Stadion Republikański im. Vazgena Sargsyana – tu zagra Lech
W środę dzień przed rewanżowym meczem z Gandzasarem Kapan zespół Lecha Poznań zawita do zupełnie nowego dla siebie kraju w którym jeszcze nigdy nie gościł. Kolejorz uda się nie do miasta Kapan tylko do Erywania, gdzie na co dzień stacjonuje przeciwnik Lecha. Obiekt na którym zagrają poznaniacy być może część kibiców już widziała śledząc spotkania reprezentacji Polski.
Rewanżowy pojedynek Gandzasar – Lech odbędzie się w stolicy Armenii – Erywaniu na stadionie Republikańskim Vazgena Sargsyana. Na obiekcie mogącym w tej chwili pomieścić prawie 14,5 tysiąca widzów swoje domowe mecze na co dzień rozgrywa Pyunik Erywań, Gandzasar Kapan oraz kadra narodowa Armenii. Na tym stadionie „biało-czerwoni” gościli łącznie 3 razy remisując 1:1, przegrywając 0:1 i wygrywając w październiku 2017 roku aż 6:1.
Stadion Republikański mieszczący się w samym centrum Erywania w południowo-wschodniej części starego miasta został wybudowany w latach 1933-1935. Podczas swojej historii przeszedł 3 poważne renowacje, które miały miejsce w latach 50-tych, w 1999 i 2008 roku. W tym czasie na stadionie w Erywaniu zainstalowano m.in. sztuczne oświetlenie o mocy 1500 luxów, zamontowano krzesełka czy dach.
Obiekt Republikański na którym poza kadrą Armenii swoje mecze rozgrywają kluby reprezentujące kraj w europejskich pucharach to stadion zabytkowy o bardzo ciekawej konstrukcji i wyglądzie z zewnątrz. Rekord frekwencji przebudowanego stadionu wynosi 16 tysięcy osób i miał miejsce podczas meczu Armenii z Hiszpanią 0:4 w 2003 roku.
Stadion posiada plastikowe foteliki w 3 różnych kolorach flagi Armenii. Jest zaopatrzony w bieżnię dookoła boiska oraz w telebim. Podczas meczów ligowych sukcesem na trybunach jest 1,5 tysiąca osób. Obiekt na którym w czwartek zagra Lech Poznań od 1999 roku nosi imię polityka zastrzelonego w parlamencie, Vazgena Sargsyana i jest położony w otoczeniu bloków mieszkalnych, a także wzgórz.
Gandzasar ma średnią widzów na poziomie niespełna 400 osób. W czwartek na stadion może zawitać więcej kibiców, gdyż międzynarodowe pojedynki miejscowych Ormian ciekawią bardziej od tych ligowych. W ostatnich latach spotkania Gandzasaru Kapan w Lidze Europy śledziło z trybun od 1500 do 2500 osób. Warto dodać, że najpopularniejszy w Armenii stadion Republikański wcale nie jest największym obiektem w tym kraju. Nieopodal stadionu narodowego mieści się wielki stadion mający aż 54 tysiące miejsc o nazwie Hrazdan Stadion (zdjęcie poniżej).
Foto: footballtripper.com, stadiumdb.com, google.com, transazja.pl
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
36 stopni ma byc w czwartek, nasi zapewne beda grac z kontry wiec pewnie cos strzela i jednak awansuja, bo tamci obrone maja jeszcze gorsza od naszej
Ale bym zwiedził taki Erywań, a najlepiej cały Kaukaz :3
Cholera, ciągnie mnie w tamte strony.
Sam Erywań niezbyt ciekawy, dodatkowo ormianie są mega irytujący, zdecydowanie ciekawiej i przyjaźniej jest w sąsiedniej Gruzji.
O tak. Gruzja jest przepiękna i ludzie bardzo przyjaźni, szczególnie dla Polaków.
Ivan raczej nie będzie już ryzykował grając z 3 ŚO.
Mnie najbardziej frapuje ta frekwencja na meczach Kapanu,przecież jak Nasz Kochany Zarząd doczyta to jeszcze bardziej się „nigdy nie podda”,no bo skoro można mieć 400 kibiców na meczu( w Poznaniu to tyle pewnie obsługi jest)i grać w eliminacjach LE,to po co się starać,problemy na stroskane głowy brać,kary płacić,brzydkich wyrazów wysłuchiwać? 400 kibiców co dwa tygodnie to można nawet z Wronek dostarczyć?
Dokładnie zmienić trzeba taktykę, tylko nie Janickim na boku obrony tylko tam prędzej widzę Cywkę, a w środku nasz magiczny duet Trałka, Gajos no chyba, że Tiba dostanie swoją szanse. Zagrać z kontry co przy odważnej grze przeciwnika pozwoli coś ustrzelić. ;>
Ten stadion harazdan to podobny do slaskiego jak jeszcze dachu nie mial
Albo takie Camp Nou
Dziurawa defensywa kontra jeszcze gorsza. Strzelić gola w pierwszym kwadransie i dograć na spokojnie do 90 min. Taka jest moja koncepcja. 😉
Pojedynek gigantów się szykuje normalnie. 🙂
Z opisu i ciekawych fotek wynika , że ten stadion poprowadzili dość ciekawie architektonicznie. Z historii pamiętam , że mieli ją tragiczną bardziej niż Polacy ( Turcja) i dłuższą w głąb historii.
A teraz wszystko zależy czy Lech nie spuchnie w tej temperaturze, mam nadzieję że nie.