Reklama

Na chłodno: Wzlot

Cykl „Na chłodno” to najpopularniejsza seria artykułów na KKSLECH.com publikowanych co tydzień przeważnie w poniedziałek. „Na chłodno” to nasze chłodne, szczere i obiektywne spojrzenie na Lecha Poznań. Informacje z klubu, ciekawostki, oceny, spostrzeżenia, opinie. Wszystko od kibiców do kibiców.



Dzień dobry wszystkim stałym czytelnikom KKSLECH.com podczas trwania już spokojnej przerwy na kadrę. Na koniec poprzedniego odcinka „Na chłodno” nie zabrakło krótkiej wzmianki o ocenie drugiego etapu, która uzależniona była od rezultatu w meczu z Wisłą Kraków. Ze względu na parę poprzednich spotkań w tym porażkę w Gdańsku ta ocena nie mogła być wyższa niż 3 i nie jest. Z racji wysokiego, najwyższego w historii Lecha Poznań wyniku osiągniętego w konfrontacji z Wisłą Kraków drugi jesienny etap składający się z łącznie 5 meczów w tym 4 ligowych możemy ocenić na trójkę z dużym plusem. Lech z każdym upływającym spotkaniem próbował chociaż naprawiać błędy, zmieniać coś na lepsze i co najważniejsze – nie wpadł w większy dołek w którym był po 3 meczach bez wygranej z Cracovią, Lechią oraz Jagiellonią. Od meczu z Jagiellonią możemy wszyscy oglądać Lecha zwycięskiego, który robi mozolne postępy idąc powoli do przodu. W 3 ostatnich spotkaniach nie wszystko wyglądało dobrze, było dużo mankamentów szczególnie w grze defensywnej i więcej pozytywów w grze ofensywnej, która momentami cieszyła oko robiąc wrażenie nie tylko na kibicach Lecha. Lech w ostatnich 3 meczach wliczając pojedynek pucharowy zdobył aż 9 goli. Dariusz Żuraw uparcie stosuje taktykę, którą obrał na początku sezonu, trzyma się stylu panując obecnie nad zespołem co wydaje się być najważniejsze.

null

W sobotę po wygraniu 4:0 wielu szkoleniowców zapewne chwaliłoby zespół, poszczególnych piłkarzy czy cieszyłoby się tylko z wyniku, który przysłoniłby im wszystkie mankamenty. Dariusz Żuraw na samym początku zwrócił uwagę na coś zupełnie innego. Na błędy, na bardzo słabą pierwszą połowę, która skończyła się bardzo szczęśliwym prowadzeniem Lecha po golu wynikającym głównie z prostej straty Wisły. Trener Kolejorza po wygranej 4:0 nie odleciał, nie był zajęty mówieniem jak to świetnie zagrała jego drużyna czy nie snuł planów na przyszłość. Żuraw bardzo chłodno ocenił ostatnie spotkanie w tym grę swoich piłkarzy. Po jego zachowaniu i wypowiadanych słowach da się odnieść wrażenie, że panuje nad tym co się obecnie dzieje, wie nad czym trzeba pracować, co poprawić oraz co zrobić, żeby zwycięska seria trwała dłużej. Lech w II etapie jesieni tak naprawdę nie dokonał żadnych wielkich rzeczy po których można by mówić o dużym progresie. Przegrał w Gdańsku i nie wygrał kolejnego meczu u siebie z Jagiellonią. Zwycięstwo w Głogowie było obowiązkiem tak jak 3 punkty z bardzo osłabioną Wisłą, która w trakcie spotkania doznała kolejnych osłabień przez następne urazy. Lech pozytywnie zaskoczył jedynie w Zabrzu, choć obiektywnie trzeba przyznać, że rywal nie postawił wówczas zbyt wysoko poprzeczki grając bardzo słabo szczególnie w środku pola. W pierwszych 11 kolejkach poznaniacy umieli ograć tylko 16, 13, 12, 11 i 4 drużynę mając nadal duże problemy w konfrontacjach z czołowymi klubami Ekstraklasy. Ze względu na słabą, wyrównaną ligę Lech mimo zdobycia tylko 18 punktów i tak jest w czołówce z niewielką stratą do podium czy lidera nawet mimo kompromitującego potknięcia w Gdyni.

null

Po zrobieniu przez Lecha Poznań w sobotę tego co należało zrobić mamy wszyscy łącznie z Wami innymi kibicami bardzo spokojną przerwę na kadrę. Kolejorz nic jeszcze nie przegrał co w tej niezmiennej od miesięcy sytuacji wokół klubu jest pozytywną wiadomością. Coroczny jesienny kryzys przynajmniej na ten moment został opanowany, średni Lech ograł ostatnio słabych, gorzej nie jest, jest trochę lepiej, na resztę trzeba poczekać do zakończenia nudnej, długiej i październikowej przerwy na kadrę. Chłodne podejście wydaje się być obecnie wskazane pamiętając o wcześniejszych wzlotach Lecha Poznań. Tego typu wzloty jak teraz przeżywaliśmy już razem i jeszcze wiele razy je na tej witrynie przeżyjemy.

null
null

Na koniec dzisiejszego krótkiego, jesiennego i chłodnego odcinka „Na chłodno” pragniemy podziękować wszystkim aktywnym kibicom za wsparcie finansowe tej witryny poprzez aktywność reklamową czy PayPala. Lech wygląda jak wygląda, u nas jakoś idzie do przodu po letnich zmianach/kosmetycznych nowościach, we wrześniu udało się wspólnymi siłami wyprodukować 166 materiałów tekstowo-fotograficznych (o 15 więcej niż 12 miesięcy temu!), dlatego jeśli taki trend zostanie zachowany wtedy będzie naprawdę nieźle. W ostatnim czasie dzięki m.in. lepszej postawie Lecha Poznań udało się wyprodukować komplet zakładanych materiałów meczowych w tym nawet ze spotkań wyjazdowych na których będziemy obecni również w dalszej części jesieni. Z niczego nie trzeba było ostatnio rezygnować, nic nie trzeba było zmieniać, nic przekładać, da się cały czas robić swoje z dużą pomocą innych kibiców. Z chłodnym, spokojnym podejściem podczas tej przerwy i zaraz po niej jedziemy dalej do przodu! Reszta w tym ton tekstów zależy już tylko od Lecha Poznań.

PS. W przyszły poniedziałek/wtorek „Na chłodno” jest planowane. Będzie m.in. o III etapie jesieni i młodzieży w tym o jej wprowadzaniu.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







33 komentarze

  1. El Companero pisze:

    ciekaw jestem, kto z wypożyczonych będzie najbliżej do powrotu i zrobienia takiego postępu jak Puchacz czy Moder. Moim zdaniem najblizenjnn jest Skuraś, po nim Kurminowski a potem być może Norkowski? Chłopaki powinni widzieć jak spisują się ich koledzy z poprzednich wypożyczeń i jeszcze mocniej starać się swoją dobrą grą o szybkie powroty. Zobaczymy, kogo Lech wypożyczy do niższej ligi z obecnych rezerw za rok. Stawiałbym na Tupaja, Karbownika i może Smajdora. Choć moze któryś z nich od razu wskoczy do pierwszej drużyny tak jak Kamiński czy Skrzypczak.

  2. Pawel68 pisze:

    O co chodzi z tym Amaralem który po meczu od razu pobiegł do szatni i nie ma go na zdjęciu powyżej?

  3. Grossadmiral pisze:

    Trochę szkoda tej wisły że tak upada może się utrzymają jakimś fuksem ale za rok to już w ogole będzie im bardzo cięzko jak odejdą na emeryturę wasyl brozek boguski może Błaszczykowski odejdzie jeszcze

    • 07 pisze:

      Ich problem. To, że w/w przestaną kopać to jedno, ale problem jest w tym, że nikt poważny nie wejdzie do klubu z którego szafy wypadają afery.

    • tolep pisze:

      Szkoda z jakiego powodu? Milicyjny klub który nigdy nie był zdrowy. Najpierw finansowany przez MSW, potem przez dobrego wujka Bogusława, az w końcu przejety przez kryminalistów mieniących się kibicami, co samo w sobie nie byłoby takie złe, ale wspomniani gangsterzy dorwali się do rządzenia Wisłą tylko po to by ją okradać.

      Niech zdycha.

      Swoją drogą jestem ciekaw, kiedy na niektórych innych stadionach ktoś zacznie robić porządek. Za każdy baner PDW – długi zakaz stadionowy. Za każde wulgarne słowo skandowane chórem – roczny zakaz stadionowy dla 10 randomowych kiboli którzy widać na nagraniu że mają w tym czasie otwarte usta, chocby i ziewali. i mandacik od policji (na poczzątek). Za każde wzniecenie ognia w miejscu do tego nie przeznaczonym – zakaz stadionowy i wysoka grzywna. Powtarzać do skutku, to nietrudne. I zadziałałoby szybko.

      • Grossadmiral pisze:

        Szkoda ogólnie dla Polskiej piłki nie że mi ich żal

      • Kosi pisze:

        tolep – Ty masz jakies konfidencie zapedy? za duzo Wyborczego szmatlowca i TVN

      • tolep pisze:

        kosi:
        Nie. Po prostu mnie wkurza bezkarne łamanie prawa i zwykłe wulgarne chamstwo bez wyjatkowego powodu albo okazji. I jeszcze to, ze niektórzy uważają sięza święte krowy którym wolno więcej. I na dokładkę to że próbujesz mnie ustawiać jako „konfidenta”, cokolwiek to znaczy.

        Sam nie jestem aniołem i jak się po stadionie niesie „kuuuuurwa” przy jakims wyjatkowym pudle z 3 metrów w krytycznej sytuacji boiskowej, to jestem jednym z tych którzy tak krzyczą. Ale już dyrygowane i chóralne rzucanie przekleństwami przez cały czas „bo tak” „bo to nasza tradycyjna kibicowska przyspiewka” jest poza granicami mojej akceptacji. Nie wiem, może się starzeję. Może mi się podnosza standardy. Nigdy nie uważałem też prawa, szczególnie co głupszych przepisów, za jakąś świętość. Ale nie zgadzam się z łamaniem prawa notorycznie i ostentacyjnym ignorowaniem go, chełpieniem się swoją bezkarnością i diopuszczaniem do tego by odpowiedzialnośc i koszty ponosił ktoś inny. Sektorówka „Kibolski Klub Sportowy” była wspaniała i każdy rozsadny człowiek przymknąłby oko na nielegalne, zakazane piro pod nią. Efekt piękny a i okazja wyjątkowa.

        Przy okazji – twierdzisz że ci którym ewentualnie może przeszkadzać brak zwyczajnej kultury w miejscu publicznym to prawdopodobnie czytelnicy Wyborczej? Na pewno chciałeś to powiedzieć? Kto opowiada się za minimalną grzecznością i przeciw chamstwu to wróg? Że po tym poznaje się czytelnika Wyborczej, że zachowuje pewne granice kultury? Na pewno taki podział Ci odpowiada?

        Jest granica między, powiedzmy „zawsze i wszędzie policja jebana bedzie” a „białe kaski robią laski”. Między robieniem bydła a zachowywaniem się luźno i swobodnie.

      • Erwin pisze:

        Zawsze pisałeś dyrdymały, ale teraz to dojebałeś całkiem, powiem Ci tylko, że jak jesteś taki kulturalny to idź do opery, a nie na mecz, strach pomyśleć jak wyglądało by piłkarskie święto gdyby sami tacy siedzieli na stadionie.

      • ArekCesar pisze:

        Oj tolep chyba naprawdę się starzejesz. Lepiej daj se spokój z meczami na stadionie. Może lepiej w barze będzie ci krzyknąć kurwa przy kufelku piwa.

      • inowroclawianin pisze:

        A co Ty masz do PDW? To już nikogo nie można pozdrowić? Myślisz, że każdy po drugiej stronie jest na tyle winny by tam siedzieć? W Polsce mamy wymiar niesprawiedliwości.

  4. 07 pisze:

    Powiem tak – gra z kontry wychodzi całkiem spoko. Pressing? Średnio. Najmocniej trzeba popracować nad defensywą i ją zgrać. Cieszy to, że młodzi dają dobre zmiany ( Marchwiński w ostatnim meczu) Kamiński fajnie łapie minuty i widać, że z chłopaka będzie grojek. W meczu z Wisłą wszystkie zmiany coś wniosły. Nikt nie zawiódł wchodząc więc uważam,że Żuraw trafił w 10. Tego przed sezonem oczekiwałem. Patrząc na tabelę brakuje Nam tych 2 punktów z Gdyni, ale z drugiej strony wszyscy gubią punkty i sytuacja nie wygląda źle. Ba uważam,że na dziś jesteśmy wyżej niż wygląda Nasza gra. Niestety przed Lechem ponownie 3 mecze prawdy – Legia, Lubin, Pogoń. Jeśli z tego wywalczymy – 4-6 punktów będę zadowolony, pamiętając o tym ,ze z Jagiellonią Lechią , Cracovią ugraliśmy zaledwie 1. Powoli , nikt nie oczekuje 9/9.

  5. Ostu pisze:

    Czy to wzlot to nie wiem…
    Posłużę się tutaj pojęciami z zakresu analizy technicznej – poruszajac się w trendzie spadkowym, ograniczonym liniami, raz się odchylamy w górę innym razem w dół…
    I nie mecz był takim odchyleniem w górę ale inne aspekty – czy to małe kroczki w górę, a raczej tip topy, czy JEDYNIE odchylenie wewnątrz trendu okaże się wkrótce…
    Niemniej jednak warto zwrócić uwagę na te małe kroczki…
    Mamy WRESZCIE lewego obrońcę – Puchacza, który mimo obiektywnych rozważań o schodzeniu do środka z prawej strony najlepiej sprawuje się na LO i gra nowocześnie – poza tym wydaje się być pasującym do tej układanki właśnie w tym miejscu…
    O kostevyczu należy zapomnieć i jeśli tylko uda się go opchnac choć za frytki należy to zrobić już w najbliższym okienku…
    To samo dotyczy Jevtica, z którym, moim zdaniem, powinno się zawrzeć umowę ze niech się stara grać tak w piłkę jak przed zakończeniem okienka a zimą wtedy zagwarantować/oddać go do klubu, który go będzie chciał…
    Tożsama sytuacja z Amaralem – nie jesteśmy Bayernem by twardo decydować kto będzie u nas grał a kto nie, i nie mamy mocy by takiego zawodnika zmusić do grania na 100%…
    Za „komin płacowy” Gytkjera zostawić za wszelką cenę Tibe i pozwolić Duńczykowi zimą odejść i jakieś frytki jeszcze zarobić…
    Śmiało postawić na Tomczyka i jak najszybciej znaleźć mu kogoś na zastępcę kogoś z Młodych…
    To samo do środka na lewą stronę przed Puchaczem – ja jeszcze nie mam skrystalizowanego poglądu kto tam powinien grać – może Marchwinski, może Kominski… Może ktoś z WAS miałby inny pomysł…
    Bo to, że Jóźwiak MUSI grać na prawej razem z Gumnym to chyba już Wszyscy wreszcie dostrzegli i zrozumieli…
    W ogóle chciałbym zwrócić uwagę na to jak młodzi „z sobą” grają, jak się wspólnie cieszą i wspierają, to zupełnie inna chemia – zwróćcie uwagę na reakcje po golach…
    Te opisane wyżej małe kroczki – te już czynione i te, które mogłyby być poczynione – stanowią zejście z drogi upadku… I odchylenie od trendu…
    Ale aby wejść na drogę wzrostu KONIECZNIE są dalsze ruchy – zmiana systemu i jakości treningu, jego objętości i zajęć indywidualnych obowiązkowych…
    Jeśli chce się grać na wysokiej intensywności przez 90 minut NIE MOŻNA trenować przez 90 minut raz dziennie – idealnie byłoby dwa razy dziennie po 2,5 h…
    Zwracam uwagę na to że piłkarze wyjeżdżający z Polski są MENTALNIE i piłkarsko przygotowani, natomiast jeśli chodzi o intensywnością treningów wynikającą z intensywności gry, są całkowicie NIEPRZYGOTOWANI…
    Gdy zaczynamy szybko i intensywnie grać z Górnikiem, to nie mamy siły od 60 minuty…
    W ogóle temat na inny wątek – może kiedyś Redakcja wywoła taki wątek/ temat zimą albo w czasie przerwy na kadrę
    Jednakowoż już kończąc chciałbym uwypuklić że obecnie kluczowa jest odpowiedzialność Żurawia – czy dostrzeże te ścieżki i zacznie​ robić te małe kroczki – a wtedy mamy szansę mieć w tym roku rzeczywisty sezon przejściowy i w przyszłym możemy być przygotowani by walczyć o coś więcej…
    I to dotyczy TYLKO 1 drużyny…
    Bo osobnym problemem jest cały klub a przede wszystkim akademia…
    Ale to temat na zupełnie inna rozmowę…

    • Ostu pisze:

      p.s. właśnie dlatego, że w tym sezonie liga jest tak slabiutenka możemy „bezkosztowo” czynić te małe kroczki a młodzi piłkarze mogą się rozwijać, grając w 1 zespole w większej liczbie…
      W ogóle pragnąłbym by do tych „oczywistych” młodych na pozycjach, żuraw zaczął „dostrajać” kolejnych młodych na innych pozycjach…

    • Luna23 pisze:

      Tak tylko prawilnie przypominam, że przy najbliższej okazji sprzedajemy Gumnego, a Puchacz zagrał dopiero kilka meczy na roznych pozycjach i mówić o nim, że jest juz jakimś super obrońcą ro chyba trochę za wcześnie.

      • Ostu pisze:

        Czy go sprzedamy to się dopiero okaże…
        Oczywiście jak ktoś MUSI sprzedać…
        Ale zwracam uwagę że Gumny dopiero przy większej ilości kumpli zaczął grać​ znacznie lepiej…
        Jednakowoż Cię rozumiem – pragnę JEDYNIE zauważyć, że gdy będziemy próbowali sprzedać w każdym okienku każdego wyróżniającego się zawodnika to my NIGDY NIC nie zbudujemy… A ponadto oddamy nieoszlifowane diamenty za bezcen – no bo chyba marzeniem Rutkow jest sprzedawać 20-latkow za 70 baniek tak jak ostatnio z Ajax’u​…
        A co do Puchacza – niektórzy potrzebują obserwować kogoś przez 2 lata i zawsze cos im nie będzie pasowało, tak jak w przypadku Nikolica, który BARDZO chciał przyjść do Lecha – a niektórzy widzą od początku COŚ w piłkarzach…
        No cóż… Ale od tego trzeba być profesjonalistą – a nad naszym/ich skautingiem nie będę się już wyzlosliwial…

      • Ostu pisze:

        p.s. ja od ZAWSZE – można to sprawdzić – twierdzę, że Puchacz to naturalny LO i ilość gier na innych pozycjach nie ma tu nic do rzeczy…
        No ale jak ktoś ma kłopoty z Realna Ocena Rzeczywistości to wymyśla, i zamiast postawić zawodnika na jego „naturalnym” miejscu to kombinuje…
        A zamiast tego powinien się skupić na „reszcie”…

      • przem37 pisze:

        Ostu, sorry, ale z tym Nikolicem, to trochę popłynąłeś, piszesz jak dziennikarz faktu, żeby była sensacja.
        Kiedy Lech interesował się Nikolicem, to pojawiła sie alternatywa w postaci Teo, który był do wyjęcia bardzo okazyjnie, a dodatkowo rokował znacznie lepiej na przyszłość i udało się go sprzedać za lepszą kasę.

      • Ostu pisze:

        NIESTETY, ale znam sytuację od podszewki i to z obu stron…

  6. Rafal82 pisze:

    Zwycięstwo w następnej kolejce było by dla klubu i tych młodych chłopaków bezcenne dodałoby wiary i poniosło na kolejną część jesieni. Pytanie tylko czy w Warszawie są wstanie to zrobić podejrzewam że z sędziami też lekko nie będzie…

    • Zlapany na ofsajdzie pisze:

      A ja uważam, że nasze chłopaki są w stanie to zrobić. Z prostej przyczyny- Legia jest ostatnio wybitnie słaba. Tam nic się nie klei, brakuje zarówno jakości, jak i chęci. Pogubiony Vuković, coraz mocniej kompromitujący się Mioduski i garstka przeciętnych kopaczy na deser. Jeśli stworzą sobie tyle sytuacji, co w poprzednich dwóch spotkaniach, to nawet sędziowie nie będą w stanie im pomóc- trudno przecież wyczarować karnego póki drużyna nie wejdzie z piłką w pole karne rywala 🙂
      Jedyna wątpliwość to to, że pewnie na Lecha bardziej się zmobilizują…

  7. Ostu pisze:

    p.s. ja od ZAWSZE – można to sprawdzić – twierdzę, że Puchacz to naturalny LO i ilość gier na innych pozycjach nie ma tu nic do rzeczy…
    No ale jak ktoś ma kłopoty z Realna Ocena Rzeczywistości to wymyśla, i zamiast postawić zawodnika na jego „naturalnym” miejscu to kombinuje…
    A zamiast tego powinien się skupić na „reszcie”…

  8. J5 pisze:

    Nie wiem czy ogolenie słabszych pod każdym względem rywali można nazwać progresem. Jakiś postęp mimo wszystko jest bo w naszej lidze pokonać nawet słabą drużynę 4:0 nie jest łatwo, nawet w pucharze Polski. Jedno jest pewne, Żuraw pracuje z drużyną, wyciąga wnioski i tę poprawę widać. Miał też trener sporo szczęścia. Pod nieobecność kontuzjowanego Tiby odpalił Moder, świetnym zmiennikiem Jecticia okazał się Amaral, a Jóźwiak dokonał takiego skoku jakościowego którego nikt się nie spodziewał. Można powiedzieć że ta drużyna okrzepła, i ma wszelkie możliwości aby dominować w dolnej ósemce i przesłanki do tego aby załapać się na grę w grupie mistrzowskiej. Oczywiście trzeba dać szansę tym zawodnikom na powalczenie o podium lub puchar, ale bez wyeliminowania wielu błędów głównie w defensywie, bez nabycia choć dwóch dobrych jakościowo piłkarzy już zimą , to o zajęciu lokaty na podium lub wywalczenie jakiegoś trofeum będzie bardzo ciężko. Są w dalszym ciągu słabe pozycje: niepewny bramkarz wpuszczający gole za kołnierz, słaby lewy obrońca Kostewycz, choć tu można odnieść wrażenie jakby Żuraw chciał postawić na Puchacza, grający w starym stylu defensywny pomocnik , himeryczny Jevtić, słaba ławka rezerwowych. Bez wzmocnień trener tych dziur bie załata, a zarząd tak jakby nie widział potrzeby.

    • tolep pisze:

      Przepraszam bardzo, ale 11 kolejek to o wiele za krótko by określać jako słabego młodego bramkarza, nowego w zespole, wyciągniętego z Eredivisie który przez tamtejszych kibiców został wybrany najlepszym zawodnikiem swojego zespołu w poprzednim sezonie i który zrobił co prawda parę błędów (niewiele) ale i wybronił parę razy coś ekstra, a obronę miał przed sobą słabą (też młodą i niezgraną).

      Zakupów zima raczej nie będzie, bo i rynek słaby i cały sezon jest zapowiedziany jako oszczędnościowy. Chyba że się kogoś sprzeda. O ile dobrze pamiętam, jeszcze w końcówce poprzedniego sezonu była mowa (ustami Kasprzyckiego) że Lech musi sprzedać dwóch w tym Gumnego by wyjść na zero po stratach w zeszłym roku. Moge się mylić ale nie sprzedał nikogo.

      Jóźwiak nie dokonał – na razie – żadnego skoku jakościowego, na razie w dwóch czy trzech meczach wygląda lepiej niż na początku sezonu, bo więcej mu wychodzi. Brawo i oby tak dalej. Jest nadzieja, bo chłopak jest ambitny, nie boi się próbować akcji indywidualnych, znaczy że jakoś tam w siebie wierzy. I widać już małą poprawę. Byle mu tylko nikt nie gwizdał jak coś spierdoli, a jest pewne że spierdoli jeszcze nie jeden raz i nawet to będzie nas kosztowało punkty.

    • Pawelinho pisze:

      tolep

      Zacznijmy od tego, że każdy sezon jest sezonem oszczędnościowym i to nie tylko ten obecny, ale to tak na marginesie bo możesz tego po prostu nie wiedzieć, a dzięki komu tak? Kibicom? No chyba nie. Właściciela? To jest zdecydowanie bo to decyduje, a przynajmniej daje przywzwolenie na przeciętność Lecha jaka jest obecnie (nie licząc synusia i znafce eksela).

  9. 100h2o pisze:

    Mam kilka spostrzeżeń po przeczytaniu artykułu i komentarzy oraz sytuacji:
    1- nie masujmy się że INNI mówią o Lechu dobrze. Lech to NASZA drużyna i my ją znamy.
    2- dobrze że jest GRUPA Polaków i to wychowanków bo wk. mnie turyści pokroju choćby Lasse Nielsena, NBN czy nawet Ceesaya ( o tych różnych „sissich” nie mam siły pisać). I im bedę wybaczał dużo. Bo tak trzeba.
    3- Puchacz to od dłuższego czasu pierwszy wychowanek na pozycji LO (byli tam przede wszystkim obcokrajowcy – Luis, Kadar, Barry, Kosta teraz bo Tomasik czy Gancarczyk to jakieś nieporozumienie).
    4- ktoś pisał o „zmienniku” Puszki . Mnie bardziej interesuje zmiennik Gumy. Bo PO to plaża gdy Guma odszedłby ( Cywka dramatyczny). Szkoda że Zimmer po kontuzji, pogrywał całkiem fajnie.
    5- konieczne jak najszybsze wprowadzanie MARCHEWY do gry za napastnikiem , albo transfer „poważnego” playmakera
    6 – i błagam nie piszcie, że Lech wygrał bo rywal słaby. To idiotyzm. KAŻDY zwyciężca może to powiedzieć o pokonanym. Na dowód – wygrana Rakowa z Pogonią i to w Szczecinie. A przecież uważacie Paprykarzy za „silną drużyną z którą przyjdzie Lechowi grać”. Czy silna jest Legła? Bez jaj. Ot ligowi kopacze. Których obił Płock i Piast.
    7 – cieszmy się że podano dobrą chłodną wódeczkę z zakąską, a nie marudżmy żę kolor wódki nam nie odpowiada … he he he

  10. Erwin pisze:

    Cieszą ostastnie mecze i postawa młodych (szczególnie Józia, którego zawsze chwaliłem za walkę), wygraliśmy trzy pod rząd i to zawsze musi cieszyć, wiem, że Chrobry to 1 liga, a Wisła była osłabiona, ale czasami takie mecze gra się trudniej, to jest Polska liga i tutaj każdy wygrywa z każdym, faworyt Śląsk który nas ograł odpadł z 2 ligowcem, Arka z fatalną Odrą szorującą o dno tabeli 1 ligi (w PP oczywiście), jest za co to należy pochwalić, widać, że piłkarze bardzo chcieli, a trener twardo stąpa po ziemi i mówi jak jest, fajnie gdyby podtrzymali passe i wygrali następny mecz, który będzie na pewno bardzo cięzki.

  11. Pawelinho pisze:

    Oczywiście pewna poprawa jest, ale trzeba jasno zdać sprawę, że Lech jest na tą chwilę po prostu przeciętny i tyle.

  12. inowroclawianin pisze:

    No co tu dużo mówić….liga jest tak słaba, że nadal pozostajemy w grze o MP. Zobaczymy co pokażą najbliższe mecze, szczególnie ten w Warszawie. Zimą pewnie nie będzie żadnych transferów znając ten zarząd. Jeśli chodzi o tabele to tragedii nie ma, ale przy tym poziomie powinno być dużo lepiej. Podoba mi się postawa młodzieży, resztę wolę przemilczeć.