Mecze z Cracovią obfitują w bramki

W niedzielę o 18:00 Lechowi Poznań przyjdzie powalczyć o ligowe punkty z zaprzyjaźnioną Cracovią. Dotychczasowy bilans starć z tym klubem nie jest dla Kolejorza korzystny na co wpływ mają mecze rozegrane w Krakowie. Te zwycięskie można policzyć na palcach jednej ręki. Spotkania w których padły gole już nie, bowiem przy Kałuży tylko raz nikt nie strzelił bramki.


Pierwszy pojedynek Lecha Poznań z Cracovią Kraków odbył się w 1948 roku. Wówczas „niebiesko-biali” ulegli na wyjeździe „Pasom” 1:3, by kilka miesięcy później zrewanżować się pokonując krakowian 1:0. W dotychczasowej historii lechici 3 razy grali z Cracovią w rozgrywkach Pucharu Polski i 3 razy ją eliminowali w tym po raz ostatni jesienią 2010 roku. Mimo to, ogólny bilans spotkań lechitów z krakowską drużyną nie jest dla poznaniaków zbyt korzystny. Na 59 meczów w historii Wielkopolanie górą byli tylko w 24 konfrontacjach. 11 razy padł za to remis, a 24 spotkania wygrała Cracovia. Bilans bramek również przemawia zresztą za ekipą z ul. Kałuży i wynosi 81:87 na naszą niekorzyść.

Niekorzystny bilans Lecha Poznań z Cracovią Kraków jest spowodowany meczami przede wszystkim przy Kałuży. Choćby jesienią 2015 roku Kolejorz został sprany pod Wawelem aż 2:5 co patrząc na poprzednie potyczki obu klubów na obiekcie „Pasów” nie było tak naprawdę niczym nowym. Na stadionie Cracovii zespół z Wielkopolski wygrał w lidze tylko 4 razy. Zwyciężył tam wiosną 1983 roku 2:0, jesienią 2008 roku w zimowej aurze 1:0, jesienią 2011 roku rezultatem 3:0, jesienią 2013 wynikiem aż 6:1 oraz w sierpniu 2017 roku 2:0.

Lech Poznań nie przegrał z Cracovią 5 kolejnych spotkań zwyciężając 4 razy w tym 3 z rzędu i to bez straty gola. Historia starć Kolejorza z krakowianami pokazuje, że w niedzielę po 18:00 przy Kałuży niemal na pewno padną bramki. Jak dotąd tylko 2 razy na 59 meczów nie został strzelony żaden gol. Tak było w 1952 roku w Poznaniu i wiosną 2015 roku w Krakowie.


Historia spotkań Lecha Poznań z Cracovią Kraków:

1948: Cracovia – Lech 3:1
1948: Lech – Cracovia 1:0
1949: Cracovia – Lech 1:1
1949: Lech – Cracovia 1:2
1950: Lech – Cracovia 1:0
1950: Cracovia – Lech 1:1
1951: Lech – Cracovia 2:0
1951: Cracovia – Lech 3:1
1952: Lech – Cracovia 0:0
1952: Cracovia – Lech 4:0
1953: Lech – Cracovia 1:0
1953: Cracovia – Lech 2:1
1954: Lech – Cracovia 0:1
1954: Cracovia – Lech 5:0
1961: Lech – Cracovia 1:1
1961: Cracovia – Lech 6:2
1963/1964: Cracovia – Lech 2:2 (II-liga)
1963/1964: Lech – Cracovia 1:1 (II-liga)
1965/1966: Cracovia – Lech 6:1 (II-liga)
1965/1966: Lech – Cracovia 1:2 (II-liga)
1967/1968: Lech – Cracovia 1:0 (II-liga)
1967/1968: Cracovia – Lech 2:0 (II-liga)
1968/1969: Lech – Cracovia 0:1 (II-liga)
1968/1969: Cracovia – Lech 1:0 (II-liga)
1982/1983: Lech – Cracovia 2:1
1982/1983: Cracovia – Lech 0:2
1983/1984: Cracovia – Lech 1:0
1983/1984: Lech – Cracovia 1:0
1984/1985: Cracovia – Lech 1:2 (PP)
2001/2002: Cracovia – Lech 2:2 k.1:4 (PP)
2004/2005: Lech – Cracovia 0:2
2004/2005: Cracovia – Lech 2:0
2005/2006: Lech – Cracovia 1:0
2005/2006: Cracovia – Lech 3:2
2006/2007: Lech – Cracovia 3:4
2006/2007: Cracovia – Lech 3:0
2007/2008: Lech – Cracovia 3:1
2007/2008: Cracovia – Lech 3:2
2008/2009: Cracovia – Lech 0:1
2008/2009: Lech – Cracovia 2:2
2009/2010: Cracovia – Lech 1:0
2009/2010: Lech – Cracovia 3:1
2010/2011: Lech – Cracovia 5:0
2010/2011: Cracovia – Lech 1:4 (PP)
2010/2011: Cracovia – Lech 1:0
2011/2012: Cracovia – Lech 0:3
2011/2012: Lech – Cracovia 3:1
2013/2014: Lech – Cracovia 1:1
2013/2014: Cracovia – Lech 1:6
2014/2015: Lech – Cracovia 1:1
2014/2015: Cracovia – Lech 0:0
2015/2016: Cracovia – Lech 5:2
2015/2016: Lech – Cracovia 2:1
2015/2016: Cracovia – Lech 2:0
2016/2017: Lech – Cracovia 2:1
2016/2017: Cracovia – Lech 1:1
2017/2018: Cracovia – Lech 0:2
2017/2018: Lech – Cracovia 1:0
2018/2019: Lech – Cracovia 2:0

Ogólny bilans: 24-11-24, 81:87 (59 meczów)
W lidze: 20-9-19, 67:68 (48 meczów)
U siebie: 15-5-4, 39:20 (24 mecze)
Na wyjeździe: 5-4-15, 28:48 (24 mecze)

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. J5 pisze:

    No cóż, bez względu na wynik meczu, Nawałka chociaż odwiedzi swoją famułę. Trener zawsze będzie zwycięzcą:)