II-liga: Lech II Poznań – Olimpia Elbląg 1:1

W meczu 18. kolejki piłkarskiej II-ligi sezonu 2019/2020, Lech II Poznań zaledwie zremisował z Olimpią Elbląg 1:1 (1:0). W sobotę we Wronkach pojawiło się wielu zawodników z pierwszego zespołu, którzy na murawie nie potrafili zrobić sportowej różnicy. Lechici z pierwszej drużyny spisali się bardzo słabo, zawiedli na całej linii co kosztowało rezerwy utratę 2 punktów.



Lech Poznań grający w niemal ekstraklasowym składzie od początku meczu zdecydowanie przeważał i prowadził grę. W 8 minucie poznaniacy byli bliscy zdobycia gola po płaskim strzale, ale dobrze interweniował bramkarz. Co nie udało się wtedy wyszło lechitom w 16 minucie. Wówczas po rzucie rożnym piłkę w pole karne wstrzelił Pedro Tiba. Ta dosłownie trafiła pod nogi Karlo Muhara, który stojąc niepilnowany kilka metrów przed bramką przeciwnika nie miał żadnych problemów ze strzeleniem gola. W kolejnych minutach cały czas zdecydowanie przeważał Lech ograniczając się mimo wszystko tylko do strzałów z dystansu. Poznaniacy grając w ataku pozycyjnym grali czasem za wolno, aby wprowadzić w defensywne poczynania rywala więcej chaosu. W końcu po 30 minucie do głosu doszła Olimpia przeprowadzając dwie akcje, które nie zakończyły się jednak strzałem. Dopiero w 43 minucie ekipa z Elbląga oddała celne uderzenie obronione przez Mleczkę. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się skromnym wynikiem 1:0 dla Kolejorza.

Po zmianie niespodziewanie wyrównali rywale. W 51 minucie Olimpia wykonała rzut rożny, główkę łatwo przegrał Klupś przez co Lech II stracił gola. Po bramce na 1:1 nadal atakowała Olimpia, w 55 minucie zdecydowanie w polu karnym rywala potraktował Rogne, lecz sędzia z Wrocławia nie zdecydował się podyktować jedenastki. Z czasem na boisku robiło się coraz bardziej ostro. Pojawiły się faule, kartki, gra obu ekip nie kleiła się. W 60 minucie to nie Lech a Olimpia była bliska gola na 2:1, kiedy strzał Demianiuka na szczęście wybronił Mleczko. W 70 minucie gry po zagraniu Kostevycha z lewej flanki w polu karnym lechici oddali dwa strzały po których piłka znów nie wpadła do siatki. W końcowych minutach częściej przy piłce utrzymywali się poznaniacy, prowadzili wolny i nieudolny atak pozycyjny z którym Olimpia radziła sobie bardzo łatwo. Mimo ekstraklasowego składu Lech II Poznań zaledwie zremisował z Olimpią Elbląg 1:1.

Rezerwy Lecha Poznań po 18 kolejkach II-ligi 2019/2020 mając 22 punkty na swoim koncie są na 11. miejscu w ligowej tabeli mając obecnie 6 oczek przewagi nad strefą spadkową (ta kolejka dopiero się rozpoczęła). Kolejorz kolejne spotkanie rozegra w sobotę, 23 listopada, o godzinie 13:00 z Górnikiem Łęczna ponownie we Wronkach.

>> Dział dotyczący II-ligi
>> Terminarz Lecha II Poznań



18. kolejka II-ligi 2019/2020, sobota, 16 listopada, godz. 13:00
KKS Lech II Poznań – Olimpia Elbląg 1:1 (1:0)

Bramki: 16.Muhar – 51.Miller

Asysty: 1:0 – Tiba

Żółte kartki: Muhar, Kostevych – Miller

Widzów: ok. 200

Sędzia: Sebastian Tarnowski (Wrocław)

Lech II: Mleczko – Klupś, Dejewski, Rogne, Kostevych (78.Smajdor) – Muhar, Tiba (57.Letniowski) – Makuszewski, Jevtić (78.Bartkowiak), Amaral (71.T.Kaczmarek) – Szymczak.

Rezerwowi: Szymański, Crnomarković, Smajdor, Bartkowiak, T.Kaczmarek, Karbownik, Letniowski, Zhamaletdinov.

Olimpia: Madejski – Balewski, Kuczałek, Wenger, Sedlewski – Demianiuk, Żołądź, Krasa, Szuprytowski, Miller (87.Prytulak) – Brychlik (77.Jabłoński).

Trenerzy: Ulatowski – Nocoń

Pogoda: +13°C, pogodnie

Miejsce: Stadion Leśny (ul. Leśna 15A, Wronki)

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







21 komentarzy

  1. Grossadmiral pisze:

    Straszny gnój nawet fizycznie na tle drugiej ligi słabo indywidualnie nie chce mi się pisać ale grali jakby do 6 rano trzaskali wódę pod monopolem

  2. Michu87 pisze:

    Najlepiej niech tam zostaną w tych Wronkach.

  3. MARCINzKALISZA pisze:

    Jak na skład w którym grały rezerwy to wynik powinien być 3-4 do 0 a nie 1-1.

  4. Grimmy pisze:

    Straszna nędza, szkoda poświęconego czasu. Amaral wyglądał, jakby wracał po półrocznym rozbracie z piłką, Tiba jakby był myślami zupełnie gdzie indziej, Jevtić człapał jak człapie w pierwszej drużynie, Makuszewski sprawia wrażenie, że nawet w oldbojach mógłby sobie nie poradzić, Klupś sprawia wrażenie, że w ogóle nie nadaje się do piłki, Kostevych identycznie jak w pierwszej drużynie, Muhar z Rogne najlepiej z ekstraklasowych posiłków, ale też popełniali błędy (szczególnie Muhar). Wszystkich naszych pomocników czapką nakrył Letniowski, oby dostał szansę w pierwszej drużynie, bo na tle Jevticia, Amarala czy Tiby, to wyglądał w tym meczu jak Pan Piłkarz. Nie wiem czy im się nie chce grać w rezerwach, czy w takiej słabiej formie są. Jeśli nie chce im się, to po co ich tam brać? Jeśli są w tak słabej formie, to – znowu – po co ich tam brać, raczej formy dzięki temu nie odzyskają.

  5. andi pisze:

    A wystarczyło parę składnych podań…Brak zgrania, część zawodników do odstawki. Sam Amaral nic nie zrobi. A Letniowski, na to co inni pokazywali wypadał jak pan piłkarz. Szkoda słów.

    • Grimmy pisze:

      Tego co tam się działo na boisku nie sposób tłumaczyć brakiem zgrania. Przecież tam było 7 żelaznych członków pierwszej drużyny, w dodatku Klupś i Dejewski też trenują z pierwszą drużyną, grają w niej czasem mecze. Czyli masz 9 w sumie. Ten mecz powinni wygrać nawet biegając z rękami zawiązanymi na plecach, a tymczasem nie widać było różnicy, kto gra w Ekstraklasie, kto w drugiej lidze.

      Co do Amarala, to trochę mu się nie dziwię. Ostatnie 3 mecze w lidze, wszystkie ogląda z ławki, chociaż konkurenci do składu stale zawodzą. Chociaż konkurenci do składu stale zawodzą, to jednak dostają raz za razem kolejne szanse, a on czasem jakieś ochłapy w postaci wejścia na kilkanaście, kilkadziesiąt minut. Tak bardziej na alibi dla trenera, że przecież daje mu szanse, a on ich nie wykorzystuje. I teraz każą mu grać w meczach rezerw. Mnie też pewnie nie chciałoby się dawać z siebie 100%. Nie zdziwię się, jak w przyszłym meczu Amaral podbiegnie do Żurawia i wkyrzyczy mu w twarz: „Raz jeden mecz cały zagrać. Chociaż jeden cały mecz, kurwa!”

      • Wlkp. pisze:

        Rozumiem usprawiedliwienie dla Amarala ale wielokrotnie piłkarze którzy maja ambicje powtarzają w wywiadach, że cierpliwie czekają na swoją szanse aby się pokazać nawet w rezerwach więc szkoda, że nikt się nie chciał pokazać w tych rezerwach swojej wartości ale to zapewne większy problem związany z atmosferą w klubie.

  6. Seth pisze:

    Chyba pora sie przyzwyczaic ze w tym sezonie czeka nas zacieta walka o mistrza drugiej 8.Klub bez ambicji bez celu sportowego to co sie beda wysilac w rezerwach.

    • Grimmy pisze:

      Nie nazbyt to optymistyczne prognozy? Patrząc na nich jak z meczu na mecz notują regres, indywidualny oraz jako drużyna, możemy być jak Lechia dwa sezony temu. Do ostatniej kolejki bronić się przed spadkiem. Szczególnie jeśli faktycznie Lech zorganizuje wyprzedaż co lepszych piłkarzy zimą. Naprawdę może brakować nam jakości w drugiej części rozgrywek. Oby nie zakończyło się to tragedią, bo jeśli sprawa będzie na ostrzu noża, to naszym może zabraknąc mentalności potrzebnej do walki o utrzymanie.

      • tomasz1973 pisze:

        No i chuj, niech lecą! Jak zarzad nie widzi problemu kupując coraz słabszych zawodników, oddając ich coraz słabszemu trenerowi, to miejsce takiej drużyny to I ligowy czyściec. A powrót do ekstraklasy już nie jako „Lechrutkowskitim” tylko jako Lech Poznań z nowymi właścicielami.

      • Grimmy pisze:

        Do niedawna powiedziałbym Ci, że to czyste szaleństwo, ale może masz rację, może nie tylko pierwszej drużynie, ale całemu temu klubowi potrzebne jest takie katharsis, twardy reset.

  7. andi pisze:

    Część zawodników wypożyczona…a ci z pierwszego zespołu odstają od drugoligowców…masakra.

  8. tomasz1973 pisze:

    Każde oddelegowanie zawodników I zespołu do rezerw kończy się stratą pkt przez rezerwy, ale to co odpierdalali dzisiaj, to już jest karygodne!

  9. Tadeo pisze:

    Żuraw twierdzi że drużynie brakuje tylko skutecznosci , kto oglądał ten mecz mógł stwierdzić że poziom jego pierwszej drużyny niczym nie odbiega od poziomu drugoligowców.Brak tempa akcji, przyspieszenia i dokładności, to mankamenty pracy trenera , który twierdzi że Amaral swoim poziomem nie pasuje do drużyny.Myślę że szkoda zabierania miejsc młodym piłkarzom z ll ligi , przez nieudaczników z pierwszej drużyny.Jak widać, poziom gry pierwszej drużyny nic się nie zmienia, a po przerwie na kadrę możemy spodziewać się kolejnej porażki.

    • Grimmy pisze:

      Smutny Waldemar to prawdopodobnie obecnie najlepszy trener ligowy w Polsce. Od ponad 10 lat wyciąga wyniki ponad oczekiwania z prowadzonymi przez siebie zespołami. Aż dziw bierze, że nigdy nie dostał szansy od któregoś z bogatszych klubów naszej Ekstraklasy. Słaby PR oraz cieniem kładzie się na jego osobie ten nieszczęsny etap jego kariery, kiedy był w reprezentacji.

  10. inowroclawianin pisze:

    Wynik tragedia. Meczu nie widziałem, ale odnoszę wrażenie, że nie ma zbyt dobrej atmosfery, zawodnicy są sobą znudzeni i nie mają ochoty na nic. Była okazja na 3 punkty jak nigdy. Remis z ogorami.

  11. El Companero pisze:

    miernoty i nic więcej, im częściej starzy grają w rezerwach, tym wyniki są gorsze i tracimy punkty. Młodzi sobie lepiej radzili. Jak się do składu wstawia kilku darmozjadów z 1 drużyny to nic dobrego nie widać na boisku. Jeden, dwa takie mecze powinny pokazać kogo zimą wypierdzielić z drużyny, niech jadą w cholerę do Chin. Trener rezerw też gamoń, albo chce punkty albo eksperymenty, Klupś na obronie i strata punktów. Tego zawodnika już bym dziś wypożyczył do 2 ligi i to na całe dwa lata, żeby nie oglądać tego słabeusza w lidze. A zawodnikom z 1 drużyny czyli Rogne, Kostwwycz, Jevtic, Tiba i Muhar dałbym od razu naganę za podejście do meczu rezerw. Bez szacunku do kibiców, bez chęci walki i zdobycia zwycięstwa.

  12. Erwin pisze:

    Już kiedyś pisałem, że zgranie ma kluczowe znaczenie, to, że kilku spadochroniarzy z pierwszego zespołu zagra w rezerwach, nie oznacza 3 punktów, powinien grać optymalny skład rezerw plus 1-2 graczy z pierwszego zespołu(najlepszych) za 1-2 (najsłabszych) rezerw, ewentualnie Ci którzy są w pierwszym zespole a nie dostają szans powinni zostać zesłani na stałe do rezerw i tam trenować i walczyć o skład, szkoda tych zmarnowanych punktów, za dużo rotacji w 2 zespole i to na pewno nie jest korzystne dla gry tego zespołu, oczywiście to tylko takie moje przemyślenia.

  13. Marecki60 pisze:

    Ten mecz tylko potwierdził, że nie ma wielkiej różnicy między piłkarzami z ekstraklapy, a piłkarzami z niższych lig. Jak piłkarzom z niższych lig się chce i mają motywacje to spokojnie średniaka takiego jak Lech pokonają. Wcale nie jest takie pewne, czy w PP nie dostaniemy batów. Na dzień dzisiejszy myślenie, że będziemy w tym sezonie walczyć o lidera gruby spadkowej jest wyrazem niczym, nieuzasadnionego optymizmu. Na wiosnę będziemy mieli jeszcze słabszy skład. Lech, żeby ratować budżet musi kogoś sprzedać, a do sprzedaży nadaje się od biedy Gumny i Jóźwiak. Podstawowym ofensywnym piłkarzom kończą się kontrakty i czemu nie ma się co dziwić nie mają zamiaru grać w kiepskim, średniaku polskiej ligi, a za nich wejdą młodzi, ewentualnie sprowadzą jakiś szrot.
    Utrzymanie przy ruchach naszego zarządu może być dla nas nie lada wyzwaniem.

  14. rbagio206 pisze:

    Bzdury piszecie to nie pierwszy taki przypadek i nie tylko u nas. Czasami gdzieś tam się słyszy, że w przerwie na kadrę grają w rezerwach piłkarze z podstawowego składu i się kompromituja. Wszędzie tak jest i nikt z tego nie robi problemów. Gdybyśmy mieli pierwsze miejsce w tabeli to nawet nikt nie zwróciłby uwagi.