Kolejny zepsuty weekend

Za nami już 13. kolejka piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2018/2019, która dla Kolejorza była fatalna. Lech Poznań po beznadziejnej grze i prawdopodobnie najsłabszym spotkaniu w tych rozgrywkach wysoko przegrał oddalając się od ligowej czołówki. Lider tabeli jest coraz dalej, a terminarz Wielkopolanom jak na złość nie sprzyja.


Trudno jednoznacznie stwierdzić co w 13. kolejce było najgorsze. Porażka 0:3? fatalna gra? powiększenie straty do lidera? Zmarnowana szansa na dogonienie kogokolwiek? Czy może perspektywa jeszcze trudniejszych 2 spotkań z obecnym z liderem i wiceliderem? Lech, który nie zachował czystego konta od 12 sierpnia mógł w miniony weekend wskoczyć na 3. miejsce wyprzedzając bramkami głównego rywala w walce o tytuł – Legię Warszawa, ale tego nie zrobił.

Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin 2 (nietrafiony)
Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa x (trafiony)
Korona Kielce – Cracovia Kraków 1 (nietrafiony)
Lechia Gdańsk – Arka Gdynia x (nietrafiony)
Miedź Legnica – Śląsk Wrocław 1 (nietrafiony)
Pogoń Szczecin – Lech Poznań x (nietrafiony)
Wisła Kraków – Zagłębie Sosnowiec 1 (nietrafiony)
Wisła Płock – Piast Gliwice 1 (nietrafiony)

Na domiar złego wkrótce straty punktowe do najlepszych mogą być jeszcze większe. W końcu przed Kolejorzem starcie z liderującą Lechią Gdańsk przy Bułgarskiej, która w tym tygodniu nie rozegra meczu w Pucharze Polski, więc do Wielkopolski przybędzie wypoczęta, a później w 15. kolejce spotkanie w Białymstoku z Jagiellonią na nowym stadionie na którym Lech Poznań jeszcze nigdy nie wygrał.

Lech Poznań traci do Lechii Gdańsk już 5 punktów. Jeśli 4 listopada nie wygra albo co najgorsze – przegra wtedy trudno będzie już cokolwiek zrobić. Będzie można co jedynie i jak co roku żyć nadziejami, które będą niepoprawne. Na szczęście polska liga jest nieprzewidywalna co pokazała choćby 13. kolejka. W tej zbliżającej się 14 serii spotkań też nie zabraknie paru meczów, które mogą mocno namieszać w tabeli.

W takich parach jak Piast Gliwice – Wisła Kraków, Śląsk Wrocław – Wisła Płock, Zagłębie Lubin – Korona Kielce czy Zagłębie Sosnowiec – Jagiellonia Białystok może paść każdy rezultat i żaden z nich nie byłby większą niespodzianką. Jeśli jednak Lech Poznań nie ogra Lechii Gdańsk lub co najgorsze – przegra z nią u siebie po raz pierwszy od lat 50-tych wtedy nic mu nie pomoże. Nie ważne jak, ważne wyszarpać awans w Pucharze Polski oraz w niedzielę. Kryzysu to nie zakończy, lecz przynajmniej go nie pogłębi.


Nasze obiektywne typy na mecze 14. kolejki LOTTO Ekstraklasy 2018/2019:

Arka Gdynia – Pogoń Szczecin x
Cracovia Kraków – Miedź Legnica 1
Lech Poznań – Lechia Gdańsk x
Legia Warszawa – Górnik Zabrze 1
Piast Gliwice – Wisła Kraków 2
Śląsk Wrocław – Wisła Płock 1
Zagłębie Lubin – Korona Kielce 2
Zagłębie Sosnowiec – Jagiellonia Białystok x

Tabela po 13. kolejce LOTTO Ekstraklasy 2018/2019:

1. Lechia Gdańsk 25 pkt.
2. Jagiellonia Białystok 24
3. Legia Warszawa 23
4. Wisła Kraków 22
5. Piast Gliwice 22
6. Lech Poznań 20
7. Korona Kielce 19
8. Arka Gdynia 17
9. Zagłębie Lubin 17
10. Pogoń Szczecin 16
11. Śląsk Wrocław 15
12. Cracovia Kraków 13
13. Wisła Płock 12
14. Górnik Zabrze 12
15. Miedź Legnica 12
16. Zagłębie Sosnowiec 11

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







6 komentarzy

  1. Sonia_Pawel pisze:

    Pomijając już, że Wawka zremisowała i miałaby punkt przewagi, to przy remisie punktowym liczy się bezpośredni mecz/dwumecz, dopiero potem bramki 🙂

  2. Marecki60 pisze:

    Póki co to skupiłbym się na tym, żeby wszystkie linie w Lechu ze sobą współpracowały, bo niestety, ale pomoc ni jak nie pomaga trzem lub nawet czterem obrońcom. Między wszystkimi liniami są zdecydowanie za duże odległości, a piłkarze ekstraklapy mają problem z celnym podaniem na dziesięć metrów. Niestety podstawy wyszkolenia u naszych piłkarzy leżą, przyjęcie z kierunkiem to pojęcie u nas nieznane. Sukcesem już jest jak piłkarz przyjmie piłkę i nie odskoczy mu ona na dwa, a nawet więcej metrów.

    • John pisze:

      Runje ładnie podsumował naszą ekstraklasę.Tu liczy się ,wybieganie,walka,agresja.
      Umiejętności czysto piłkarskie schodzą na dalszy plan.Nie masz siły biegać,nie walczysz,to możesz zostać zdeptany, przez obojętnie jaki zespół.Wyszkolenie techniczne takie podstawowe leży.
      Technicznie już zaawansowanych zawodników nie ma,grać 1 na 1,jakiś drybling ,nie potrafi prawie nikt.Jak już ktoś ma zadatki ,to wychodzą jakieś inne braki,brak szybkości ,słaba wydolność,słabe przygotowanie fizyczne.I taki zawodnik ginie,nie radzi sobie a ostrą ,agresywną grą.
      Amaral mówił ,że w Portugalii trzeba grać szybciej ,szybciej myśleć a w Polsce po otrzymaniu piłki ma 5 sekund na zastanowienie się co z nią zrobić.Powinien wymiatać,nie wymiata.

  3. inowroclawianin pisze:

    To był chyba najczarniejszy weekend w historii Lecha. Najpierw baty od amatorów z Pogoni, a potem strata najważniejszych flag na własnym podwórku plus zniszczone grafy.