Różny wpływ młodzieżowców na grę i wyniki

Na początku sezonu 2019/2020 szansę gry w Lechu Poznań na szczeblu PKO Ekstraklasy otrzymało dotąd łącznie 7 wychowanków mających status młodzieżowca. Z tej grupy prym na boisku wiedli ci sami zawodnicy co w zeszłym sezonie, czyli Kamil Jóźwiak oraz Robert Gumny. Pozostali młodzieżowcy starali się przebijać do wyjściowej jedenastki Kolejorza. Najbliżej składu był i jest Tymoteusz Puchacz.



Wychowankowie w postaci Roberta Gumnego oraz Kamila Jóźwiaka należą do podstawowych piłkarzy Lecha Poznań na których opiera się siła drużyny i przy okazji do najlepszych młodzieżowców w polskiej lidze. Obaj piłkarze urodzeni w 1998 roku są nie do zastąpienia. Zarówno Gumny jak i Jóźwiak znajdują się w gronie 5 zawodników Kolejorza, którzy do tej pory zanotowali komplet 360 minut na boisku. „Józiu” to w tej chwili najlepszy skrzydłowy naszego zespołu, który na swoim koncie ma na razie 1 gola.

null
null

Przyzwoite wejście do Lecha Poznań po powrocie z wypożyczenia ma kolejny młodzieżowiec Tymoteusz Puchacz. 20-latek zagrał dotąd we wszystkich 4 spotkaniach notując 261 minut. 2 mecze rozpoczynał w wyjściowym składzie. W Łodzi zaliczył 90 minut będąc wtedy najszybszym lechitą na boisku oraz mającym najwięcej wykonanych sprintów. Następnym młodzieżowcem, który wystąpił na razie we wszystkich 4 meczach jest Paweł Tomczyk. To czwarty młodzieżowiec, który mimo zaledwie 94 minut gry miał już wpływ na wynik spotkania Kolejorza. To właśnie „Pawka” będący na razie napastnikiem numer 2 w Lechu Poznań strzelił gola w Gliwicach dającego remis z Piastem.

null
null

Wpływ pozostałych 3 młodzieżowców na Kolejorza w sezonie 2019/2020 przynajmniej na początku sezonu jest niewielki. Filip Marchwiński mimo niezłej gry w sparingach czy przyzwoitej końcówki zeszłych rozgrywek na razie jest żelaznym rezerwowym w zespole Dariusz Żurawia. Najbardziej utalentowany junior w akademii Lecha Poznań tego lata zaliczył póki co tylko 27 minut w 2 spotkaniach. Obecnie trenerzy nie widzą zawodnika urodzonego w 2002 roku ani jako pierwszego zmiennika na skrzydle ani na „10”. W ostatnim meczu ze Śląskiem Wrocław młody pomocnik nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych.

null

Pecha na starcie sezonu 2019/2020 ma szósty wychowanek i młodzieżowiec, Tymoteusz Klupś. 19-letni skrzydłowy zaczął spotkanie z Wisłą Płock w wyjściowym składzie. Przez urazu stawu skokowego prawonożny pomocnik musiał opuścić murawę już w 18 minucie. Na szczęście szybko dochodzi do zdrowia, od tygodnia już trenuje i niewykluczone, że jeszcze przed wrześniową przerwą na kadrę Klupś wróci na boiska Ekstraklasy.

null

Siódmym młodzieżowcem z minutami na początku nowych rozgrywek PKO Ekstraklasy jest Jakub Moder. 20-letni środkowy pomocnik zanotował 6 minut w Łodzi wchodząc na plac gry w końcówce wygranych zawodów z ŁKS-em. Na razie Moder nie ma szans na regularną grę w pierwszej drużynie i równie niewielkie szanse na częste wchodzenie z ławki. Piłkarz mogąc występować na „8” lub na „10” musi na razie zadowolić się regularnymi występami w II-ligowych rezerwach Lecha Poznań.

null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. 100h2o pisze:

    Czasami sprawdzam jak to jest z tymi „młodymi” w dobrych ligach. Tam co rok wprowadza się dwóch młodych graczy. Czyli rozsądnie i bez przesady.
    O Gumie i Józiu nie ma co pisać bo to już gracze 21 letni więc „pełną gębą” ze sporym „ligowym licznikiem”.
    Kilku Lechitów wróciło z wypożyczeń , kilku dalej wypożyczonych. Ale patrząc ich na grę i potrzeby 1 zespołu ( te parę minut z ławki + rezerwy) można powiedzieć że najbliżej 1 zespołu jest Puchacz. Potem chyba Klupś.
    Czyli ta magiczna dwójka już jest.
    Za nimi w kolejce – jednak tylko za nimi zaledwie – Tomczyk i najmniej Marchwiński.
    Najmniejsze szanse daję Moderowi, który w środku pola ma mocną konkurencję i być może „uszpyra” te 180 minut w sezonie -CAŁYM!
    Jest oczywiście potrzeba gry „kogoś” młodego w ataku , ale takiego nie ma, bo Sobol cały czas kontuzja, Kurminowski powoli dociera do końca kontraktu a końca jego wypożyczeń nie widać, a Szymczak nie pograł nawet za wiele w rezerwach i nijak go nie widzę na boisku Ekstraklasy..