Trzecie pucharowe rozgrywki szansą dla Lecha

W sezonie 2018/2019 w życie weszła reforma UEFA, która m.in. Lechowi Poznań utrudniła awans do fazy grupowej Ligi Europy. Kolejorz po raz pierwszy od lat był nierozstawiony w III rundzie eliminacyjnej nie tyle co przez niski współczynnik tylko ze względu na duże zmiany, które zaszły w Lidze Europy. Wiele wskazuje jednak na to, że za parę lat „niebiesko-białym” łatwiej będzie dostać się do grupy.


Za sprawą reformy UEFA na lata 2018-2021 została zmieniona m.in. ścieżka eliminacji do Ligi Mistrzów. Za to w Lidze Europy więcej drużyn z czołowych lig grę w fazie grupowej ma zapewnioną z automatu. Mniej zespołów kwalifikuje się też do grupy poprzez eliminacje, a UEFA robi wszystko, żeby możliwie jak najmocniej utrudnić drogę do fazy grupowej klubom słabszym m.in. ze Skandynawii, Europy Wschodniej czy z Europy Środkowej. W Lidze Europy co roku dochodzi jednak do niespodzianek, więc również w tym sezonie w grupie występują takie ekipy jak m.in. Spartak Trnava, FC Dudelange, Sarpsborg czy AEK Larnaka za które UEFA chętnie widziałaby bardziej rozpoznawalne kluby z silniejszych piłkarsko krajów.

Reforma UEFA wprowadzona na lata 2018-2021 ma wielu krytyków z racji promowania najlepszych piłkarsko państw na Starym Kontynencie i wiele na to wskazuje, że nie przetrwa długo. UEFA chce zrobić wszystko, aby Liga Europy nie była traktowana ulgowo przez najlepsze kluby na naszym kontynencie, zatem przygotowuje już kolejną reformę. Na jej wprowadzeniu zyskałyby tym razem kluby z Europy Wschodniej, Środkowej czy ze Skandynawii. Zyskałby też Lech Poznań, który w obecnej sytuacji ma niewielkie szanse na grę na arenie międzynarodowej aż do grudnia. W tej chwili tylko zdobycie tytułu Mistrza Polski, a co za tym idzie, gra w ścieżce mistrzowskiej eliminacji Champions League lub później w ścieżce mistrzowskiej Ligi Europy daje nadzieje na fazę grupową. Sama gra w ścieżce niemistrzowskiej jak przykładowo w sezonie 2018/2019 może doprowadzić do trafienia już w III rundzie kwalifikacyjnej kogoś pokroju KRC Genk również w kolejnych latach.

Podczas spotkania ECA w Splicie mającego miejsce w zeszłym miesiącu poinformowano, że UEFA dała zielone światło na utworzenie 3 rozgrywek od sezonu 2021/2022. Jak będą nazywały się nowe rozgrywki? Tego jeszcze nie wiadomo, ale niemal na pewno one powstaną. W Lidze Mistrzów od jesieni 2021 roku wciąż mają występować 32 kluby. Z kolei Liga Europy po utworzeniu nowego tworu zostanie zmniejszona z 48 do 32 drużyn. Zmniejszy się też różnica finansowa w premiach za grę w fazie grupowej oraz w kolejnych etapach rozgrywek. Największym europejskim klubom w tej chwili opłaca się rywalizować tylko w Champions League. W Lidze Europy nie ma już tak dużych pieniędzy, jednak po reformie od sezonu 2021/2022 ma się to zmienić. Trzecie europejskie rozgrywki UEFA również mają składać się z 32 klubów w fazie grupowej w której będą występować drużyny za słabe na Ligę Europy takie jak m.in. Lech Poznań.

Ponadto mistrzowie poszczególnych krajów w sezonie 2020/2021 grę w fazie grupowej 3 rozgrywek UEFA od sezonu 2021/2022 mają mieć zapewnioną z automatu. Stawkę zespołów w fazie grupowej tych rozgrywek uzupełniłyby już drużyny, które odpadły w eliminacjach do Ligi Europy. Oczywiście ten pomysł cały czas jest konsultowany przez UEFA, ECA i kluby z całej Europy, dlatego na jego zatwierdzenie trzeba jeszcze trochę poczekać. Wiele wskazuje jednak na to, że 3 rozgrywki w Europie nie będą zbyt atrakcyjne. Lech Poznań dostając się do nich mógłby w fazie grupowej rywalizować do grudnia, lecz z takimi ekipami jak m.in. Slovan Bratysława ze Słowacji, KR z Islandii czy Vardar Skopje z Macedonii, które na Bułgarską raczej nie przyciągnęłyby tłumów. W dodatku sama rywalizacja Kolejorza w 3 rozgrywkach pocieszenia prawdopodobnie nie byłaby zbyt atrakcyjna dla naszego klubu.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







18 komentarzy

  1. Pawelinho pisze:

    Kolejna głupota i radosna twórczość uefy, ale jak zawsze w myśl równości oraz innych pięknie brzmiących, które w ostateczności są pustymi frazesami.

  2. Legat79 pisze:

    Też tak wolę! Ale czy te pieniądze na pewno dla klubu…?

  3. John pisze:

    Można utworzyć jeszcze 4,5,6,7 rozgrywki,tylko kto będzie je traktował poważnie?
    Chu*a warte to wszystko.Już LE nie wszyscy traktują poważnie ,przynajmniej te początkowe fazy,potem jak jest już szansa wygrać,to niektórzy sobie myślą,ok czemu nie,albo jak klub nie ma szans na LM poprzez ligę.
    W przypadku naszych klubów,nawet te 3 rozgrywki ciężko nazywać jakąś szansą.MP odpada z zespołem z Luksemburga czy Trnavą.Lech rzutem na taśmę pokonuje zespół z Armenii ,gdzie Burić był bohaterem ,dalej też męki z Szachtiorem.
    Lech grający tak jak obecnie,kto wie czy nie gorzej ,bo przecież gramy co 3 dni ,jeszcze bardziej może człowieka zniechęcić w ogóle do oglądania piłki.
    Jeszcze z desperacji człowiek przerzuci się na hokej,gdzie nie widać kto w ogóle ma krążek ,albo jak wpadł do bramki,poziom ligi podobny,albo kolarstwo 3 godziny patrzenia na jazdę rowerem ,gdzie wszystko rozstrzyga się na koniec wyścigu.

    • arek z Debca pisze:

      Z tym hokejem to dobre ale rzeczywiście mecz hokeja jest obecnie bardziej ekscytujący niż mecz Lecha nawet jak krążka nie widać, hehe

  4. robson pisze:

    Rywale w tych rozgrywkach nie będą pewnie zbyt prestiżowi, ale lepsi tacy niż żadni. Lepiej grać w takich rozgrywkach niż kisić się wiecznie w tym samym ekstraklasowym sosie. Dla naszych klubów nawet wejście do LE stało się ostatnio wyczynem na miarę awansu do LM, więc chociaż taka namiastka europucharów się przyda.

  5. fox pisze:

    Ciekawe komu potrzebne są jakieś trzecie nic nie znaczące rozgrywki słabeuszy.To nie jest żadna namiastka tylko jakiś kretyński puchar pocieszenia.

  6. arek z Debca pisze:

    Takie rozgrywki dawały by pole do popisu polamatorskim i amatorskim zespolom a to oznaczałoby kolejne wpierd… od zespołów pokroju Strajnan czy Zalgiris albo jeszcze słabszych.

  7. WW pisze:

    Jaki jest poziom naszej kopanej każdy widzi. Dobrze, że jeszcze możemy grać gdziekolwiek.

  8. MaPA pisze:

    Obawiam się że 3 poziom rozgrywek wzorem LM opanują odpady LE z fazy pucharowej.Tak więc dostęp do kasy dla maluczkich jest skutecznie ograniczany.To tylko moje przypuszczenie bo jeszcze nie wiadomo jak bedą wyglądać te rozgrywki.Oparłem sie o obecne zasady.

  9. inowroclawianin pisze:

    Pier….ć te rozgrywki amatorów, lepiej iść na DWL.

  10. Franco pisze:

    Intertoto do 1997 roku miało grupy i wyglądało to . . . na pewno nie żałośnie, ale słabo. Obowiązku nie było więc z tych bogatych praktycznie tylko Niemcy i Francuzi grali. A mimo niewysokiego poziomu, polskie zespoły i tak tradycyjnie się kompromitowały.
    Zmierzam do tego, że trzecie rozgrywki są jakimś tam pomysłem, ale gdzie jest sens tworzenia rozgrywek o jeszcze mniejszym prestiżu niż LE ?
    Lepszy byłby powrót do PZP, ale to niemożliwe bo większość „Pucharowiczów” i tak gra w LM.
    W ogóle moment poszerzania LM o zespoły z miejsc 2-3, a nawet 4, definitywnie zabił jakąś część sportowo-mentalną, pozostałych rozgrywek, cokolwiek by nie wymyślono.
    LE jest ok, ale to już jest max co można było wycisnąć, a i tak ma wcale niemałą grupę przeciwników.

    Ja mam ciekawy pomysł na nowe rozgrywki. Całkowicie nie kolidujące z LM i LE. Ale to już ostre Hardcore Bizarre. Mianowicie Puchar o najlepszą europejską drużynę drugoligową.
    Mam wszystko obmyślone w szczegółach.
    Graliby reprezentanci tylko 16 czołowych lig według rankingu. Po jednym zespole, który zajął miejsce w drugiej lidze tuż za miejscem dającym awans. Występ nieobowiązkowy.Tylko 10 meczy (w tym finał – mecz i rewanż). Itd….
    Fajne prawda ?
    Piszę do UEFY, monituję i na razie nic 🙂

  11. Bart pisze:

    Szansą na co, chyba na kolejne kompromitacje