Najlepsi obcokrajowcy w historii

W ciągu prawie 97 lat istnienia Lecha Poznań, a w właściwie od 1991 roku (wtedy do klubu przybył pierwszy obcokrajowiec German Dario Rodriguez) w pierwszej drużynie Kolejorza zadebiutowało już 82 obcokrajowców z 42 państw. Najlepsi w historii zagraniczni zawodnicy trafili do Lecha Poznań całkiem niedawno, bo po 2006 roku. Większość w latach 2006-2011, czyli za kadencji poprzedniego zarządu.



O sile Kolejorza w ostatnich sezonach stanowili głównie zagraniczni piłkarze, którzy nie zawsze trafiali tutaj po obserwacjach skautingu. Bez paru zagranicznych zawodników Lech Poznań osiągnąłby jeszcze mniej, wygrywał mniej spotkań i nawet podium za Jagiellonią Białystok byłoby marzeniem. Paru obcokrajowców do dziś należy do zasłużonych postaci dla naszego klubu, kibice pamiętają o nich do teraz i bardzo miło wspominają. Tacy gracze jak Manuel Arboleda, Ivan Djurdjević, Barry Douglas, Dimitrie Injać, Semir Stilić czy Artjoms Rudnevs zaliczają się do ulubieńców kibiców Lecha Poznań. Zostawili oni mnóstwo zdrowia na boisku, które często przekładało się na niezapomniane, wspominane do dziś sukcesy.

Aktualnie bez trudu można skompletować kadrę 25 zawodników zza granicy i można żałować, że tacy piłkarze, jak Dilaver, Douglas, Injać, Stilić, Rudnevs czy Gytkjaer nie mieli okazji grać ze sobą w tym samym zespole. Łotysz w 73 meczach strzelił 45 goli, a Duńczyk w 70 spotkaniach zdobył 36 bramek wciąż śrubując ten wynik. Injać ze Stilicem w „niebiesko-białych” barwach zdobyli wszystko – mistrzostwo, Puchar, Superpuchar Polski, a także dwukrotnie grali w 1/16 europejskich pucharów. Z kolei Dilaver występował u nas krótko, ale dał wiele jakości defensywie, której teraz nie ma przez co wielu kibiców mocno tęskni za Austriakiem. Miło wspominany jest również Douglas słynący z pięknych goli z rzutów wolnych, który w „niebiesko-białych” barwach zaliczył aż 21 asyst.

Oprócz wyżej wspomnianych zawodników wszystko w Kolejorzu osiągnęli Arboleda z Djurdjeviciem stanowiący przez lata o defensywnej sile Kolejorza. Do najlepszej jedenastki obcokrajowców w historii Lecha Poznań wpisaliśmy jeszcze Gergo Lovrenscisa, czyli Mistrza Polski 2015, który grając w Polsce miał zarówno dobre jak i słabe momenty, lecz zdobył 20 goli dokładając do tego aż 34 asysty czy Kaspera Hamalainena. Fina zachował się tak jak się zachował, aczkolwiek w mistrzowskim sezonie 2014/2015 dał nam bardzo wiele. Na ławce znalazło się miejsce dla Arajuuriego, Henriqueza, efektownego Quinterosa, który chyba zbyt szybko podjął decyzję o odejściu, Jevticia, Tiby i Rengifo. Zmiennikiem Buricia grającego tu od 10 lat trzeba było uczynić Ivana Turinę. Chorwat kariery w Lechu Poznań nie zrobił, szybko odszedł, choć to m.in. dzięki niemu Kolejorz zdobył swój ostatni Puchar Polski w 2009 roku.

Kto jeszcze załapał się do naszego składu 25 najlepszych obcokrajowców w historii klubu? Solidni piłkarze tacy jak Ceesay, Tanevski, Henriquez czy Kostevych. Pierwsza trójka świętowała z Lechem Poznań sukcesy takie jak Mistrzostwo Polski. Ukrainiec na tytuł musi jeszcze poczekać identycznie jak Joao Amaral, który na tle innych obcokrajowców z drugiej linii już wyróżnia się liczbami, a przecież to jeszcze nie koniec. Swoje do tytułu 2010 dołożył z kolei Sergei Krivets, który zdobył choćby zwycięską bramkę w pamiętnym meczu 29. kolejki z Ruchem w Chorzowie na 2:1 czy zaliczył asystę przy trafieniu Manuela Arboledy na 2:1 w konfrontacji z Manchesterem City. 3 złote medale tym 2 za Superpuchar Polski ma jeszcze Darko Jevtić, który nadal tutaj gra. Swoje dla naszego klubu zrobili też napastnicy – Hernan Rengifo oraz Zaur Sadaev, który dostając gromkie brawa 7 czerwca 2015 roku później sam chciał odejść.

Na koniec trzeba jeszcze pamiętać o Sekou Drame, który w Polsce zostawił nawet syna. Jak na przeciętne sezony w drugiej połowie lat 90-tych stoper z Gwinei prezentował się w Lechu Poznań całkiem przyzwoicie. Wniósł co nieco do gry obronnej i kto wie, jak dużo by osiągnął gdyby Kolejorz był wówczas lepszą drużyną. Poniżej nasza najlepsza kadra Lecha Poznań złożona z obcokrajowców, najlepsza meczowa „18” i przede wszystkim najlepszy skład, który nie powinien mieć problemów z wygraniem tytułu Mistrza Polski gdyby kiedykolwiek spotkał się na boisku.



Najlepszy meczowa „18” w historii Lecha Poznań:

I skład: Burić – Dilaver, Arboleda, Djurdjević, Douglas – Lovrencsics, Injać, Hamalainen, Stilić – Gytkjaer, Rudnevs.
Rezerwowi: Turina, Arajuuri, Henriquez, Quinteros, Jevtić, Tiba, Rengifo.

Kadra 25 najlepszych obcokrajowców w historii Lecha Poznań:

Bramkarze:

Jasmin Burić
Ivan Turina

Obrońcy:

Volodymyr Kostevych
Barry Douglas
Ivan Djurdjević
Manuel Arboleda
Paulus Arajuuri
Sekou Drame
Emir Dilaver
Kebba Ceesay
Zlatko Tanevski
Luis Henriquez

Pomocnicy:

Semir Stilić
Dimitrije Injać
Henry Quinteros
Gergo Lovrencsics
Kasper Hamalainen
Pedro Tiba
Joao Amaral
Sergei Krivets
Darko Jevtić

Napastnicy:

Artjoms Rudnevs
Christian Gytkjaer
Zaur Sadaev
Hernan Rengifo

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na 3 portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

INSTAGRAM (nowość)
TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







30 komentarzy

  1. F@n pisze:

    Hama na wyrost. Prędzej dałbym Kriwca, który jako „8” grał kapitalnie.

    • legolas pisze:

      Nie no kurde, pod względem sportowym to jednak TOP 5 w naszej historii, to co zrobił później każdy wie i za to go nienawidzi. Osobiście moim ulubionym obcokrajowcem w Lechu był chyba Barry, zarówno jako osobowość jak i jako piłkarz był świetny 🙂

    • F@n pisze:

      No właśnie pod względem sportowym. Przehajpowany strasznie. Nieźle grał w mistrzowskim sezonie, ale w pucharach gościu grał piach. Kriwiec miał swoje słabsze momenty, ale nakrywa go czapką momentami najlepszymi.
      W 144 meczach w Lechu Hama: 39 goli 25 asyst -> 0.27 br/mecz 0,17 as/mecz -> 0,44 pkt/mecz
      Darko Jevtić – 158 meczów – 30 goli 35 asyst. -> 0,19 br/mecz 0,22 as/mecz -> 0,41 pkt/mecz

      I Ty mówisz, że Hama to top 5, który się od Darko w statystykach prawie nie różni.

    • F@n pisze:

      Porównałem go z Darko, bo na podobnych pozycjach grają, Kriwiec po prostu najlepiej grał na 8 i fajnie grał cofniętego rozgrywającego

    • legolas pisze:

      Okej masz swoje zdanie rozumiem, nie chcę się kłócić każdy ma prawo do własnej opinii 😉

    • kilo82 pisze:

      Jak dla mnie Fin to też jeden z lepszych obcokrajowców w historii Lecha, Kriwca dystansuje i to zdecydowanie. Ale jak to w tego rodzaju zestawianiach – wybór nie jest łatwy i można się różnić.
      Z najgorszych obcokrajowców z dwie jedenastki pewnie bez problemu da się sklecić, niestety obecnych grajków też tam nie zabraknie…

  2. leftt pisze:

    Brakuje Toneva, chociaż nie jestem jego fanem.

  3. Seth pisze:

    Jasmin Burić Ivan Djurdjević Manuel Arboleda Ivan Turina Zlatko Tanevski Luis Henriquez Semir Stilić
    Dimitrije Injać Henry Quinteros Sergei Krivets Artjoms Rudnevs Hernan Rengifo co łaczy tych zawodników ? Pogorzelczyk i Czyzniewski do tego dopiszmy jeszcze polakow ktorych sciagneli w okresie 2007-2010 i jak to sie ma do Juniora… po odejsciu tych dwóch panow z Lecha i przejeciu sterów przez Juniora nastapila rownia pochyla a obecnie dno i dwa metry mułu .

  4. inowroclawianin pisze:

    Wszystkich w zasadzie redakcja wymieniła, ale z nich najlepszy był Rudnevs bez wątpienia. Arboleda też miał papiery na świetnego obrońcę. Stilic super technika. Rengifo też bardzo miło wspominam. Teraz najlepsi to Gytkjaer i Tiba, niestety jedni z nielicznych w ogóle zawodników, z którymi Lech mógłby grać z powodzeniem w pucharach.

  5. legolas pisze:

    Będzie taka jedenastka, tylko że Polaków?

  6. arek z Debca pisze:

    Bezapelacyjnie Artjom. Potem Maniek bo był filarem obrony przez wiele lat i Zaur bo bez niego nie byłoby MP. A co do listy najgorszych obcokrajowców to uff… będzie to długa lista.

    • 07 pisze:

      Oczywiście bez Zaura nie byłoby M.P. 2015 , ale Zaur grzeszył skutecznością.

  7. 07 pisze:

    Apeluję, aby powstrzymać sprowadzanie szrotu. Wolę 1-2 naprawdę dobrych niż 9 średnich.

  8. Pawelinho pisze:

    Wyborem Tanevski’ego jestem lekko zaskoczony bo z tego co pamiętam to był lekko niepewnym stoperem. co do reszty to jestem zdania, że do dobrzy piłkarze i takich powinno być jak najwięcej i to nie tylko w Lechu, ale też w całej lidze.

  9. J5 pisze:

    Fajny jest ten atak. Gytkjaer- Rudnievs, w odwodzie łamiący wszelkie mury Zaur i skuteczny Rengifo. Ale byśmy mieli opcji w ataku

  10. Bart pisze:

    Gdzie jest Vujadinović? Gdzie jest Vujadinović? Gdzie, kurwa, jest Vujadinović?

  11. Jaro pisze:

    Krotko,ale swietnie gral w poczatkowych latach Kornijec,moze wtedy wiele nie osiagnal z Lechem,ale fajnie sie prezentowal.

  12. Jaro pisze:

    tzn w latach 90,nie dopisalem tego

  13. Siodmy majster pisze:

    Prawie połowa ( 4/10 ) obrońców ma nazwisko na literę D . Jaki z tego wniosek ? Sprowadzać tylko takich .Moje propozycje : Digne z Evertonu , Dias z Benficy , Danilo z M.City , De Vrij z Interu , Duffy z Brighton .Co z tego ,że każdy po kilkanaście czy kilkadziesiąt melonów .Co , nas nie stać ?

  14. 07 pisze:

    Trzeba sprowadzić murzyna który do ”fakena” będzie mówił ”tata”. ;))

  15. szulaj pisze:

    Podobał mi się jeszcze Abdul Tetteh. Silny zawodnik z dobrym przerzutem. Można go włączyć do rezerw? Co do Mańka to chyba jego znakiem rozpoznawczym była ucieczka z piłką pod linię autu bramkowego i tam zastawianie się. No i oczywiście słynny palec:)

  16. Grossadmiral pisze:

    Dziwne że Tanevski średniak jest a Kadara nie uwzględniono