Inne piłkarskie walory nowych stoperów
Po 18 lipca kiedy do klubu najpóźniej trafi Lubomir Satka w defensywie Lecha Poznań wreszcie zacznie panować większa rywalizacja. Wtedy Słowak będzie mógł naciskać w walce o miejsce w składzie przede wszystkim na Thomasa Rogne, który przynajmniej na razie powinien tworzyć parę stoperów z niedawno pozyskanym Djordje Crnomarkoviciem.
Ze względu na pochodzenie zarówno Lubomir Satka jak i Djordje Crnomarković bardzo szybko powinni zaaklimatyzować się w Polsce i nauczyć naszego języka. Obaj zawodnicy są także w podobnym wieku, dlatego nie powinni mieć problemów z wzajemnym zrozumieniem się zarówno na boisku jak i poza nim. Piłkarsko Słowak oraz Serb mają trochę inne walory i atuty. O wszystkich dowiecie się poniżej dzięki wykorzystaniu danych z raportów InStat.
Podobne warunki, inna lepsza noga
Tego lata Lech Poznań chciał sprowadzić jednego prawonożnego stopera i drugiego lewonożnego środkowego obrońcę. Właśnie takimi zawodnikami są Lubomir Satka oraz Djordje Crnomarković mający lepsze inne nogi. Obaj piłkarze mierzą 188 cm wzrostu, jednak według dostępnych danych Słowak jest o 1 kilogram cięższy od Serba. Ich warunki fizycznej są jak najbardziej odpowiednie, porównywalne do tych, którymi dysponowali wolniejsi ostatnio dwaj środkowi obrońcy Rafał Janicki i Nikola Vujadinović.
Uniwersalność Satki
Lubomir Satka to bardziej uniwersalny obrońca od Djordje Crnomarkovicia, który jest tylko i wyłącznie lewym stoperem. Słowak w razie konieczności może grać jeszcze na prawej stronie defensywy. W ostatnim sezonie 2018/2019 występując na tej pozycji zdobył nawet gola. Czasami łatał też dziury na lewej stronie obrony grając podczas swojej kariery jeszcze na pozycji defensywnego pomocnika. Lubomir Satka nie jest zawodnikiem przywiązanym do jednej pozycji. W razie potrzeby będzie mógł w pojedynczych spotkaniach Lecha Poznań wystąpić w roli prawego obrońcy.
Crnomarković dużo lepszy od Satki
Dane z raportów InStat nie pozostawiają złudzeń, który z nowych obrońców jest lepszy w defensywie grając na wyższym poziomie w ostatnich 20 spotkaniach. Djordje Crnomarković w każdym elemencie typowo defensywnym przewyższa Lubomira Satkę. Najbardziej przy obronie stałych fragmentów gry, a także w pojedynkach powietrznych. Nie jest do żadną niespodzianką, ponieważ Serb to typowy środkowy defensor grający jeszcze w starym angielskim stylu. Można go porównać do Paulusa Arajuuriego, którego twardy, nieustępliwy styl gry wielu kibiców Kolejorza zapewne pamięta aż do dziś.
Crnomarković kontra Satka w defensywie
Kluczowa obrona: 72 – 61
Odbiór: 67 – 58
Stały fragment w obronie: 72 – 48
Pressing: 58 – 53
Pojedynki w powietrzu: 70 – 58
Długie podanie: 64 – 49
Satka lepszy w ofensywie
Lubomir Satka w ubiegłym sezonie zdobył 4 gole i zaliczył 1 asystę w 37 meczach podczas gdy Djordje Crnomarkoviciowi w 39 spotkaniach udało się zanotować tylko 1 asystę. Te liczby już pokazują, który z nowych stoperów Lecha Poznań jest lepszy w ofensywie. Dane z raportów InStat za ostatnich 20 meczów obu piłkarzy również pokazują, który ze stoperów może dać Kolejorzowi więcej w ataku. Djordje Crnomarković w każdym elemencie defensywnym był lepszy od Lubomira Satki. Teraz Słowak w każdym elemencie ofensywnym jest lepszy od Serba. Najmocniej w dryblingu stwarzając m.in. przy okazji stałych fragmentów gry dużo większe zagrożenie niż stwarzał ostatnio Crnomarković. Sam Satka lepiej rozgrywa piłkę po ziemi i nieco lepiej gra głową.
Satka kontra Crnomarković w ofensywie
Rozgrywanie: 56 – 49
Stały fragment w ataku: 41 – 38
Drybling: 41 – 13
Stworzone zagrożenie: 26 – 0
Strzał głową: 18 – 11
Gra bez piłki: 49 – 46
Wykończenie: 33 – 16
Uzupełniający się duet
Lubomir Satka oraz Djordje Crnomarković mimo podobnej kwoty wyłożonej na ich zakup, niemal identycznych warunków fizycznych czy podobnego wieku są nieco innymi obrońcami o innych walorach i atutach. To sprawia, że w przyszłości obaj nowi środkowi obrońcy Lecha Poznań będą mogli nieźle uzupełniać się na boisku jeśli oczywiście dojdzie do sytuacji w której Słowak otrzyma szansę gry u boku Serba. Na razie partnerem Djordje Crnomarkovicia na środku obrony jest Thomas Rogne, który z pewnością po 18 lipca łatwo miejsce w składzie nie odda. Wybór zarówno Satki jak i Crnomarkovicia wydaje się być logiczny. Kolejorz nie będzie miał na stoperze dwóch tak samo grających piłkarzy bez atutów. Zarówno jeden jak i drugi defensor ma swoje lepsze czy gorsze strony.
Lubomir Satka według InStat:
* – Aby powiększyć otwórz grafikę w nowej karcie
Djordje Crnomarković według InStat:
* – Aby powiększyć otwórz grafikę w nowej karcie
Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.
—
TWITTER
YOUTUBE
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
MECZE KOLEJORZA:
Kolejna bardzo ciekawa, profesjonalna analiza. Miejmy nadzieję ze Satka strzeli jesienią kilka goli jak Vuja wiosna lepiej grajac od niego z tylu. Te liczby obronne nie do konca mnie nie przekonuja, nie wiem co prawda ile Dunajska Streda stracila goli w tamtym sezonie i nie chce mi sie sprawdzać.
Liga słowacka składa się z 12 klubów, też jest podział na grupę mistrzowską i spadkową, ale po podziale kluby mierzą się po dwa razy – są dwie dodatkowe rundy, a nie jedna jak u nas. Czyli klub rozgrywa 32 mecze w sezonie. FC DAC w 32 meczach stracił 37 bramek, czyli 1,16 bramki na mecz. Dla porównania Lech w EKlapie: 1,3 bramki na mecz.
W tych wszystkich analizach wyglądają naprawdę solidnie oby boisko te ich walory potwierdziło.
Jestem mega ciekaw jak będzie wyglądać to rozgrywanie piłki od tyłu, gdzie i bramkarz ponoć bardzo dobrze gra nogami.
Jeśli nie boją się grać w piłkę i są dość szybcy ,to mam nadzieję, że obrona będzie grać wyżej przy ataku pozycyjnym,z Janickim czy Vujadinoviciem nie było na to szans.
Bardzo fajne porównanie. Teraz pozostaje tylko poczekać i zobaczyć co zaprezentują ci stoperzy w meczach o stawkę
Porównanie porownaniem i tak wszystko zweryfikuje boisko chociaż mam nadzieję, że obaj będą solidnie wzmocnią defensywę, która w zeszłym sezonie wyglądała tragicznie m. in z Janickim czy Vujadinovic’iem na czele.
Jak w te zakropkowane boiska doda się Muhara, to wychodzi na to, że przeciwnik może zostać sobie na własnej połowie. Oby tak bylo