrańcy RP, a inowacji brak, poziom gry jak na Orliku pod blokiem, zero płynności w grze. Przyszłość Lecha marnie wygląda z tym „menaczmentem” co się nigdy nie poddaje.

  22. El Companero pisze:

    no to mamy narybek… Chyba raczej plankton.

    • 777 pisze:

      …narybkowi Juhnior przedstawił wizję rozwoju niejakiego Karola K. i narybek się opił wody sodowej, ze są już najlepsi.

  23. wert pisze:

    Zaraza sie rozprzestrzenia…

  24. legolas pisze:

    Frajerstwo i wszystkie pochodne tego słowa, to ulubiony zwrot na KKSLech w 2018. Może skoro Inea wypada to zmienimy nazwę na jakiś „Frajera Stadion”

  25. F@n pisze:

    Przyjechałaby pierwsza lepsza hiszpańska drużyna młodzików albo jakiś Sporting Ajax czy Salzburg i byłoby 5:0 w plecy. Widocznie szkolić także nie potrafimy

  26. Byly pisze:

    Nie ma komu zbierać truskawek (ponoć), dlaczego Kołodziej się tym nie zajmie? Kołodziej i współczesna europejska piłka nożna?

  27. Byly pisze:

    Widział ktoś „środek pola” – niepotrzebny?

  28. Byly pisze:

    Taką „taktykę” oglądałem (na żywo) w latach 60-tych.

    • Byly pisze:

      „Ciary po plecach”, gdy w latach 90-tych José Mari Bakero zapierdalał po całym boisku, jak Grzegorz Lato (król strzelców MŚ) dwadzieścia lat wcześniej. Był najlepszym w Europie. „Życzliwi dziennikarze” zadbali, żeby go zgnoić (jak każdego, kto pracował w Poznaniu (po za „Arasiem”)).
      „Wierni kibice” – zawsze wierni propagandzie.

    • Byly pisze:

      Teraz jest 2018.

  29. Byly pisze:

    …………….. brak mi słów. Za chwilę będą seniorami… .

  30. pete34 pisze:

    no i co z tego? zajmjcie sie ludzie kadrą i mundialem a nie wynikami juniorów czy tym co sie (nie) dzieje w klubie. tako rzecze gargamel!

  31. Gmoch pisze:

    Środek pola dzisiaj to totalna katastrofa. Zawodnik robiący dwie asysty w ostatnim meczu rezerw dziś cały mecz na ławce. Potrafi ktoś to racjonalnie wytłumaczyć??

  32. Alcatraz pisze:

    Mecz wyglądał jak pojedynek Trałki z Pawłowskim i to Trała był górą, defensywa, siła i taktyka wygrała. Lech bardzo przypominał pierwszą drużynę, niby jakaś tam jakość , umiejętności ale dość chaotycznie to wszystko ogarnięte, albo nieogarnięte jak kto woli.

  33. JRZ pisze:

    Kawałek wywiadu ze Sledziem

    Będą następni?

    Marek Śledź: Lech zarobi dzięki akademii 50-60 milionów euro. Pokazują się Gumny z Jóźwiakiem, w I-ligowym Podbeskidziu ogrywa się Tomczyk. Z piłkarzy urodzonych w 1999 jest Kurminowski wypożyczony na Słowację i Moder w kadrze pierwszego zespołu. Z rocznika 2000 Klupś już zadebiutował w Lechu, a z 2001 Pleśnierowicz był na obozie z zespołem Bjelicy. Maszyna działa prawidłowo. Myślę, że nic nie zatnie się do rocznika 2002.

    A dalej?

    Marek Śledź: Akademia nie funkcjonuje tak, jak wcześniej, przestała być tak zunifikowana. My byliśmy jednomyślni w szkoleniu, konsekwentnie realizowaliśmy obraną drogę. Nie była ona zamknięta, tylko wyjątkowo twórcza. Obawiam się, że poniżej rocznika 2002 klub odczuje zmiany w akademii.

    Z której odeszło wielu trenerów.

    Marek Śledź: To moje dzieci.

    I duży upływ krwi dla akademii.

    Marek Śledź: Ta strata na razie nie jest jeszcze tak dostrzegalna. Siłą rozpędu maszyna kręci się dalej. Dopiero w kolejnych latach Lech może mieć kłopot. Tak jak zawodnikowi trzeba pokazać drogę rozwoju, podobnie jest z trenerem. Ja byłem dla nich tutorem, wyznaczałem ścieżki. Planowałem, w którym miejscu będą za dwa-trzy lata. Ktoś powiedział, że miarą lidera jest to, czy ludzie pójdą za nim. Jestem dumny, że tak wielu trenerów podążyło za mną. Niektórzy postrzegali mnie jako tyrana, który obdzierał tych młodych ludzi z kreatywności.

    • Byly pisze:

      Śledziowi proponuję tę samą „ścieżkę rozwoju” – Elana Toruń.

  34. mr_unknown pisze:

    Śledź niech się nie zesra ze swoimi mądrościami, bo jakoś w Lublinie też go nie chcieli i skończył na kompletnej prowincji, a jak się go posłucha to człowiek zaczyna się dziwić dlaczego nie zabija się o niego Barca czy Ajax 😀
    Siłę akademii mierzy się tym ilu wychowanków przebije się do pierwszego zespołu, a nie czy wygrają ze starszymi chłopakami z Legii. Tak jak ostatnio jestem pesymistą jeżeli chodzi o przyszłość Lecha, tak tutaj zalecałbym spokój, bo nic się nie stało.

    • Artur pisze:

      Lubin to większa prowincja niż Legnica bądź Częstochowa.
      Gdzie jest Legnica wszyscy wiedza a Raków zobaczymy gdzie będzie.
      Facet jest może i zadufany w sobie, ale bronią go wyniki jak nikogo. To jak wyglądają drużyny Lecha poniżej wspomnianego rocznika 2002 trochę wiem. A także jak ich gra wygląda.

  35. pioter_p pisze:

    wroniecki gen porażki zaszczepiony od dziecka

  36. JR (od 1991 r.) pisze:

    Niestety wszędzie potrzeba kasy. Za nią zatrudnic mozna specjalistów w szkoleniu młodzieży. Warto byłoby uczyć młodych piłkarzy nowoczesnych założeń taktycznych. Sypnać kasa i zatrudnić kogoś z zagranicy w roli konsultanta w dziedzinie taktyki, prowadzenia zajęć i przygotowania fizycznego.

  37. Dula pisze:

    A Piotruś Waleczny walczy? Czy nie walczy? Gdzie? Z kim? Z Czym? Czy ktoś go widział?

  38. pioter_p pisze:

    przypominam ze ostatnio legla z CLJ wyeliminowalismy w sezonie 2013/2014.
    w 2014/2015, 2015/2016, 2016/2017 i pewnie tez w 2017/2018 kończylo sie to naszymi porazkami.
    czy cos tam to przypomina???
    leja nas jak chca ;/

  39. Mary pisze:

    Czy ktoś z Was oglądał wszystkie mecze juniorów, że tak ostro ich krytykujecie? Czy tylko tak sobie pieprzycie dla zasady, bo krytyka Lecha teraz w modzie, po jednym, jedynym meczu? A może nawet tego nie widzieliście – jakość transmisji na laczynaspilka była fatalna.

    • Byly pisze:

      Od lat oglądam, ile mogę. Zapewniam Cię, że dzisiaj nie było najgorzej (o ile się da, jeszcze gorzej).

  40. Siódmy majster pisze:

    Znikąd kurwa nadziei.Dyżurni chłopcy do bicia prze ległę.Bez względu na rodzaj rozgrywek,wiek graczy i datę rywalizacji.Kto wytrzyma na dłuższą metę ten ocean upokorzeń?Za jakie kurwa grzechy!?

    • bez nicka pisze:

      Zmieńcie swoje nastawienie do rodaków…

    • Mary pisze:

      Za jakie grzechy? Choćby za ten kompleks Legii. Przestań głupio pieprzyć. Nasi juniorzy do półfinału dostali się rzutem na taśmę. Legia tam weszła bez porażki. Czy jest duża różnica między CLJ zachód a wschód? Własnie Cracovia wlała Śląskowi co zachodnią wygrał. Lech jest słabszy i to było dziś widać. Nie można powiedzieć, że chłopaki się nie starali, czy też, że olali mecz. Nie mogli, nie umieli przebić się przez mur mocno zdyscyplinowanej Legii. Mecz można wygrać, przegrać lub zremisować. Gdyby przegrali z Cracovią przeszedłbyś koło tego obojętnie. Może nawet nikt by się tym meczem nie zainteresował. K* mam dość, Gargamel miał rację – trzeba zająć się mundialem :))

    • Siódmy majster pisze:

      @Mary-no i co mi udowodniłaś?Że jesteśmy słabsi od Legii zawsze i wszędzie?Przecież ja to wiem i o tym piszę.Niech mi ktoś powie DLACZEGO tak jest?To jest pytanie, które mnie nurtuje.I nie używaj proszę słowa kompleks bo ci z ległej właśnie chętnie je stosują

    • Jędrzej pisze:

      @Siódmy majster.
      Sam sobie odpowiedziałeś przecież. Bo jesteśmy słabsi.

  41. MW pisze:

    Oglądałem ten mecz, mentalnie to wszystkie nasze drużyny z ległą mają wielkiego kloca i w pressingu nie istnieją, a gdzie tu o taktyce gadać.

  42. Byly pisze:

    Cóż mogę podpowiedzieć gladiatorom „polskiej młodzieżowej”?
    „Liżcie się po f…ach”?

  43. pat pisze:

    Oglądałem ten mecz na lapku /bo gdzie by indziej/ i jeśli ktoś ma pretensje co do jakości transmisji to chyba pomylił tv HD oraz 4K. Ja miałem bardzo dobrą rozdzielczość, fonię etc. Często też słyszałem niezadowolone głosy podczas sparingów, że jakość fatalna..pfff to nie wiem gdzie Wy to oglądaliście bo u mnie elegancko wszystko śmigało poza jednym – głos czasem nie był kompatybilny z obrazem co trzeba było odświeżyć, a tak poza tym nie narzekałem na nic bo skoro z dalszej odległości mogłem przeczytać nazwisko na koszulce to chyba w porządku!

  44. deel pisze:

    @do Redakcji. Myślę, że tytuł nie pasuje do rzeczywistości. Przegraliśmy. To fakt. Jednak sama porażka nie powinna wywoływać takich reperkusji. Weźcie proszę pod uwagę, że to są młodzi ludzie. Mam na myśli piłkarzy dzisiaj grających w CLJ. To jest trochę niesprawiedliwe. Zagrali zapewne tak jak nakazał trener. Do 33 minuty to zdawało egzamin. No, może nawet dłużej, bo początek drugiej połowy też był obiecujący. Utrata drugiej bramki odsłoniła braki szkoleniowe. Trener powinien utrzymać w ryzach sposób gry zespołu. Gra Lecha do tej chwili dawała podstawy do wiary w wyrównanie. Tymczasem pan Kołodziej się zagubił. Ciążyła na nim presja wyniku. Kolejne zmiany wprowadzały coraz większy chaos w grze drużyny. Wynik był łatwy do przewidzenia. Uważam, że nazywanie tych młodych chłopaków frajerami jest nadużyciem. Winę za porażkę ponosi trener Kołodziej i Zarząd, który go zatrudnił. To jego braki jako trenera, spowodowały finalną porażkę. To on nie potrafił nauczyć naszych adeptów futbolu gry w piłkę. To on nie nakazał indywidualnych treningów poszczególnym zawodnikom aby podnieść ich poziom. Wyniki mają być w seniorskiej piłce. Juniorów trzeba uczyć dyscypliny taktycznej i podnoszenia umiejętności indywidualnych oraz eliminowania braków czy też zaniedbań. Tego nie ma. Gra jest nastawiona na wynik. Wiadomo, trzeba pokazać jacy jesteśmy mocni. Nic z tego dla tych młodych chłopaków nie wynika. Kopią się ze swoimi rówieśnikami z różnych miast. O trofeum. Co ono dla nich oznacza? Nic. Gra w Akademii Lecha powinna cechować się podnoszeniem jakości piłkarzy. Ogranicza się jednak do wyścigu szczurów. O przekąskę. To ani nie podnosi ich wartości, ani nie przygotowuje do gry w piłce seniorskiej. Redakcja, publikując taki, moim zdaniem, tytuł z relacji tego meczu, nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. To był dla tych młodych chłopców szalenie ważny mecz. Nie dali rady i przegrali. Są młodzi, zdarza się. Jednak szukanie na siłę korelacji z pierwszą drużyną jest nieuprawnione. Inny poziom. Inne cele. Bądźmy nawet w połowie stawki CLJ, bez szans na tryumf. Ważne jest aby na tym poziomie ukształtować piłkarzy do gry w lidze. To jest właściwy cel ligi juniorów starszych. Mnie osobiście, nie przeraża porażka naszych zawodników w tym meczu. Jestem jednak zdruzgotany sposobem trenowania tych zawodników. Pan Kołodziej powinien moim zdaniem dać sobie spokój jeśli chodzi o wprowadzanie piłkarzy do poważnej piłki. Zawiódł mnie nie ze względu na wynik. Poległ jako trener. Całkowicie. Sobol czy Zimmer bronią się swoimi umiejętnościami. Czy są one wystarczające aby zaistnieć w lidze? Jest zbyt dużo niewiadomych. Ten przeskok dla młodego zawodnika jest uzależniony od niego samego. I to jest smutne. Klub nie potrafi prowadzić swoich perełek indywidualnie. „Dead or Alive”. Żadnej pomocy. Albo sobie poradzi albo nie. Przyjdą następni. Pewnie za rok. Może dwa. Wytrzymamy. To bardzo smutne, że Akademia Lecha nie potrafi wyszkolić wartościowych piłkarzy. CLJ to szczyt jej możliwości. I tu wiecznie drudzy, bądź gorzej. Akademia Lecha Poznań nie gwarantuje rozwoju piłkarskiego. Niestety. Tutaj jak w pierwszej drużynie ważne są słupki Excela. Albo na Tobie zarobimy, albo spadaj. Piłkarską dojrzałość osiąga się w różnym wieku. Dzisiaj Cię odstrzelą jak Lewego w Legii a jutro grasz w Bayernie. To trudne zapanować nad żywiołem młodych piłkarzy. Ale trzeba to umiejętnie prowadzić. Dzisiaj nie widać w Lechu takich perspektyw. Są Sobol, Skóraś, Tupaj, niech stracę Zimmer czy Pleśnierowicz. Wszyscy oni poza trenerem w lidze, powinni mieć indywidualny system podnoszenia umiejętności. Czy mają? Wątpię. Za chwilę trafią na „zachód” i powiedzą: w nowym klubie czułem, że na mnie stawiają. Miałem indywidualnego trenera. On mnie rozwinął piłkarsko i mentalnie. A u nas tego nie można zrobić? Cóż, pozostawiam to do oceny szanownych internautów. Lech Poznań to w tej chwili ruina. Mentalna i piłkarska. Co ugra nowy trener? Nie wiem, ale życzę mu aby poskładał ten złom, jaki zastał, na tyle na ile starczy mu sił. Co osiągniemy w nowym sezonie? Może być walka o utrzymanie a może być walka o mistrza. Czas pokaże. Na razie włodarze Klubu schowali się za „podwójną gardą”. Ściągnęli do klubu szrot i powrót z wypożyczeń. Na #IdziemyNaMistrza trochę mało. Uważam, że kupią jedną sensowną 10-kę i na tym się skończy. Casus Odidji Ofoe. Nie wiem czy to wypali. To zbyt małe wzmocnienie składu, moim zdaniem. Muszę jednak przyznać, że strategia nowego trenera robi na mnie wrażenie. Myślę, że tak jak on nie ścierpiałbym leserów udających zaangażowanie. Mam świadomość, że strategia polegająca na wykluczeniu słabych ogniw, jest trudna do przeprowadzenia ze względu na wcześniejsze ustalenia Klubu. Wynika to oczywiście z braku jakiejkolwiek „polityki”. Kostewych ma grać. Nieważne jak gra. To jest wartość dodana. Efekt? 5% przy transferze. Kwintesencja jego gry. Być może nowy trener wydobędzie z niego większe pokłady jakości. Oby. To samo dotyczy Raduta, Jevtića, Barkhrota, Rogne, Vujadinovća ale też nie obiecujmy sobie zbyt wiele. To są piłkarskie odpady. Ludzie przegrani. Nasz Klub chce się promować Lewym, Beresiem, Linettym czy też Kownackim. To oczywiste. Jest też Kędziora, Teodorczyk. No tak, ktoś powie jest jeszcze Bednarek. I co to zmienia? Nic. Klub, który niczego nie osiąga nie jest poważany w piłkarskim świecie. I to jest bolączka naszego Klubu. Być może przy łucie szczęścia awansujemy do trzeciej rundy el. LE. I co to oznacza? Nic. Fuks. Sportowo odstajemy od reszty. Chomikujemy w swoim zaścianku myśl szkoleniową z lat 70 – tych. Wtedy się udało to teraz też musi. Poległ pan Górski, Gmoch i Piechniczek. Polegli Smuda i Nawałka. Ten drugi polegnie kolejny raz ponieważ szkolenie w Polsce jest słabe. Będziemy wbijać gwoździe do trumny Nawałki. Będziemy mówić, że jest kiepskim selekcjonerem. Ale jaką jakość oferujemy światu? Żadną. Dlatego uważam, że „gnojenie” młodych Lechitów za ich wynik w pierwszym meczu półfinału CLJ jest nie na miejscu. A nazywanie ich frajerami jest wysoce niestosowne.

  45. alvaro9 pisze:

    Do wszystkich co tak jada po tych chlopakach – spohrzcie sobie na roczniki naszych chlopakow i natak roczniki legionistow. To sa jeszcze chlopcy a nie faceci i w tym wieku nawet rok robi kolosalna roznice. Nie sadze tez, by tym najwiekszym talentom brakowalo treningow indywidualnych – wlasnie o to w tej akademii chodzi, by na najwieksze talenty chuchac i dmuchac, a pozostali w danym roczniku maja im pilki dostarczac. To jest biznes a nie dzialalnosc charytatywna, kto jest za slaby na Ekstraklase w przyszlosci nie ma co tu liczyc na jakies specjalne traktowanie.

  46. mól pisze:

    Nic się nie stało, jedziemy dalej…???!!!

  47. krom pisze:

    W Lechu w tym meczu wystąpiło 10 zawodników z rocznika 2000, 3 z 2001 i 2 z 2002. W Legii 3 z 1999, 7 z 2000 i 5 z 2001. Dla porównania w drugim półfinale Cracovia wystawiła 5 zawodników z 1999 roku i 9 z 2000. Śląsk 10 z 1999 roku i 5 z 2000.

    Widać wyraźnie, że Lech wystawił najmłodszych zawodników. Chociaż różnica w wieku nie jest aż tak duża jak w poprzednich latach. Z drugiej strony Śląsk gra ewidentnie pod wynik. Wystawili nawet Sebastiana Bergiera, który ma na koncie 9 meczów w ekstraklasie.

    • Aro pisze:

      No dobra ale to ktoś broni wystawiać? Od razu powiedzmy „my nie gramy o trofeum tylko wystawiamy najmłodszych” i po problemie. A mlodzi z legii 3-4 raz z rzędu będą w młodej lidze mistrzów

    • Jędzrej pisze:

      Sranie w banię – my też tak możemy. Do kogo pretensje? Przy takich wpisach i lamentach żal d..ę ściska. Płaczmy grupowo.

  48. B_c00L pisze:

    Nie przesadzacie czasem z nazywaniem mlodych frajerami? Przeginacie, jak kibole dostali chwile temu takie lanie od totalnych pasterzy, ze wstyd bylo z domu wychodzic to sie kurde nie pokusiliscie o frajerskie porownania… wyluzujcie troche bo wam zylka peknie

  49. krom pisze:

    Jeszcze jedna uwaga. Przez cały sezon w juniorach starszych grał Marcin Maćkowiak, który jeśli się nie mylę był kapitanem tej drużyny. Ale pod koniec sezonu kiedy presja związana z meczami ze Śląskiem, który trzeba było wygrać by awansować i teraz w półfinale z Legią jest dużo większa został przesunięty do rezerw. A w jego miejsce grają inni, jak na przykład Marchwiński z rocznika 2002. Nie trudno się domyślić, że Lech większej przyszłości z Maćkowiakiem nie wiąże i w takich meczach wystawia tych, którzy mają szansę się przebić do 1 drużyny nawet jeśli oznacza to mniejsze szanse na wygranie meczu i zdobycie mistrzostwa Polski.

  50. kibic pisze:

    a gdzie Boroooo…..i Grabek pewnie tez poszukali innych klubów ……o Mackowiaku nie wspomne a graja synowie pracownikow badz znajomi……

  51. kibic pisze:

    nie bede podawal nazwisk…wystarczy sklad przeczytac…

    • Glos pisze:

      no ale nie wszyscy z nas sa tak daleko jak Ty zorientowania jak nazywaja sie ci pracownicy badz ich znajomi. Jak mowisz „a” to powiedz tez „b”. Takie niedomowienia sa zalosne.

  52. inowroclawianin pisze:

    Też chciałbym wiedzieć.

  53. robbie pisze:

    Na swoich graczy frajerzy i to jeszcze juniorów, którzy doszli do półfinału. Panowie zluzujcie albo przerzućcie się na kibicowanie Realowi.

  54. tomek27 pisze:

    Najwiekszy bezsens teraz jest bronienie się tym ,ze niby gramy młodszymi zawodnika .To po co nimi gramy ?chyba tylko po to żeby mieć alibi .Albo sa przynajmniej rownie dobrzy jak ci starsi albo niech nie graja …poza tym srednia wieku jest prownywalna z ta w Legii ,ledwie pol roku roznicy

  55. stowoda pisze:

    Co ciekawe… na stronie ległej PRZED meczem z młodym Lechem w charakterystyce Kolejorza napisano że „poznaniacy dobrze grają skrzydłami, marnie przy stałych fragmentach gry” i…. nic dodać nic ująć. Dwie stracone identycznie zagrane z wolnego bramki wpuszczone przez Mrozka.
    Taktyczny majstersztyk legionistów ,a z drugiej ( lechickiej) strony całkowite frajerstwo i gra „systemem bjelicowatym” czyli od obrońcy do bramkarza i wykopem Mrozek -DŁUUUGA na wysuniętego Sobola.
    Do tego… co ciekawe… wydawało się że warszawiakom ( jako całości) jakby MNIEJ PRZESZKADZAŁA PIŁKA a tyle pisze się że lechici znakomicie wyszkoleni technicznie. No i te „podania do nikogo”. Zaczynam przypuszczać że to taki „lechicki styl gry” i nie należy się dziwić że w meczach Pierwszego Lecha podobny sposób gry, zagrania do nikąd , słabe przyjęcie piłki wręcz to poznańska norma.
    Niestety sprawdza się moje wróżba że „oddanie Akademii” w ręce Ulatowskiego i Rząsy to tragiczny ruch. Polatach sukcesów JMłodszych- nie wyszli z ligi, JStarsi- kolejny oklep.

  56. Byly pisze:

    Ulatowski wyraźnie się określił: „uczą się tylko najmłodsi”.

  57. Byly pisze:

    Warto mieć „oddanego kabla”, do dyspozycji.

  58. Kibic...aaa pisze:

    Borowiak po prostu odchodzi….dość ma rywalizacji z beznadziejnym Zalewskim którego skurcze łapią non stop i Skrzypczakiem synusiem kierownika…A czy słaby….hm dwa wejścia i takie asysty że palce lizać…..

  59. tata wariata pisze:

    Odchodzi bo jest słaby … jakby byl dobry, to by zostal ! Skrzypczak na pewno zostanie, bo jest dobry.

  60. parostatek pisze:

    Borowiak to zdolny chlopak z potencjalem, ale jego najwiekszym problemem jest szajbniety ojciec niestety, moze jak chlopak sie usamodzielni to cos z tego bedzie i wyjedzie na testy do Kjewo Werona

  61. kibic pisze:

    a szota , chodyna wkrotce mackowiak oni tez sa slabi? i jeszcze paru innych….z tego co wiem to odchodzi tak jak grabek bo sie klub z ekstraklasy zglosil ..

  62. Tata wariata pisze:

    Widocznie sa slabsi niz Skrzypczak ! Kolega z wronek o wszystkich tych zawodnikach powiedział , ze odchodza bo nir maja charakteru. To prawda???

  63. kibic pisze:

    skad to wiedziec …..chodyna z Szota pierwsze skrzypce graja z Zablebiu….Grabka tez chcieli ponoc zatrzyamc ale odszedl z boro pewnie to samo …..kiedys 2 lata teu odszedl nijaki borkowski do tej chwili strzeil Lechowi juz w cLJ chyba ze trzy bramki i wyroznia sie w miedziowych…cos w tym lechu mimo wszystko po odejsciu Maleckiego i Tomaszewskiego i przyjsciu super duetu ULatowski – Rzasa sie psuje