Reklama

Felieton kibica: Maciej Makuszewski – od współczucia do szydery

Wszystkim internautom KKSLECH.com przypominamy o możliwości wyrażania swojego zdania nie tylko w „Śmietniku kibica” czy w komentarzach do newsów. Jednocząc na tej witrynie kibiców Lecha Poznań dajemy możliwości wygłaszania swoich opinii na stronie głównej witryny. Cykl „Twoim zdaniem” jest stworzony do tego, aby każda osoba chcąca dotrzeć ze swoją opinią do innych kibiców Kolejorza bez trudu mogła to zrobić.



W każdym tygodniu czekamy na Wasze najlepsze oraz najciekawsze teksty, które mogą pojawić się na łamach KKSLECH.com. Każdy z kibiców, który umie pisać, chce to robić i ma coś ciekawego do przekazania innym kibicom Lecha Poznań w sposób obszerny i ciekawy (także kontrowersyjnego) ma drogę otwartą do tego, by jego tekst na tematy sportowe przeczytało nawet kilkanaście tysięcy ludzi. Czasem nie trzeba dodawać wpisu na przysłowie pół strony w „Śmietniku Kibica” bądź w newsach. Czasem wystarczy jeszcze trochę rozwinąć swoją myśl, odpowiednio ją zredagować i przesłać do nas w formie dowolnego tekstu. Dziś publikujemy jeden z nadesłanych do nas artykułów przez kibica.

Maciej Makuszewski – od współczucia do szydery

Ocierający się o skład reprezentacji Polski. Zawodnik będący w kręgu zainteresowania ówczesnego selekcjonera Adama Nawałki, z szansami na powołanie do kadry na Mundial w Rosji. Poważna kontuzja, przekreślenie marzeń i próba powrotu do formy sprzed urazu. Maciej Makuszewski, bo o nim mowa – częściej niż zachwyt, wzbudza niechęć wśród kibiców Lecha.

Chyba żaden zawodnik Kolejorza w ostatnim czasie tak bardzo nie obniżył swojej dyspozycji. Makuszewski jako prawy pomocnik nie daje zespołowi nic. Nie tworzy zagrożenia pod bramką rywala, nie stwarza sytuacji kolegom z zespołu, a o strzeleniu gola nie ma nawet co myśleć. Były reprezentant Polski, bo tak już trzeba chyba o Macieju Makuszewskim mówić, stał się obiektem drwin ze strony kibiców poznańskiego Lecha. I nie są to drwiny bezpodstawne. Od skrzydłowego kibic ma prawo wymagać efektywności, ale i efektowności. Niestety dla kibiców, jak i dla samego siebie Maciej Makuszewski nie jest w tym sezonie ani efektywny, ani efektowny.

10.12.2017 r.

Podczas meczu z Cracovią, będący wówczas po debiucie w reprezentacji Polski Maciej Makuszewski doznał poważnej kontuzji kolana. Chcąc dogonić piłkę w pewnym momencie wyskoczył w powietrze, jakby właśnie trafił na minę przeciwpiechotną. Upadek na murawę i reakcja samego Macieja wskazywały, że to coś poważnego. Piłkarz, który w perspektywie miał wiosenne powołania do kadry i wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rosji zerwał więzadła w kolanie. Wtedy gdy widziałem Macieja opuszczającego ze łzami w oczach murawę, szczerze współczułem. Sam wiem co to znaczy taka kontuzja. A dla niego taki obrót spraw tuż przed życiową szansą był prawdziwym ciosem.

Operacja i nadzieja na szybki powrót do treningów, tak aby zdążyć przed ostatecznymi decyzjami Adama Nawałki (wtedy selekcjonera) stała się głównym celem pomocnika Kolejorza. Pamiętam, że naprawdę szczerze życzyłem wtedy Maciejowi żeby się udało. Byłem na stadionie podczas nieudanego meczu Lecha z Górnikiem, ale właśnie w tym spotkaniu po kontuzji na boisko wrócił “Maki”. Wtedy przywitany brawami i skandowaniem nazwiska. Myślę sobie, że w tym momencie zarówno on jak i kibice liczyli na to, że Makuszewski jednak pojedzie na Mundial w Rosji.

Niestety Adam Nawałka ostatecznie nie zdecydował się zabrać pomocnika Lecha na Mistrzostwa Świata. A sam Makuszewski od tamtej pory znajduję się na równi pochyłej i raz za razem irytuję kibiców swoim zachowaniem na boisku, jak i poza nim.

Aktywny tylko poza boiskiem

W trwającym sezonie 2018/2019 Maciej Makuszewski nie zdołał zdobyć ani jednego gola. Zaliczył tylko pięć asyst. I to pomimo kilkutygodniowej pauzy spowodowanej kontuzją wynik bardzo słaby. Uczciwie trzeba oddać, że sam Lech nie zachwyca w tym sezonie formą. Ale jeśli od kogoś wymagać, to właśnie od zawodnika, który był w kręgu zainteresowania Adama Nawałki. Sam Makuszewski w większości meczów, w których brał udział nie wyróżniał się zupełnie niczym za co można by go pochwalić. Częste straty piłek i niedokładne dośrodkowania wywołują na trybunach już nie tylko dźwięk politowania, ale dużo częściej złość kibica na taką postawę jednego z zawodników ich klubu. Adam Nawałka już jako trener Kolejorza stawia na “Makiego” mimo tego, że on sam nic nie wnosi do gry swojej drużyny. Gdy Lech gra słabo – Makuszewski gra słabo. Gdy Lech zagra lepiej – Makuszewski gra słabo. W tym momencie nawet ciężko przypomnieć sobie te asysty, które udało się skrzydłowemu Kolejorza zaliczyć w tym sezonie. O ostatniej zdobytej bramce nie wspominając (gol z Wisłą Płock w listopadzie 2017 roku).

Na złość kibiców Lecha działa fakt, że zaangażowanie boiskowe w żadnym stopniu nie potwierdza możliwości Makuszewskiego. Zawodnik obdarzony szybkością powinien rozdzierać defensywę rywala i tym sposobem stwarzać przewagę dla swojego zespołu. Niestety Maciej Makuszewski częściej niż na boisku, bryluje w mediach społecznościowych czy w wywiadach dla portali sportowych. I pal licho gdyby były to wypowiedzi sensowne, ale sam zawodnik czasem niespodziewanie swoimi słowami dolewa oliwy do ognia. Narzekanie na kibiców i ich wymagania już zawsze będą kojarzyć się z Makuszewskim. Drugim przykładem nieodpowiedniego zachowania się piłkarza było założenie koszulki Jagiellonii Białystok i wrzucenie zdjęcia na jeden z portali społecznościowych. Oburzenie kibiców Lecha było jak najbardziej zrozumiałe. A tłumaczenia piłkarza, że to “koszulka od szwagra” na nic się nie zdały. Mleko się wylało i nieprzyjemna atmosfera ciągnie się za skrzydłowym do tej pory.

Bardzo jasno chcę podkreślić, że za pozaboiskowe akcje charytatywne takie jak “Świąteczna paczka dla psiaczka”, będę chwalił zawsze. “Maki” wraz z żoną Oliwią zaangażowali się w pomaganie schroniskom dla psów w Gdańsku, Białymstoku czy Suwałkach. Pomoc każdemu kto takiej pomocy wymaga jest godna podziwu i przeze mnie będzie nagradzana brawami. Jednak nie zapominajmy o tym, że jeden nawet największy plus nie jest w stanie przysłonić kilkunastu minusów.

Jeszcze rok kontraktu

Maciej Makuszewski związany jest z Lechem do końca czerwca 2020 roku. Dziś, gdy szumnie zapowiadana jest rewolucja kadrowa w Kolejorzu, kibice zastanawiają się czy ta rewolucja nie mogłaby dotknąć nieefektywnego skrzydłowego? Sam Maciej wygląda na takiego, który męczy się grając w Lechu, a i kibice są zmęczeni ciągłymi złymi zagraniami zawodnika z Grajewa. Osobiście uważam, że danie większej ilości szans wychowankowi Lecha – Tymoteuszowi Klupsiowi będzie dla Kolejorza dużo korzystniejsze, niż stawianie na wypalonego zawodnika. Sam Makuszewski młodszy już nie będzie, raczej bardziej się nie rozwinie. Chyba, że sami działacze Lecha zechcą trzymać w kadrze zawodnika, który w każdej chwili będzie gotowy wejść na boisko i wykorzysta zmęczenie rywala. Na dziś żadnych sygnałów nie ma, więc można zakładać, że “Maki” wypełni kontrakt i przez najbliższy rok będzie irytował kibiców swoim zachowaniem.

LechuKibol

Więcej o cyklu „Twoim zdaniem” -> TUTAJ

Artykuły można wysyłać na adres e-mail -> redakcja@kkslech.com

Teksty wysłane do nas przez kibiców można przeczytać -> TUTAJ

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







10 komentarzy

  1. Michu73 pisze:

    Maki rzeczywiście od momentu zawodu z brakiem powołania na mundial ma trudny moment i myślę, ze to tez przekłada się na jego „kondycję psychiczną” (niefortunne wywiady, wypowiedzi itd.). Liczyłem na jego przełamanie w ostatnim meczu, i trzymałem za niego kciuki, ponieważ uważam, ze zawodnik z jego potencjałem zasługuje na druga szanse i wsparcie w odbudowie formy. Szału z Arką nie było, ale na pewno ze zagrał tak źle jak był przez nas tutaj oceniony. Maki miał wiele zadań defensywnych, był ustawiony pod wyeliminowanie z gry Zarandi co się świetnie udało. Widać było, ze daje z siebie maksa pracując na całym boisku. W ofensywie wyglądał słabo ale lepiej niz w ostatnich meczach. Myślę, ze na Miedź wyjdzie w podstawie a ja znowu będę trzymał za niego kciuki. Maki, pokaż co potrafisz!?

  2. John pisze:

    Nie zgodzę się tylko z tym,że kibic ma prawo wymagać od skrzydłowego efektywności,ale i efektowności,było by oczywiście cudownie mieć takich skrzydłowych ,ale to ekstraklasa.
    Jest już dobrze,jak ktoś ma jedną z tych umiejętności i jest w tym dość regularny.
    Makuszewski przed kontuzją był w super formie,ale najlepsze mecze grał też wtedy ,kiedy grał na jednej stronie z Gumnym ,też w wysokiej formie ,gdzie świetnie się rozumieli.
    Potem to się posypało ,Makuszewski ciężka kontuzja,walka z czasem,trudny powrót,Gumnego brak.Nie wiem jak u niego z motywacją,czy jest w stanie się zmusić ,to jeszcze większej i cięższej pracy,żeby wrócić i zacząć się pojawiać w statystykach pomeczowych,w rubryce bramki,asysty.
    Mega przypomina sytuacje Pawłowskiego,też miał czas gdzie grał dobrze i ciągnął Lecha ,potem drastyczny spadek formy.Teraz można by powiedzieć:Zamienił stryjek siekierkę na kijek.

    No i żeby być sprawiedliwym,to Makuszewski rozczarowuje mega ,ale z drugim podstawowym skrzydłowym,wychowankiem Jóźwiakiem nie jest wiele lepiej,0 bramek!!!a talent.
    Na niego też czekam i nie mogę się doczekać.
    Przynajmniej 2 ostatnie mecze ,to mały plus ,bo wywalczony karny ,asysta na wagę 3 punktów ,ale skrzydła miały być taką siłą Lecha ,nie są.Pytanie czy i kiedy będą???
    Ja nie wiem jak Lech zamierza tę rewolucje przeprowadzić,jak gdzie nie spojrzysz tam są braki.
    Gumny na sprzedaż,cała obrona do remontu.Pomoc,Tiba,Amaral,Letniowski,Marchwiński,Moder,Klupś.Jakości na skrzydłach brakuje ,ŚP wymaga wzmocnień.
    Gytkjeara może sprzedadzą,a może i Jóźwiak zechce odejść jak coś pogra jeszcze.
    Ja to nie wiem co to będzie.To może być jedna wielka katastrofa albo chyba po raz pierwszy ,sukces,bo te kadrowe rewolucje Lecha do tej pory wychodziły źle.
    Tak ,że Magda Gessler powiedziała by,Kur*a co za syf ,ja pie*dole ,kto tu rządzi,gdzie jest właściciel?Macie czas żeby ten bajzel uprzątnąć ,jeśli nie ,nie pomogę wam sorry.

    • Pawel1972 pisze:

      >No i żeby być sprawiedliwym,to Makuszewski rozczarowuje mega ,ale z drugim podstawowym skrzydłowym, wychowankiem Jóźwiakiem nie jest wiele lepiej<

      Nie wpisujesz się w obowiązującą narrację – czyli: Makuszewski ma tylko pięć asyst, za to Jóźwiak aż jedną.

  3. inowroclawianin pisze:

    W pełni zgadzam się z tym artykułem, niestety. Trzeba będzie pewnie jeszcze rok się przemęczyc z Makuszewski, No chyba, że Phiotruś jakoś dogadać się z nim i zerwa kontrakt za porozumieniem stron. Tak by bylo chyba najlepiej.

  4. Kagame pisze:

    Moim zdaniem wahania formy u Makuszewskiego to norma. Przypomnijcie sobie wiosnę Bjelicy i słynne 3:0 – Maki wtedy chyba nie zaliczył ani jednej asysty, nie wspominając o golu. Wcześniej w Portugalii również nie miał praktycznie liczb. Wszedł na chwilę na wyżyny swoich możliwości i grał bardzo dobrze, dlatego teraz tak wyraźnie widać u niego spadek formy. Dla mnie i tak numerem 1 jeśli chodzi o regres to Darko Jevtić.

  5. Grimmy pisze:

    Lechu, mam tylko jedną uwagę do Twoich tekstów. Mam nadzieję, że nie potraktujesz jako czepialstwa. W obecnej formie, dla kogoś kto jest na bieżąco ze sprawami Lechowymi te teksty nie mają zbyt dużej wartości. Generalnie czytamy o rzeczach, o których doskonale wiemy, bo interesujemy się na codzień Lechem. Przynajmniej ja tak to odbieram. Zbierasz fakty i przedstawiasz je w tak sterylnie obiektywny sposób, aby nie doszło do zakażenia subiektywizmem, że to może byłoby ciekawe dla czytelnika-kibica innej drużyny, który o tym co dzieje się w Lechu wie niewiele albo prawie nic. To takie zimne, bezemocjonalne sprawozdanie z omawianego tematu. Widziałbym w Twoich felietonach więcej Twojej własnej analizy, twojej własnej oceny i tego jak widzisz to wszystko własnymi oczami. Ustosunkuj się do opisywanej kwestii. Kilka zdań własnego komentarza, opinii, odczuć i przemyśleń. Nie bój się zająć pozycji w dyskusji o sprawach Lecha! Weźmy ostatni tekst. Dla mnie on kończy się nagle i nie wiem w sumie co chciałeś nam przekazać. Opisać przygodę Makiego w Lechu? Jego ostatnie miesiące? Co się z nim może stać w najbliższej przyszłości? My to wszystko wiemy. Ten tekst wygląda jakby był niedokończony. Brakuje puenty, podsumowania, własnego komentarza – czegoś ciekawego, czegoś unikatowego co byłoby Twoim własnym, a nie zrelacjonowaniem jak inni to widzą. Dzięki za uwagę.

    • WybrzezeKlatkiSchodowej pisze:

      Czepialski Grimmy 🙂

      A tak już na poważnie to zgadzam się, tym bardziej że kolega ma talent do pisania. Tak więc czekamy na więcej LechuKibol, lecz daj nam więcej siebie w tekstach.

      Pozdro dla wszystkich.

      Bez odbioru.

  6. anonimus pisze:

    Co do Makiego jego cechą była przede wszystkim szybkość. Po kontuzji tego u Makuszewskiego już nie ma i wątpie żeby wróciło bo i jest On coraz starszy. Co będzie dalej? Nic, pewnie przedłuży kontrakt bo się świetnie odnajduje w roli celebryty i odpowiada to włodarzom klubu. Lechu piszesz dalej.

  7. 07 pisze:

    Jestem przekonany,że w ostatnim roku kontraktu Makuszewski będzie jednym z najlepszych grojków. Znamy to od lat. Teraz gra totalny piach by na kilka miesięcy przed końcem kontraktu dać mocne dowody do kolejnej umowy.

  8. J5 pisze:

    Nie wiem dlaczego haslo ” Rewolucja w Lechu” wywołuje jeszcze jakiekolwiek emocje. Wydaje się że to puste frazesy na przeczekanie, a produktem finalnym będzie wielka figa. Nikt z zarządu nie zrezygnuje z zawodnika który do ich minimalizmu dobrze się wpisuje jako reprezentant kraju po to, aby płacić za nic pensje wynikające z kontraktu. To dotyczy i innych pilkarzy z ważnymi kontraktami, dopóki jakiś szaleniec nie odważy się ich wykupić. Wielce prawdopodobne jest nawet,że Nawałka namówi do przedłużenia kontraktu i Gajosa, bo tak dla wroniarzy jest taniej, nic się nie zmienia i spokojnie życie wroniarskiego Lecha toczy się dalej, byleby tylko zalapać się do okienka wystawowego. Co do Makiego, jest w słabej formie tak jak i jakieś 80% drużyny, a skoro mentalnie nie może być liderem, przywódcą, to nie pociągnie za sobą drużyny, a prędzej dostosuje się do panującego marazmu. Być może Maciek jeszcze odpali, i jeśli drużyna złapałaby formę, to Maki móglby w jakości dograć następny sezon do końca. Ale wtedy to należałoby go już ostatecznie pożegnać