Top 10 (27.06-03.07)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: Bigbluee do newsa: Śmietnik Kibica

„Generalnie okienko oceniam 5/10 i wyżej nie będzie. Co najwyżej może być niżej po sprzedaży Gumnego i braku zastępcy oraz w przypadku braku zastępcy Gytkjaera. O ile sami sprowadzeni zawodnicy wyglądają ok o tyle pojecie rewolucji raczej definiuje inaczej niż zarząd. Jeśli było wiadomo, że 10-12 odejdzie to już wtedy nalezało składać bezkonkurencyjne oferty piłkarzom tak aby na obóz przygotowawczy pojechała gotowa drużyna. Tymczasem u nas piłkarze na boisko jechali z lotniska a jeden przyjedzie po dwumeczu swojego zespołu z którego odszedł… Defensywa z Gumnym wygląda ok, ale nie ma czasu na to, aby się poznali i niech nikt mi nie mówi, że dobrzy piłkarze od razu wchodzą do zespołu, bo w obronie trzeba znać zachowanie partnera tak żeby z zamkniętymi oczami podawać i partner być dokladnie tam gdzie piłka. Bez zgrania to obrona będzie latać jak wiatraki a jeden drugiemu będzie pokazywać a żaden nie będzie kryć itd… W pomocy mamy odwykowca Jevtica i lesera Makuszewskiego. Tykające bomby. Za nich nie ma kto grać, bo zarząd twierdzi, że nie potrzeba. Tiba i Amaral to wiadomo. Jakość sama w sobie. W ataku też nie ma kto grac. Rusek nadaje się do tarcia chrzanu i przy nieobecności Gytkjera jesteśmy całkowicie pozbawieni siły ataku. Jedyne co nas ratuje to gra bez napastnika oparta o wchodzacą pomoc jak to swego czasu miało miejsce z Judaszajnenem. Zarzad też twierdzi, że nam nie trzeba wzmocnień. My musimy grać dwoma z przodu a obecnie nie mamy ani jednego, bo Gytkjaer się leczy. I właśnie dlatego, że opieramy atak o 1 człowieka, pomoc o 2 gości, którzy przeszli obok całego poprzedniego sezonu i skutecznie zwalniali kolejnych trenerów, oraz budujemy obronę opartą na nowych i na Gumnym dla którego nie ma zastępstwa i jak odejdzie to będzie wielka dziura po prawej stronie a Maki wiadomo ma w dupie obrone… to po prostu im dalej w sezon tym będzie gorzej. Przyjdzie kilka urazów i naprawdę nie będzie miał kto wejść na boisko. Naprawdę chciałbym, aby rewolucja była rewolucją, ale zarząd po prostu wypełnił kilka luk w składzie i to o miesiąc za późno. Resztę zostawił dziurawą i w sumie nie wiem na co liczy… Ale z drugiej strony takie podejście jest zgodne z ich założeniem, że nie walczymy o nic. To nie jest budowa solidnego fundamentu tylko łatanie dziur w konstrukcji i „jakoś to będzie”.”

Autor wpisu: J5 do newsa: Pięć głównych rzeczy do zrobienia przez sztab

„Jak to zwykle bywa w Lechu wroniarzy, coś jest ale nie do końca. Szumnie naściągano stoperów i defensywnego pomocnika, ale nie ma prawego obrońcy, który nawet jeśli Gumny zostanie będzie potrzebny na zmiany i do rywalizacji. Skrzydła są na słowo honoru, gdzie będą pewnie biegać slaby Makuszewski z bezbarwnym Klupsiem i chaotyczny Jóźwiak z być może całkiem niezłym Puchaczem. Dobrze obsadzony jest tylko środek pola z Jevticiem, Tibą, Amaralem i Marchwińskim. Ciekawie wygląda pozycja defensywnego pomocnika, natomiast w ataku panuje istny cyrk. Niedoleczony Gytkjaer, słaby Żamaletdinow którego po wiosennych występach w Lechu nie powinno już być, i Tomczyk któremu jesienią wyszedł w drużynie tylko jeden mecz. Jeżeli Żuraw bez dalszych wzmocnień na różnych pozycjach to poukłada, to śmiało będzie można powiedzieć, że jest murzyńskim szamanem. Bo tylko cud może zapełnić luki na prawej obronie, jakość na skrzydłach i skuteczne wykańczanie akcji tym co ma. Atmosfera oczywiście będzie jeśli będą zwycięstwa. Ale jeśli to pierdyknie, to tradycyjnie winne będą tylko dwie osoby, duet Klimczak, Rutkowski którzy to tradycyjnie nie będą potrafili skompletować drużyny przed początkiem sezonu, i jak zwykle zabraknie tych paru straconych latem punktów.”

Autor wpisu: Michu73 do newsa: Na chłodno: Cel minimum

„Szczerze mówiąc, patrząc na sytuację „na chłodno”, naprawdę trudno o optymizm. Transfery obrońców wyglądają sensownie i rzeczywiście dają nadzieję, jednak z prawą stroną i z atakiem będzie kłopot. Jak chcielibyśmy się liczyć w grze o trofea (chociaż nikt już obcym nie mówi), działania managementu powinny być obliczone na sytuacje, ze Gumy i Gytka u nas już nie ma. Tego niestety nie widać. Patrząc na bilans kto odszedł, kto przyszedł i za ile, nic się nie zmienia. Jest chujowo ale stabilnie tzn. „szaleństw” i awanturniczej polityki transferowej nie ma. Zarząd robi swoje, ma przekonanie, poparte opiniami właściciela, ze robi dobrą robotę i tak pewnie będzie robił dalej. Jaki będzie efekt na koniec sezonu? Pewnie również bez zmian, skoro w podejściu zarządzających nic się nie zmienia. Walka o górna ósemkę o miejsce 4-6 to realne cele na ten rok. Taka prawda Wiara. Z lżejszych tematów, nie rozumiem, jak w dzisiejszych czasach, zawodowy sportowiec, zawodnik klubu ekstraklasy, może mieć problemy z przygotowanie fizycznym, nabraniem masy mięśniowej i siły?! W jakim świetle stawia to naszych speców od przygotowania fizycznego i samego piłkarza?! Patrząc na Letniego, to nawet żadne wspomaganie farmakologiczne nie byloby potrzebne a odpowiedni plan ćwiczeniowo-żywieniowy i gość po 12 tygodniach powinien mieć min. +5 kg czystej masy mięśniowej i znaczny wzrost siły. Widać, ze piłkarsko gość jest OK i to ze jest „chudy” ma jemu uniemożliwić karierę w roku 2019? Ja tego naprawdę nie kumam.”

Autor wpisu: MaPA do newsa: Na chłodno: Cel minimum

„Obecna sytuacja kadrowa Lecha przypomina w pewnym stopniu tą z czasów fuzji Amiki z Lechem. Franz przez trzy lata, wspomagany transferami (udanymi zresztą) zdołał utworzyć z dwóch zespołów coś na kształt drużyny godnej nazwy Lech Poznań. Jak to się uda Żurawiowi nie jestem pewien. Po sparingach nie za bardzo można wyrobić sobie zdanie na temat przydatności danego gracza, czy stylu jakim będzie grać Lech. Co innego sparing a co innego walka o punkty. Tak naprawdę to zespół z dużą ilością młodych, chętnych pokazać się a kilkoma ze starego rozdania, którzy prawdopodobnie zostaną poddani presji następców (tak przynajmniej to sobie wyobrażam) i aby się załapać do składu muszą wskoczyć poziom wyżej. Mam nadzieję, że nazwiska nie będą decydować a forma. Powinniśmy my jako kibice dać zespołowi jak i sztabowi „carte blanche” przynajmniej do zimy. Po tym okresie będzie wiadomo jaki cel musimy osiągnąć. Mam nadzieję, że tym celem nie będzie zażarta walka o utrzymanie się w górnej ósemce.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Na chłodno: Cel minimum

„Bardzo dobry artykuł. A co do obecnej kadry – niby przyszło kilku graczy, którzy mogą wypalić i dać dużo na boisku, niby na papierze nie wygląda to źle. Ale to tylko na papierze. Na wstępie chciałem powiedzieć, że nie piszę tego, by siać pesymizm czy kogoś obrażać. Ale czy tą kadrę będzie stać na coś więcej niż górną 8? Środek obrony wygląda lepiej niż w poprzednim sezonie, jest nowy defensywny pomocnik, jest nowy bramkarz, wróciło kilku młodych, zdolnych wychowanków. Faktycznie na papierze nie wygląda to źle. Ale papier to tylko papier, sparingi to sparingi. Niektórzy mówią o jakimś zaufaniu, nadziejach na nowy sezon. Ja widzę, że najważniejsze zmiany nie zaszły i nie zajdą raczej, czyli zmiana właściciela i zarządu. Bez tego nic się nie zmieni na lepsze, klub nie będzie normalnie funkcjonował. Od 20 maja 2018 roku nic się nie zmieniło na lepsze, poza odejściem kilkunastu słabych piłkarzy, którzy nigdy nie powinni tu trafić, a z tej grupy został jeszcze Makuszewski. Co do sezonu to lepiej być ostrożnym i nie nastawiać się jakoś bardzo optymistycznie, by się nie zawieść. Potem znowu będzie narzekanie, a po co? Kadra nie wygląda źle, ale też nie porywa i szału nie ma. Są braki, bo mamy tylko 1 prawego obrońcę, brakuje jakości w ataku poza Gytkjaerem (chociaż może w trakcie sezonu Tomczyk i Timur coś pokażą). Żuraw podjął się trudnej misji, która nie koniecznie musi się zakończyć sukcesem. Jak coś pójdzie nie tak, to Żuraw pierwszy poleci i będzie kozłem ofiarnym. Nie rozumiem dlatego, skąd czasami u niektórych ten optymizm, taka podnieta jakby. Fajnie, że dużo osób chce lepszego sezonu, więcej radości. Jak każdy z nas kibiców. Nie wiem jak niektórzy, ale wolę na to popatrzeć na spokojnie, z lekkim chociaż dystansem i dać się miło zaskoczyć niż znowu rozczarować czy być wkurzonym. Nawet jeśli zagramy dobry sezon, to czy to coś zmieni? Miała być już kolejna „rewolucja” organizowana przez zarząd. Czy była? Niech nie zamydlą nikomu oczu tymi kilkoma transferami. Zobaczymy, gdzie będziemy za rok, za parę lat. Na razie Ja nie widzę większych zmian na lepsze. Ale chętnie zobaczę, co pokaże nam ten nowy sezon i kolejny już „projekt” zarządu.”

Autor wpisu: tomasz1973 do newsa: Na chłodno: Cel minimum

„Sprawa z pr. obrońcą, tak jak piszą koledzy jest śmieszna! Gumny ma parcie na wyjazd i do tego doprowadzi, w najgorszym przypadku oleje dla pokazówki grę i żadne tłumaczenie rutka tu nie pomoże, że np. 2 bańki to za mało. Oczywiście dobrze byłoby, żeby Gumny grał nadal, ale żeby grał jak należy, tak czy inaczej, może wydarzyć się kontuzja, może być pauza za kartki… nie rozumiem takiego czegoś, jak „kupno za Gumnego, gdy odejdzie”, bo drugi prawy powinien tu już być, zgrywać się i w odpowiednim momencie ( zarówno w razie kontuzji, jak i w razie odejścia) wejść z marszu w pierwszy skład, a tak będziemy mieli próby „sklejania potłuczonego szkła”, bo jak gra na prawej Cywka to już to zademonstrował i to w meczu z ogórami ze stepów. To samo tyczy się Makuszewskiego. Jak gra, niech świadczy liczba asyst skrzydeł z poprzedniego sezonu, co nagle przypomni sobie jak to się robi? To jest obibok i przeciętniak i ruch z nim jest jasny- WYPAD! Jóźwiak gra jak gra, Klupś to na razie kolejna popierdółka na siłę za uszy ciągnięta, bo rutki muszą wyhodować kogoś na sprzedaż, a my czekamy na zakontraktowanie następcy Makuszewskiego nie wiadomo po co. Wniosek jest jeden–zarząd jak brnął w swojej bucie i głupocie, tak brnie, minimalizm jak był, tak jest, a te 1,1 mln, które wydali, to na rocznych pensjach tych, którzy odeszli sobie załatwili, tak więc można powiedzieć, że wydali wielkie gówno i tyle w temacie!”

Autor wpisu: Bart do newsa: Crnomarković kontra Stronati

„Po przeczytaniu tego artykułu Stronati jawi się jako ten lepszy i można nieco żałować że nie udało się go sprowadzić. Jeśli jednak faktycznie było tak że Lech miał dogadany kontrakt a z Banikiem był dogadany na 800 tyś euro i na samym końcu Czesi zamiast uścisku dłoni zaczęli nagle podbijać cenę, to nie dziwię się, że Lech odpuścił bo to nie jest fajna praktyka gdy ktoś na finiszu zmienia zdanie mimo wcześniejszych udogodnień. Lech zaakceptowałby 1,2 mln euro to Banik by podbił do 1,5 mln euro i tak w kółko macieju. Co do Crnomarkovicia, to oby stwierdzenie, że to stoper w starym stylu nie oznaczało, że to wyłącznie stoper typu „chuj kurwa wypierdol to” i poza twardą walką potrafi też coś zrobić z piłką przy nodze. Potencjalny duet Crnomarković – Satka przypomina mi nieco duet Arajuuri – Kamiński czyli jeden obrońca grający twardziej a drugi bardziej techniczny. Taki duet mógłby się fajnie uzupełniać, ale miałby też jeden słaby punkt. Wystarczy by rywale ustawieniem i pressingiem zmuszali do wyprowadzania piłki obrońcę, który jest w tym gorszy i nasze budowanie akcji od tyłu by kulało. Właśnie z tego co pamiętam robiła np. Arka w finale PP – pressowali Bednarka zostawiając miejsce L. Nielsenowi, który walił niedokładne podania albo lagi z których nic nie wynikało.”

Autor wpisu: pewniak do newsa: Jevtić pamięta najwięcej

„Już dawno powinno być: Jevtić – cześć jego – pamięci!
Zbyt chaotyczny zawodnik, aby na nim opierać nadzieje na dalsze sukcesy. Ktoś niedawno fajnie powiedział, że wystawiając Jevticia nigdy nie wiesz na co liczyć, albo zagra dobry mecz, albo w ogóle go na boisku nie zauważysz. Zbyt często mieliśmy tą drugą opcję. Zasiedział się u nas chłopak, nie ma nowych bodźców, nie rozwija się tak jak powinien. To szkoda i dla klubu i dla niego. Powinien odejść, a my powinniśmy wynaleźć innego, równie kreatywnego chłopaka, jeśli nawet oznaczałoby to wydanie konkretnych pieniędzy. Na tej pozycji nie warto oszczędzać, bo tutaj piłkarz może zrobić wielką różnicę.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Transfer prawego obrońcy nieco dalej3

„Strasznie irytujące jest to ich czekanie, aż przyjdzie za kogoś oferta. Prawy obrońca powinien przyjść już teraz niezależnie od odejścia Gumnego. On i tak odejdzie, jak nie teraz to zimą. Jak wpłynie za niego oferta w sierpniu, to będzie problem ze znalezieniem za niego odpowiedniego nowego zawodnika. Ten będzie z łapanki, bez okresu przygotowawczego. Skrzydłowy też jest potrzebny na już. Z Makuszewskiego u nas już nic nie będzie. Przyjście nowego skrzydłowego to obowiązek, a gdyby przyszedł, to może sam Makuszewski i jego agent bardziej postaraliby się o znalezienie sobie nowego klubu. Martwi ofensywa, bardzo przydałby się ktoś ultra ofensywny, w miejsce Jevtica. Ktoś kto mógłby zagrać też w ataku, w razie kontuzji Gytkjaera. Timur wygląda fatalnie. Przydałby się ktoś grający w stylu Carlitosa. Będący wszędzie w ofensywie, pokazujący się na pozycjach, mobilny, kreujący. Kimś takim miał być Amaral, ale chyba najlepiej wygląda w ataku, będąc obok Gytkjaera. 3 transfery (PO,PP, PSO/N) i można byłoby powiedzieć, że rewolucja wykonana. Trzeba zatem liczyć na outy. W pierwszej kolejności Makuszewskiego.”

Autor wpisu: Grimmy do newsa: Śmietnik Kibica

„Moim zdaniem, problemem nie jest wyłącznie słabszy poprzedni sezon, ale przede wszystkim brak odpowiednich ludzi na sprzedaż. Lech postawił na wychowanków, którzy – każdy z innych powodów – zawiedli w ostatnim czasie i nie bardzo są na nich chętni. Przynajmniej za takie pieniądze, jakich oczekuje Lech. Gumny miał problemy zdrowotne, niejasną sytuację z kontuzjami, w ważnym momencie teraz przy mistrzostwach, nagle stał się niedysponowany. Dolicz do tego przeciętny poprzedni sezon, w którym zaczął grać dopiero po kilku miesiącach od rozpoczęcia. Nie brzmi zachęcająco. Lech oczekuje 6-8 mln za niego (w zależności od bonusów). To wbrew pozorom nie są małe pieniądze. Jeśli nie zgłosi się kupiec z Anglii, to po prostu może nie być odpowiedniego kupca. Z wychowanków, Lech mocniej postawił ostatnio na Jóźwiaka i Klupsia i obydwaj mocno zawiedli w zeszłym sezonie. Zwyczajnie, nie ma kogo tutaj sprzedawać. Lata im lecą i może być tak, że żaden z trójki nie da Lechowi takich pieniędzy, jakie się wydawało, że dadzą jeszcze jakiś czas temu.”

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <