Wypowiedzi trenerów po meczu:

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości, Michała Probierza oraz opiekuna gospodarzy, Dariusza Żurawia na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 7. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2019/2020, KKS Lech Poznań – MKS Cracovia Kraków.



Michał Probierz (trener Cracovii):„Tym zwycięstwem zrobiliśmy ważny krok. Przed meczem wiedzieliśmy o atutach Lecha, dlatego zagęściliśmy środek pola. Wiedzieliśmy też o presji jaka będzie na Lechu grającym na pełnym stadionie. Nasza bolączką jest to, że nie potrafimy zamknąć meczu. Powinno być wcześniej 3:0 a na końcu daliśmy jeszcze kibicom wiarę. Najważniejsze jest oczywiście zwycięstwo Cracovii po 13 latach w Poznaniu i poprawa mojego bilansu z Lechem, który teraz jest równy.”



Dariusz Żuraw (trener Lecha):„Muszę pogratulować Cracovii zwycięstwa w Poznaniu po 13 latach. Cracovia zagrała wyrachowanie, w defensywie zagraliśmy słabo, w ofensywie często byliśmy spóźnieni. Na pewno czeka nas wiele pracy, bo chcąc grać ofensywnie trzeba grać inaczej w defensywie i nie można popełniać tylu błędów. Musimy przyjąć porażkę na klatę. Nie chcę na gorąco oceniać meczu. To my prowadziliśmy grę, Cracovia zagrała wyrachowanie, a my musimy grać czujniej w starciach z tak grającymi drużynami. Było to najsłabsze spotkanie Lecha w tym sezonie.”

„Po pierwszym etapie jesieni brakuje nam trochę punktów m.in. za mecz z Arką. Płacimy frycowe w tej lidze chcąc grać ładnie. Są rywale w Ekstraklasie nastawieni tylko na punkty, na grę w defensywie i nie otwierają się tak mocno jak my. My chcemy grać ofensywnie i na pewno będziemy pracować nad mankamentami, ponieważ dziś było ich zdecydowanie za dużo.”

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







18 komentarzy

  1. Pszczolka pisze:

    panie trenerze jak to był ten spektakl o którym pan mówił przed meczem to winszuję.

  2. Wlkp. pisze:

    Probierz podsumował w dwóch zdaniach co zrobili wiele nie musiał myśleć, żeby wygrać ten mecz.

  3. El Companero pisze:

    no tak chcemy grać ładnie a przeciwnik be, gra brzydko i dlatego wygrywa. Bo kuźwa w naszej lidze od lat gra się o punkty, nikt mi nie powie że kibic wyjdzie bardziej wkurzony po zwycięstwie po słabym meczu niż po porażce takiej jak dziś. Do ładnej gry trzeba mieć wykonawców a my takich nie mamy. Ładne gierki to proszę sobie odwalać na treningach. W lidze macie zdobywać punkty. Później w pucharach amatorzy z San Marino wyśmieją waszą piękną grę, strzelając gola po murowaniu bramki i pozbawiając was awansu. Nie o to w piłce chodzi. Jak zagracie w Gdańsku tak jak Cracovia dziś w Poznaniu to wygracie. Jak znowu będą piruety, salchowy i rittbergery to wyjedziecie stamtąd z workiem goli.

    • Seth pisze:

      Przeciez zarzad powiedział ze to sezon przejsciowy buhaha kolejny …..po co nam trofea wystarcza koszulki wychowankow sprzedanych na zachod .A powaznie wszyscy wiedzieli ze obrocz obrony mamy braki na skrzydłach i rozegraniu .Potrzebny tez napastnik podobno stylem gry do Imaza czy Carlitosa .No ale ….my mamy zarzad ktory sie zna lepiej i Rzase ktory ma zawsze sklad na mistrza a my kibice co mamy …..wstyd ze druzyna z dugim budzetem w lidze nie potrafi od czterech lat zdobyc jakiegos trofeum ….ba regularnie zbiera oklep od przecietniakow tej ligi.Moze czas sobie uswiadomic ze my rowniez jestesmy tak przzecietni a nawet gorsi niz dzisiejszy Probierzowy sklad wegla i papy.

  4. Krzysztof pisze:

    W defensywie to wy piach gracie w każdym meczu włącznie z tym pseudobramkarzem!!

  5. Rafik pisze:

    Panie Dariuszu ja dziś ,,ładnej” gry nie widziałem! Jeszcze jedno ,,nie ma Pan nosa trenerskiego”, jak się nie układa po założonej myśli to nie ma Pan pojęcia co zrobić. Trudno musi Pan to przyjąć na klatę bo mnie od tego ciągłego przyjmowania już boli..

  6. bas pisze:

    Cały zeszły sezon odpuściłem.Dziś pierwszy raz pojawiłem się na stadionie i totalny zawód.Gra bez pomysłu i przede wszystkim za wolno. Cracovia pokazała nam jak się wychodzi z szybkim atakiem.Kolejne kasta stracona ze stałego fragmentu. Zmiany za późno,Jeżeli się gra przez prawie cały mecz bez napastnika i skrzydeł nie da się wygrać. Amaral w parę minut zrobił więcej niż cały blok ofensywny przez cały mecz.Jak ja nie lubię tych zgdowych meczy.Jestem ciekaw czy Cracovia będzie tak gościna na wiosnę.

  7. F@n pisze:

    Jak się nie ma skrzydłowych to się nie da wygrać meczu w ataku pozycyjnym. Wystarczy zablokować środek czyli Tibę i Jevticia i koniec. Bo wiadomo, że skrzydła same nic nie stworzą. Ta drużyna nigdy nie wejdzie na europejski poziom. Porażka z Cracovią to jest kompromitacja. Takie drużyny jak Ludogorec Astana czy Karabach potrafią grać w Europie, bo potrafią zdominować przeciwników w swojej lidze. My aspirujemy do górnej 8 co najwyżej. Dno i tyle. Jak zwykle brak zakupów na odpowiednie pozycje wyjdzie bokiem.

  8. inowroclawianin pisze:

    Panie Żuraw, można grać ładnie i skutecznie. To tylko polska liga, kasę bierzecie to dajcie z siebie wszystko i wygrywajcie. Tym razem nas pan oszukał bo miał być spektakl, a było dziadostwo. Nie można się tłumaczyć, róbcie tak aby było dobrze, bo na razie jest źle.

  9. Mario255 pisze:

    O ile cenię i szanuję trenera Żurawia o tyle sformułowanie cytuję: „Musimy przyjąć porażkę na klatę” bardzo mi się nie podoba i strasznie irytuje. Chyba nie trzeba tego tłumaczyć. Zaczyna się pitolenie jak za Bjelicy, on też używał takich słów…

  10. Alcatraz pisze:

    Zgadzam się z trenerami, bo jeden i drugi ma rację. Gdy na trybunach w poznaniu zasiada dużo wiary mocno to wpływa na naszych zawodników. Ta motywacja jest ogromna , często przypomina ułańską szarże. W tych momentach dominacji Lecha brakuje jednak wytrychu, sprytu, próby przechytrzenia przeciwnika. Przez to ofensywne usposobienie zespół traci równowagę w grze defensywnej i to jest największy mankament począwszy od meczu z Piastem , przeciwnicy zawsze maja wiele okazji do zdobycia gola. To jest zdecydowanie do poprawy. Słabszy fizycznie mecz liderów środka pola.

  11. Wlkp. pisze:

    Drodzy kibice bez jaj, przecież to są zawodowcy!!! Nie można tłumaczyć słabej gry splątaniem nóg zwg. na wysoką frekwencją na stadionie, no bez jaj jak sobie nie radzą z zainteresowaniem publiczności to zawsze mogą iść do pracy na magazyn tam nie będą mieli presji 25 -30 tys. kibiców, tylko lidera który będzie im głowę suszył, że maja w wekend przyjść do pracy albo, że norma nie wyrobiona.

    • inowroclawianin pisze:

      Albo niech kopia w A klasie, tam jest mała widownia.

    • Alcatraz pisze:

      Nie chodzi o spętane nogi strachem tylko o zachowanie odpowiednich proporcji miedzy atakiem a obroną i asekurację. To wszystko w odniesieniu do publiki. Sama gra obronna do poprawy w każdym meczu jest wiele dobrych okazji dla przeciwnika, mieli je piast, śląsk, ŁKS, raków nawet Arka i płock.

  12. Tadeo pisze:

    Wyobraźmy sobie co byśmy teraz grali i gdzie byli byśmy gdyby nie srodek z Tibą i Jevticiem , bo skrzydła mamy beznadziejne , a i napastnik też nas nie rozpieszcza swoją gra.Polityka Rutkowskich nigdy się nie zmieni i Lech dopóki Oni rządzą klubem , nigdy nie będzie klasową drużyną.

    • inowroclawianin pisze:

      No i tego najbardziej się obawiam i na tą chwilę niestety tak to wygląda i to już od prawie 9 lat.

  13. anonimus pisze:

    Trenerze Żuraw to wstyd jednak przegrać z Ogrodnikiem który na boisku ma do dyspozycji 11 klocków bez większych umiejętności piłkarskich o wzroście siatkarzy. Nie chcę psuć narracji ale bardziej ogarnięty taktycznie trener będzie spuszczał Panu lanie bo gra Pan jednym schematem. Jedyna niespodzianka to czy będzie grał Amaral czy nie