Reklama

Następne szybkie rozpoznanie

Za Lechem Poznań jest już 4 w sezonie 2018/2019 losowanie europejskich pucharów, które ponownie było dla naszego klubu bardzo ciekawe. W razie przejścia rozstawionego w III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy belgijskiego Genku ekipa Kolejorza w ostatniej fazie kwalifikacyjnej zagrałaby z Serbami lub z Duńczykami. W parze Spartak Subotica – Brondy Kopenhaga zdecydowanymi faworytami są ci drudzy.


Reforma UEFA wprowadzona na lata 2018-2021 sprawia, że teraz losowaniem fazy play-off można się emocjonować jeszcze przed rozegraniem meczów III rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy. W roku 2012, 2013, 2014 i 2017 nie było okazji śledzenia losowania IV fazy eliminacyjnej podczas gdy tego lata mogliśmy wszyscy obserwować już czwarte losowanie europejskich pucharów z udziałem Lecha Poznań. Co prawda Spartakiem lub Brondby zajmiemy się dopiero po ewentualnym awansie Lecha Poznań do IV fazy kwalifikacyjnej, to jednak pora na kolejne w tym sezonie tzw. „szybkie rozpoznanie”.

Spartak Subotica (Serbia)

Spartak Subotica to serbski klub i kolejny potencjalny rywal Lecha Poznań mający barwy podobne do barw Kolejorza. Jest to bardzo mały klub, którego historia sięga lat 40-tych. Spartak nigdy nie należał do czołowych serbskich czy jugosłowiańskich drużyn. Nigdy w historii nie osiągnął też nic konkretnego. W zeszłym sezonie zajął 4. lokatę w lidze eliminując parę dni temu w II rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy zespół Sparty Praga. Serbowie w Nowym Sadzie niespodzianie wygrali z Czechami 2:0, by w rewanżu przegrać 1:2, ale awansować dalej co było wielką sensacją poprzedniej rundy kwalifikacyjnej. W składzie Spartaka są przeważnie Serbowie, a największą gwiazdą jest Mile Savković, który kilka dni temu ustalił warunki umowy z Jagiellonią i wkrótce przeniesie się do Białegostoku. Kadra ekipy z Suboticy jest wyceniana na niespełna 9 mln euro. W Spartaku oprócz Serbów gra jeszcze Czarnogórzec, Japończyk i Ghańczyk. Czwartkowy pojedynek z Brondby Kopenhaga (początek o 20:45) nie odbędzie się już w Nowym Sadzie tylko na serbskiej Marakanie, czyli na ponad 50-tysięcznym obiekcie Crveny Zvezdy w Belgradzie. Spartak w 2 pierwszych kolejkach zdobył 3 punkty. Dziś o 18:00 czeka go jeszcze spotkanie ligowe w ramach 3. kolejki. Czysto na papierze anonimowy zespół z Suboticy ma niewielkie szanse na wyeliminowanie Duńczyków, choć jak pokazał dwumecz ze Spartą – nie można go lekceważyć.


Brondby Kopenhaga (Dania)

Brondby Kopenhaga do duński klub założony w 1964 roku i przy okazji jeden z najbardziej znanych klubów skandynawskich. Brondby dotąd 10 razy było mistrzem, 11 razy wicemistrzem i zdobyło 7 krajowych pucharów. Potencjalny rywal Kolejorza ostatni Puchar Danii wywalczył w zeszłym sezonie. Krótko po jego zdobyciu w stylu Lecha Poznań przegrał walkę o mistrzostwo na samym finiszu z FC Midtjylland co było dla drużyny ze stoicy Danii wielką porażką. Mimo wtopy na finiszu ligi w ostatnich 2 sezonach Brondby jako klub pod względem sportowym zanotował progres. Dwa 2. miejsca + Puchar to mały krok naprzód po paru latach posuchy w tym bycia w cieniu największego rywala – FC Kopenhagi. Kadra Brondby jest podobnie wyceniana do kadry Lecha Poznań (na 23 mln euro). Podstawowym stoperem tej drużyny jest były lechita, Paulus Arajuuri a czołowym strzelcem Polak, Kamil Wilczek. Brondby to klub bez większych sukcesów na arenie międzynarodowej w ostatnich latach będący obecnie na podobnym poziomie sportowym do Kolejorza. Podopieczni Niemca, Alexandera Zornigera nie rozpoczęli jeszcze zmagań w eliminacjach Ligi Europy 2018/2019. W starciu ze Spartkiam Subotica są wyraźnym faworytem. Po 4. kolejkach duńskiej ekstraklasy Brondby z 10 oczkami na swoim koncie plasuje się na 1. miejscu w tabeli. Choć ten klub posiada wiernych i fanatycznych kibiców, to w zeszłych rozgrywkach miał średnią widzów na meczach o prawie 7 tysięcy gorszą od Lecha Poznań.

null

Podsumowanie:

W parze Genk – Lech na Kolejorza nikt nie stawia. Kursy na jego wygraną w czwartek wynoszą od 7.50 do aż 8.50 a na awans ponad 3.50. Od lat Kolejorzowi lepiej gra się z mocniejszymi rywalami niż z tymi w starciu z którymi jest faworytem. Jeśli lechici nie przegrają w Genku i strzelą gola na wyjeździe, to wtedy poważniej będzie można myśleć o udziale w fazie play-off. W parze Spartak – Brondby zdecydowanym faworytem są Duńczycy będący na poziomie Lecha Poznań. Gdyby w IV rundzie eliminacyjnej doszło do dwumeczu Brondby z Lechem wówczas szanse obu klubów na awans do fazy grupowej wynosiłby po 50%. Bez wątpienia czekałby nas bardzo pasjonujący dwumecz w którym rewanż zostałby rozegrany w Kopenhadze. Póki co trzeba jednak skupić się na Genku i spróbować sprawić dużą niespodziankę już za 3 dni.

Foto: Brondby.com, KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







22 komentarze

  1. John pisze:

    Myślę,że to rozpoznanie jest przedwczesne,więcej będzie wiadomo w czwartek.Genk wydaje się być zespołem dużo trudniejszym niż Brondby.Może wyceny transfermarkt są nie raz od czapy ,jednak kadra Genk jest wyceniana na prawie 3 razy więcej co Brondby.

    • Warto czytać teksty od początku do końca.

    • John pisze:

      No przeczytałem.Wiem ,że na Lecha nikt nie stawia i musiał by sprawić dużą niespodziankę z Genk.
      Lepiej byłoby takie wstępne rozpoznanie przedstawić w piątek ,kiedy wiadomo będzie ,czy i jakie szansę ma Lech na przejście Belgów.

    • mouse pisze:

      „Co prawda Spartakiem lub Brondby zajmiemy się dopiero po ewentualnym awansie Lecha Poznań do IV fazy kwalifikacyjnej, to jednak pora na kolejne w tym sezonie tzw. „szybkie rozpoznanie”.”

    • Grimmy pisze:

      @John,
      Nie marudz, kolego 🙂
      Chcieli, to zrobili, nic Cie to nie kosztuje, a kolejny artykul na stronie to zawsze plus dla nas, czytelnikow.

    • komor pisze:

      A jak zapeszą ?

  2. zoto pisze:

    A na samym końcu usłyszymy:
    Panie Turek kończ Pan ten mecz.
    Oby z takim samym zakończeniem jak przed laty.

  3. arek z Dębca pisze:

    Mamy bardzo niemiłe doświadczenia w pucharach że skandynawskimi zespołami. Już lepiej byloby Serbow dostać. Ivan by coś tam na nich wymyślił, hehe, tak sobie gdybając.

  4. slavus pisze:

    chyba najlepsze losowanie, jakie mogło się nam trafić. Z Niemcami i Anglikami byłoby pozamiatane z miejsca, Austriacy/Cypryjczycy byliby bardzo niewygodni. Może lepsze byłoby jedynie Molde/Hibernian. Więc jeżeli jakimś cudem wyrzucimy Belgów, może być całkiem niespodziewanie ciekawy europejsko sezon. Żeby wygrać z Genkiem trzeba zagrać kreatywnie jak w pierwszej połowie z Szachtiorem i skutecznie jak ze Śląskiem, przy tym ze szczęściem jak w ostatniej minucie z Ormianami i pewnie w obronie jak z Cracovią.

  5. Ostu pisze:

    Widzę, że już obstawiacie kto lepszy w kolejnej rundzie… Widać godny podziwu optymizm… No bo co tam Genk… Ale dobrze, TAK TRZYMAĆ

  6. Kibic Lecha pisze:

    Myślę ze tylko trzeba skupić się na Belgach którzy wydają się zdecydowanym faworytem tego dwumeczu a uprawdopodabnia to gra Lecha która stoi na żenującym poziomie

  7. arek z Dębca pisze:

    Na żenującym poziomie to jest twój wpis. I ty się nazywasz kibicem Lecha?

  8. michuk pisze:

    Arek nie irytuj się przeciez ten koleś to żaden kibic Lecha a zwykla menda ktora z Lechem nie ma nic wspólnego zauważ ze te gnojki zawsze stworzą nika specjalnie uwiarygodniajacego typu właśnie jak ten powyżej

  9. Jatylkoja pisze:

    Spokoknie panowie a kto na naszego Leszka stawial gdy graliśmy z Juve czy mc city ?? Jak zepna poslady i będą jezdzic na nich po trawie to przejedziemy ich napewno

  10. tom62 pisze:

    Genk będzie jak Basel. Może jeden mecz na 10 byśmy z nimi wygrali. I to jakimś fuksem.

  11. inowrocławianin pisze:

    Nie ma co narzekać. Jeśli chce się grać w pucharach to trzeba takie kluby pokonywać. To nie Barca, ani Real. Najpierw trzeba przejść Genk, to trudne zadanie, ale możliwe do wykonania. Nastawienie mentalne będzie tu bardzo istotne. Liczę tu na Ivana. Miło byłoby zagrać z Brondby, byłby ciekawy wyjazd. Mają ciekawą ekipę kibicowska.