Na chłodno: 12, 9 i 9

Cykl „Na chłodno” to najpopularniejsza seria artykułów na KKSLECH.com publikowanych co tydzień przeważnie w poniedziałek. „Na chłodno” to nasze chłodne, szczere i obiektywne spojrzenie na Lecha Poznań. Informacje z klubu, ciekawostki, oceny, spostrzeżenia, opinie. Wszystko od kibiców do kibiców.



Witamy wszystkich czytelników w kolejnym odcinku z cyklu „Na chłodno” podsumowującym ostatni mecz i obecną sytuację w jakiej znajduje się Kolejorz. W miniony piątek frekwencja na poziomie 8241 widzów powiedziała właściwie wszystko pokazując najlepiej, jak wygląda obecnie sytuacja wokół klubu, zaufanie do zarządu, trenera, piłkarzy, jakie są nastroje wśród większej części kibiców i jak wygląda ich wiara m.in. w przegraną strategię. W piątek drużyna Lecha niespodziewanie zaskoczyła pozytywnie triumfując pewnie, zasłużenie i wreszcie nad poważnym rywalem z czołówki. Do ligowego średniaka mającego serię 4 kolejnych meczów bez wygranej przyjechał Mistrz Polski, wicelider tabeli, który nie przegrał od 7 ligowych spotkań aż nagle w Wielkopolsce zebrał baty 0:3. Takie rzeczy możliwe są tylko w słabej, nieprzewidywalnej, niezbyt normalnej polskiej lidze w której nawet Lech od czasu do czasu potrafi kogoś zaskoczyć.

null

W piątek poznaniacy w końcu nie pogorszyli swojej sytuacji. Nastroje i zdania po tym meczu były podobne. Lech wreszcie dał kibicom trochę radości, uśmiechu w piątkowy wieczór, nie zepsuł weekendu, ale też nie poprawił swojej smutnej sytuacji. Nawet zwycięstwo nad Mistrzem Polski nie pozwoliło wskoczyć do górnej ósemki, aż 5 rywali z grupy mistrzowskiej w 16. kolejce również wygrało przez co Lech nic tak naprawdę nie zyskał. Nasz zespół umocnił się na fatalnym 9. miejscu potrzebując kolejnych zwycięstw nad przeciwnikami pokroju Piasta, żeby poprawić swoją sytuację, pozbyć się łatki ligowego średniaka i odrobić straty do najlepszych. Na razie tabela razi w oczy, choć mecz z Piastem był idealnym do budowania odpowiedniej, optymistycznej narracji przez klub. W Lechu lubią pocieszać się i szczycić byle czym. Zwycięstwo nad Mistrzem Polski jest idealnym wynikiem dla zarządu, żeby po rozbiciu Piasta mówić teraz miesiącami o silnej kadrze, statystykach prób odbiorów Muhara i innych rzeczach wyśmiewanych przez kibiców w ostatnim czasie. Piątkowym spotkaniem rządzący zawsze będą mogli się bronić czy odnosić się do niego jeśli kibice wraz z mediami znów będą ich „atakować”.

null

Z drugiej strony Lecha w piątkowy wieczór pociągnęli do zwycięstwa obcokrajowcy, doświadczeni piłkarze, których klub według wprowadzanej latem strategii nie chce już sprowadzać. Teraz Lech szuka zawodników tylko na dorobku, maksymalnie do 26 lat, a tymczasem wygranej nad Mistrzem Polski nie byłoby gdyby nie 29-letni Gytkjaer, 31-letni Tiba, 27-letni Kostevych, 28-letni Amaral czy nawet 29-letni Rogne, który w 14 minucie w ostatniej chwili uratował Lecha przed utratą bramki po błędzie Muhara. Wszyscy ci wyżej wymienieni, doświadczeni gracze zza granicy przyćmili w piątek m.in. młodzież w tym choćby Tymoteusza Puchacza, który kolejny raz zawiódł. Temat, kto pociągnął Lecha w meczu z Piastem i kto zawiódł najbardziej w niedawnej potyczce z Zagłębiem poruszono nawet w programie Gol Ekstra na TVP Sport. Coraz więcej osób obserwujących polską piłkę zwraca uwagę na wyraźny brak doświadczenia w Lechu oraz na problem przesadnego stawiania na młodych piłkarzy w naszym klubie, którzy czasami są promowani na siłę. Obecnie nie wszyscy wychowankowie są gotowi zarówno sportowo jak i mentalnie, by pociągnąć Lecha do zwycięstw oczekiwanych przez większą cześć kibiców, którzy stracili wiarę, nadzieję i zaufanie do obecnej, przegranej już strategii co widać m.in. po coraz mocniej spadającej frekwencji.

null

Lech z młodzieżą ma coraz większy problem i powoli zaczynają niestety sprawdzać się słowa Marka Śledzia, który już wcześniej mówił choćby od nadchodzących słabszych rocznikach. 12. pozycja rezerw i 4 punkty przewagi nad strefą spadkową nie jest większą niespodzianką. Lech II Poznań kadrowo oraz wiekowo mocno odstaje do II-ligi, dlatego poważnie trzeba brać pod uwagę spadek naszych rezerw. Nikt chyba jednak nie spodziewał się jeszcze gorszego sezonu 2019/2020 w CLJ od tego poprzedniego. Wówczas juniorzy starsi zajęli dopiero 10. miejsce przegrywając w 30 meczach aż 15 razy. Nic więc dziwnego, że tylko Karol Smajdor + ewentualnie Filip Szymczak oraz Jakub Karbownik występujący swego czasu w tamtym zespole potrafili na stałe przebić się tej jesieni do kadry rezerw. Teraz kolejny zespół juniorów starszych zdecydowanie ustępuje rywalom zajmując po rundzie jesiennej raptem 9. miejsce (tylko 20 punktów w 16 kolejkach). Lech Poznań do lat 18 w 9 ostatnich meczach wygrał zaledwie raz przegrywając w miniony weekend u siebie z przedostatnim Gwarkiem Zabrze co najlepiej podsumowało minioną rundę w wykonaniu juniorów starszych. Tylko 4 punkty przewagi nad strefą spadkową jest złą informacją, a ewentualny spadek Lecha z CLJ byłby dla klubu większą katastrofą niż możliwy spadek rezerw z II-ligi. Klub nie przywiązuje wagi do wyników sportowych tłumacząc się cały czas młodszymi kadrami od rywali przez co efekty widać bardzo szybko. Drużyna juniorów starszych regularnie przynosi wstyd będąc cieniem w CLJ choćby dla pierwszej Legii czy dla drugiego Zagłębia wygrywającego w ostatnim czasie rywalizacje o młodych piłkarzy właśnie z Lechem.

Odpowiednio 12, 9 oraz 9. miejsce trzech najstarszych drużyn Lecha Poznań w swoich ligach to najlepsze podsumowanie obecnej sytuacji klubu i działań nieodpowiedzialnych, niekompetentnych osób, którzy już dawno stracili kontrolę nad czym co robią. W żadnym z zespołów najważniejszy nie jest wynik sportowy tylko promocja wychowanków stąd każda drużyna ma problemy nawet z gorszymi od siebie. Juniorzy starsi zakończyli już tegoroczne zmagania, rezerwy zakończą je w niedzielę meczem za tzw. „6 punktów” z będącą w strefie spadkowej Skrą, natomiast pierwszy zespół czeka tej jesieni jeszcze 5 pojedynków. To właśnie te 4 spotkania ligowe + 1 starcie pucharowe zdecydują o tym, czy wiosną 2020 w ogóle będzie jeszcze co grać? i czy wszyscy będziemy jeszcze mieli czym się emocjonować? Obecnie przed ekipą Żurawia krótki maraton 3 meczów w ciągu 8 dni, terminarz nie jest zły, Wisła Płock wydaje się być do pokonania tak samo jak Łódzki Klub Sportowy. W międzyczasie Lecha czeka jeszcze spotkanie ze Stalą Stalowa Wola w Boguchwale w której zwycięstwo nawet na lekko zmrożonej, nierównej murawie to po prostu obowiązek. Przez krotki maraton częstszej gry w przyszły poniedziałek „Na chłodno” nie pojawi się. Poczekamy na rozstrzygnięcia starć z Wisłą, ze Stalą i z ŁKS-em po których można już będzie wyciągnąć poważniejsze wnioski, snuć plany na wiosnę 2020, a także szerzej poruszyć temat ewentualnych zimowych transferów/powrotów z wypożyczeń, które będą miały miejsce tylko wtedy jeśli ktoś z obecnej drużyny odejdzie.

null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







23 komentarze

  1. Pawelinho pisze:

    To tylko potwierdza pasożytnicze działania obecnego zarządu Lecha, który działa bez skrupułów i raczej szybko nie odejdzie bo jakby nie patrzeć sam właściciel na to pozwolił, a gdyby było inaczej to tych pasożytów już dawno by nie było w Lechu, a tak tylko promocja sprzedaż i bidowanie w przeciętność stało się symbolem Rutków.

  2. Luna23 pisze:

    „…To właśnie te 4 spotkania ligowe + 1 starcie pucharowe zdecydują o tym, czy wiosną 2020 w ogóle będzie jeszcze co grać?”

    • Luna23 pisze:

      Hellou, czy przed sezonem nie było mówione, ze nie ma zadnych celów dla pierwszej druzyny poza zgrywaniem zespolu, wprowadzania wychowankow, otrzaskania się z rolą pierwszego trenera przez Zurawia… nie gramy o nic i pewnie nic nie zdobędziemy więc po co śnić o jakiś nierealnych zdobyczach? Sukcesem bedzie pierwsza ósemka i srednia widzow powyzej dziesięciu koła na mecz. Prawdziwym, najbliższym celem jest sprzedanie zimą Gumnego i/lub Jozwiaka i przytulenie paru euro

      • 07 pisze:

        Dokładnie. Po 2,5 roku czas sprzedać najlepiej 2 wychowanków , aby się księgowy ucieszył i pozyskać kolejne 2 koszulki do gabinetu Piotrusia. Celu sportowego nie ma , a jedynie szansę mamy w P.P. gdzie do tej pory mieliśmy szczęście w losowaniu. Rząsa aż się pali , aby sprzedać, a było to dobitnie wiadać w najnowszej debacie.

  3. Ostu pisze:

    Widzę, że od jakiegoś czasu piszę komentarze „wyprzedzające” w stosunku do artykułów @Redakcji…
    Tak było w przypadku mojego komentarza, że wszystko wskazuje na wyjście starego z interesu…
    Tak jest teraz w przypadku losów akademii, o której wczoraj pisałem w wątku o „wynikach młodych”…
    To kolejne potwierdzenie że „scenariusz upadku” jest realizowany konsekwentnie – i nie zmienia tego wygrana z Piastem…
    Analiza „fundamentalna” wskazuje na trend spadkowy – oczywiście raz będzie lepiej, raz gorzej ale trend jest staly…
    Jedynym wyjściem byłoby objęcie przez Piotra stanowiska Prezesa, zwolnienia osób decyzyjnych – praktycznie WSZYSTKICH – i zastąpienia ich fachowcami…
    A jak się NAPRAWDĘ chce to MOŻNA znaleźć odpowiednich ludzi…

    • kibol69 pisze:

      Naprawdę uważasz, że „Bolca” stać na taki ruch? Przecież to by było całkowite zaprzeczenie jego dotychczasowych decyzji. Jeżeli miałby nagle doznać olśnienia i podjąć takie wywrotowe decyzje, to dlaczego tego nie zrobił już jakiś czas temu? Moim zdaniem jest to nierealne, bo Piothek to niekompetentny megaloman, który boi się podejmowania odważnych decyzji, bo nie ma do tego jaj. Równia pochyła, z niewielkimi wzlotami, ale cały czas równia pochyła. A w sezonie 20/21 to dopiero będą jaja i będzie się działo…

    • sebra pisze:

      @Ostu – nawet jestem skłonny przyjąć, że Rutkowski junior naprawdę chce lepiej dla klubu, ale podobnie jak @kibol69 uważam go za megalomana, który uważa się za nieomylnego. Masz rację, że trend spadkowy będzie się utrzymywał, bo klub w tej chwili jest jak człowiek, który nie ma zielonego pojęcia o tym, że wpadł w spiralę zadłużenia. A żeby wyjść z takiej spirali trzeba podjąć nie dość, że dobre to również ryzykowne decyzje, a takich Rutkowski junior do tej pory nie podejmował. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Rutkowski senior oficjalnie zaczyna się usuwać w cień i oddaje całą władzę synowi to przyszłość nie wygląda zbyt optymistycznie. Tak jak piszesz da się jeszcze z tego wyjść obronną ręką, ale po pierwsze Rutkowski junior musiałby się przyznać do porażki projektu, który wdraża, a po drugie zaufać ludziom, którzy poprzez swoje decyzje pomogliby mu wyjść z kłopotów. Myślę, że coś takiego nie nastąpi, bo duma mu na to nie pozwoli i będzie brnąć dalej w przeświadczeniu, że da radę odwrócić niekorzystny dla siebie trend.
      To co napiszę teraz to nierealny scenariusz, ale z mojego punktu widzenia żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu czyli przyznać się do błędu i jednocześnie oddać część władzy wystarczyłoby gdyby Rutkowski junior zrobił dodatkową emisję akcji klubu skierowaną do kibiców. Oddanie np. 20% akcji kibicom i wprowadzenie do struktur klubu osoby z zewnątrz, która miałaby realny wpływ na podejmowane decyzje oprócz korzyści czysto finansowych byłoby krokiem w kierunku pojednania z kibicami i zbudowania na nowo zaufania między stronami. Oczywiście można próbować ratować sytuację w inny sposób, ale sponsorzy widząc mniejsze zainteresowanie kibiców nie są zbyt chętni do lokowania pieniędzy w klub, więc to źródło odpada, a sprzedanie wyróżniających się zawodników da czas na zastanowienie się co dalej, ale spadkowego trendu raczej nie odwróci.

  4. MaPA pisze:

    Tyle tylko że trzeba być fachowcem aby wypatrzyć fachowca.Dotychczasowe działania Piotrusia raczej tego nie gwarantują.Jedynie można go podziwiać za upór z jakim dąży do degrengolady Lecha:).

    • MaPA pisze:

      Sorry,to miała być odpowiedz dla Ostu.

    • Bart pisze:

      Jeśli chce się zatrudnić fachowca z doświadczeniem to wystarczy sprawdzić czy w cv jest wpisane odpowiednie doświadczanie poparte sukcesami. Do tego wystarczy umiejętność czytania. No ewentualnie można jeszcze umieć posłużyć się telefonem żeby podzwonić do byłych pracodawców po referencje. Wszystko sprowadza się tak naprawdę do chęci. Jak ma się na tyle otwarty umysł by chcieć skorzystać z pomocy fachowca to tego fachowca zawsze się znajdzie.

  5. Bart pisze:

    Co do Puchacza: on się moim zdaniem podpala bo za bardzo chce strzelić gola przy Bułgarskiej, już to zresztą pisałem. W ogóle imo powinniśmy skończyć z rzucaniem Puchacza po skrzydłach. Przesunąć go na stałę na lewą obronę i niech rywalizuje z Kostevychem o skład.

    • Luna23 pisze:

      Moim zdaniem Puchacza takie polecenie, strzelać jak dostaje piłkę w okolicy pola karnego-po pierwsze ma mocny strzał, po drugie raczej nikt inny nie próbuje i zazwyczaj kombinują jak to wrzucuc w strefę gdzie jest duzo obrońców, bramkarz i malo kto z naszych, a po trzecie jak trafi w swiatlo bramki to na dobitke czega Gyt. Niech probuje tych strzałow dwa,trzy razy w meczu

    • John pisze:

      Ogólnie mi się gra Puchacza podoba, choć miał ostatnio słabsze mecze.
      Wbrew pozorom,jest szybki,niezły technicznie,potrafi grać 1 na 1.
      Faktycznie czasami gubi go to , że jest tego wszystkiego za dużo,za bardzo gra pod siebie, może za bardzo chce.
      Musi zacząć grać nieco uważniej i bardziej zespołowo.

    • Bart pisze:

      W kadrze jest piłkarz który lubi i potrafi uderzyć z dystansu – Amaral. Tylko niech Żuraw przestanie w końcu odpierdalać i zacznie go wystawiać. On naprawdę jest za dobry żeby całe mecze przesiadywać na ławce.

      A co do Puchacza to bardziej chodziło mi o to że w momencie strzału brakuje mu zimnej krwi i z zamkniętymi oczami wali na pałę ile sił w nogach. Jak wykańczać akcje pokazał w piątek Amaral. Spokojnie przyjął piłkę, popatrzył co robi bramkarz, drobnymi kroczkami „wyciągnął” bramkarza i uderzył tak żeby pilka wpadła do bramki poza zasięgiem bramkarza.

      • Luna23 pisze:

        Zgadzam sie, pomijanie Amarala to poza slabą gra, calego zespolu jest zachowaniem dyskwalifikujacym go jako trenera pierwszego zespołu. Ale decyzje co do skladu chyna są podejmowane razem z osobami trzecimi, albo pierwszymi patrzac w hierarchii klubowej

  6. John pisze:

    Już ch*j z tą strategią,czy jest dobra,zła,a może jest to strategia patykiem na wodzie pisana.
    Skoro w Lechu jest zmiana strategii co sezon ,to w zasadzie kończy temat o strategii,bo takowej nie ma.
    Lech nie zajmuje 9 miejsca przez przesadne stawianie na młodzież i brak doświadczenia,tak najłatwiej tłumaczyć słabe wyniki.
    Weźmy pod uwagę, że o Jóźwiaku i Gumnym nie można mówić, że są niedoświadczeni i młodzi,sam Żuraw ich tak nie traktuje.
    Kogo mamy oprócz nich?
    Kamiński,Puchacz,Moder,oni trochę pograli albo grają,Skrzypczak zagrał w 1 meczu,który od razu pokazał, że to nie jego poziom,Tomczyka też nie traktuje jako młodego i niedoświadczonego,a jak wchodzi z ławki robi swoje.
    Puchacz na LO to nie jest zły zawodnik,lepszy od Kostevycha,mentalnie gotowy jak mało kto,na skrzydle gra z konieczności ,raz lepiej ,raz gorzej.
    Moder jak przyszło zastąpić Tibe co wydawało się niemożliwe,dał radę?
    pewnie, że dał.Grał bardzo dobrze.
    Kamińskiemu brakuje doświadczenia jedynie ,ale jakiś tam udział przy 2 bramkach miał.
    Reszta to doświadczeni zawodnicy.
    Największy problem to wzmocnienia na kluczowych pozycjach bramkarz,pomocnik nr 6.
    Obrona widać, że powoli daje radę.
    Hart według mnie jeszcze meczu Lechowi nie wybronił ,a Muhar nie daje jakości w środku pola ,miał być dobry technicznie ,lepszy w grze do przodu,nic z tych rzeczy,typowy przecinak jak na razie,jak zdąży skasować przeciwnika to dobrze ,a jak nie to jest problem.
    Głupie straty kosztowały Lecha punkty,z Piastem było o włos od kompromitacji, gdzie tam , skompromitował się tym przyjęciem piłki do Parzyszka;-)
    Hart +Muhar =8 punktów straty do Pogoni ,w przybliżeniu.
    Tylko to nie tak , że całą winę zrzucam na ich słabą grę ,po prostu na tych pozycjach nie ma tej większej jakości od tej którą dawali choćby Trałka i Burić,na dziś są nawet słabsi.
    Doświadczenia nie brakuje a jak zwykle jeszcze większej jakości.
    Powiedzmy gdyby Lech wziął choćby chwalonego za grę w Rosji Augustyniaka,(był pod ręką)w zamyśle Muhar miał być od niego lepszy,a dobrze grającego nogami Harta wymieniamy na dobrze grającego rękami ,na przedpolu ,Stipice dzisiaj Lech byłby w czubie tabeli a o braku doświadczenia mówiło by się niewiele ,a bardziej o dobrym połączeniu młodości z doświadczeniem.
    No ale Rząsa mówi wiedzieliśmy jak gra Muhar ,potrzebuje czasu.
    Wiedzieliśmy jak gra Hart , że ma swoje problemy, że w Holandii gra się zupełnie inaczej,musi się nauczyć gry w ekstraklasie.
    Tu jest pies pogrzebany.
    Muhar nie będzie królem środka pola ,a Hart zwinnym kotem w bramce.
    Nie wierzę w to, nic na to nie wskazuje.
    Crnomarković ,tu jeszcze widzę szansę.

  7. Tadeo pisze:

    To co cały czas w Lechu się dzieje to jest cyrk i brudem na kółkach.Od dawna gramy jednym prawym obrońcą, kontuzja Gumnego aż nadto ten problem uwidacznia.Brak solidnego defensywnego pomocnika.Brak wcześniejszych rozmów z Gitkierem o przedłużeniu kontraktu , i ewentualnym zarobku z sprzedaży. Grupy juniorskie lecą w swoich ligach w dół tabeli.Sponsorów chętnych do Lecha , brak , kibiców na stadionie co raz mniej.Wnioski można wyciągnąć tylko jedne , grupa ludzi zajmująca się Lechem , to nieudacznicy ciągnący i ten klub na dno , od którego trudno będzie się odbić.Niczym wampiry wyssysający krew z swojej ofiary, i doprowadzajacej ją do samej agonii .

  8. J5 pisze:

    Początki upadku akademii wielu z nas dostrzegało już wcześniej, tak jak i stały spadek jakości pierwszej drużyny połączony z coraz trudniejszą sytuacją w tabeli. Jeszczenie tak dawno Jóźwiakowi wróżono co najwyżej karierę w Ekstraklasie i ti niekoniecznie w Kolejorzu, natomiast dziś Kamil jest głównym produktem przeznaczonym na sprzedaż w kkubie. Świadczy to o tym co napisała Redakcja, odplyw młodych talentów do lepiej zorganizowanych klubów. Sama pierwsza drużyna sprawiła w weekend niespodziankę, alo to za mało aby mówić o przełamaniu. Do tego potrzebna jest seria zwycięstw, tylko nie wiadomo czy Żuraw i drużyna są na to gotowi. Wycofujący się z klubu Jacek Rutkowski wsadził Lecha na kulawego konia. Wiceprezes w dotychczasowej pracy w zarządzie niczym się nie wyróżnił, oprócz głupoty. Stawia to cały klub w niekorzystnej sytuacji, możliwe że zadaniem Piotra Rutkowskiego jest zwinięcie interesu bez narażania na szwank autorytetuJacka Rutkowskiego, właściciela koncernu Amica.

  9. 100h2o pisze:

    Sorry Redakcjo cytuję Was : ” wicelider tabeli, który nie przegrał od 7 ligowych spotkań aż nagle w Wielkopolsce zebrał baty 0:3. Takie rzeczy możliwe są tylko w słabej, nieprzewidywalnej, niezbyt normalnej polskiej lidze w której nawet Lech od czasu do czasu potrafi kogoś zaskoczyć.”
    To jest tak. 1 Bundesliga Niemiec, wyniki ostatniej 12 kolejki – lider tabeli Borussia Moenhengladbach, ostatni zespół Paderborn ( w 11 kolejkach ugrał ..uwaga… 4 punkty).
    W 12 kolejce = średniak Union Berlin ogrywa lidera (BorMoench.) 2-0, Hoffenheim będące o wiele wyżej w tabeli przegrywa z Mainz 1-5 (!!). Ostani Paderborn wygrywa 0-3 by dać sobie strzelić bramkę na 3-3 w 90 minucie ! A to wszystko na stadionie BVB!
    No ale…. widocznie Bundesliga też słaba, nieprzewidywalna i niezbyt normalna… chyba ?
    Razi mnie gdy zwycięstwo Lecha po DOBRYM meczu zwalacie na słabość i nieprzewidywalność ligi gdy Lech po prostu zagrał DOBRY mecz! I kurde nie jest jak Paderborn!

  10. John pisze:

    Nie wiem,jaka jest prawda odnośnie tego szkolenia, ciężki i trudny temat.
    Wydaje się, że nie jest tak dobrze jak myślą w Lechu,ale nie jest tak też źle, że wszystko się wali na łeb na szyję a akademia upada.
    Ciężko na akademię patrzeć tylko przez pryzmat wyników.
    Może trafić się słabszy rocznik ,nie wiem na co kładzie się największy nacisk w tym szkoleniu.
    Zobaczymy jakich kandydatów na piłkarzy dostarczy to szkolenie w kolejnym sezonie.
    Podejrzewam, że 3,4 nazwiska z rezerw ,juniorów starszych się znajdą,którzy z czasem będą przebijać się do składu jak Jóźwiak czy inni.
    Może Tupaj,Smajdor ,Wilak,Kołtański,Ławrynowicz
    No i o to na dobrą sprawę w tym wszystkim chodzi.
    Wielu przepadnie ,będzie grać w niższych ligach,jednostki wyróżniające się zostaną.
    Przyjdą kolejne roczniki ,gdzie będziemy szukać kolejnych 3,4.
    Wisła Kraków wygrywała CLJ ,przepadli chyba wszyscy.
    Korona lała wszystkich jak chciała ,zobaczymy gdzie te wszystkie talenty które biły na głowę wszystkich wylądują,kto się przebije.
    Z wkomponowaniem 2,3 utalentowanych zawodników między dobrych i doświadczonych zawodników nie powinno być problemem.

  11. Erwin pisze:

    Moim zdaniem zbyt mocno postawiono na rozwój akademii i promowanie młodych za duże bejmy, być może Ci wcześniej sprzedani np. Bednarek, Linetty sprawili, że zarządowi odebrało rozum i teraz myśli tylko o dalszej sprzedaży za podobne pieniądze, tym bardziej, że z wagonu szrotu sprawdza się jeden do dwoch piłkarzy z dziesięciu, patrząc na nasz pierwszy zespół widzę ogromny potencjał który jest marnowany, właśnie tym promowaniem na siłe kosztem np. któregoś ze starszych, oczywiście często któryś z doświadczonych graczy zagra piach i powinien usiąść na ławce, ale gdy jest w formie to powinien grać od początku, a nie gra jakiś młody i przez to tracimy punkty, nie szukajmy kwadratowych jaj, ustawmy piłkarzy na ich nominalne pozycje i wystawiajmy tych którzy na to zasługują, nie tych na których możemy zarobić,

  12. F@n pisze:

    Oni by nawet z Bayernu zrobili przeciętniaka a akademię Ajaxu sprowadzili 2 poziomy niżej.
    Jeśli chodzi o okienko to rozumiem, że jak Kamil odejdzie to przyjdzie tylko zastępca? Żaden nowy def pom, żaden kolejny skrzydłow, żaden jakiś młody do rywalizacji z Gumnym?
    I trzeba się będzie męczyć z Muharem, Pucha będzie rzucany na skrzydła, Satka na PO… szkoda gadać. Za samego Kamila pewnie też jakiś paralityk, bo w sprzedaż Gumnego nie wierzę.

  13. KONIN84 pisze:

    Tabela nie kłamie 16 kolejek za nami czyli do zdobycia było 48 punktów. Ile my mamy??? 23!!! Dziękuje dobranoc.My od MP 2015r staliśmy się nie średniakami, tylko DZIADAMI i to gdzie??? W pseudo lidze, której poziom przebił dno i nadal leci w czarną….. Strach pomyśleć co będzie na wiosnę jak odejdzie Gytkjaer, dzięki któremu ostatnio cokolwiek strzelamy.
    Brawo właściciele w 4-5 lat od Mistrza i drużyny, która co roku miała z legią walczyć o bycie co raz lepszym i to miało zaowocować regularną grą w fazie LE staliśmy się ekipą, której nie sa stawiane cele sportowe!!! Ja pier…e i pomyśleć, że są tacy którzy nie będąc opłacanymi klakierami nadal to nie tylko akceptują, ale nawet popierają.