Reklama

Lech potrafił kończyć rok

Pojutrze o 20:30 zespół Lecha Poznań zakończy tegoroczne zmagania. Od wyniku meczu z Arką Gdynia zależą nastroje podczas zimy oraz nadzieje na rundę wiosenną. W ostatnich kilkunastu latach Kolejorz potrafił radzić sobie w ostatnim jesiennym spotkaniu. Rok temu kończył jesień najpóźniej w swojej historii, w tym zakończy jesień najpóźniej w historii przed własną publicznością.



W ostatnich latach Kolejorzowi zwykle dobrze wiodło się w ostatnim meczu w roku. Jeszcze nie tak dawno Lech Poznań miał serię 6 wygranych z rzędu przerywając dobrą passę w 2013 roku. Dużo wcześniej na koniec 2001 roku, który Lech kończył w dobrych nastrojach zmierzając powoli do Ekstraklasy dnia 28 listopada pokonał w Zamościu tamtejszego Hetmana 2:0. Koniec 2002 roku dla lechitów nie był już tak szczęśliwy, bowiem w 15. kolejce Ekstraklasy dnia 23 listopada poznaniacy przegrali na wyjeździe z krakowską Wisłą 2:3, a o bramkę gorzej pod Wawelem było na koniec 2003 roku, gdy padł wynik 2:4.

Na szczęście na koniec 2004 roku, który dla Kolejorza był dość szczęśliwy z racji zdobycia Superpucharu i Pucharu Polski podopieczni ówczesnego trenera, Czesława Michniewicza pokonali na Bułgarskiej Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie 5:0. To spotkanie odbyło się 4 grudnia i zostało rozegrane w ramach Pucharu Polski. 12 miesięcy później rok 2005 ekipa z Wielkopolski zakończyła bezbramkowym remisem w Wodzisławiu, lecz dzięki wcześniejszej wygranej nad Odrą 1:0 awansowała wtedy do 1/2 Pucharu Polski. Kolejny 2006 rok zakończył się na Bułgarskiej już nieudanie, gdyż Lech Poznań przegrał w Pucharze Ekstraklasy z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski 0:2, ale 12 miesięcy później 7 grudnia 2007 lechici ograli w lidze kielecką Koronę 1:0 po golu Piotra Reissa.

Kolejorz bardzo udanie zakończył też wspominany do dzisiaj 2008 rok w którym zaczął tworzyć się mocny Lech Poznań. 17 grudnia 11 lat temu lechici musieli pokonać w Holandii tamtejszy Feyenoord Rotterdam, aby awansować do 1/16 Pucharu UEFA. Poznaniacy stanęli wówczas na wysokości zadania i to dzięki zwycięskiemu trafieniu Ivana Djurdjevicia.

O dziwo na koniec 2009, 2010, 2011 i 2012 roku „niebiesko-biali” także wygrywali swoje mecze. 10 temu Lech ograł we Wronkach kielecką Koronę 2:0, 9 lat temu 16 grudnia zwyciężył na wyjeździe z FC Salzburg 1:0, a 8 i 7 lat temu triumfował w lidze. 12 grudnia 2011 roku podopieczni Jose Marii Bakero Escudero okazali się lepsi od Zagłębia wygrywając w Poznaniu z lubinianami 3:2, zaś 9 grudnia 2012 roku Kolejorz pokonał na wyjeździe Koronę Kielce 1:0 po trafieniu w drugiej połowie Bartosza Ślusarskiego.

Cała piękna seria na koniec roku została przerwana 6 lat temu, gdy w grudniu 2013 roku Lech Poznań zremisował na koniec jesieni z Zawiszą w Bydgoszczy 2:2. Później w 2014 roku podopieczni ówczesnego trenera Macieja Skorży już nie zawiedli powracając na zwycięską ścieżkę. 13 grudnia 5 lat temu poznaniacy pokonali przed własną publicznością Lechię Gdańsk 1:0 i dzięki 3 zwycięstwom z rzędu do wiosny przezimowali na 3. pozycji w tabeli Ekstraklasy. Przed 4 laty znów było gorzej. Po 6 jesiennych wygranych z rzędu Kolejorz uległ na wyjeździe liderującemu Piastowi Gliwice kończąc mistrzowski 2015 rok na 5. miejscu.


Trzy lata temu Lech Poznań kończył rundę jesienną 17 grudnia na wyjeździe. Mimo przegrywania do przerwy w Krakowie 0:1 zremisował z Cracovią 1:1. Gola na wagę oczka po wrzutce z rzutu wolnego w ostatnim kwadransie meczu strzelił Lasse Nielsen. Kolejorz mógł wtedy ze spokojem wygrać jeśli w końcówce byłby bardziej skuteczny.

24 miesiące temu Lech kończył rok 2017 meczem u siebie dnia 17 grudnia. Przed garstką widzów na trybunach ograł w Poznaniu ekipę Termaliki Nieciecza 3:1. Kolejorz miał w tamtym spotkaniu dużą przewagę zwyciężając w pełni zasłużenie po hat-tricku Christiana Gytkjaera.

12 miesięcy temu Lech kończył rok najpóźniej w historii. Dnia 21 grudnia 2018 roku wygrał z Wisłą w Krakowie wynikiem 1:0 po golu Pedro Tiby. Dzięki 3 zwycięstwom z rzędu na koniec jesieni podopieczni ówczesnego trenera Adama Nawałki niespodziewanie zakończyli rundę jesienną 2018/2019 na wysokim 3. miejscu w ligowej tabeli.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. macko9600 pisze:

    Na zdrową logikę powinniśmy wygrać z Arką, ale nasza liga nie jest normalna więc wszystko jest możliwe. Ciekawe jaka szykuje się frekwencja w czwartek?