Plusy i minusy: Śląsk – Lech 1:1

Cudowny gol zdobyty przez Darko Jevticia w 84 minucie gry sobotniego spotkania mocno zamazuje obraz wczorajszej potyczki Kolejorza we Wrocławiu. Dzięki świetnemu uderzeniu Szwajcara z rzutu wolnego dało się dostrzec plusy po meczu z wyżej notowanym Śląskiem, który nie dał rady odskoczyć Lechowi Poznań w ligowej tabeli.



Największym plusem sobotniej potyczki toczącej się przy pustych trybunach jest oczywiście remis 1:1 mimo przegrywania 0:1. Kolejorz po raz 8 w tym sezonie przegrywał i po raz 4 nie zszedł z boiska pokonany. Kiedyś prowadzenie rywala było już wyrokiem, teraz poznaniacy coraz częściej chociaż nie przegrywają takich spotkań notując pod tym względem minimalny progres.

Jeden punkt ciężko ugrany dzięki fenomenalnemu uderzeniu Darko Jevticia pozwolił Lechowi zachować kontakt ze ścisłą ligową czołówką. Śląsk nie odskoczył poznaniakom na 7 punktów tylko nadal wyprzedza nas o 4 oczka. W ten weekend przegrała m.in. wyprzedzająca poznaniaków Pogoń czy Cracovia, która w kolejny weekend zagra właśnie ze Śląskiem, więc w tej parze znów ktoś się potknie. Dokładne miejsce Kolejorza w tej chwili jest mniej istotne. Liczy się strata do podium, która w ten weekend mimo słabego meczu w wykonaniu Lecha nie powiększyła i wciąż wynosi 4 oczka.

Poznaniacy zagrali wczoraj słabo, dlatego nie obyło się bez minusów. Między 16 a 40 minutą gry Lecha na boisku nie było, dominował Śląsk przewyższając Kolejorza taktycznie i motorycznie. Poznaniacy mieli dużo szczęścia tracąc w bardzo słabym okresie gry tylko jedną bramkę. Ciężko stwierdzić, dlaczego gra Lecha w pierwszej połowie była aż tak zła? Kolejorz sprawiał wrażenie sennej, mało zdeterminowanej drużyny, której udzielił się sparingowy klimat przez zamknięte trybuny. Przez większość część pierwszej połowy nie funkcjonował pressing i odbiór piłki w środku pola.

Drugim minusem jest gra drużyny w każdej formacji bez wyjątku. Wielu piłkarzy indywidualnie prezentowało się źle co miało wpływ na postawę całego zespołu. Zawiódł m.in. lider Pedro Tiba mający słabszy dzień, bezużyteczny był zdjęty w końcu w 73 minucie Karlo Muhar, mało przebojowy występ zaliczył Joao Amaral, podania nie dochodziły do niewidocznego Christiana Gytkjaera, a dopiero po przerwie obudził się Darko Jevtić wraz z Kamilem Jóźwiakiem.

Na osobny komentarz zasługuje gra defensywy. Tylko Mickey van der Hart wywiązał się ze swojego roli. Para stoperów Tomasz Dejewski – Thomas Rogne regularnie gubiła krycie, źle się ustawiała, często była spóźniona w interwencjach notując bezbarwny występ. Rozczarował też regularnie ograny Lubomir Satka muszący z konieczności występować jako prawy defensor. Słowak nie radził sobie przede wszystkim z dynamicznym Przemysławem Płachetą sprawiając wrażenie sennego piłkarza na boisku, który dziwnie czuł się grając przy pustych trybunach.



Plusy meczu ze Śląskiem 1:1

– Szczęśliwy remis dzięki Jevticiowi
– Brak porażki = zachowany kontakt z czołówką

Minusy meczu ze Śląskiem 1:1

– Bardzo słaba pierwsza połowa
– Słaba gra Lecha w każdej formacji

Plusy meczu z ŁKS-em 2:0

– Zasłużone zwycięstwo
– Kontynuowanie dobrych pass
– Stabilna forma liderów
– Gol zamykających emocje zmienników-wychowanków

Minusy meczu z ŁKS-em 2:0

– Okres pomiędzy 61 a 75 minutą gry
– Dziwne zmiany Żurawia
– Stałe fragmenty gry

Plusy meczu ze Stalą 2:0

– Awans i brak kontuzji
– Skuteczność
– Kolejny mecz na 0 z tyłu dzięki bramkarzowi

Minusy meczu ze Stalą 2:0

– Brak boiskowej kontroli nad wydarzeniami
– Brak schematów w grze, taktyki, pressingu i słabe przygotowanie fizyczne
– Indywidualna postawa wielu piłkarzy

Plusy meczu z Wisłą P. 2:0

– Zwycięstwo na trudnym terenie i nad wyżej notowanym rywalem
– Kontynuacja dobrych pass
– Coraz lepsza forma liderów Lecha
– Kolejny wybiegany mecz

Minusy meczu z Wisłą P. 2:0

– Brak boiskowej kontroli w ostatnich 20 minutach

Plusy meczu z Piastem 3:0

– W pełni zasłużone zwycięstwo
– Wybiegana wygrana nad wyżej notowanym rywalem
– Przełamanie złych pass
– Zwyżka formy paru piłkarzy

Minusy meczu z Piastem 3:0

– Kontuzje Jóźwiaka i Gumnego

Minusy meczu z Koroną 0:0

– Kolejny wstyd i 4 kolejny mecz bez wygranej
– Ofensywna nieudolność w pierwszej połowie
– Słabnący Lech z każdym kwadransem
– Nietrafione zmiany przez trenera

Plusy meczu z Resovią 4:0

– Awans
– Skuteczność Gytkjaera
– Asysty Jóźwiaka, asysty II stopnia Marchwińskiego, powrót do formy Tiby

Minusy meczu z Resovią 4:0

– Gra do 30 minuty
– Maciej Makuszewski

Plusy meczu z Zagłębiem 1:2

– Efektowny gol Gytkjaera

Minusy meczu z Zagłębiem 1:2

– Kolejna zasłużona i przygnębiająca porażka
– Zagłębie mające patent na Lecha
– Słaba gra w środku pola
– Proste błędy obrony w kryciu i w ustawianiu się

Plusy meczu z Legią 1:2

(brak)

Minusy meczu z Legią 1:2

– Tylko niezły pierwszy kwadrans i słaba gra
– Zasłużona porażka w kolejnym ważnym meczu
– Przegrana mimo prowadzenia
– Nieprzyjemna sytuacja

Plusy meczu z Wisłą 4:0

– Przełamanie u siebie i wyjście z kryzysu
– Najwyższe w historii zwycięstwo nad Wisłą
– Liczba stworzonych sytuacji
– Awans w tabeli i zmniejszenie strat do lidera

Minusy meczu z Wisłą 4:0

– Gra do 40 minuty

Plusy meczu z Górnikiem 3:1

– Zwycięstwo i przełamanie
– Polot w grze i duża liczba sytuacji
– Gra i liczby wychowanków

Minusy meczu z Górnikiem 3:1

– Gra obrony
– Stałe fragmenty gry

Plusy meczu z Chrobrym 2:0

– Awans
– Premierowy gol Skrzypczaka
– Świetna zmiana Amarala

Minusy meczu z Chrobrym 2:0

– Elektrycznie grająca linia obrony
– Postawa zmienników
– Forma Darko Jevticia

Plusy meczu z Jagiellonią 1:1

(brak)

Minusy meczu z Jagiellonią 1:1

– 3 kolejny mecz wygranej i 3 kolejny mecz w Poznaniu bez zwycięstwa
– Fatalna II połowa
– Złe przygotowanie fizyczne
– Kontuzje 3 zawodników

Plusy meczu z Lechią 1:2

– Wejście Tomczyka

Minusy meczu z Lechią 1:2

– Druga porażka z rzędu doznana w podobny sposób
– Zmarnowane 2 tygodnie przerwy na kadrę
– Początek corocznego jesiennego kryzysu
– Indywidualna postawa Darko Jevticia

Plusy meczu z Cracovią 1:2

(brak)

Minusy meczu z Cracovią 1:2

– Zasłużona porażka po słabej grze
– Spadek na 6. miejsce zamiast awansu na 3. miejsce
– Kolejna przegrana przy wysokiej frekwencji
– Stałe fragmenty gry
– Słaba dyspozycja fizyczna piłkarzy

Plusy meczu z Rakowem 3:2

– Zwycięstwo i przełamanie
– Liczba stworzonych sytuacji
– Skuteczność Gytkjaera, asysty Jevticia

Minusy meczu z Rakowem 3:2

– Brak boiskowej kontroli
– Kolejna słaba II połowa

Plusy meczu z Arką 0:0

– Duża liczba stworzonych sytuacji i strzałów
– Indywidualna postawa Tiby z Jevticiem

Minusy meczu z Arką 0:0

– Stracone 2 punkty i miejsce na podium
– Rażąca nieskuteczność
– Skrzydłowi i Gytkjaer

Minusy meczu ze Śląskiem 1:3

– Porażka przed tysiącami ludzi i utrata lidera
– Paraliż Lecha do 16 minuty i mnóstwo błędów w defensywie
– Indywidualna postawa Mickeya van der Harta
– Nieskuteczność

Plusy meczu z ŁKS-em 2:1

– Pierwsza wygrana na wyjeździe od grudnia
– Forma Jevticia, Amarala i Tiby
– Reakcja po straconym golu i ciąg na bramkę

Minusy meczu z ŁKS-em 2:1

– Dominacja ŁKS-u po przerwie
– Bezproduktywny atak

Plusy meczu z Wisłą P. 4:0

– Efektowne zwycięstwo
– Pełna dominacja
– Ofensywna gra Tiby, Jevticia i Jóźwiaka
– Atakowanie nawet przy grze w „10”
– Powrót Gytkjaera w świetnym stylu

Minusy meczu z Wisłą P. 4:0

– Gorszy kwadrans między 46 a 60 minutą

Plusy meczu z Piastem 1:1

– Normalna gra przy wyniku 0:1
– Liczba stworzonych sytuacji
– Duże zagrożenie po stałych fragmentach gry
– Gol Tomczyka

Minusy meczu z Piastem 1:1

– Brak wyjazdowego zwycięstwa
– Widoczny brak napastnika
– Problemy z dośrodkowaniami Piasta
– Nieskuteczność

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. deel pisze:

    To spotkanie przyniosło dwa plusy: gol Jevtića i dobra postawa (no proszę, a jednak) Van der Harta. A minusy? Pewnie ten kto odkryje przyczynę dla której zawodnicy w polskiej lidze nie umieją utrzymać stabilnej formy dłużej niż pięć spotkań nie dostanie Nobla, ale już PZPN lub ESA powinny mu przyznać dożywotnie uposażenie. To się nie mieści w głowie. Czy to jest amatorska piłka? Tak wygląda. Ale wszyscy piszą wkoło o profesjonalnych kontraktach piłkarzy i trenerów. To w końcu co jest nie tak z naszą ligą? Piszę ligą chociaż mam na myśli Lecha, ale pozostałe kluby „grają” tak samo. Jak to się może zdarzyć, że obrona w trzech meczach nie pozwala rywalom stworzyć choćby namiastki sytuacji, a w międzyczasie gra dwa mecze gdzie sprawia wrażenie jakby jej nie było, jakby piłkarze uczyli się właśnie swojego fachu na Uniwersytecie Trzeciego Wieku? To samo dotyczy linii pomocy. Ja zakładam, że problem leży w zawodnikach. W naszej lidze grają głównie odpady od odpadów, od odpadów. I młodzi. Owszem, trafi do nas czasem ktoś kumaty, ale ginie po jakimś czasie w ogólnej miernocie albo bardzo szybko zmienia otoczenie. Może rozwiązaniem byli by trenerzy z zachodu, którzy oddzielili by ziarna od plew. Tylko kto by się ostał? Niestety nierealne. Z kolei „polska myśl szkoleniowa” to ostatnio jest taka „michniewiczówka”. Obrona + obrona + obrona + kontry. Przerywanie akcji rywala to podstawa. Zero kreacji. Jak już trafi się taki Żuraw, chcący grać ofensywnie, to ma za mało argumentów warsztatowych a i zawodnicy mu nie pomagają. Nie wiem jak inni forumowicze, ale ja byłbym skłonny zapomnieć o trofeach na dwa-trzy lata, jak za Smudy, aby tylko zespół trafił w ręce kompetentnego trenera, który wyprowadzi go w tym czasie na prostą, czyli stworzy grupę piłkarzy walczącą od 1 do 90 minuty o zwycięstwo. Uprzedzając hejt jaki się na mnie wyleje po przywołaniu Smudy, za jego czasów, Lech to był cholernie ambitny zespół. Miał swoje mankamenty, a jakże. Ale grał w piłkę, kreował tę grę, walczył z ekipami z Europy jak równy z równymi. Dzisiaj, słysząc że Lech czy inny zespół awansował do europejskich pucharów zastanawiam się jedynie na której przeszkodzie eliminacji się wypier…li bo awans do właściwych pucharów jest mało realny. Ten nowy przepis o młodzieżowcu może pomóc kilku klubom podreperować budżet. Tak, wypromują i sprzedadzą. Tylko czy nasza piłka ruszy w końcu od tego w stronę Europy? Wątpię.

  2. Tadeo pisze:

    Pomarzyć wolno , dzisiaj właśnie ogłoszono moejsce na którym plasuje się w Europie , nasza klubowa piłka , na 32. Wyprzedzają nas takie potęgi piłkarskie o których lepiej nie wspominać, bo to wstyd.Więc zapytam , z czym do Europy ? Trzeba również zaznaczyć, że czekające nas kwalifikacje do fazy grupowej , zaczynamy już od pierwszych meczy, dzięki w/w rankingowi , i miejscu na którym się w tym rankingu znaleźliśmy.

  3. John pisze:

    Plus to wyrwany punkt, w meczu gdzie słabo nie grał 1 czy 2 piłkarzy tylko 10.
    Znowu panika po meczu jak można zagrać tak słabo z takim Śląskiem, a ten Śląsk chyba nieprzypadkowo przegrał u siebie tylko raz, z Legią, osłabiony brakiem 2 graczy środka pola.
    Takie mecze się zdarzają każdemu w tej lidze.
    A Lech jak wiemy nie jest ani słaby ani mocny.
    Skończymy z pie*doleniem, że Lech odgrywa tylko słabych, w tej lidze to nie jest takie oczywiste o czym przekonujemy się co tydzień.
    Tym bardziej jeśli sam Lech jest średniakiem.
    Ograć Arkę a wiosną się zobaczy co z tego wyjdzie.