Reklama

Dziesięć niepokojących rzeczy

Praca Ivana Djurdjevicia na stanowisku pierwszego szkoleniowca Lecha Poznań jest na razie jednym wielkim rozczarowaniem. Krytyka działań Serba wśród dyskusji kibiców jest obecna od dawna. Pojawiają się nawet głosy, aby „Djuka” jednak zrezygnował po to, żeby nie psuł swojego nazwiska. Jest w końcu zasłużonym piłkarzem Kolejorza, któremu prowadzenie drużyny w Ekstraklasie póki co zupełnie nie idzie.


Lech pod wodzą Ivana Djurdjevicia nie różni się niczym od Lecha m.in. Mariusza Rumaka, Jana Urbana czy Nenada Bjelicy będąc nawet zespołem słabszym. Serb nie pozbierał Kolejorza tak szybko jak zrobił to choćby Maciej Skorża po zwolnieniu Mariusza Rumaka, kiedy zespół dość szybko zaczął grać nieco lepiej, odnosić lepsze rezultaty i po paru miesiącach pracy dał nam wszystkim wiele, wiele radości. W Kolejorzu tym razem nawet nie zadziałał efekt tzw. „nowej miotły”. Od maja nie zmieniło się nic, natomiast coraz większa krytyka ze strony kibiców, którym nie podoba się to co robi Ivan Djurdjević absolutnie nie dziwi. Plusów jego pracy nie ma na razie żadnych. Jest za to 10 dużych minusów. Jakich? O tym więcej poniżej.

1) Brak liderów

Podczas pierwszej konferencji Ivana Djurdjevicia padło wiele pięknych słów. Niestety słowa nie zostały zamienione w czyny co przy Bułgarskiej jest powszechnym zjawiskiem. Ivan Djurdjević mówił w maju m.in. o braku liderów drużyny, których w końcówce września wciąż nie ma. Na domiar złego tacy gracze jak Pedro Tiba czy Joao Amaral robiący na początku rozgrywek dużą różnicę sportową teraz popadli w przeciętność. Niczym się nie wyróżniają i na pewno nie są liderami zespołu Lecha Poznań. W Kolejorzu nie ma obecnie piłkarzy potrafiących robić różnicę w więcej niż w tylko jednym pojedynczym meczu. Przez 4 miesiące „Djuka” nie potrafił nikogo wprowadzić na wyższy poziom albo chociaż utrzymać poziom Tiby czy Amarala.

2) Brak walki, ambicji i charakteru

Drużyna Ivana Djurdjevicia to mit. Zespół od 12 lipca nie pokazuje cech z których słynął „Djuka” podczas kariery piłkarskiej. Nie widać w nim ambicji, zaangażowania, woli walki czy determinacji. Nie widać charakteru, który przecież miał cechować zespół Serba. Gdyby Lech grał słabo, ale walczył i się starał pewnie krytyka ze strony kibiców byłaby mniejsza. Ale Lech pod wodzą Ivana niczym nie różni się od Lecha z końcówki zeszłego sezonu. Oprócz Kamila Jóźwiaka nie ma nikogo, kto walczyłby i szarpał na boisku. Kolejorz za Ivana to bezjajeczny zespół przynoszący ludziom wstyd na każdym polu.

3) Chaos w szatni

Ivan Djurdjević od początku nie może ogarnąć szatni. W sparingach szukał kapitana, latem szukał kapitana, we wrześniu szukał kapitana aż nagle po porażce z Legią dał na stałe opaskę Trałce na którego na początku nie stawiał. Na dodatek wicekapitanem jest Burić, którego Serb odsunął od gry przed meczem z Zagłębiem. Jednocześnie z rady drużyny wypadł Gytkjaer, który dotąd często był kapitanem Lecha. Ruchy Ivana Djurdjevicia rozumie tylko on sam. Na dodatek nadal szatnią rządzą ci sami zawodnicy, którzy przeżyli już m.in. Rumaka, Skorżę, Urbana i Bjelicę. Serb miał zrobić porządek w szatni, ustawić piłkarzy, a to nadal oni ustawiają kolejnego trenera robiąc sobie z nim co chcą.

4) Mnóstwo kontuzji

Lech od dobrych paru tygodni przypomina szpital. Co chwilę ktoś wypada i co chwilę powrót danego zawodnika opóźnia się. Na dodatek klub swego czasu postanowił, że nie będzie oficjalnie informował o kontuzjach, aby nie ułatwiać zadania przeciwnikom, którzy nawet bez tego świetnie radzą sobie z Lechem. Kibice mają coraz więcej uwag do polityki informacyjnej klubu, który robi wszystko, żeby ludzie nie interesowali się Kolejorzem zajmując się innymi sprawami. Sam Serb odsuwając czasowo od składu Buricia z Jevticiem wmawiał naiwnym kibicom jakoby ta dwójka była kontuzjowana. W rzeczywistości zarówno Burić jak i Jevtić trenowali z zespołem zarówno przed meczem jak i po meczu z Zagłębiem od którego rozpoczął się prawdziwy chaos związany z kontuzjami w drużynie.

5) Taktyczna partyzantka

Ivan Djurdjević od początku przygotowań stawiał na system 3-5-2. Później stwierdził jednak, że zespół nie umie grać w obronie, więc wrócił do systemu 4-4-2 przechodzącego na 4-3-3. Po zmianie ustawienia drużyna z tyłu grała równie źle, natomiast z przodu słabiej niż wcześniej. Ivan Djurdjević od paru tygodni nie ma niestety pomysłu lub nie potrafi tak ustawić zespołu, aby ten grał efektywnie zarówno w defensywie i jak w ofensywie. Taktycznie Lech nie istnieje. Piłkarze nie potrafią grać skutecznie w żadnym systemie, który na dodatek zmienia się ostatnio co 2-3 mecze. „Djuka” cały czas coś testuje, Lech traci punkty, zawodnicy nie rozumieją o co chodzi trenerowi, a kibice popadli w znużenie widząc Lecha bez pomysłu, który taktycznie po prostu istnieje.

6) Z III-ligi do Ekstraklasy

Ivan Djurdjević od początku mówił, że nie potrzebuje wielu wzmocnień. Wystarczy mu 2-3 piłkarzy umiejących grać w piłkę i reszta walczaków. W tym celu brał słabych piłkarsko zawodników z III-ligi w postaci Macieja Orłowskiego oraz Marcina Wasielewskiego. Kibice nie zostawili suchej nitki na Djurdjeviciu tak samo jak na piłkarzach, których w tym klubie dawno powinno nie być. Serb zniszczył Orłowskiego na którego spadła ogromna i słuszna fala krytyki po jego katastrofalnych występach. Na szczęście „Djuka” poszedł po rozum do głowy odsyłając już „Orzełka” do III-ligi. Od 3 spotkań ten piłkarz nie załapał się do meczowej „18” wracając tam, gdzie jego miejsce. Sam Serb przekonał się, że sama chęć gry dla Lecha i bycie wychowankiem klubu to za mało, aby poradzić sobie w Ekstraklasie. Ivan Djurdjević za mocno przywiązał się do swoich kolegów z III-ligi w której szukał wzmocnień. Jednocześnie przez cale lato zarzekał się, że nowy stoper za Emira Dilavera nie jest już mu potrzebny. To on ponosi za to winę.

7) Fizyczna klapa

O tym jak Lech wygląda pod względem fizycznym pisaliśmy już w zeszłym tygodniu wyszczególniając dokładne statystyki z raportów fitness ChyronHego. W Gdyni nic się nie zmieniło. Arka przebiegła o 6 kilometrów więcej od Lecha mając tylko 2% mniej posiadania piłki niż Kolejorz, więc teoria Ivana jakoby Lech mniej biegał, bo więcej gra w piłkę poszła już do śmietnika. Zespół kiepsko wygląda motorycznie, odstaje od rywali z Ekstraklasy od początku rozgrywek i podczas trwania rundy jesiennej raczej nie da się już nic poprawić. Ivan Djurdjević wraz ze swoim sztabem szkoleniowym zawalił przygotowania. Jednak jest różnica między przygotowaniem drużyny juniorów na III-ligę, a zespołu mającego rzekomo walczyć o tytuł w Ekstraklasie.

8) Zamykanie się na ludzi

Ivan Djurdjević w maju deklarował pełną otwartość na kibiców, zapraszał ludzi na treningi, Piotr Rutkowski twierdził, że już nigdy nie zgodzi się na ciszę medialną, Lech ma wychodzić do kibiców aż tu nagle Serb zamknął sparing z Odrą. Co chciał ukryć? Do dziś nie wiadomo. Na dodatek klub opublikował po tym spotkaniu skład wraz z golami. Po filmiku było widać, kto i gdzie grał, zatem zamknięcie meczu kontrolnego nie miało w tej sytuacji absolutnie żadnego sensu. Ivan Djurdjević po prostu nie radzi sobie z presją trenowania pierwszej drużyny i podjął głupią decyzję na której najbardziej stracili kibice Lecha. W czasach kryzysu, a także podczas nudnej wrześniowej przerwy na kadrę mieli utrudniony dostęp do Lecha. Trener dał ludziom jasny sygnał – pracujemy w spokoju, odczepcie się od Kolejorza, zajmijcie się Ligą Narodów. Efekt? 0-0-2, gole: 0:2.

9) Powielanie tych samych błędów

Lech Poznań od meczów sparingowych nie potrafi wyeliminować błędów, które co chwilę się powtarzają. Od tygodni zwracamy uwagę na błędy w ustawianiu się obrońców czy problemy przy stałych fragmentach. W 2 kolejnych meczach z Zagłębiem i z Piastem zespół Lecha dał się łatwo zaskoczyć po rzucie rożnym. Stracił też 2 podobne do siebie bramki z Zagłębiem oraz z Legią po prostopadłym podaniu między środkowych obrońców. Jednocześnie w ofensywie rzuty rożne również prezentują się kiepsko. Lech regularnie powiela te same błędy sprawiając wrażenie drużyny, która zatrzymała się w rozwoju. Od tygodni nic się zmienia, szwankują te same elementy nad którymi nikt nie pracuje. Na dodatek druga linia nie współpracuje z tylną formacją przez co w środku boiska często widzimy wielką dziurę.

10) Brak wyników

Bilans Lecha w tym sezonie wliczając 2 fronty jest bilansem średniaka – 6-2-7, gole: 21:19. Kolejorz nie wygrał od 12 sierpnia ponosząc w tym czasie 5 porażek w 6 meczach. Gdyby nie szczęśliwa zwycięska seria na początku rozgrywek lechici byliby teraz na 16. miejscu w tabeli. Po przyjściu Ivana Djurdjevicia nikt nie oczekiwał nie wiadomo jakich wyników i nikt nie oczekiwał zwycięstw po 4:0. Od 12 lipca Lech gra jednak słabo, najpierw szczęśliwie wygrywał, a teraz łatwo przegrywa bez walki przechodząc obok meczów.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







51 komentarzy

  1. mr_unknown pisze:

    Może chociaż obcokrajowcy mówią po polsku?

  2. roby pisze:

    Szanuję Ivana jako zawodnika, ale trenować on powinien rezerwy bo szczerze tam wyniki oraz gra też nie wyglądała ciekawie.
    Rutek i ten drugi z łódzkiego myśleli, że duch Ivana uniesie zespół a tu dupa blada.
    Dopóki będą rządzić ludzie Trałki w szatni to trener bez charyzmy nic nie zrobi…

    • JRod1991r. pisze:

      Kolejny który pierdoli o kiepskiej grze rezerw za Djuki??

    • roby pisze:

      A co miał wybitne wyniki żeby wsadzić go od razu do ekstraklapy? Notabene zabrał swoich ziomali z rezerw i co pokazali…? pewnych rzeczy nie przeskoczysz mając nawet Lecha w sercu.

    • JRod1991r. pisze:

      Wyniki w rezerwach miał dobre. Oczywiście nie może mieć to przeleżenia na Ekstraklape. Ale mając w 3 lidze zespół zawodników 19 letnich w wiekszosci + wracających po kontuzjach i nie mieszczących się w pierwszym zespole zajmował 2 miejsca z niewielką strata do lidera. A dziś? Dziś trzeba kosztem wyników zostawić go na stanowisku pierwszego trenera i wypierdolic wszystkich pozorantow bez litości. Zbudować zespół od nowa! Pokazać, że w Kolejorzu nie będzie rządzić sitwa zawodników – nieudaczników.

    • roby pisze:

      Od tego jest trener nie pasuje to wypad.
      Niestety nominacje dla Trałki Gajosa pokazują raczej chłopaki proszę pomóżcie, o jakiej reakcji wczoraj mówił…? Przecież graliśmy ze słabą Arką bez obrazy a on mówi, że graliśmy lepiej niż z teczowymi… co to za porównanie?

    • smigol pisze:

      @JRod1991r Masz w 100% Problem w tym że w Lechu nikt nic z tym nie robi. Na solidnego trenera żal im kasy a trener bez doświadczenia I warsztatu sobie nie poradzi bez wsparcia zarządu. Więc pozoranci mają się w Kolejorzu dobrze… od lat.

    • Pawel1972 pisze:

      Wyników w rezerwach nie miał złych, ale zadania – awansu do II ligi – nie wykonał.

    • smigol pisze:

      * Masz w 100% rację miało być

  3. Pawelinho pisze:

    Tylko dziesięć? Sądziłem, że tych niepokojących rzeczy w grze i nie tylko jest znacznie więcej.

  4. anonimus pisze:

    Te 10 punktów pokazują że ID nie nadaje się na trenera Kolejorza. Piszę do ze smutkiem bo facet jest legendą Lecha i dla własnego dobra powinien zrezygnować z trenowania grupy parodystów. Mr Unknown miałeś rację co do Ivana j a a się myliłem, mea culpa.

    • foxi85 pisze:

      Racja, Ivan nie wypalił – kogo w zamian do ogarnięcia tego zmanierowanego piłkarskiego szrotu?

    • Grimmy pisze:

      @foxi85,
      Gdyby nie był zajęty, to powiedziałbym, że Stokowiec. Abstrahując od jego umiętności czysto trenerskich, to podoba mi się, że gdzie pracował, potrafił ustawić szatnię pod siebie. Czasem było to z lepszym skutkiem, czasem z gorszym, ale zawsze to on rządził. W Lechii poradził sobie z układem starych wyjadaczy. Kto by pomyślał, że odstrzeli jednego z braci Paixao, a drugi będzie u niego grać jak za swoich najlepszych lat. Jeśli nie on, to jakiś obcokrajowiec – może ktoś pokroju Czerczesowa? Nie jestem obeznany w trenerach z zachodu w naszym zasięgu, więc nie będe tutaj rzucać nazwiskami. Póki co mamy Djurdjevicia, daję mu czas do zimowego okienka na ogarnięcie tego syfu. Zobaczymy co zarząd zrobi w przerwie zimowej. Oczekuję od nich, aby ściągnęli ze 3-4 piłkarzy pokroju Tiby i Amarala. Czego się boję? To że Lech będzie Lechią Gdańsk obecnego sezonu, czyli bronienie się przed spadkiem w dolnej ósemce.

    • Grimmy pisze:

      *zamiast trenerów z zachodu, miało być z zagranicy.

    • anonimus pisze:

      dla mnie ktoś kto np trenował w 2 Bundeslidze i ma pojęcie o taktyce. Czyli Niemiec czy Austriak

  5. Lolo pisze:

    Niestety ID nie dał rady. Zawiodłem się na nim jak większość z nas. Mam nadzieję że w tygodniu przyjdzie nowy trener bo brnąć w to dalej nie ma sensu. On tego nie ogarnie. Miał tyle czasu. Cały okres przygotowania latem teraz przerwa na kadrę a nasze wkłady grają coraz gorzej.

  6. Legat79 pisze:

    Ivan odejdź sam,proszę! Teraz trener z nazwiskiem/charyzmą a Ty na asystenta! Tylko czy sknery sypną kasa przecież do k…. nędzy muszą widzieć, że nic z tego już nie będzie.

  7. Viking pisze:

    Tak szczerze to nawet poswiecilbym ten caly sezon razem z pucharem gdybym mial pewnosc, ze ten nastepny bedzie nasz pod KAZDYM wzgledem. Takiej pewnosci nie mam wiec zmiany sa potrzebne raczej od wczoraj.

  8. zinek pisze:

    Odejdzie Ivan,i co dalej? Jak trałka i reszta nie będą chcieli grać,to tu nawet Mourinho nie pomoże.I tu jest największy problem,trzeba to rozwiązać kółko wzajemnej adoracji,a jak to zrobić,każdy z nas to wie,trzeba wyrzucić to scierwo na zbity pysk,ale do tego trzeba charyzmy właścicieli.Rutkowski obudź się wreszcie Kurwa.

    • Pawel1972 pisze:

      A informacje, że Tralka i reszta nie chcą grac, masz z…? Takie pierdolenie – Rutki zatrudniają kolejną łamagę na trenera, a hejt na piłkarzy.

      Poza tym, skoro Tralka i Gajos rzekomo nie chcą grać, to można 11 zestawić bez nich. Cywka na prawej obronie daje niewiele więcej od Orzeła. To niech gra ten Orzeł, a pomoc zestawić: Cywka defensywny, Tiba środkowy, Amaral pomocniko-napastnik. A nie cyrkować z Cywką na obronie i Amaralem na skrzydle.

  9. John pisze:

    Gdyby były wyniki mało kto zwracał by uwagę na te niepokojące rzeczy.Tak jak było to przy okazji pierwszych 4 spotkań.

  10. werty pisze:

    Trzeba poczekać jak Iwan odskoczy od lidera na jakies „bezpiczne” 10-12 punktów straty to dopiero wtedy zaczną sie jakieś zmiany. Będą przeprosiny, przyznanie sie do bledow i takie tam pitolenie – jak co roku. Przypudrują nosek i karawana pojedzie dalej. Ja kompletnie nie wierzę w honorowe odejście Iwana bo to by bylo coś kompletnie nie zgodnego z postępowaniem tych cwaniaczków z Wronek.

  11. smigol pisze:

    Ivan to swój chłop ma Lecha w sercu. Był waleczny piłkarzem niestety to nie ma żadnego przełożenia na jego karierę trenerską. On się moze się starać ile tylko potrafi ale nie jest jeszcze na odpowiednim poziomie trenerskim. Poza tym piłkarze, którzy grali piach u wczesniejszych trenerów będą w kulę lecieć też u Ivana. Skoro nikt ich cały czas nie ustawił do pionu to nie zrobi też tego teraz. Nikogo się nie boją tylko pokazują wszystkim środkowy palec. Z bandą nieudaczników za sterami na czele.

  12. Antek pisze:

    To nie w trenerze jest problem tylko w mentalności i braku profesjonalizmu większości grajków tak mysle…Ktokolwiek tu nie przyjdzie musi rozwalić stare układy i tworzyć na nowo zespół …Czy jest ktoś taki?Myslałem ,że Ivan wprowadzi swoje zasady ,ale narazie najwyraźniej przegrywa z układami w szatni .Przynajmniej narazie tak to widzę ,ale może sie mylę…

  13. mr_unknown pisze:

    Nie ma się co oszukiwać, to są błędy, które na ten moment powinny dyskwalifikować Ivana z piłki na poziomie ekstraklapy. Lepiej żeby ten szczur Rutkowski wyszedł ze swojej nory i przyznał się do błędu zanim sezon zostanie przegrany.

    • smigol pisze:

      Tylko czy są jakiekolwiek sygnały że zarząd szykuje zmianę na pozycji trenera. Czy to tylko nasze pobożne życzenia? Jak zawsze zresztą…

    • kibol z IV pisze:

      mr unknown – junhior…walczy.”walczy i się nie podda ” Przecież po coś ustawił tą tablicę z „przykazaniami ” Nie zapominiaj o tym 😉

  14. sas pisze:

    Mnie niepokoi jak zachowuje się Ivan na konferencjach, w trakcie meczu,podczas powitania z trenerem rywala itd. Wydaje się że uchodzić za fajnego gościa, który nikomu nic złego nie powie, nie zrobi. Takim zachowaniem nie wyrobi sobie szacunku a tym bardziej wizerunku twardego faceta na jakiego chce wygladac.

  15. Erwin pisze:

    Szkoda mi Ivana. Piotruś Pan zrobił sobie z niego tarcze. Nie wiem co myśleć, czy Ivan ma jakiś pomysł, czy widzi to co my, czy chce czystke w zespole ale np. Piotruś chce dociagnac tymi co ma, może wszyscy to widzą ale to wymaga za dużych nakładów finansowych i za wszelką cenę będą grać tymi pokrakami. Na pewno Ivan obiecał rzeczy które go przerosly i zmiana trenera może nic nie zmienić dopóki nie zmieni się polityka zarządu. Nie wiem co myśleć skoro nawet charakterny trener nie potrafi wszczepic w nich woli walki.

  16. arek z Debca pisze:

    W Lechu już od długiego czasu to grupa piłkarzy rządzi trenerem a to dlatego, że zarząd na to pozwala a takze agencje i agenci chronią piłkarzy. Nie dziwi mnie, że po dlugich przepychankach w szatni Ivan nagle stawia na Tralke i Gajosa. Zdał sobie sprawę, że z kumplami pilkarzami nie wygra a gałąź na której siedzi powoli pęka. Pogubił się biedak, chciał mieć kontrolę nad szatnią, do tego doszło brak doświadczenia i umiejętności. Piłkarzyki się szybko zorientowaly, że z Ivanem daleko nie zajada dlatego też widać w tym zlepku indywidualności brak zaangażowania i zespołowej woli walki i pewnie u niektórych jest chęć pozbycia się Ivana. Niestety, jest jedno słowo, które najlepiej opisuje Lecha: PATOLOGIA.

    • Alcatraz pisze:

      Też tak to widzę. Od dłuższego czasu patrzę na Ivana pod kątem Rumaka i dochodzę do wniosku iż Rumak dużo lepiej temat ogarniał mimo tych kompromitacji w pucharach w lidze punktowaliśmy regularnie. Z szatnią też sobie jakoś lepiej radził (afera jarocińska Murawskiego)
      Nie chcę Rumaka przywracać , ale na jego tle Ivan wypada słabo i to mnie martwi.

      Co do samej szatni to narzędzia porządkowe ma zarząd, to oni płacą i powinni wymagać określonych zachowań na boisku i poza nim.

  17. Juliusz Cezar pisze:

    Drodzy internauci kiedyś pisaliście ze Bielica zły trener i sztab szkoleniowy.Za Bielicy i sztabu szkoleniowego nie było tyle kontuzji .Sztab szkoleniowy wiedział jak przygotować byli zdrowi i mieli kondycje.Może Bielica nie był wspaniałym trenerem i też mnie irytował ale zarząd pochopnie się pozbył trenera i sztabu szkoleniowego.
    Główną winę przypisuje zarządowi podejrzewam gdyby Bielica dostał takich zawodnik na ten sezon jak Tiba ,Amaral,Dioni to może by został Dilawer to by była paczka na naszą lige.Niestety zbyt pochopna decyzja zarządu.Na ten moment jesteśmy skazani na Rutkowskich i Klimczaka bo nie ma chętnych na zakup Kolejorza ,ani sponsorów ani właściciela.
    Co do trenera Diuka tak wszyscy krzyczeliście żeby został trenerem Kolejorza pamiętam te wasze wpisy a ja uważam że to nie trener na 1 drużyne za słaby w rezerwach też też nie błyszczał nigdy nie awansował do 2 ligi, Z całym szacunkiem do Diuka jako zawodnika oddawał serce dla Kolejorza jako trener jest za słaby.
    Nie wiem co by tu mogło pomóc może rozmowa z trenerem zarządem i piłkarzami ale bez kotła bo ci mają jakieś układy z zarządem tak mi się wydaje przy ostatniej rozmowie z zarządem ludzie z kotła nic nie ujawnili i co uzgodnili.
    Nie jestem w stanie by zareagować ponieważ mieszkam w Bielsku-Białej jestem rodowitym poznaniakiem tak mnie los pokierował ale Kolejorza mam w sercu.

    • inowroclawianin pisze:

      Bjelica nie zrealizował celów i słusznie, że odszedł. Miał czas i nie zdobył nawet MP.

  18. tomasz1973 pisze:

    10 minusów, 0 plusów i nadal bez zmian?
    Ivan miej honor, podaj się do dymisji, to Cię przerasta!

  19. tylkoLech pisze:

    Pewno jestem naiwna, ale ciągle wydaje mi się jeszcze, że trener to ma przede wszystkim trenować, ustawić zawodników na boisku, dobrać taktykę pod rywala i piłkarzy, którymi dysponuje,wybierać do składu tych, którzy są w najlepszej formie, mieć pomysł na druzyne, dbać o wybieganie i kondycję, potrzebne wzmocnienia. Mam wrażenie, że przeceniane jest mityczne stawianie do pionu. Wystarczy popatrzeć jak gra Miedź. Tam widać pomysł i rękę trenera. Za tydzień to będzie katastrofa, oni nas zabiegają, a nasza obrona będzie się długo odkrecac

  20. 07 pisze:

    Po pierwsze – ryba psuje się od głowy.

    Duet Klimczak – junior to nie ta sama półka co Leśniodorski który de facto pokazał postawę jaką powinien reprezentować prezes klubu. Można go nie lubić itd., ale porównanie wychodzi jak dzień do nocy. Nasi robią audyty, chwalą się,że za Bendarka dostali całą kasę , a potem się dziwią, że menagery i inne kluby wołają wyższą kwotę…. głupota. Taki Bogusław po 2 porażkach z rzędu wpadłby do szatni , z taką siłą, że w Poznaniu wiatr wiałby jeszcze przez 3 dni. Tymczasem synek Rutkowskiego wierzy w garbate anioły i nawet nie pofatyguje się do szatni na zjebę. Tak to jest jak grojkom pozwala się na wszystko. Bardzo żałuję ,że pogonili Skorżę. Jedynego człowieka który przewidział sytuację i chciał sam poprowadzić Lecha. Swego czasu Kadziński zatrudnił Franca który zbudował mu mocny zespół. Zabrakło M.P. Przyszedł Zieliński i po drobnych korektach zdobył to czego Francowi zabrakło….ten futbol jakoś dało się oglądać w odróżnieniu od tego co grają dziś.
    Po drugie.
    Djuka popełnił kardynalny błąd na początku kiedy powiedział,że oczekuje walki, i zaangażowania publicznie. Teraz ma du.e , a nie szatnie. Brak lidera i rotację które gwarantują porażkę. Gdyby nie fart w 4 pierwszych spotkaniach sezonu – dziś szorowali byśmy dno tabeli z Cracovią. Ivan zaufał doświadczeniu , a przecież wszyscy wiemy, że z Vujo , czy Gajosa nic już nie będzie. Obaj są szczęśliwi , że co miesiąc regularnie wpływa odpowiednia kwota…. za pajacowanie na treningach. Ivan – postaw ku..a w końcu na Pleśniera, Klupsia, czy Sobola. Może nie od razu będą punktować co mecz x 3, ale jest szansa, że na wiosnę zaczną…..
    Po trzecie.
    Najbardziej mnie przeraża bierność kibiców. Już dawno powinno dojść do punktu zwrotnego. Niestety. Część kibiców która moim zdaniem ma decydujący wpływ na to co się dzieje w klubie nie chce zmian. Pytanie brzmi – dlaczego? W każdym razie idzie to wszystko w kierunku złym. Coraz więcej kibiców ma dość. Granica została przekroczona. Na stadionie zamiast ponad 43.000 widzimy 1/4 z tego ….. – najwyższa klasa rozgrywkowa w Polsce…… o co tu chodzi?

  21. Ekstralijczyk pisze:

    Ni chuja.

    Tutaj nie widać nawet jakiegoś małego promyka nadziei.

  22. J5 pisze:

    Ivan wpisuje się doskonale w politykę właściciela. Mierny ale wierny, właśnie w tej chwili swoimi brakami w trenerskim fachu doskonale wpisuje się w terażniejsze lechowe realia budując bezpieczną przewagę nad niebezpieczeństwem wywalczrnia tytułu MP i wszystkimi niekorzystnymi tego konsekwencjami dla konsorcjum Jacka Rutkowskiego. Mało tego, świetnie przygotował grunt pod uniknięcie ryzyka zdobycia PP- jeśli we wtorek ŁKS wygra z Lechem, nikt nie będzie specjalnie zdziwiony. Warsztat Djurdjevicia świetnie wypunkowała Redakcja, nie ma tu żadnych atutów. Jeśli zarząd tego nie widzi musi być ewidentnie głuchoniemy. Jaki by nie byl prezes Legii, po takich wynikach trener wyleciałby na zbity pysk. W Lechu nie. Najlepiej widać tu podejście właściciela do swojej drużyny. Z Ivanem Lech nie ma żadnej przyszlości

    • Olka pisze:

      a z nami ma? my też jesteśmy wierni i doskonale wpisujemy się w politykę właścicieli, łykamy wszystko co nam dadzą a dają marne ochłapy, granie na uczuciach kibica, oni dobrze wiedzą co robią ,taki chwyt marketingowy tym właśnie było zatrudnienie Ivana, dyrektora sportowego Rząsy ,wydanie pieniędzy na nowych zawodników nie patrząc na starych co psują atmosferę, spotkanie kiboli z Jackiem Rutkowskim owiane pełną tajemnicą, to wszystko ruchy pozorowane a my głupole dajemy się w to wciągać raz po raz dlaczego?, bo kochamy ten klub . Nas kiboli też już podzielili. Obudźmy się w końcu, bo wymiana jednej śrubki nic tu nie zmieni tu potrzeba większych zmian niż stanowisko trenera.

  23. mr_unknown pisze:

    Takiego Skorżę to wziąłbym z pocałowaniem ręki, szkoda że ma teraz tak świetnie płatną posadę.

    • wagon pisze:

      Skorża w polsko_ligowym otoczeniu coś się nie sprawdzał ostatnio,
      ale z chęcią bym go zobaczył w Lechu, tylko bez autorskich transferów typu Dudka,

  24. wagon pisze:

    problemy zaczęły się nie za sprawą Ivaan, to nie jego wina,
    co dały zmiany trenerów w ostatnich latach, nic, wymiany piłkarzy, nic
    zawodzi selekcja, tego w jedno okienko transferowe się nie załatwi bo znów będą przypadkowi piłkarze, trzeba czasu

  25. Al pisze:

    Piłkarzy jak na Ekstraklasę mamy dobrych. Kadra została wzmocniona i oprócz Dilavera najsłabszych się pozbyto. Problem leży w przygotowaniu fizycznym, mentalnym i taktyce. Kontuzje, brak szybkości i ogólna apatia to również wina sztabu szkoleniowego. Dodałbym do tego brak umiejętności dostosowania możliwości zawodników do powierzonych im zadań. Większość widziała i słyszała co robił i mówił trener, kreśląc nierealne założenia. Piłkarze też to widzą i choć głośno nie mogą mówić to wiedzą że pewnych ograniczeń się nie przeskoczy i trzeba realnie oceniać sytuację. Potrzebujemy trenera z doświadczeniem i charyzmą który swoimi decyzjami konsoliduje zespół. Wszyscy dookoła go krytykują a właściwie wyśmiewają.
    Piłkarze to też ludzie chcą odnosić sukcesy i wątpliwe eksperymenty kosztem zdrowia i drwin nie są mile widziane.

    • Pawelinho pisze:

      „najsłabszych się pozbyto” skoro tak jest twoim zdaniem to dlaczego dalej w kadrze Lecha są piłkarze z III ligi (Orłowski, De Marco i Wasialewski) oraz m.in Janicki i np Tomasik, Cywka? Są wzmocnieniami? To chyba jawna kpina w tym momencie jeżeli tych piłkarzy nazywasz wzmocnieniami. Goutas, Tiba i Amaral to tak naprawdę za mało nawet jak na polską ligi. Nadal w dalszym ciągu brak wzmocnień nie tylko w obronie, ale przede wszystkim na pozycji defensywnego pomocnika jest wręcz karygodne i śmieszne jak na podobno poważny klub z prezesem, który rzekomo nigdy się nie podda, a tym czasem nie zrobił nic, a drużyna dalej prezentuje się słabo jak się prezentowało nie tylko w poprzednim sezonie, ale od momentu kiedy ta osoba „rządzi” Lechem.

    • Pawelinho pisze:

      Problem przygotowania fizycznego był w Lechu od dawna i niemal zawsze za to odpowiada ciągle jedna i ta sama osoba, która dalej jest na tym stanowisku, a prawda jest taka, że dawno jej w tym klubie nie powinno być. Kontuzje itp problemy o czymś świadczą, a świadczą tylko i wyłącznie o braku porządnego trenera od przygotowania fizycznego. Poziom piłkarzy to już inna kwestia, bo ich poziom pozostawia wiele do życzenia.

  26. mr_unknown pisze:

    Śmieszy mnie to twierdzenie, że Trałka i Gajos chcą się pozbyć trenera i to jest wielki problem, który uniemozliwa Ivanowi osiąganie chociażby przyzwoitych wyników. Gdyby tak było, to co stoi na przeszkodzie żeby wypierdolić obu do rezerw? Zamiast tego obaj są w podstawowym składzie, a Trałka został znowu kapitanem także nie to jest przyczyną fatalnej postawy zespołu.

  27. Mx37 pisze:

    Bardzo ciekawy i mądry artykuł. Myślę, że będzie zrozumiały dla panów Rutkowskiego i Rząsy. Myślę, że można by dyskutować nad przydatnością Skorzy, gdyż zdobył jednak tytuł Mistrza Polski. Wniosek tylko jeden jak najszybciej odsunąć Djukę od drużyny, bo będzie katastrofa.

    • inowroclawianin pisze:

      No Skorza może by coś zdziałał. Byłbym ZA. Ivan już po meczu z legła nie powinien być trenerem Lecha.

  28. inowroclawianin pisze:

    Nowy zarząd i nowy sztab potrzebni od zaraz! Tu jest totalny chaos. Zarząd nie robi nic, ma na wszystko chyba wy….e, trener nie wie co robić, dyrektor sportowy nie wie co robić, grajki nie wiedzą jak mają grać, nie biegają, nie walczą, wyników brak, zęby bolą kibiców, ciągle klęski i kompromitacje w szmaciane lidze. Jeden wielki wstyd i nieporozumienie. Ciężko będzie ogarnąć ten syf. Tu potrzeba najpierw solidnego zarządu z prezesem, który będzie miał jaja, kompetencje i wolną rękę. Takiego prezesa, który rozgoni leni, szkodników i minimalistow. Potrzeba dyrektora sportowego, który będzie mogl podejmować faktyczne decyzję w pionie sportowym, potrzeba fachowców od przygotowania fizycznego i fachowca na ławce, takiego surowego gościa który będzie wymagał, który będzie miał wizję i który będzie wyciągał konsekwencje od zawodników i że swych własnych błędów. Jest jeszcze gorzej niż w ubiegłym sezonie. Potrzebna gruba zadyma na meczu z Miedzią.