To może nie być ich sezon
W sezonie 2018/2019 jak w każdym kolejnym kibice Lecha Poznań muszą liczyć na kogoś bardziej i na kogoś mniej. W rozpoczętych w czwartek rozgrywkach oprócz zawodników, którzy mogą stać się liderami Kolejorza mogą być też piłkarze, którzy w najbliższych miesiącach nie wskoczą na wyższy poziom sportowy i nie będą stanowili o sile „niebiesko-białych” w tym sezonie.
O 4 zawodnikach Lecha Poznań, którzy w sezonie 2018/2019 mają największe szanse stać się liderami zespołu Kolejorza pisaliśmy wczoraj. Dziś dla porządku czas na piłkarzy dla których sezon 2018/2019 z różnych względów może nie być udany. Wyszczególniliśmy tylko 3 takich graczy, których Ivan Djurdjević może nie dać rady wprowadzić na wyższy poziom.
Niklas Barkroth
Gdyby Lecha Poznań wciąż trenował Nenad Bjelica, to Niklasa Barkrotha już dawno by tutaj nie było. Szwed otwierał listę zawodników przeznaczonych do ostrzału latem, którą nieco zmodyfikował Ivan Djurdjević. Serb po rozmowie z samym piłkarzem postanowił dać 26-latkowi ostatnią szansę na zaistnienie w Kolejorzu, choć w maju nie brakowało ofert dla Barkrotha ze Skandynawii. W letnim okresie przygotowawczym ten piłkarz nie pokazał nic ciekawego niewiele wnosząc do ofensywy. Nie nie wskazuje na to, aby zrobił w ostatnich tygodniach jakiś postęp czy uczynił go w niedalekiej przyszłości. Niklas Barkroth został w Lechu tylko na letni okres przygotowawczy, który już się zakończył, więc czas podjąć w jego sprawie ostateczną decyzję. Wydaje się, że najlepiej będzie, gdy Szwed wróci do swojego kraju. Nie ma szans na wygranie rywalizacji z Makuszewskim i niewiele różni się od Klupsia.
Mihai Radut
Mihai Radut był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników Lecha Poznań podczas letnich przygotowań. Treningi od meczów różnią się bardzo dużo co widzieliśmy już w sparingach. Rumun występujący na „10” był tłem dla Darko Jevticia niewiele wnosząc do gry ofensywnej. W miniony czwartek przeciwko Gandzasarowi irytował prostymi stratami oraz nieudolnością w ofensywie. Jak długo będzie jeszcze trzeba czekać aż ten piłkarz rozegra chociaż 2 dobre spotkania z rzędu? Przez 1,5 roku Radut zaliczył 1 naprawdę dobry mecz w Warszawie, gdzie zaliczył asystę. Inne jego występy najczęściej były na co jedynie przeciętnym poziomie, które nie dawały żadnej gwarancji, że za jakiś będzie lepiej. Ze względu na wąską kadrę 28-latek może otrzymać jeszcze wiele szans od trenera.
Maciej Gajos
W czerwcu 2019 roku umowa z Lechem Poznań wygasa kilku piłkarzom. Maciej Gajos jest jedynym zawodnikiem z tego grona, który już zimą otrzymał propozycję przedłużenia kontraktu. Od tamtej pory minęło kilka miesięcy, a 27-letni środkowy pomocnik wciąż nie podjął decyzji w tej sprawie. Coraz więcej mówi się o tym, że jeśli „Gajowy” nie wskoczy jesienią na wyższy poziom i nie podpisze nowej umowy, to zostanie sprzedany już zimą. Na razie Maciej Gajos stracił opaskę kapitańską, a Ivan Djurdjević jeszcze w czerwcu podczas jednej z audycji radiowych krytykował postawę tego zawodnika podczas zeszłego sezonu. Przed Maciejem Gajosem trudna runda i jeszcze cięższy czas na boisku, aby w końcu pokazać kibicom jakiekolwiek atuty.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Niklas Barkroth – być może brak komentarza do omyłka edytorska, ale… zgadzam się że w tym konkretnym przypadku nie ma już o czym mówić / pisać.
Usunęło tekst. Już jest.
Gajos ma rok kontraktu,przyda się.Może będzie grał lepiej ,nie mając pewnego miejsca w składzie.
Pozostałej 2 nie powinno być w Lechu,tu nie ma co komentować ich gry.W odróżnieniu od nich Gajos to inna półka,raz lepiej raz gorzej ale jednak.
Trzymam kciuki tak samo jak za wzmocnienia do klubu ,tak jak out Barkrotha i Raduta.
Dla mnie Baktroth wygląda (a podkreślam, że to tylko moje subiektywne odczucie) jakby żałował swojej decyzji przejścia do Lecha. Rozgoryczenie i dobra mina do złej gry, to słowa które mu przypisuję.
Niestety (dla niego) nie miał wiedzy Carlitosa i być może w jego przekonaniu, fatalnie wybrał.
Zblokował się i nie może odnaleźć w sobie motywacji i przede wszystkim chociaż cienia radości z gry dla Lecha i Poznania.
Serio myślisz, że „nie miał wiedzy”? Decyzji o transferze nie podejmuje się pod wpływem kaprysu z dnia na dzień. Patrząc na jego mental, bardziej skłaniałbym się do hipotezy, że wybrał Poznań, bo liczył na to, że tu będzie mniejsza presja niż w Warszawie.
Jeden sezon (dwie rundy) powinny wystarczyć do oceny przydatności każdego piłkarza. To oznacza, że zawodnicy tacy jak Radut i Barkroth (obaj są tu od ponad roku) nie powinni już powąchać murawy.
Mieli dosyć szans. D-O-S-Y-Ć.
Sytuacja z DeMarco jest nieco inna – skoro nie dostał prawdziwej szansy, a Djujrdjevic miał go długo i postanowił mu ją dać, to ja wierzę że na jedną rundę zasługuje.
Obojętne mi jest kto by przyszedł na miejsce wyżej wymienionych – darmowy dziewietnastolatek z naszej Akademii, półdarmowy dwudziestojednolatek z II ligi czy Szymon Pawłowski – na pewno nie będą dawali tej drużynie mniej sportowo. Nie wiem czym spowodowany jest kilkuletni zjazd Pawłowskiego i czy te przyczyny ustały, ale skoro jest naszym zawodnikiem, to czemu nie miałby grać z tymi Ormianami? Przecież to niemożliwe, by Pawłowski (albo inny Formella, albo ktokolwiek podobny) zawalił nam mecz z takim Gandzasarem. A jak wystapi raz czy dwa, to łatwej mu będzie znaleźć klub na transfer definitywny.
Zmiana na placu gry Raduta i Barkrotha na KOGOKOLWIEK nie będzie osłabieniem. Radut i Barkroth nie nadają się nawet na rezerwowych w trakcie normalnego sezonu. Jeśli Lech musi im płacić kase z kontrktu to trudno, trzeba płacić, ale po co dodatkowo osłabiać zespół ich obecnością na ławce lub co gorsza na boisku? Ani nie wzmacniają rywalizacji naciskając na konkurentów, ani nie można na nich liczyć w żadnej innej sytuacji.
Nie pisze tego by hejtować danych piłkarzy. Jeśli nie sprawdzili się, to trudno. Tak bywa. Dziękujemy i życzymy powodzenia gdzieś indziej. Osobiście zamieniłbym wspomnianą dwójkę na jednego Majewskiego, nawet w takiej sobie formie. Żebyśmy się jeszcze nie zdziwili, jak przyjedzie dn nas z Pogonią i coś nam udowodni.
„Osobiście zamieniłbym wspomnianą dwójkę na jednego Majewskiego, nawet w takiej sobie formie. Żebyśmy się jeszcze nie zdziwili, jak przyjedzie dn nas z Pogonią i coś nam udowodni” A to akurat nie zdziwiłoby mnie ani trochę. Przecież przeciwko nam zawsze najlepiej wypadają nasi byli piłkarze. Ile krwi nam napsuł chociażby Możdzeń.
Grimmy – oni wypadają dobrze przeciw nam nawet nie dlatego że się specjalnie mobilizuja, tylko dlatego, że tutaj panuje chora tendencja do plucia na wszystko co mamy u siebie. A im ktoś głośniej krzyczy, tym mu głośniej niektórzy klaszczą. Bydło tylko czeka na sygnał, az się mu wskaże obiekt nienawiści. Majewski był takim obiektem przez dłuższy czas.
Potem taki zawodnik przyjedzie do nas na wyjazd, kopnie dwa razy prosto piłkę i już się odzywa nostalgia.
Barkroth to sympatyczny gosc ale istnieje u niego jakis powazny problem mentalny i to go blokuje. W lidze szwedzkiej, ktora wcale nie jest duzo gorsza od polskiej byl wyrozniajacym sie pikarzem na tej pozycji, wiec na pewno jakies tam umiejetnosci posiada.
To z pewnością nie będzie sezon Trałki… że ten gość może jeszcze poznaniakom w oczy patrzeć…
Na jego miejscu patrzyłbym bez problemu. Ambitny zawodnik dający z siebie maksa na boisku. Nawet przez chwilę w ciągu tych lat nie zszedł poniżej poziomu, przy którym można się zastanawiać nad jego sportową przydatnością dla Lecha. Gdybym go spotkał na ulicy, wykonałbym na pewno jakiś przyjazny gest.
Bolek przyznaj się w końcu czy żona Ci się z nim puściła, uwiódł Ci córkę, przejechał Twojego psa, wyrwał w parku torebkę Twojej babci, albo może ukradł Ci rower? Bardziej mnie to nurtuje, niż nazwisko nowego napastnika, które i tak wcześniej czy później poznam 😉
Trałka i Burić to JEDYNI zawodnicy którzy mają dłuższy staż w Lechu i stanowią jakąś grupę przywiązaną do Lecha. Gdybym spotkał Trałkę na ulicy podziękował bym mu i życzył grania w Lechu na wysokim poziomie jeszcze kilka lat.
No może jeszcze Jevtić się łapie do tej grupy. Ale on na pierwszą wartą rozwagi ofertę by odszedł. A reszta składu to nijacy zawodnicy którzy mogli by grać wszędzie i deklarował by tam podobne przywiązanie do klubu. Oprócz wychowanków OFC. Oni, mam nadzieję, mają Lecha w sercu całkiem wysoko.
@hester
Pewnie wszystko naraz.
Ja juz kurwa nie mogę słuchać co wy ludzie od tego tralki chcecie ? Gościu zaierdalal zeszły sezon na dupie jak tylko umiał a wiecznie ktoś coś na niego gada przez jeden film w autobusie. Kurwa ile można? Sory za przekleństwa ale już nie idzie tego czytac
@hester
Wyjebał Skorżę 🙂 od tamtej pory mamy 7, 3 i 3 miejsce. A wystarczyło by zachowywał się jak profesjonalista i robił swoje, a tak rozjebał drużynę i od 3 lat permanentny wkurw.
Poza tym był pierwszym transferem Piotha Rutkowskiego od objęcia przez niego obecnej funkcji 🙂
No tak, Trałka nie odpowiada tylko za gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz!!!
Trałka wyjebał Skorżę? No powiedz chłoptysiu skąd to wiesz.
Im dalej w karierę Skorży, tym bardziej wydaje mi się że wtedy to on wywalił się sam. Pasmo porażek i niepowodzeń, które się wtedy zaczęło doprowadziło do utraty szatni – bo jeśli nie ufamy, że trener doprowadzi Nas do sukcesu, to nie działamy na 100%. Jeśli to Trałka stwierdził, że dalsza współpraca nie ma sensu, mając poparcie drużyny, to postąpił słusznie. Nie jego wina, że na następce Skorży wybrano kogo wybrano… Kapitan, jest od tego, żeby w razie kłopotów w drużynie stawać na pierwszej linii ognia, przedstawić zdanie drużyny innym, na przykład zarządowi w razie konfliktu z trenerem. Co by było gdyby Skorża został? Nie wiadomo, może jeszcze większe zgliszcza niż mamy teraz.
O tych samych co redakcja pomyślałem. Ich w Lechu już być nie powinno.
Zastanawiam się nad Radutem – co oni ( zarząd) widzieli w nim skoro był obserwowany jeszcze jak grał w Rumuinii?
Przecież gołym okiem widać , że gość przyszedł do Poznania po to , aby wpływy na konto były solidne i na czas. Rozumiem, że czasami grojek potrzebuje aklimatyzacji, ale do jasnej ch….y niech w końcu zagra choć przyzwoity mecz….po 2 latach mógłby…..się wysilić. Jak dla mnie – razem ze szwedem do odstrzału jeszcze w tym okienku.
Radut miał wrócić z wypożyczenia, ale ponoć
Bjelica się na niego uparł.
Ten Bjelica to jakiś SZATAN! Nie chciał wzmocnień w zimie, na siłę zatrzymał Raduta…Jeszcze pewnie konto wyczyścił z 12 mln euro po sprzedaży wychowanków zeszłego lata. Że też żadna sprawiedliwość nie dosięgnie takiego…
Grimmy, no i po co ta ironia ?
https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa/lech-poznan/mihai-radut-podpisal-kontrakt-z-lechem-poznan-do-2020-roku/dlqkly9
Powtarzam to o czym po prostu kilku dziennikarzy będących blisko Lecha powtarzało. Taka tajemnica poliszynela.
Ale masz rację. Bjelica od razu poznał się na Raducie i koniecznie chciał go spławić zeszłego lata, ale Piotras z Gargamelem nie mieli najmniejszej ochoty wydawać kolejnych pieniędzy na nowego grajka i wybrali wariant oszczędnościowy. To jest super wersja, co ?
@Franco
On nie był wypożyczony. Przyszedł jako wolny zawodnik podpisując półroczny kontrakt z opcją przedłużenia, z której niestety klub skorzystał.
Franco, niekoniecznie super wersja, ale mi się akurat kupy nie trzyma to co napisałeś. Fajnie, że Bjelica aż tak bardzo uparł się na Raduta, tylko nigdy jakoś specjalnie nie wystawiał go w pierwszym składzie. Jeśli miał wybór to wolał postawić na kogoś innego. Sprawdź sobie na transfermarkt, jeśli pamięć Cię zawodzi. Od początku Bjelica niechętnie stawiał na Raduta. A pamiętaj, że „dziennikarze blisko Lecha” to bardzo wygodny kanał do puszczania z klubu informacji, które pasują. Przecież według PR to Bjelica nie chciał wzmocnień w zimie, a już w lutym czy marcu żalił się warszawskiej prasie, że klub każe mu rywalizować z Legią nie chcąc sprowadzić mu takich piłkarzy, jakich by chciał. Dlatego ta informacja o uparciu się Bjelicy na Raduta mnie nie przekonuje.
@Robson
Fakt, z tym wypożyczeniem się zakręciłem, ale istota rzeczy pozostaje ta sama
@Grimmy
Faktycznie, przesadziłem ze słowem „uparł”, ale dochodziły sygnały z klubu, że głos Bjelicy był decydujący przy kontraktowaniu Raduta. Wspominał o tym także Henszel podczas jednej z audycji radiowej.
Sorry ale ja nie kupuję wersji: Wszystkie dobre posunięcia kadrowe – Bjelica. Wszystkie fatalne posunięcia kadrowe – oczywiście zarząd.
Grillujecie Gajosa na maxa.. Niech mu Ivan pozeoli bardziej grać w ofensywie. Co do Raduta i Barkrotha zgoda. Ja dodałbym Vujadinovica lub Janickiego. Oni pewnego poziomu nigdy nie przeskoczą
Mnie zastanawia jak się zachowa klub w stosunku do Trałki. Czy przedłuży z nim kontrakt wygasający w 2019 o rok z opcją kolejnego 12 miesięcznego, czy przedłuży ale na takich zasadach jak Dudki i ześle do rezerw czy się z nim w czerwcu rozstaną.
Nie zdziwiłoby mnie, gdyby Trałka został w strukturach klubu nawet po zakończeniu piłkarskiej kariery
Jeśli Trałka nie zaliczy spektakularnego zjazdu, będzie zdrowy i będzie trzymać podobny poziom, to pewnie z nim przedłużą. Wcale się zresztą nie zdziwię jak pogra u nas jeszcze kilka sezonów, bo sam Trałka mówił że chciałby jeszcze pograć kilka lat.
Barkroth nie dał rady mentalnie pograć poza granicami kraju. Wydaje się że teraz robi wszystko, aby nie bylo żadnych argumentów do pozostawienia go w skladzie Kolejorza. Natomiast Raduta po zakończeniu rozgrywek w ubiegłym sezonie nie powinno być już w Lechu. Co innego Gajos, który być może odnajdzie się na bardziej ofensywnej pozycji. A tak prawdę mówiąc po tym meczu z Gandzasarem poza kilkoma piłkarzami, Buriciem, Makuszewskim, Cywką, Gytkjaerem czy nieobecnymi Gumnym, Jóźwiaku i Klupsiu, reszta graczy też nadawala się do odstrzału. Pomijam tu Pedro Tibę, bo gra w Lechu za krótko aby go oceniać
Wystarczyło tylko spojrzeć na życiorys Raduta przed przyjściem do Lecha. Ktoś kto w swoim kraju jest bardziej znany z bycia celebrytą niż z umiejętności piłkarskich nie może być dobrym piłkarzem… Chłopak z bogatego domu, który hobbystycznie postanowił pobawić się w grę w piłkę. Tak to niestety wygląda. U takiego kogoś nie znajdziemy głodu sukcesu.
Co Wy chcecie od Tralki? Umiejętności juz nie poprawi, ale zostawił trochę zdrowia w tym klubie. W przeciwieństwie do wielu innych. Pytanie: W czym Pawłowski jest gorszy od Reduta, i Barkrotha???
W niczym. Wszyscy trzej są za słabi na Lecha.
jest lepszy
Się zastanowić nad każdym to czy przypadkiem nie jest tak, że większość nie dźwiga mentalnie gry ?
Dwa lata temu Lech był uzależniony od Pawłowskiego , który rozegrał wiele świetnych meczy . Więc nie gadajcie bzdur że ten cały Radut i Bankrut są lepsi od Szymka .
Powstaje tylko pytanie, dlaczego większość piłkarzy zalicza zjazd w Kolejorzu… Czy to wina zarządu, atmosfera, szkolenie a może coś innego… Ale co?!
Przecież Szymek podczas swojej ostatniej rundy w Lechu grał identycznie jak Barkroth. Pora w końcu przestać żyć wspomnieniami sprzed lat.
Ostu: jak wyliczyłeś tę większość i jak dobrze poradzili sobie ci którzy nas opuścili po „zjeździe”?
Nie no, zasługi Raduta i Barkrota kończą się na okiwaniu Jędrzejczyka i kilku udanych dośrodkowaniach.
Pawłowski z kolei jest w Lechowej hierarchii kilka półek wyżej niż Radut czy Barkroth, bo on przed znaczącym zjazdem formy swoje dla Lecha zrobił, pograł kilka lat na dobrym poziomie, zostawił na boisku trochę zdrowia i swoją grą znacznie przyczynił się do zdobycia majstra. Nie byłoby MP 2015 bez Pawłowskiego. Za to należy mu się dożywotni szacunek. Oczywiście nie oznacza to, że trzeba żyć wspomnieniami i za zasługi dawać mu miejsce w zespole jeśli nie prezentuje już wystarczającego poziomu. Wystarczy ładnie pożegnać się z wzajemnym szacunkiem i tyle.
tolep ja tylko czytam co tu inni piszą o świetnym w Jagiellonii gajosie czy Szwajcarii jevicu, że o barkrocie nie wspominając, do tego dołóż jeszcze Pawłowskiego itd. A ja nigdy nie napisałem, że jak odeszli od nas to „odżyli”
Ostu: to ja Ci wymienię Putnockiego, Buricia, Teodorczyka, Douglasa, Trałkę, Hamalainena – oni w większości weszli w Lechu na swój najwyższy poziom w życiu. Pewnie mógłbym wymieniać dalej.
Że oczywiście nie wspomnę wiadomo kogo.
Zakładając, że wszyscy trenują mniej więcej tak samo to pentaka od mistrza, dzieli tylko głową…
A ja to widzę tak (w nawiązaniu do tego artykułu i wczorajszego):
Józiu będzie najlepszy jeśli będą omijać go kontuzje. Ale to w Lechu nie jest takie oczywiste. Kamil zmężniał, nabrał postury a przede wszystkim zyskał na pewności siebie. Żeby tylko miał jeszcze z kim poklepać piłkę…Dla mnie to przyszły reprezentant z pierwszego składu, następca Kuba Błaszczykowskiego. I tyle w temacie.
Z kolei może się to nie wszystkim spodoba, ale nie rozumiem aż takich zachwytów nad Makuszewskim. Przed kontuzją strzelił parę bramek i to wszystko. Poza boiskiem spoko gość – miły, ułożony. Ale na boisku to dla mnie na chwilę obecną jednakowy kaliber jak Majewski – to taki trochę jeździec bez głowy – kopnij i biegnij. Strasznie irytuje jego wymachiwanie rękoma, wiecznie niezadowolony z decyzji sędziów. W meczu z Ormianami 5 minut przeżywał głupi aut przy linii środkowej, zamiast skupić się na grze (notabene powtórki pokazały, że to sędzia miał rację). No i jego symulki – lepsze nież CR7. Przykład – mecz z Wisłą z końcówki ubiegłego sezonu, chyba każdy pamięta sytuację. To nie jest przykład dla młodych, jak mają zachowywać się na boisku. Mam nadzieję, że po ciężkiej kontuzji Maki zmieni nastawienie. Został niedawno ojcem, będzie teraz jednym ze starszych w zespole, może więc poczuje się odpowiedzialny za grę Lecha. I przestanie w końcu wzdychać do Jagielloni. Jak dla mnie na naszą ligę może być, co niektórzy próbują go umieścić w reprezentacji, ale to chyba za wysokie progi dla niego…
Za Bielicy gra bazowała na uporczywych dośrodkowaniach ze skrzydeł, teraz ma być gra bazująca na podaniach prostopadłych i grze bezpośredniej – stąd w składzie technicy – właśnie Józiu, Jevtić na „10”, mimo wszystko Radut no i Tiba, którego zarząd reklamował, że ma świetne długie podanie. Zawodnicy typu Maki albo się przystosują albo ich gra będzie irytować w takim systemie. Oby rozegrał się Gajos, bo widać, że mimo wszystko posiada on predyspozycje do gry kombinacyjnej i przede wszystkim dysponuje groźnym strzałem z dystansu. W taktyce z Trałką mam wrażenie, że jego walory blakną, więc czas na dobre rozdzielić ten duet i dać rozwinąć skrzydła Maćkowi.
Poza tym plotki niosą, że przyjdzie nowy napastnik. Dla mnie trochę szkoda, bo Tomczyk nie będzie przez to grał regularnie. Wszyscy po nim jadą po raptem 5 minutach (!) gry i 2 akcjach w meczu z amatorami z Armenii, ale według mnie stać go na 10-15 bramek w pierwszym pełnym sezonie gry. Paweł ma serce do gry i dobre warunki fizyczne – jest silny i szybki, potrafi urwać się obrońcy i odjechać, jak trzeba rozepchnie się bezczelnie (wyobrażacie sobie Gytkiaera w takiej sytuacji?). A tego mi w Lechu brakuje, szczególnie w starciach z silniejszymi rywalami – w składzie są sami dżentelmeni, żeby nie powiedzieć panienki i to zmanierowane. Nie myślałem, że to kiedyś napiszę, ale odkąd odszedł Tetteh to w Lechu brakuje mi prawdziwego wojownika (nawet takiego brutalnego jak Aziz). Kurcze, no nie ma kogoś takiego, kogoś kto porwie tłumy, da sygnał do ataku. Może Józiu? Ale sam niczego nie zrobi. Może Vujadinović? (jeśli nie jest kontuzjowany)? A reszta? Gytkiaer jak dostanie „łatę” w meczu albo ktoś go posmyra po kostce to gościa nie ma, Jevtić nie ma motoryki ani tym bardziej charakteru zwycięzcy (dlatego Szwajcarzy tak łatwo się go pozbyli). A nasi obrońcy? Kostewych czy Tomasik to waga piórkowa, a nie żadni obrońcy. Po szczegółowej analizie meczów z poprzedniego sezonu stwierdzam, że sam Kostewych zawalił tyle bramek (począwszy od meczu z Utrechtem), że już dawno nie powinno go tutaj być. Ale tutaj zapewne na pierwszy plan wychodzą względy marketingowe i chęć przyciągnięcia na stadion Ukraińców. A taki Janicki jest jak słoń w składzie porcelany, to gość dobry na Lechię czy inną Termalicę a nie dla Lecha.
Ponadto tak sobie myślę, że oprócz zadziorności w Lechu brakuje…wzrostu i mięśni. Wszystko to takie niskie i chuderlawe u nas. Weźcie zderzcie Makiego z takim Hlouskiem czy Gajosa (czy teraz Tibę) z Remym czy chociażby z Romańczukiem. Wiem, że warunki fizyczne to nie wszystko, ale jednak często się przydają.
Po kolei należy wymieniać zatem najsłabsze ogniwa – odszedł Bjelica, odszedł Situm, odszedł Majewski (i bardzo dobrze), następni powinni być Kostewych i Tomasik, Trałka, być może Janicki i jak trzeba to Jevtić. Zabrzmi to brutalnie, ale brakuje mi w Lechu kogoś takiego kim w klubie na L są Kucharczyk, Jędrzejczyk czy chociażby Malarz. Gracze mocno związani ze swoim klubem, średni sportowo, ale nadrabiający ambicją i wolą walki. Brakuje mi kogoś kto identyfikuje się w pełni z Lechem, kogoś kto pociągnie tą karawanę. Brakuje kogoś związanego z Lechem od lat i utożsamiającego się z nim tak jak jeszcze niedawno czynił to Kotorowski. Oby ten sezon wykreował kogoś takiego, prawdziwego lidera a nie tylko żebyśmy byli skazani na oglądanie najemników.
Ja się bardzo poważnie obawiam, że do tej listy trzeba będzie dopisać Jevtica. Mam nadzieję, że się mylę, ale na razie to nie wygląda zbyt dobrze.
Radut miał przez ten czas jeden dobry mecz w Lechu. W poprzednim sezonie w meczu z przyjaciółką na wyjeździe, gdzie przy bramce koncertowo wkręcił w ziemie reprezentanta Jędrzejczyka
No to poprawka – jedną dobrą akcję. Mimo wszystko, umówmy się, że 1 przebłysk w meczu z Legią, to jak cały udany mecz 😉
Barkroth odejdzie jak przyjdzie ten ofensywny uniwersalny pomocnik.
Raduta Ivan pewnie wypierdoli zimą jak w jego grze nic się nie zmieni.
Gajos pewnie będzie czekał na inne propozycje.
Jak nie będzie jakichś ciekawych to wtedy może podpisać z Lechem, ale czy nie będzie za późno dla niego bo Ivan może powiedzieć weto.
Może jest naiwny, ale ja wciąż liczę, że ten Barkroth jakoś odpali. No kurde, jak to możliwe, że czołowy skrzydłowy z dużo mocniejszej ligi od naszej jest takim beznadziejnym szrotem?
Radut mi się kiedyś nawet podobał, okres, kiedy przegraliśmy PP z Arką miał niezły, zresztą nawet w tym meczu próbował nas pociągnąć, kiedy wszedł z ławki.
Gajos to solidny ligowy poziom, nic więcej.
Z wszystkimi nimi mam pewien problem, ale chyba wciąż na nich liczę. Przy takich „wzmocnieniach” to jedna z nielicznych naszych nadziei w tym sezonie…
Jeżeli chodzi o Barkrota to sprawa prosta sprzedać a w jego miejsce nie trzeba transferu bo jest Pawłowski który byłby w tym momencie wzmocnieniem Lecha więc nie mam pojęcia nad czym Lech się zastanawia
Jest wysoce wątpliw eczy byłby wzmocnieniem, ale i tak warto byloby to sprawdzić ze dwa razy do końca okienka, czyli do końca sierpnia.