Pięć szybkich wniosków: Górnik – Lech 1:3

Z początkiem sezonu 2019/2020 jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego meczu Lecha Poznań, analizy spotkania, statystyk pomeczowych, analizy gry danego zawodnika czy wyboru najlepszej akcji w wykonaniu Kolejorza prezentujemy pięć szybkich pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny i poszczególnych piłkarzy.



1) Mecz przeciętniaków – Mecz Górnik – Lech był starciem sąsiadów w tabeli, którzy do 10 kolejki zgromadzili po 12 punktów i których nie interesował remis w tym spotkaniu. Obie drużyny postawiły na atak nie przejmując się zbytnio defensywą. Często widzieliśmy akcję za akcję, wiele ataków, których nikt nie zatrzymywał, w sumie aż 34 strzały z których padły 4 gole. W meczu w Zabrzu skuteczniejszy był Lech, popełnił mniej błędów w ofensywie dzięki czemu wygrał w bardzo otwartym, szybkim meczu.

2) Coraz gorsza obrona – Z meczu na mecz obrona Lecha jest coraz gorsza. Popełnia coraz więcej prostych błędów w kryciu, w Zabrzu dosłownie każdy rzut wolny dla przeciwnika pachniał golem i tylko fart uratował Lecha przed utratą bramki już w 2 minucie, gdy niepilnowany Wiśniewski z łatwością oddał strzał głową. Tego typu sytuacji było znacznie więcej. Przy golu na 1:1 lechici zupełnie nie wiedzieli co się dzieje, z łatwością dopuścili do dośrodkowania i jeszcze łatwiej dali strzelić Jimenezowi wyrównującą bramkę po uderzeniu głową. W dwóch innych sytuacjach zupełnie bez krycia pozostał Zapolnik, który na nasze szczęście zmarnował po jednej sytuacji w obu połowach. Lech w defensywie miał dużo, dużo szczęścia.

3) Słaba współpraca Amarala z Gytkjaerem – W sobotę Darko Jevticia będącego w kiepskiej formie zastąpił Joao Amaral. Bardzo aktywny Portugalczyk niewiele tym razem zdziałał. Przy okazji często nie miał do kogo podać lub Gytkjaer nie ułatwiał swoim zachowaniem przeprowadzenia lepszych kontrataków. Napastnik Lecha często był zbyt wolny, spóźniony, optycznie nie zachwycał kiepsko współpracując tak naprawdę z całą linią pomocy. Mimo gry trochę na stojąco Gytkjaer i tak zdobył bramkę dokładając tylko nogę po podaniu Modera. W sumie ma już 7 goli w tym 6 ligowych. Jak na tak mało widowiskową grę jest to bardzo dobry rezultat.

4) Młodzi pociągnęli Lecha – W meczu z Górnikiem z bardzo dobrej strony pokazali się młodzi zawodnicy. O występie Jakuba Modera, który godnie zastąpił Pedro Tibę więcej można znaleźć w materiale „Oko na grę”. Poza tym Kamil Jóźwiak zdobył 2 gola w tym sezonie, a Tymoteusz Puchacz zanotował premierowe trafienie. 20-latek ostatnimi występami zasłużył sobie na bramkę. Wczoraj niezłą zmianę dał jeszcze Jakub Kamiński, który mimo 17 lat ponownie nie odstawał od reszty kolegów z drużyny.

5) Lepsze wyniki, gra bez zmian – Mecz z Górnikiem zakończył krótki maraton 3 spotkań w ciągu 8 dni. Bilans to 2 wygrane, 1 remis i 0 porażek. Pod względem wyników Lech ruszył do przodu. Pod względem gry niewiele się zmieniło, w każdym spotkaniu zespół grał bardzo elektrycznie z tyłu mając w dodatku dużo przestojów w grze ofensywnej. Na szczęście skuteczność była niezła co pozwoliło lechitom w 3 ostatnich meczach strzelić aż 6 goli. Lech cały czas ma nad czym pracować co pokazał choćby mecz w Zabrzu. Słabo dysponowany Górnik mógł popsuć nastroje gdyby tylko nie zmarnował tak łatwo wszystkich okazji m.in. po rzutach wolnych. Obecnie w grze Lecha nie widać żadnych schematów taktycznych przez co trudno stwierdzić nad czym drużyna pracuje podczas treningów.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







18 komentarzy

  1. John pisze:

    W tej lidze nie ma zespołu ponadprzeciętnego,wszystko zależy od dyspozycji dnia, każdy może wygrać z każdym.
    Co by nie mówić, Górnik u siebie w tym sezonie bramki nie stracił,Lechowi udało strzelić się 3, grając bez absolutnego lidera ,Tiby,i parą ŚO , Dejewski-Crnomarković.
    Najgorzej nie było, dobrze się mecz oglądało,w porównaniu do tego dramatu z Jagiellonią,gdzie nie było niczego ciekawego,czy meczu z Chrobrym gdzie ,gdyby ktoś włączył tv w 70 minucie,to niczego by nie przegapił.
    Jest więcej ofensywy ,to jest słabiej w defensywie,wtedy trzeba liczyć właśnie na lepszą skuteczność Lecha.
    Z Jagiellonią Lech zagrał bardzo słabo,ale Jagiellonia w ofensywie nie pokazała nic,jednak ciekawiej ogląda się mecze takie jak z Górnikiem.
    Lekki oddech można złapać,bo już tzw.czołówka miała Lechowi odjechać,i nie odjechała całe szczęście.

    Naprawdę duży minus, że Lech traci bramki w ten sam sposób,i nie ma na to recepty.
    Prosta wrzutka z bocznego sektora boiska, najczęściej zawodnik na stronie Gumnego ma dużo miejsca i czasu,no i krycie na radar w polu karnym,zawsze spóźniony Kostevych przy zagraniu na dalszy słupek.
    No i te proste błędy trzeba wyeliminować.

    • inowroclawianin pisze:

      Dokładnie, masz dużo racji w tym co napisałeś. Dodać jeszcze można, że Górnik zastosował złą taktykę na ten mecz, zupełnie inaczej niż nasi poprzedni rywale i stąd to zwycięstwo moim zdaniem. Kolejna sprawa, ten mecz pokazał, że nie ma co uparcie stawiać na danego zawodnika jeśli ten jest bez formy, tylko postawić na zmienników. Tyczy się to każdej pozycji na boisku. Wynik trochę ponad stan. Wiadomo dlaczego nie zagrał Satka? W obronie bez zmian niestety, ciągle popełniamy błędy. W następnych meczach raczej już nie będzie tak łatwo.

  2. aaafyrtel pisze:

    dla mnie, kibola prostego, duńczyk w momencie kopnięcia modera przy kaście na 3:1 był na spalonym… oświeci mnie ktoś, dlaczego tą kastę gwizdacz uznał?!

    • J5 pisze:

      Prawdopodobnie chodzilo o to że gdy Moder podawał to minął już ostatniego obrońcę tak jak i Gytkjaer. Wtedy spalonego wyznacza linia piłki. Gytkjaer znajdował się przed linią wyznaczoną przez piłkę i dlatego nie było spalonego

  3. Miglantz pisze:

    Az tak sie nie znam ale może dlatego że Moder w momencie podania był już za ostatnim obrońcą.

    • bezjimienny pisze:

      Tak, wtedy piłka wyznacza linię spalonego.

      • aaafyrtel pisze:

        szkoda, że na oficjalnej nie ma powtórek… jednak skrót z bramkami jest na stronie górnika… jak dla mnie, to moder był w momencie podania/strzału jeszcze minimalnie przed obrońcą górnika, tym który potem podnosił rękę, sugerując spalonego… to była bardzo kontrowersyjna sytuacja, według mnie…

      • Wlkp. pisze:

        Nie dostrzegam w tej sytuacji kontrowersji, piłka wyznacza linię spalonego, tym bardziej, że VAR sprawdza każdą sytuację bramkową czy nie było spalonego.

      • aaafyrtel pisze:

        te przepisy o spalonym – zdaje mi się że działacze ustawicznie przy nich manipulują – są mało dla mnie intuicyjne… jednak nigdy nie chciałbym być sędzią liniowym, pomimo tego, ze oni mają takie gustowne chorągiewki na kiju, bo to ciągłe chodzenie na polu minowym jest, nawet z varem, na którego werdykt trzeba czekać, czasami długo…

  4. wagon pisze:

    nie ma co się batożyć, Górnik poprzednie 2 mecze zremisował z obecnym TOPem Ekstraklasy czyli Śląsk i Pogoń, z Lechem nie dał rady,

  5. J5 pisze:

    Dokładnie Redakcja opisała mecz. Spotkały się dwie drużyny ze środka tabeli, gdzie przeciętnych graczy przeplatała wyróżniająca się młodzież, ktora pewnie w meczu z ligowymi wyjadaczami niezbyt wiele by zdziałała. To należy brać pod uwagę. Defensywy obu drużyn zagrały radosną piłkę, i tylko dyspozycja graczy ofensywnych obu drużyn decydowala o zwycięstwie w tym meczu. O problemach w zestawieniu i wytrenowaniu gry defensywnej Kolejorza pisaliśmy tu wielokrotnie, i co dziwne Żuraw- obrońca nie potrafi jej ogarnąć. Szybki powrót Rogne może lekko poprawić sytuację na środku obrony, ale słaba gra bocznych obrońców którzy kryjąc na radar dają skrzydłowym dużo czasu na celne dośrodkowania, stawia pod znakiem zapytania wysiłki Thomasa Rogne. Wczoraj wreszcie skutecznością popisali się skrzydłowi, których dwa gole były kluczowe dla losów tego spotkania. Mecz był popisem naszej młodzieży która bardzo dobrze odnalazła się w grze ” orlikowej” gdzie atakiem odpowiadano na atak , bez jakiegoś dluższego rozgrywania piłki , w zasadzie bez założeń taktycznych. W następnych meczach już będzie ciężej. Gratulacje za zwycięstwo w Zabrzu. Wczoraj to Lech wreszcie przerwał czyjąś dobrą passę. Stadion Górnika został zdobyty, miejscowi pierwszy raz w tym sezonie u siebie przegrali i stracili bramki. Aż trzy bramki

  6. DawidEF pisze:

    Bardzo podoba mi się gra Kaminskiego już to gdzieś pisałem, gość nie boi się wejść w drybling i wziąć grę na siebie i też mu to wychodzi powinien częściej i na dłużej wchodzić na boisko. Gumny coraz gorzej jak dla mnie najsłabszy na boisku, każda akcja jego stroną była zagrożeniem.

  7. Wlkp. pisze:

    Drużynę buduje się od defensywy jeżeli dziś gra w niej teoretycznie 3 i 4 stoper w hierarchii do tego mam wrażenie, że brak transferu Gumnego i pozostanie w tej lidze mu szkodzi a po drugie tak naprawdę zmiennika na prawego stopera nie ma to gra Gumy nie porywa bo nie czuje konkurencji na tej pozycji. Do tego błędy w ustawieniu i kryciu w obronie szczególnie przy dośrodkowaniach i rzutach wolnych i tak mogliśmy wczoraj zostać skarceni i to więcej niż raz. No i Kostia nie wiem zagubiony jest chłopak i nie to, że się nad nim pastwię ale objeżdżali go chwilami jak chcieli i te jego bezproduktywne dośrodkowania w ofensywie – jest też cieniem samego siebie.

    Pomoc – tam jest względne bogactwo co pokazały ostatnie mecze Moder pokazał, że może na tym poziomie rozgrywek wejść w pierwszym składzie i być pewnym punktem drużyny. Jóźwiak robi swoje do tego Puchacz dorzuca swoją nieprzewidywalność i ambicję co pokazał wczoraj zdobywając gola do szatni. Muchar może nie widoczny swoje robi ale jeśli nie wejdzie na wyższy poziom to w każdej chwili jakiś młody z akademii może za niego wskoczyć. Jeszcze Amaral widać w ostatnich meczach uśmiech na jego twarzy i tyle na razie o nim czekam na więcej.

    Gytkier wbrew pozorom robił swoje ale nie otrzymywał za dużo piłek bo niestety wczoraj nie było ofensywnej gry na hura przez 90 min bo skupialiśmy się także na defensywie, przebiegł swoje, absorbował obrońców.

    Myślę, ze powrót Satki i Tiby pomoże tej drużynie !

  8. Bart pisze:

    Gra w obronie wygląda tragicznie. Stoperzy źle się ustawiają, nie trzymają odległości, zostawiają dziury, boczni obrońcy są objeżdżani albo wychodzą wysoko i nie nadążają z wracaniem, skrzydłowi nie zawsze należycie pomagają w obronie (choć u Jóźwiaka widać w tej kwestii jakąś poprawę), Muhar nie zawsze łata te dziury a nawet jak łata to przegrywa pojedynki. To już nie jest wina poszczególnych obrońców bo obrona gra w różnym zestawieniu a dalej popełniane są te same błędy. Tu już widać rękę trenera. Fajnie że Żuraw chce grać ofensywnie, ale na litość, drużynę zawsze buduje się od obrony.

    • robson pisze:

      Być może przydałby się w sztabie jakiś trener dobrze ogarniający grę obronną który pomógłby w tym aspekcie Żurawiowi.

  9. olos777 pisze:

    Jeżeli ktoś nadal upiera się,że Gumny jest wart 6ml ojro to chyba nie oglądał ostatnich 6 kolejek.W każdym następnym meczu gość wygląda gorzej!To co robił wczoraj w Zabrzu to kryminał a w szczególności gdy został dwa razy ośmieszony przez wirtuozów techniki z Górnika.Ten kanał z pierwszej połowy jak na orliku!Na dzień dzisiejszy wart to może jest ale max 1,5 ml.

  10. fox pisze:

    Co do Gumnego to wydaje się,że czuję się obrażony brakiem transferu ale lepiej niech się weźmie w grarść bo może nigdzie nie przejść co jedynie jako wolny transfer do naszej e-klapy.

  11. fox pisze:

    Jeszcze jedno czy wiadomo dlaczego wczoraj nie grał Satka.