Raków Częstochowa – przedstawienie rywala

We wtorek, 30 października, o godzinie 17:45 poznański Lech zmierzy się na wyjeździe z liderem I-ligi, Rakowem Częstochowa. O awansie do 1/8 finału Pucharu Polski 2018/2019 decyduje tylko jedno spotkanie, zatem Kolejorz chcąc uniknąć hańby i nadal walczyć o trofeum musi wygrać na trudnym terenie na którym Raków w bieżących rozgrywkach jeszcze nie przegrał.


Raków Częstochowa to dla kibiców Lecha Poznań dość anonimowy rywal. Zespół ten dopiero od niedawna gra na zapleczu Ekstraklasy i nie rywalizował z Kolejorzem od 20 lat. Zbliżający się pojedynek z drużyną z Częstochowy to dobry moment, aby przy niedzieli poznać nieco bliżej najbliższego rywala Lecha Poznań.

Ogólny rys

RKS Raków Częstochowa to klub nieco starszy od Lecha Poznań, bowiem został założony w 1921 roku. Jego największym sukcesem jest finał Pucharu Polski w latach 60-tych i 8. miejsce w Ekstraklasie 1995/1996. „Czerwono-niebiescy” po raz pierwszy wystąpili w Ekstraklasie dopiero w 1994 roku. Przez wiele, wiele lat istnienia Raków błąkał się głównie po IV i III-lidze. W I-lidze występuje dopiero od zeszłego sezonu. Nie tak dawno pracę w Rakowie rozpoczął Marek Śledź, a więc były dyrektor akademii Lecha Poznań, który teraz taką samą rolę pełni w Częstochowie. W przeszłości z Rakowem styczność mieli tak znani zawodnicy w Polsce jak m.in. Jakub Błaszczykowski, Jerzy Brzęczek, Jacek Magiera czy Jacek Krzynówek. Aktualnie sponsorem technicznym Rakowa także jest włoska firma Macron.

Stadion

Stadion Rakowa Częstochowa jest położony w dzielnicy Raków. To przestrzały obiekt w starym stylu z bieżnią lekkoatletyczną otwarty w 1955 roku. Ma on 8 tysięcy miejsc, ale tylko 4 tysiące miejsc siedzących. Jesienią zeszłego roku na stadionie Rakowa zainstalowano sztuczne oświetlenie. Gotowy jest już projekt przebudowy obiektu na którą na razie zbierane są środki finansowe. W przyszłości stadion ma pomieścić ponad 10 tysięcy widzów. Do tej pory domowe spotkania lidera I-ligi przychodzi średnio 2853 widzów na mecz co jest 4 najlepszym wynikiem na zapleczu Ekstraklasy.

Foto: prostar.pl, czestochowa.simis.pl
null
null

Trener

Trenerem Rakowa Częstochowa jest obecnie Marek Papszun. To 44-letni szkoleniowiec posiadający licencję UEFA Pro pracujący dotąd w takich klubach jak Świt Nowy Dwór Mazowiecki czy Legionovia Legionowo. Papszun szkoli Raków od kwietnia 2016 roku. W sezonie 2016/2017 wywalczył wraz z Rakowem awans do I-ligi. Obecnie Papszun zalicza się do najlepszych trenerów pracujących na zapleczu Ekstraklasy, który już od wielu, wielu miesięcy zbiera bardzo dobre opinie.

Kadra

Raków Częstochowa to doświadczony zespół opierający się na paru bardzo doświadczonych piłkarzach grających w przeszłości choćby w Sandecji Nowy Sącz, Lechu Poznań, Odrze Wodzisław, Górniku Zabrze, Podbeskidziu Bielsko-Biała czy Pogoni Szczecin. Występy w Ekstraklasie na swoim koncie mają tacy zawodnicy Rakowa jak: Michał Gliwa, Andrzej Niewulis, Dariusz Formella, Piotr Malinowski, Patryk Kun, Igor Sapała, Adam Czerkas, Marcin Listkowski, Mateusz Zachara, Jakub Szumski i Sebastian Musiolik. Malinowski, Gliwa czy Formella będący byłym piłkarzem Kolejorza mają na swoim koncie ponad 100 gier na najwyższym froncie w naszym kraju. Oprócz Polaków w Rakowie gra też 3 Czechów, Słowak i Nigeryjczyk. Kadra wtorkowego rywala Lecha Poznań jest wyceniana na 4,1 mln euro.

Sentymentalny powrót Gajosa

We wtorek sentymentalny powrót do Częstochowy może zaliczyć wychowanek Rakowa, Maciej Gajos. „Gajowy” grał w Rakowie na szczeblu II-ligi zdobywając dla niego ponad 20 ligowych goli. Właśnie z tego klubu przed sezonem 2012/2013 trafił do Jagiellonii Białystok.

Rywalizacja z Lechem

Lech nigdy nie rywalizował z Rakowem w rozgrywkach Pucharu Polski. Grał z nim za to 12 razy na szczeblu Ekstraklasy i I-ligi (4-krotnie). Historia gier z Rakowem sięga 1963 roku. Po raz ostatni obie drużyny w meczu o stawkę spotkały się w sezonie 1997/1998, kiedy poznaniacy wygrali 5:0 u siebie i 2:0 na wyjeździe. Dotąd Lech tylko raz przegrał w Częstochowie (sezon 1996/1997) ulegając wtedy Rakowowi 0:2. Bilans 12 spotkań z tą drużyną jest korzystny dla Kolejorza i wynosi 4-6-2, gole: 18:12.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







21 komentarzy

  1. tomasz1973 pisze:

    Żeby mniej bolało nastawmy się już teraz na wtorkowy wpierdol pod Jasną Górą. Raków właśnie wczoraj pyknął 2-0 wicelidera z Nowego Sącza, czyli zespół, z którym Lech w ubiegłym sezonie nie potrafił wygrać ani razu! Raków u siebie jeszcze w tym sezonie nie przegrał, a jak my potrafimy grać na wyjeździe wiemy wszyscy…

  2. arek z Debca pisze:

    Raków jest silniejszy niż ŁKS…. Albo nasi wzniosą się na wyżyny umiejętności nie oglądając się na taktykę naszego amatora albo dostaną solidny wpier… Pozostaje też trzecia możliwość czyli cud pod Jasną Górą ale na to bym nie liczył.

  3. Cinek pisze:

    A może lepiej by Lech ten mecz przegrał o ile pociągnęłoby to oczekiwane przez wielu konsekwencje?

    • Lolo pisze:

      Ja też jestem za sromotnym wpierdol…m. Może wreszcie pozbędziemy się trenerka nieudacznika i jego sztabu

    • anonimus pisze:

      1ej Panowie bez jaj. Tylko i wyłącznie zwyciestwo Koejorza. Szanujmy się ludzie. Chcecie wpie..lu od drużyny z 1 ligi?? co z Wami?

    • El Companero pisze:

      a nie lepiej pozbyć się przed meczem i wywalczyć awans z kimkolwiek innym na ławce trenerskiej? Bo znowu wywalimy trenera gdy będzie już za późno

    • foxi85 pisze:

      Niestety , lepiej aby szmaciarze kolejny raz dostali łomot.

  4. JJ pisze:

    Takie wyniki przeplatane raz na jakiś czas zwycięstwem i to szczęśliwie wywalczonym generują kolejne pier…. ze jest progres, ze druzyna rosnie itp. itd. Zalosne to jest, bo wynik z Korona 2:1 jeszcze moze byl ok, ale gra mizerna i przykra dla oka…nie wiem czy Ivan tego naprawde nie widzi…? Na chwile obecna zachowalby dla mnie twarz jakby sam zrezygnowal…

  5. Ja pisze:

    Popieram, kończ Ivan, wstydu oszczędź!

  6. Cinek pisze:

    @anonimus
    Nie napisałem, że chciałbym, aby Lech to przegrał. Ja tylko zadałem pytanie. Chyba jako jedyny, albo jeden z niewielu nigdy nie napisałem, że Djurdjević to słaby trener. Odbijając piłeczkę w drugą stronę- nigdy nie napisałem, że Djurdjević to dobry trener 🙂 Od momentu jak napisałem kiedyś, że według mnie Bjelica wyciąga z zespołu więcej niż można i zostałem za to „zjedzony” opinie o trenerach zachowuję dla siebie i dla grona najbliższych znajomych.

  7. Legat79 pisze:

    Niestety ale wyglada na to, że we wtorek ta edycja PP dla Kolejorza się zakończy! Chciałbym się mylić ale widoków na lepsze czasy brak! Drużyna jest tragicznie przygotowana i rozbita! wcale nie rośnie a jest raczej bliska totalnemu rozp…….

  8. inowroclawianin pisze:

    Wpierdol bardzo prawdopodobny. Fajnie gdyby wrócili do Poznania bez Gajosa..

  9. bas pisze:

    Nie ma co się nastawiać na dobry wynik. Kolejna drużyna która nas zabiega.Pewnie taktycznie też będą lepsi mają jednak na ławce trenera który w opinii wielu fachowców przymierzany jest do Ekstraklapy, a my mamy średniej klasy trenera z trzeciej ligi.Piłka o jednak prosta gra gdzie zespół dobrze przygotowany fizycznie mając teoretycznie słabszych zawodników jest w stanie zrobić dobry wynik.Przykład mieliśmy w sobotę, różnica co najmniej dwóch klas między młodymi chłopcami i odrzutem z Kolejorza , a naszym pseudo gwiazdami za miliony.

  10. J5 pisze:

    Wszyscy choć trochę doświadczeni trenerzy wiedzą, że Lecha najprościej jest zabiegać. Wystarczy że Raków zagra pierwszym składem, a nie tak jak ŁKS rezerwami, aby wcisnąć coś jednej z najgorszych defensyw w e- klapie. Jeśli Djurdjević i jego drużyna nie awansuje do następnej rundy PP , to dołączy do galerii sław duetu Klimczak- Rutkowski, a Częstochowa będzie kolejnym miejscem na mapie hańby Lecha wronieckich. W obecnej dyspozycji Djurdjević chyba przebije Bakero, Rumaka i Wesołego Janka

    • Ostu pisze:

      Myśliwi swoje trofea wieszają na ścianach ku chwale… W gabinetach zarządu mogą zawisnąć zdjęcie trenerów – ku przestrodze….
      Porzućcie wszelką nadzieję Wy, którzy tu wchodzicie…

  11. Pawel1972 pisze:

    Obstawiam fuksiarską wygraną, a potem dwa wpierdole w lidze.

  12. 07 pisze:

    Życzę wszystkiego najlepszego klubowi z Częstochowy, ale nie mając stadionu radzę nie pchać się do Ekstraklasy. Sandecja jest tego najlepszym przykładem…. Zróbcie stadion, zaplecze i możecie wchodzić, a nie powielając błędy Sandecji, czy innych.
    Co do meczu – Raków będzie zmotywowany, ale mimo, że Lech gra piach to awansuje – najprawdopodobniej po karnych. Djuka wie, że w lidze nic nie ugra, a uratować go może P.P.

    • Legat79 pisze:

      On to wie! Pytanie tylko czy Naszym mistrzom futbolu będzie się chciało. Mam wrażenie, że nikt z nich nie chce i nie będzie umierać za Ivana.

  13. mr_unknown pisze:

    Jak zagramy 1 połowę z wiatrem to może się udać. W przeciwnym przypadku nie ma szans na awans.