Listopadowe mecze, które utkwiły w pamięci

Listopad 2018 jest jednym z nudniejszych miesięcy w życiu Lecha Poznań w tym roku kalendarzowym. Do końca miesiąca Kolejorz rozegra jeszcze tylko 1 spotkanie podczas którego stadion przy Bułgarskiej będzie świecił pustkami. W przeszłości nie wszystkie mecze zapowiadały się tak nędznie, jak ten z Wisłą Płock 24 listopada. Szczególnie te w europejskich pucharach.


W dotychczasowej historii listopadowych meczów w europejskich pucharach zdecydowanie najsłynniejszym jest ten z FC Barceloną. Po październikowym remisie na Camp Nou 1:1 w rewanżowym spotkaniu II rundy PZP dnia 9 listopada 1988 roku poznański Lech ponownie zremisował z Barcą 1:1. Dogrywka także nie przyniosła rozstrzygnięcia, dlatego o awansie do kolejnej fazy musiały zadecydować rzuty karne.



null

Niestety w nich Lech Poznań przegrał z FC Barceloną 4:5 i odpadł z dalszej rywalizacji, jednak to spotkanie do dziś jest jednym z lepszych meczów Kolejorza na arenie międzynarodowej. 30 lat bój z Hiszpanami na starej Bułgarskiej śledziło ponad 30 tysięcy osób.


Dwa lata później 7 listopada w rewanżu II rundy PEMK ówczesny Mistrz Polski, Lech Poznań bronił zaliczki z pierwszej konfrontacji w której pokonał u siebie Olympique Marsylia 3:2. Głównie z powodu zatrucia pokarmowego i osłabienia wielu zawodników lechici polegli we Francji 1:6 tracąc 3 gole z braku sił w ostatnich 6 minutach. Do teraz zagadka tamtego spotkania nie została wyjaśniona i nigdy już nie zostanie. Szkoda, że od tamtej pory Kolejorz nigdy nie trafił na Olympique w pucharach, choć choćby w losowaniu fazy grupowej 3 lata temu byłą taka okazja.

Lepsza historia napisała się na naszych oczach 4 listopada 8 lat temu i prawie 20 lat po przegranej Lecha w Poznaniu z IFK Goteborg 0:3.

null
null

W listopadzie 2010 roku w meczu 4. kolejki Ligi Europy zespół Kolejorza w obecności ponad 40 tysięcy widzów sensacyjnie ograł naszpikowany gwiazdami Manchester City 3:1. Do dziś jest to najbardziej spektakularny mecz „niebiesko-białych” na arenie międzynarodowej w historii. Niedawno szerzej pisaliśmy o tym pojedynku -> TUTAJ.

null
null
null
null

Oczywiście ciekawych meczów w listopadzie w pucharach było więcej z tym, że Lech Poznań nie osiągał w nich dobrych wyników. 10 lat temu w meczu fazy grupowej Pucharu UEFA ekipa Franciszka Smudy zremisowała u siebie z AS Nancy 2:2. Lechici szybko wyszli na prowadzenie za sprawą Sławomira Peszki. W 10 minucie był już remis, ale jeszcze przed przerwą na 2:1 dośrodkowaniem z rzutu wolnego do siatki trafił Semir Stilić. Lech nie wygrał tego meczu, bowiem grając nieco zachowawczo w końcówce popełnił błąd, stracił bramkę na 2:2 oraz 2 punkty w grupie z której i tak wyszedł.



null
null

Również 10 lat temu w listopadzie Lech Poznań przegrał na Łużnikach w Moskwie z drużyną CSKA 1:2. Szkoda, bo wtedy Lech nie był gorszy od rywala, lecz łatwo stracił 2 bramki po błędach Zlatko Tanevskiego. Gol Semira Stilicia w drugiej połowie z wolnego na niewiele się zdał.

Za to 3 lata temu mimo ambitnej walki poznaniacy ulegli u siebie Fiorentinie 0:2. Dwa gole w tym jednego fantastycznego z rzutu wolnego strzelił lechitom Josip Ilicić. Także w listopadzie 2015 Wielkopolanie zremisowali jeszcze na wyjeździe z Belenenses Lizbona 0:0. Trudno było stwierdzić czy był to dobry wynik czy jednak zły. Rywal był jak najbardziej do pokonania, ale z drugiej strony zmarnował rzut karny. Był to ostatni mecz Lecha Poznań na arenie międzynarodowej w listopadzie.

null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <