W każdym meczu inny skład

W trwającym sezonie 2018/2019 zespół Lecha Poznań jest nieprzewidywalny dla nikogo. Trafienie wyjściowego składu bez żadnego błędu od 12 lipca graniczy z cudem i nie wiadomo, jak długo taka sytuacja jeszcze potrwa. Dodatkowo sztab szkoleniowy wraz z klubem postanowił pewien czas temu nie ogłaszać oficjalnie sytuacji kadrowej panującej w zespole.


Na samym początku rozgrywek trener Ivan Djurdjević uważał, że rotacja jest niepotrzebna, piłkarze nie mają być prawa zmęczeni wcześniej niż w grudniu, dlatego wystawia cały czas ten sam skład. W rzeczywistości było zupełnie inaczej. Zawsze kiedy Serb miał taką możliwość, to rotował piłkarzami ustawiając niektórych zawodników na różnych pozycjach. Od początku sezonu nie było jeszcze 2 kolejnych meczów w których Lech Poznań zagrałby w takim samym składzie personalnym.

Przyczyn takiej sytuacji było kilka. Do częstych zmian wyjściowej jedenastki przyczyniła się m.in. przegrana rywalizacja Darko Jevticia z Joao Amaralem, problemy z lewym wahadłem, kontuzje na środku obrony, odstawienie od gry Jasmina Buricia czy po prostu zwykłe rotacje na pozycjach na których Ivan Djurdjević miał z kogo wybierać. Od początku sezonu były mecze w których dany piłkarz mógł zagrać, ale sztab szkoleniowy postanawiał dać odpocząć poszczególnemu zawodnikowi.

Lech Poznań jest nieprzewidywalny również pod względem ustawienia w jakim gra. Początkowo zespół miał występować w systemie 3-5-2 i w takim rzeczywiście często rozpoczynał spotkania. Podczas meczów ten system przechodził jednak na 1-3-4-3 czy nawet 1-4-4-2. Były również spotkania w których drużyna broniąc wyniku zmieniała ustawienie na 1-4-5-1. W ostatnim pojedynku z Piastem Gliwice ekipa Kolejorza po raz pierwszy od dłuższego czasu wyszła na boisko w ustawieniu 1-4-4-2, które być może na dłużej zagości w Lechu.

Jeśli w niedzielę w „niebiesko-białych” barwach na przykład zadebiutuje Dimitirs Goutas wtedy 14 mecz tej jesieni w którym rywalem będzie Legia stanie się kolejnym w którym Lech zagra w innym zestawieniu personalnym. Pełna kadra Kolejorza na trwającą rundę jesienną sezonu 2018/2019 liczy 28 nazwisk, zatem do rotacji w zespole czy nawet zmiany taktyki wciąż może dochodzić regularnie.


Lech – Gandzasar 1:1, 1-3-6-1 przechodzące na 1-4-5-1

Burić – Janicki, Rogne, De Marco – Makuszewski, Cywka, Gajos, Radut (58.Tiba), Jevtić (68.Barkroth), Kostevych – Gytkjaer (86.Tomczyk)

Gandzasar – Lech 2:1, 1-3-4-3 przechodzące na 1-4-5-1

Putnocky – Janicki, Vujadinović, De Marco – Cywka, Trałka, Gajos (60.Radut), Tomasik – Makuszewski, Gytkjaer, Tiba (60.Jevtić).

Wisła P. – Lech 2:1, 1-3-5-2 przechodzące na 1-3-6-1

Burić – Janicki, Rogne, Vujadinović – Makuszewski, Trałka, Tiba, Radut (68.Gajos), Tomasik (66.Kostevych) – Jevtić (78.Cywka), Gytkjaer.

Szachtior – Lech 1:1, 1-3-5-2

Burić – Janicki, Rogne, De Marco – Makuszewski, Cywka (90+3.Trałka), Radut (77.Gajos), Tiba, Kostevych – Jevtić (70.Amaral), Gytkjaer.

Lech – Cracovia 2:0, 1-3-5-2

Burić – Janicki, Rogne, De Marco – Makuszewski (90.Klupś), Trałka, Gajos, Tiba (61.Radut), Kostevych – Jevtić (69.Amaral), Gytkjaer.

Lech – Szachtior 3:1, 1-3-5-2

Burić – Janicki (46.Orłowski), Rogne, De Marco – Makuszewski, Cywka, Gajos (89.Radut), Tiba (97.Trałka), Kostevych – Jevtić (66.Amaral), Gytkjaer.

Śląsk – Lech 0:1, 1-3-5-2 przechodzące na 1-4-5-1

Putnocky – Orłowski, Rogne, De Marco – Klupś (70.Jóźwiak), Trałka, Radut (56.Cywka), Tiba, Tomasik – Amaral (76.Tomczyk), Gytkjaer.

Genk – Lech 2:0, 1-4-3-3 przechodzące na 1-3-5-2

Burić – Orłowski, Rogne (68.Vujadinović), De Marco, Kostevych – Trałka, Gajos, Cywka – Makuszewski (54.Jóźwiak), Gytkjaer, Jevtić (75.Tomczyk).

Lech – Zagłębie S. 4:0, 1-3-4-3

Burić – Janicki, Vujadinović, De Marco – Jóźwiak (84.Jevtić), Cywka (63.Gajos), Tiba, Tomasik – Makuszewski, Tomczyk, Amaral (73.Dioni).

Lech – Genkiem 1:2, 1-3-5-2 przechodzące na 1-4-4-2

Burić – Janicki, Rogne (29.Orłowski), Vujadinović – Jóźwiak, Cywka, Gajos (77.Jevtić), Tiba, De Marco – Amaral, Gytkjaer (73.Tomczyk).

Lech – Wisła 2:5, 1-3-5-2 przechodzące na 1-3-4-3

Burić – Janicki, Vujadinović, De Marco – Makuszewski, Cywka (76.Tomczyk), Gajos (83.Radut), Tiba, Jóźwiak (61.Tomasik) – Amaral, Gytkjaer.

Zagłębie – Lech 2:1, 1-3-4-3 przechodzące na 1-3-5-2

Putnocky – Orłowski, Janicki, De Marco – Makuszewski, Trałka, Cywka (72.Radut), Wasielewski (86.Jóźwiak) – Amaral (72.Dioni), Gytkjaer, Tiba.

Lech – Piast 1:1, 1-4-4-2

Putnocky – Cywka, Janicki, De Marco, Wasielewski – Makuszewski (46.Dioni), Trałka, Tiba, Jóźwiak (75.Klupś) – Gytkjaer, Amaral (86.Tomczyk).

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. Kosi pisze:

    I to najlepiej pokazuje że Ivan to zoltodziub uczący się trenerki metoda prób i błędów. Nie ma jednego systemu, liderów zespołu. Nawet kapitana nie ma.

    • WW pisze:

      Żółtodziób? No jasne. Każdy kto awansuje jest żółtodziobem w nowym towarzystwie. Tylko jego wyniki, na tę chwilę, nie różnią się od wyników Smudy, Zielińskiego, Urbana, czy innych. Jeden system? Tak się gra jak przeciwnik pozwala. Nie idzie w jednym systemie to trzeba próbować inaczej. Zmiany sposobu są wskazane. Nie wierzysz to spytaj żony. Bardziej niż „kapitan” potrzebny jest inteligentny gracz, który potrafi na boisku dopasować grę do przeciwnika.

  2. 07 pisze:

    Czas skończyć ten kabaret. Po kilku spotkaniach wiemy kto do Ekstraklasy się nadaje, a kto nie. Dość eksperymentów. Nie po to ściągaliśmy Greka, żeby grał Wasielewski…. każdy trochę pograł – nadszedł czas,, aby wyjściowa 11 zaczęła się zgrywać.