Mecze wyjazdowe znów zdecydują o nastrojach

W przyszłym sezonie 2018/2019 jedynym z głównych celów Lecha Poznań i sztabu szkoleniowego będzie poprawienie wyników na wyjazdach. W ubiegłych rozgrywkach Kolejorz przegrał na obcych terenach wszystko co było do przegrania z Ligą Europy, Pucharem Polski i LOTTO Ekstraklasą na czele. Nie będzie dało się odnosić sukcesów bez zwycięstw na wyjeździe.


Przez brak gola w Holandii zespół Lecha zapłacił odpadnięciem w III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy, przez porażkę 0:3 w Szczecinie odpadł z Pucharu Polski już na etapie 1/16 rozgrywek, a w Ekstraklasie na 18 meczów wyjazdowych poznaniacy wygrali raptem 4 spotkania nie potrafiąc zdobyć 3 punktów na obcym terenie od sierpnia 2017 aż do kwietnia 2018.

W nadchodzącym sezonie 2018/2019 już w lipcu ekipę Ivana Djurdjevicia czeka solidny sprawdzian. 19 lipca Lech o 21:00 czasu miejscowego zagra w Erywaniu w którym mogą wtedy panować upały, by po 3 dniach rywalizować w Płocku, gdzie w dotychczasowej historii zwyciężył tylko 1 raz. Jeśli lechici nie skompromitują się z Gandzasarem wówczas w 3 wyjazdowym spotkaniu z rzędu dnia 26 lipca prawdopodobnie zaprezentują się w białoruskim Soligorsku.

Ledwo co rozpocznie się nowy sezon 2018/2019, a już w lipcu Lech pokona setki kilometrów musząc być gotowy na dalekie podróże z którymi piłkarze Kolejorza nie radzą sobie od lat. Od lat latem poznaniacy mają problemy w letniej części rozgrywek nie mogąc sobie poradzić z równą grą co 3-4 dni. Choćby 12 miesięcy temu część piłkarzy odpadnięcie z Pucharu w Szczecinie zwaliło na wieczne podróże w tym na długą trasę z Krakowa do Poznania, a później z Poznania do Szczecina.

Tego lata Ekstraklasa SA wraz z PZPN-em robią wszystko, aby pomóc polskim pucharowiczom lepiej znieść trudy lata. Puchar Polski 2018/2019 ruszy dopiero pod koniec września, a nie dopiero w sierpniu jak miało to miejsce w poprzednich latach. W 1/32 rozgrywek pierwsza czwórka zeszłego sezonu Ekstraklasy będzie rozstawiona, zatem Lech nie trafi w tej fazie na Legię, Jagę czy Górnika. Na dodatek terminarz Ekstraklasy został tak ustawiony, by maksymalnie pomóc wszystkim klubom reprezentującym Polskę w Europie.

Na początku sezonu ligowego Lech Poznań więcej meczów zaliczy u siebie rozgrywając w sierpniu 2 kolejki z rzędu przy Bułgarskiej. Podczas wakacji na wyjazdy pojedzie za to do Płocka, Wrocławia i Lubina, a więc uda się do miast, które nie są zbyt daleko oddalone od stolicy Wielkopolski. Ekstraklasa SA zrobiła zatem wiele, żeby ułatwić „niebiesko-białym” pogodzenie gry w europejskich pucharach z grą w Ekstraklasie.

Od postawy Lecha Poznań m.in. w Płocku na inaugurację ligowego sezonu 2018/2019, od gry najprawdopodobniej w Soligorsku, we Wrocławiu czy w Lubinie będzie zależało to, jak Kolejorz wejdzie w nowe rozgrywki i jakie będą nastroje wśród kibiców tego lata. Już zeszły sezon świetnie pokazał, że nie da się zbudować dobrej atmosfery i nie da się nic osiągnąć bez równej gry zarówno u siebie jak i na wyjazdach.


Wyjazdowy terminarz Lecha Poznań w Ekstraklasie w 2018/2019:

22.07, Wisła P. – Lech
05.08, Śląsk – Lech
26.08, Zagłębie – Lech
15.09, Legia – Lech
22.09, Arka – Lech
06.10, Górnik – Lech
27.10, Pogoń– Lech
10.11, Jagiellonia – Lech
01.12, Cracovia – Lech
15.12, Zagłębie S. – Lech
22.12, Wisła – Lech
16.02, Piast – Lech
09.03, Miedź – Lech
30.03, Korona – Lech
06.04, Lechia – Lech

Odległość od Poznania do poszczególnych miast:

Białystok – 500 km
Kraków (Wisła, Cracovia) – 465 km
Sosnowiec – 383 km
Kielce – 365 km
Zabrze – 350 km
Gliwice – 334 km
Gdynia – 332 km
Warszawa – 310 km
Gdańsk – 300 km
Szczecin – 245 km
Płock – 225 km
Legnica – 181 km
Wrocław – 170 km
Lubin – 160 km

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







6 komentarzy

  1. Bolek pisze:

    Patrząc na kadrę to grając co trzy dni to ponownie szybko coś ucierpi… albo puchary albo liga…

  2. John pisze:

    Chyba po to ma przyjść ta jakość ,żeby Lech grał w piłkę ,niezależnie czy gra u siebie czy na wyjeździe.Chociaż z tą grą to bywało różnie.
    Nie ma prawa wydarzyć się taka seria wyjazdowa jak w zeszłym sezonie,liczę że w każdym meczu Lech będzie grał o zwycięstwo i to będzie widać na murawie.
    A nie zwykłe pie*dolenie ,że liczą się tylko 3 punkty ,jak zagramy na swoim poziomie ,to nie mamy przeciwnika.A na koniec 1,2 celne strzały,tylko do statystyki.
    Lech się kompromitował tymi meczami na wyjeździe ,stylem gry ,gdzie praktycznie każdy przeciwnik ,wystarczyło że zagrał pressingiem i Lech w wielkich tarapatach.
    Jeszcze gorsze jest to ,że tak koncertowo to wszystko zostało zje*ane ,dla zmiany meczami u siebie,gdzie przez cały sezon nie było większych problemów ze zdobywaniem 3 punktów.
    Jestem piekielnie ciekaw i nie mogę się doczekać Lecha Ivana ,czy naprawdę będzie widać walkę,charakter i pełne zaangażowanie ,chęć zwycięstwa za wszelką cenę.
    Bo fajnie się tych wszystkich opowieści słucha ,a jak wyjdzie to się przekonamy.

    • Bolek pisze:

      Jak będą zasuwać na 120% w każdym meczu w meczach co trzy dni + odległości do pokonania to w sierpniu będzie po pucharach i 30% z możliwych do zdobycia oczek w lidze. Wystarczy, że jakiś Armeniec wykluczy Cywkę na miesiąc i dupa zbita…

  3. J5 pisze:

    Na tą chwilę w Lechu może zabraknąć jakości. Liczyć można na Jasia w bramce, Jóźwiaka, Makuszewskiego i Gytkjaera. Gumny póki co kontuzjowany, Trałka wiekowy, o zaangażowanie Jevticia można mieć wątpliwości, Cywka i Tibu to na razie niewiadoma, młodzież musi jeszcze się uczyć i ograć, a postawę całej reszty widzieliśmy w poprzednim sezonie. Mało wzmocnień, a jeśli jeszcze jakieś będą to może się okazać że na ogarnięcie meczów w lipcu i sierpniu będzie za późno. Mam nadzieję że mimo wszystko Djurdjević tą grę Kolejorza jakoś poukłada

  4. JR (od 1991 r.) pisze:

    Ten sezon to będzie wielka niewiadoma. Od Ivana wymagam, żeby nie stracił kontroli nad sytuacją i zawsze był Numero Uno!

  5. Tadeo pisze:

    Dosyć już wstydu i upokorzeń, może wreszcie nadszedł czas na sukcesy .Może doczekamy się drużyny i trenera na jakiego Lech zasługuje. Oby tak się stało, czego z całego serca życzę Ivanowi i całej kibolskiej rodzinie.