Top 10 (16-22.08)

Top 10 (w sierpniu 2018 zastąpił Top 7) jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.


Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: slavo1 do newsa: Wypowiedzi trenerów po meczu:

„Nie rozumiem – jak widać nie tylko ja – uporu Djurdjevica grą trzema obrońcami. Do tego trzeba mieć trzech równorzędnie dobrych obrońców. Takich którzy spokojnie sobie poradzą sobie w zestawie z 4 w tyle w razie potrzeby kontuzji czy słabszej dyspozycji. My niestety nie mamy nawet pół środkowego obrońcy. A ci są w kadrze ….Rogne więcej czasu spędza w szpitalu niż na boisku. De Marco jest cienki jak barszcz, Vujadinović jeszcze gorszy a Janicki (sam nie wiem jak to możliwe …) najsłabszy z nich. To przez niego ten mecz poszedł się je..ć. Jego obciąża kluczowe bramki na 2:1 i później na 2:2. Nie wspominając o bramkach na 2:4 i 2:5. Wiem, że i Gumny i Kostevych są kontuzjowani. Ale nie będą ciągle kontuzjowani. Solidną drużynę buduje się od obrony. Nie wiem czy ci którzy są się ogarną czy są już spisani na straty. No tak ale kto za nich? Jeżeli już musimy grać trójką obrońców, to na bokach docelowo powinni grać (dodatkowo!) Kostevych i Gumny. Bo nie ma co się oszukiwać, ze Makuszewski i Jóźwiak będą jednocześnie zapier..ć z przodu i grać w obronie jako wahadłowi. Nie ma bata. Stąd być może powinniśmy grać systemem 5-2-3? Tylko wtedy coś nas mało w środku… Sam Tiba i Amaral/Cywka w środku? Słabo. Niestety – trzeba dopasowywać taktykę do posiadanych piłkarzy a nie na siłę pchać się w poroniony pomysł. I co gorsza mimo błędów trzymać się go. 4-3-3 – do tego mamy piłkarzy (z zastrzeżeniem co do obrony…). Panie trenerze czas się obudzić. Nie wierzę, że kupimy jeszcze 1-2 stoperów, więc… pozostaje mieć tylko nadzieję, że dwóch z czterech (teoretycznie) stoperów się ogranie.”

Autor wpisu: Kuba1994 do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Wisłą

„To się musiało tak skończyć. W każdym meczu ligowym nasi rywale stwarzali sobie 3-4 stuprocentowe sytuacje, jednak albo znajdowali się na spalonych, albo napastnicy przeciwników byli tak drewniani, że nie potrafili umieścić piłki do prawie pustej bramki z trzech metrów. Dziś zapowiadało się zresztą, iż będzie podobnie, ale w drugiej części Wiślacy stwierdzili, że jednak warto strzelać do pustaka. Dramat, szok i rozczarowanie. Katastrofa. Przecież ja do końca sezonu, ba!, do końca rundy, nie wytrzymam, oglądając tych parodystów w obronie. I nie ma co gadać, że złe ustawienie. Co? Janicki w czwórce stylu nagle nauczyłby się trafić głową dwie minuty lecącą piłkę? Nie. Ten gość jest zwyczajnie beznadziejny i beznadziejny będzie zawsze. Vujadinoviciowi już tu się nie chce grać. Najmniej pretensji mam do de Marco – stara się, nawet nie popełnia dziecinnych błędów, ale to nie jest do końca nasz poziom. Nie no, nasza obrona przekroczyła dzisiaj wszelkie granice.

Fajnie, że był pomysł w ataku, że kreowaliśmy fajne akcje, mieliśmy trzy punkty na wyciągnięcie ręki, ale jeden błąd Janickiego wszystko zniweczył. To też źle świadczy o naszym mentalu. Jak nagle przestaliśmy grać po straconej bramce na 2:1 – coś niebywałego. Już nie będę się pastwił co się stało po golu na 2:2 – zobaczyłem bandę bezradnych dzieciaków z zasranymi pieluchami, kiedy mamy nie ma w domu. Czyli podsumowując. Atak fajny, do momentu, kiedy wszystko się układa. Obrony nie ma. Odporności psychicznej nie ma.”

Autor wpisu: kaktus do newsa: Bardzo dużo minusów

„3-5-2 możemy próbować grać jak wróci Gumny i Kostia. Ustawianie Jóźwiaka i Makiego na wahadła to dziwaczny eksperyment. Z Wisłą zdarzyło się to, co mogło się zdarzyć w pojedynku z Zagłębiem, Zagłębiem, które dostaje oklep od początku sezonu. Mam nadzieję, że ten wynik pobudzi Ivana do zmiany ustawienia, Rutków do zakupów, a kibicom ochłodzi głowy. To są plusy, których oczekuję od tego meczu, bo przez kilka ostatnich tygodni panował tu wielki optymizm z powodu wyników, a prawda jest taka, że nie zmieniło się w Lechu za dużo. W eliminacjach LE z Gandzasarem ratował nas Trałka w ostatnich minutach, a z Białorusinami potrzebowaliśmy dogrywki u siebie. Z Płockiem wcisnęliśmy bramkę w ostatniej chwili, ze Śląskiem graliśmy bardzo słabo, a Cracovią nie wykorzystała karnego. O Sosnowcu już pisałem. Można się cieszyć, że transfery Portugalczyków wypaliły, ale tak samo rok temu wypalił transfer Gytkjaera i Dilavera, Situm też nieźle się od początku pokazał. Dopóki nie przyjdzie choć jeden solidny obrońca ja nie widzę żadnych szans na poprawę względem zeszłego sezonu.”

Autor wpisu: Michu87 do newsa: Analiza meczu z Wisłą + statystyki

„Szanuje Djuke, ale boje się, że facet zaczyna błądzić. Wiadomo chłop nie chce na nikogo psioczyć na konferencjach. Bo chce mieć dobre stosunki z piłkarzami, dlatego wszystko pewnie zostaje w szatni. Tylko pytanie czy taki Djuka umie zjebać takiego Janickiego, albo kalekę Vujadinovcia, który kompletnie się miota i kryje na radar. De Marco, który po prostu ma umiejętności na poziomie 1 ligi i to samo Orłowski. Jedynie szklany Rogne trzyma w miarę poziom. Trenerze czytaj trochę prasę i fora to zobaczysz, że kibice chcą dobrze dla klubu. I tu nie chodzi, że mamy satysfakcję, że mamy rację tylko o to, żeby trener przejrzał na oczy, że system z 3 słabymi obrońcami nie przejdzie. Taki Rutkowski powinien pomóc Djuce, który dopiero zbiera doświadczenie w naszej buraczanej lidze i kupić jemu klasowego obrońce na poziomie choćby Dilavera.”

Autor wpisu: MaPA do newsa: Felieton kibica: Wyciągnijmy wreszcie te wnioski

„Autor felietonu zapomniał o trzeciej przyczynie słabości naszej piłki. Ta przyczyna to kasa i to duża za nic nierobienie .W Polsce płacimy zawodnikom niewspółmiernie do ich umiejętności. Czytałem gdzieś o bejmach dla grajków w Serbii czy Chorwacji. Tam kopaczom płacą od 1 do 6 tys euro na miesiąc. W stosunku do nas to parę razy mniej. Podejrzewam, że dlatego tamtejsi piłkarze podnoszą swoje umiejętności by załapać się na dobre kontrakty w zachodnich ligach. Zobaczcie ile się płaci za Serbów czy Chorwatów a ile za naszych. Ponadto jak na nasz stan posiadania tzw.” Ekstraklasa” (Nobla dla tego kto to coś nazwał ekstraklasą) jest zbyt rozbudowana. Nie mamy lub co gorsza nie umiemy wychować piłkarzy na średnim europejskim poziomie. Dlatego sprowadza się zawodników którymi nikt w ich krajach się nie interesuje, bo im podobnych są tam tysiące. Tymczasem taki odrzut w naszej lidze robi za gwiazdę. Wiem, że nasz piłkarz któremu uda się celnie podać lub strzelić gola raz na 5 meczów jest droższy od zagranicznego szrotu i dlatego nasza piłka dołuje. Moim zdaniem, aby poziom naszej piłki wzrastał należy zredukować „ekstraklasę” do 10 zespołów, ograniczyć sprowadzanie zagranicznych ”gwiazd”, szkolić trenerów na zachodnią modłę, aby akademie z tego korzystały. U nas właściciele nie są zainteresowani progresem swoich klubów a tylko liczą na sukcesy już ,teraz, za każda cenę. Myślicie. że Rutkowski kupił Lecha z miłości do klubu czy piłki w ogóle?. Gówno prawda. Lech w przeciwieństwie do Amiki jest bardziej medialny. To zapewnia darmową reklamę kuchenek w TV i to w dobrych godzinach w których za 30 sec trzeba płacić fortunę. Mieliśmy według słynnego planu już za 1-1,5 roku takie kluby jak Genk wciągać nosem, ale poprzez dyletanctwo młodego Rutkowskiego mam obawy czy kiedyś uda nam się pokonać Wyspy Owczev(z całym dla nich szacunkiem).bJunior wziął na klatę zeszłoroczną klęskę i co?. I nic. Jak była mizeria tak jest nadal. Może nie trzeba brać na siebie porażki tylko usunąć się z funkcji decyzyjnej w Lechu a ograniczyć się do polewania „łyskacza” VIP-om na meczach w wypasionych kajutach stadionowych.”

Autor wpisu: inowrocławianin do newsa: Na chłodno: A taki był mądry

„W większości niestety muszę się zgodzić z tym co tu napisaliście. Przede wszystkim już od początku było widać, ze Orłowski to nie ten poziom i na siłę nie powinien trenować z pierwszym zespołem. Widać niestety również, że zarówno Janicki jak i De Marco to też nie ten poziom. Trener widzi ich na co dzień, sam kiedyś też grał na obronie. W takim razie powinien już na początku sezonu, powiedzmy po meczu w Soligorsku najpóźniej powiedzieć, że się nie nadają i że trzeba wzmocnić defensywę. Nie wiem co jest za kulisami, ale na początku mówił, że nikogo nie chce, a my już wtedy wiedzieliśmy, że to będzie za mało. Także czekamy na wzmocnienia i na powrót Gumnego, Rogne, Kostiewicza. Co do postawienia na ofensywę wczoraj to nie mam do Ivana akurat pretensji, bo ofensywę mamy mocną więc na co miał postawić? Wiedząc że ma słabą obronę postawił na ofensywę, licząc że znów dopisze szczęście i strzelimy więcej niż Wisła co do pewnego momentu się sprawdzało. I wtedy gdyby Amaral i Gajos wykorzystali swoje okazje, byłoby 4:0 i po meczu. Niestety stało się inaczej i cały plan poszedł w piz… Naprawdę nie spodziewałem się porażki z nimi wczoraj, góra remis. A już na pewno przy tym prowadzeniu 2:0 myślałem że skończy się pogromem 4:0, 5:0. Zwyczajnie nastąpił się na to, że rzucą im się do gardeł i załatwia mecz. Niestety milicjant grały do końca i nie zrazily się 2:0. No i przegraliśmy. Mam nadzieję, że i Ivan i zarząd wyciągną wnioski. Sprowadza przynajmniej jednego dobrego obrońcę w tym okienku. Oby Gumny, Rogne i Kostiewicz szybko wrócili. Zimą trzeba kupić kolejnego obrońcę i defensywnego pomocnika. Niestety Ivan nie ma kim grać. Nie wystawił Tralki bo Tralka podaje do tyłu, a on chce by Lech grał ofensywnie. Także Ivan, wymagają od zarządu, a zarząd niech wymaga od siebie. Po ostatnich sezonach dziadostwa niestety teraz muszą zainwestować większą kasę by wrócić do równowagi z 2010. Na początek dobry obrońca. Ofensywę wzmocniliscie, teraz czas na wzmocnienie defensywy i na następne czyszczenie szatni z najsłabszych ogniw. Orłowski i De Marco niech wracają do rezerw, czy gdzie tam chcą. Janickiego i Vuja też trzeba się pozbyć. Jevticiovi też podziękować, to samo Radutowi i Tomasikowi. To nie ten garnitur chłopaki, poszukajcie czegoś z niższej półki. Niech teraz Rutek pokaże, że naprawdę się nie poddał i niech sprowadzi obrońcę w tym okienku a kolejne wzmocnienia w następnych okienkach i wtedy po drodze MP, PP i awans do grupy i będę zadowolony. Bo na razie dobrze zaczął, ale nie poszedł za ciosem. Czekam też na dyrektora sportowego i na porządny scauting, przynajmniej taki jak do 2011 był. Na razie bojkotuje nadal.”

Autor wpisu: Erwin do newsa: Na chłodno: A taki był mądry

„Bardzo dobre podsumowanie redakcji. Jak jest dobrze należy chwalić, jak źle krytykować. Ogólnie zgadzam się ze wszystkim, może trochę za mocno na Cywke powiedziane (czytaj napisane), ponieważ przyszedł tutaj jako średniak i taki poziom prezentuje, lotów nie obniżył trzyma ten sam średni poziom. Należy raczej zastanowić się kto go tutaj sprowadził i w jakim celu, bo wydaje mi się, że tylko do zmiany w razie absencji któregoś z innych piłkarzy (czytaj uzupełnienia). Jeżeli się wypowiadam to głównie, ze należy dalej bojkotować aktualną sytuację klubu, nie rozumiem dlaczego zaprzestano tego przez kocioł (albo w sumie rozumiem ale po co znowu o tym pisać), natomiast uważam, że należy bojkotować do bólu, ponieważ nie zmieniło się nic. 2 solidne transfery za fale upokorzenia ostatniego czasu (szczególnie końcówki zeszłego sezonu) to kpina z nas kibiców, tym bardziej, że interes się kręci (czytaj akademia). Ten minimalizm trwa nadal w najlepsze, wiara na kocioł wraca pasuje, stadion zacznie się zapełniać, tylko, że boję się, żeby nie było znowu tego co 20 maja, bo koleżanka z Mazowsza może grać słabo na początku wygrywać ledwo co, ale w końcówce są zawsze jakoś mega zmotywowani, żeby na ostatniej prostej wyprzedzić peleton i tego mi brakuję u nas, że nie ma tej motywacji, tego wkurwienia, piłkarskiej złości i upokorzenia, liczy się odbębniony mecz i kasa. Ivan troszkę zaczyna wszczepiać w nich wolę walki, ale co z tego jak to jest większości ta banda skończonych frajerów z zeszłego sezonu z kolkami zamiast obrońców i dwoma wzmocnieniami. Nie chcę podjeżdżać Ivanowi, ale redakcja ma rację, za bardzo był mądry i zbyt pewny siebie i tych niby piłkarzy. Jeśli nasz trener nie wymusi na zarządzie wzmocnienia defensywy to czuję powtórkę z rozrywki.”

Autor wpisu: J5 do newsa: Przed meczem: Zagłębie – Lech

„Lech to w tej chwili kolos na glinianych nogach. Ofensywa chyba najlepsza w kraju, a defensywa z trzeciej ligi, czyli cztery poziomy niżej. Wynik każdego meczu zależy od tego, o ile gorszych patałachów ma drużyna od Genku lub Wisły, oraz od tego na ile lepiej piłkarze przeciwnika są przygotowani od lechitów pod względem fizycznym. Jeśli trener jest bystry, jego drużyna dobrze przygotowana mentalnie, z mocną obroną i niezłym atakiem to o trzy punkty z Lechem można być spokojnym. Ivan Djurdjević jako zawodnik był, jest i będzie legendą Kolejorza. Ale jako trener niekoniecznie. Został wrzucony na głęboką wodę przez tchórzliwy zarząd, zamiast przejść drogę od trenera rezerw poprzez asystenta trenera pierwszego zespołu, po trenera tej drużyny. Jaki będzie tego wszystkiego rezultat, zobaczymy. Na razie pomimo super ofensywy musimy drżeć o wynik każdego meczu….”

Autor wpisu: kilo82 do newsa: Na chłodno: A taki był mądry

„Akurat po tym meczu jest za co krytykować Ivana. Niestety, pomimo całej sympatii do niego jest to krytyka jak najbardziej uzasadniona. Skoro przedtem stosuje rotacje, dosyć niespodziewane, bo sam twierdzi, że po co rotować skoro jest dopiero sierpień, to po takim meczu jak ten czwartkowy zupełnie nie zrozumiałe jest odejście od rotowania. To był ostatni moment, w którym była taka potrzeba. Do tego na wahadłach grają zawodnicy ultraofenysywni, którzy o bronieniu wielkiego pojęcia na mają. Wahadła wydają się idealne dla Kostii i Gumy (tak, wiem, nie mogli wczoraj grać), a nie dla Makiego i Józia. No i kiedy było widać gołym okiem, że gra siadła zupełnie, nie było reakcji z ławki wystarczająco szybko. Nie przesadzałbym natomiast z krytykowaniem Cywki. Wiadomo, nie był to transfer naszych marzeń (delikatnie rzecz ujmując) i wczoraj nie spisał się dobrze jako „6”, ale on nie jest klasycznym defensywnym pomocnikiem. Nie można mu natomiast odmówić serducha i ambicji, walczy za dwóch, wszędzie go pełno, to zupełnie inna gra niż np. Gajosa, który często na boisku jest zupełnie anonimowy. Może właśnie na prawym wahadle warto by było go sprawdzić.”

Autor wpisu: old ławica do newsa: Przed meczem: Zagłębie – Lech

„Cała nadzieja przed tym meczem w Ivanie, nadzieja, że jest reformowalny, nie zadufany w sobie i potrafi na bieżąco korygować swoje błędy. Na razie nie widać tego niestety. Choć daleki jestem od totalnej krytyki i nawoływania do dymisji, zdecydowanie za wcześnie na to, to musimy trzymać rękę na pulsie, bo inaczej obudzimy się w maju ze stwierdzeniem, że kolejny sezon został stracony, a sam Ivan przekona się jak szybko Ci zakochani w Nim za charakter i Lechową tożsamość, po kilku jeszcze porażkach takich jak z Wisłą zapomną o tym i odwrócą się od niego plecami. Piję tu oczywiście do słynnego już ustawienia z trójką obrońców, gdy nie ma do tego ani stoperów, ani wahadłowych, bo szkoda, by Maki i Jóźwiak tracili siły w obronie, gdzie ich skuteczność i tak jest co najwyżej średnia. Jeśli wyjdziemy znów tym systemem, to śmiem twierdzić, że nie mamy szans na korzystny wynik w Lubinie. Oczywiście bardzo chciałbym się mylić, dlatego z nadzieją siądę w niedzielę przed telewizorem, mając jednak na wszelki wypadek małe co nieco w butelce „dla spokojności’.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. smigol pisze:

    Widzimy to samo, myślimy to samo, piszemy to samo… Problem w tym że niewiele to zmienia…

  2. Al pisze:

    Mecz z Wisłą pokazał że nawet bankrut znajdzie dobrych zawodników do gry. Nie twierdzę że Wisła ma lepszych od Lecha ale sztuką jest umieć wykorzystać zawodników takich jakich się ma. Trzeba odpowiedniej taktyki i rozpracowanie przeciwnika. Z każdym meczem może być gorzej bo my jesteśmy nadzy, nie potrafimy zaskoczyć przeciwnika odkrywamy słabe nasze strony. W tym meczu nie było widać różnicy między bogatym klubem a biednym. Mamy możliwości finansowe by grać trójką solidnych obrońców, problemem są ludzie którzy tych możliwości nie potrafią wykorzystać. Piłkarzy nie szuka się w ostatniej chwili i tego rodzaju tłumaczenie świadczy o braku profesjonalizmu. Dziury w składzie nie są od dzisiaj.
    Dlaczego tego rodzaju pytania i zarzuty nie padają na konferencjach prasowych ?
    Nie wiemy też czy protestować czy nie , nie znając jaką deklarację złożył właściciel.
    Z czego mamy go rozliczać !