Niewielki progres

Lech Poznań meczem z Wisłą Kraków zakończył II etap rundy jesiennej sezonu 2019/2020 trwający od końca wrześniowej przerwy na kadrę do początku październikowej przerwy na obozy reprezentacji narodowych. W tym czasie Kolejorz rozegrał 5 spotkań w tym 4 ligowe. Zespół rozpędzał się z każdym kolejnym meczem notując zadowalające wyniki dopiero w 3 ostatnich meczach.



Na 3+

Wychodzenie Lecha z dołka trwało mozolnie. Po porażce z Gdańsku 1:2 przyszedł remis w Poznaniu z Jagiellonią 1:1 osiągnięty w słabym stylu. Następnie Kolejorz z trudem pokonał w pucharze Chrobrego 2:0, niespodziewanie łatwo rozprawił się z Górnikiem triumfując 3:1 i jeszcze łatwiej ograł Wisłę wygrywając 4:0. Podopieczni Dariusza Żurawia w ostatnich 5 meczach zaliczyli bilans 3-1-1, gole: 11:4 w tym ligowy 2-1-1, gole: 9:4.

3+ także na tle ligi

W tabeli tylko II etapu etapu jesiennej (kolejki 8-11) zespól Lecha Poznań z 7 punktami w 4 meczach zajął 4. lokatę. W zestawieniu minionej części rundy jesiennej Kolejorz uplasował się za Lechią, za Zagłębiem oraz za rewelacyjną Wisłą Płock, która zdobyła aż 12 oczek rozgrywając mimo wszystko 1 mecz więcej. W II etapie jesieni „niebiesko-biali” stracili 5 punktów, dlatego ocena minionej części rundy nie może być inna jak 3+. Plus jest za dużą liczbę strzelonych goli.

Gytkjaer i wielu wychowanków

Druga część rundy jesiennej była bardzo udana dla Christiana Gytkjaera, który na 2 frontach strzelił aż 4 gole w 4 spotkaniach w których wystąpił. Formą błysnął też Joao Amaral notując 3 asysty czy Kamil Jóźwiak (2 gole i 1 asysta). Nie tylko Jóźwiak błysnął w II etapie jesieni 2019. Pierwszego gola i asystę w Lechu zaliczył Tymoteusz Puchacz, pierwszą asystę Jakub Moder, a pierwszą bramkę strzelił Mateusz Skrzypczak. Prócz niego przy golu w Zabrzu asystował inny wychowanek Robert Gumny, natomiast strzelanie Lecha Poznań w II części jesieni zakończył Filip Marchwiński.

Gole w II etapie:
4 – Gytkjaer
2 – Jóźwiak
1 – Tomczyk, Skrzypczak, Marchwiński, Puchacz, Jevtić

Asysty w II etapie:
3 – Amaral
1 – Puchacz, Moder, Gumny, Jóźwiak

Z 6. pozycji na 5. miejsce

Przed startem II części jesieni Lech był szósty tracąc 3 oczka do podium i 4 punkty do lidera. Teraz jest piąty z mniejszą, bo jednopunktową stratą do podium oraz trzypunktową do prowadzącej drużyny. W II etapie jesieni poznaniacy wyprzedzili Legię, Jagiellonię i Śląsk, który w ciągu 4 kolejek z fotelu lidera spadł na 6. lokatę.

Lepiej niż rok temu

Lechowy bilans II etapu jesieni 2019 (3-1-1, gole: 11:4) jest lepszy od tego, który Kolejorz zanotował 12 miesięcy temu – 2-1-2, gole: 5:5. Nic więc dziwnego, że w tabeli Ekstraklasy po 11 kolejkach poznaniacy są 2 miejsca wyżej mając 1 punkt więcej niż przed rokiem.



Mecze Lecha Poznań w II etapie jesieni 2019:

14.09, Lechia – Lech 2:1
20.09, Lech – Jagiellonia 1:1
24.09, Chrobry – Lech 0:2 (PP)
28.09, Górnik – Lech 1:3
05.10, Lech – Wisła 4:0

Tabela Ekstraklasy 2019/2020 przed II etapem jesieni 2018 (po 7. kolejce):

1. Śląsk Wrocław 15 pkt.
2. Jagiellonia Białystok 14
3. Pogoń Szczecin 14
4. Cracovia Kraków 13
5. Legia Warszawa 13
6. Lech Poznań 11
7. Piast Gliwice 11
8. Wisła Kraków 10
9. Górnik Zabrze 10
10. Lechia Gdańsk 10
11. Wisła Płock 7
12. Raków Częstochowa 6
13. Zagłębie Lubin 5
14. Arka Gdynia 5
15. ŁKS Łódź 4
16. Korona Kielce 4

Tabela PKO Ekstraklasy 2019/2020 tylko II etapu jesieni 2019 (kolejki 8-11):

1. Wisła Płock 12 pkt.*
2. Zagłębie Lubin 10
3. Lechia Gdańsk 9
4. Lech Poznań 7
5. Cracovia Kraków 7
6. Pogoń Szczecin 7
7. Piast Gliwice 7
8. Raków Częstochowa 6
9. Arka Gdynia 4
10. Korona Kielce 4
11. Legia Warszawa 4*
12. Śląsk Wrocław 3
13. Jagiellonia Białystok 3
14. Górnik Zabrze 3
15. ŁKS Łódź 3
16. Wisła Kraków 1

* – Wisła P. i Legia rozegrały 1 mecz więcej

Tabela PKO Ekstraklasy 2018/2019 po II etapie jesieni 2019 (po 11. kolejce):

1. Pogoń Szczecin 21 pkt.
2. Cracovia Kraków 20
3. Lechia Gdańsk 19
4. Wisła Płock 19
5. Lech Poznań 18
6. Śląsk Wrocław 18
7. Piast Gliwice 18
8. Jagiellonia Białystok 17
9. Legia Warszawa 17
10. Zagłębie Lubin 15
11. Górnik Zabrze 13
12. Raków Częstochowa 12
13. Wisła Kraków 11
14. Arka Gdynia 9
15. Korona Kielce 8
16. ŁKS Łódź 7

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. J5 pisze:

    Coraz trudniej dostrzec jakąś logikę w Ekstraklasie. Typowo zachował się tylko mistrz Polski osłabiając się po zwycięskim sezonie i lądując w środku ligowej tabeli na 7 miejscu. Zawodzi bogata Legia nasączona zagranicznym szrotem i zbieraniną wyróżniających się ligowców jak za czasów ” poboru” do wojska. Trzeci zespół i zdobywca PP Lechia z topowym polskim szkoleniowcem jak zawodziła tak zawodzi pomimo zgranego, doświadczonego skladu. Trzymają się jeszcze dwaj jednosezonowcy Pogoń i Cracovia, a trzeci z nich Śląsk już dostał zadyszki. Zbierająca jeszcze niedawno łomot od Lecha Wisła Płock jest czwarta???, ale pewnie niedługo znowu obniży loty. Do niedawna druga siła w lidze Jagiellonia okupuje 8 miejsce, a Zagłębie Lubin choć wstaje z kolan to i tak średniego poziomu nie przeskoczy. Na razie jedynie strefa spadkowa nie zawodzi. Biedna krakowska Wisła, dwóch beniaminków, zagubiona Korona i coraz słabsza Arka. I choć nasza E- klapa jest dziwna, to na dole tabeli raczej do zimy nic się nie zmieni. A Lech to typowy średniak. Przed sezonem strach byloby postawić nawet grosza choćby na podium dla Kolejorza. A teraz, w tej dziwnej lidze wszystko jest możliwe. A te zespoly od 1 do 10 miejsca dzieli tylko sześć punktów różnicy, będą szły parę meczów w górę, parę meczów w dół. Ktoś się wysypie, ktoś awansuje w górę, ale chyba w sezonie 2019/2020, pewnie po raz pierwszy od dawna, trudno będzie wskazać faworyta do zgarnięcia pełnej puli. W dziwnej lidze będzie ciekawie

  2. 07 pisze:

    Zgadzam się z redakcją. Progress w końcu jest i widać, że po kilku słabszych spotkaniach gracze wracają do formy ( Jevtić). który , ale to nie dziwni sił na 60 min. w tym po 20 min wyłącza mu się prąd i gość jedzie na 1 fazie, ale na tą ligę jak widać to wystarcza. Po mojej krytyce Kamil pokazał jak może grać. Nie jest to potencjał Kownackiego czy Bednarka, ale w tej lidze może się pokazać z dobrej strony. Cieszy mnie to, że w końcu zaczął grać na miarę swoich umiejętnośći. Zuraw umiejętnie wprowadza i nie boi się tego – młodych – Marchwiński, Kamiński, zadebiutował nawet Szymczak… to cieszy. Oni wszyscy razem wzięci zarabiają pewnie mniej niż reprezentant Jędrzejczyk w Legii co pokazuje jaki tam jest smród, ale to nie Nasz problem. Po 2 latach widać w końcu postęp w grze. Oczywiście jest jeszcze sporo pracy przed tym zespołem, ale widać wyraźnie , że sztab nie ”odleciał” po kilku zwycięstwach tylko wie co można i trzeba jeszcze poprawić. Na samą grę powoli fragmentami da się odlądać, szczególnie jak młodzież poczuje się pewniej na boisku ( po 2 bramce z Wisłą). Zyczę im , aby nie zachwycili się zwycięstwami tylko dalej szli po swoje. Remis w Warszawie jest realny, mimo tego, ze warszawiacy na bank zacisną pośladki, aby ten mecz wygrać….