Pięć szybkich wniosków: Lech – Arka 1:1

Z początkiem sezonu 2019/2020 jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego meczu Lecha Poznań, analizy spotkania, statystyk pomeczowych, analizy gry danego zawodnika czy wyboru najlepszej akcji w wykonaniu Kolejorza prezentujemy pięć szybkich pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny i poszczególnych piłkarzy.



To się w głowie nie mieściło

Ciężko w to uwierzyć, ale to prawda. Lech po raz 2 w tym sezonie nie potrafił pokonać bardzo słabej Arki Gdynia mimo oddania w dwumeczu aż 55 strzałów! Kolejorza w tych spotkaniach zatrzymał przede wszystkim świetnie broniący Pavels Steinbors. Poznaniacy w starciach z jednym z kandydatów do spadku stracili łącznie 4 punkty, które odbijały się i będą odbijać się czkawką aż do ostatniej 37. kolejki. Wczoraj lechici ustanowili kilka rekordów tego sezonu takich jak liczba 32 oddanych strzałów, 16 wykonanych rzutów rożnych, 71% czasu przy piłce czy wykonanych 34 kluczowych zagrań tylko co z tego? Miało być zwycięstwo nad dużo niżej notowanym rywalem dające spokojną zimę a nie było. Znów z Lecha śmieje się cała Polska, który nawet będąc o 3 klasy lepszą drużyną kolejny raz potknął się i to przy Bułgarskiej, gdzie tej jesieni rywale łatwo zdobywali punkty.

null
null

Nie było zmienników

Ten mecz pokazał najlepiej, jak wygląda skład ligowego średniaka aspirującego do gry w pucharach. Jest Jóźwiak, czasem Puchacz z Amaralem, Rogne, Tiba, Jevtić, Gytkjaer i reszta przeciętnych zawodników zaniżających poziom. Wczoraj zabrakło Rogne z Tibą co z miejsca odbiło się na jakości. Zawiedli zarówno piłkarze zastępujący tych dwóch liderów formacji jak i gracze, którzy weszli na murawę z ławki rezerwowych. Wczoraj Dariusz Żuraw miał do swojej dyspozycji aż 8 przereklamowanych, słabych, promowanych na siłę juniorów + Joao Amarala. Po wpuszczeniu Portugalczyka trener nie miał już innych wartościowych zmienników. Lechowi zabrakło wczoraj więcej sportowej jakości, sam Jóźwiak z Jevticiem nie dali rady przedrzeć się przez mur Arki mając zdecydowanie zbyt małe wsparcie innych kolegów z zespołu. W czwartek oprócz Crnomarkovicia, który nie wykorzystał szansy najmocniej zawiedli bezużyteczny, nieskuteczny Moder, Puchacz rozgrywający własne zawody i Tomczyk, który przeszedł samego siebie udowadniając to co wiadomo od dawna.

null

Kompromitacja Tomczyka

Paweł Tomczyk ośmieszył się wczorajszym występem potwierdzając wszystko to co pisaliśmy i to co pisało wielu kibiców. „Pawka” to fanatyk Lecha, prawdziwy kibic, bardzo chce, bardzo się stara, ale tak jak Mateusz Skrzypczak – nie powinien grać w Kolejorzu. To nie ten poziom sportowy, sama walka to za mało, a wczorajsze wręcz paralityczne zagrania/strzały Tomczyka będą wyśmiewane miesiącami. W ciągu 17 minut gry 21-latek oddał na bramkę Arki aż 5 strzałów w tym raptem 1 celny. Zmarnował 3 doskonałe okazje w tym 1 szansę już w doliczonym czasie gry. „Pawka” mógł zostać bohaterem, a nim nie został pogrążając się czwartkowym występ, który obnażył wszystkie jego techniczne braki. Lech to niestety za wysokie progi dla wychowanka, Christian Gytkjaer nie ma wartościowego zmiennika, sam Tomczyk, któremu ambicji, woli walki czy ambicji nie można odmówić nie pasuje do Kolejorza tracąc tutaj czas.

null

Niewykorzystana szansa

Lech miał świetną okazję udanie zakończyć nieudany rok. Gdyby wygrał wskoczyłby na 4. miejsce na którym miałby szansę przezimować do wiosny. Na razie poznaniacy są na 5. miejscu, ale słabą jesień mogą zakończyć na dopiero 8. pozycji z dużą stratą do podium. W dodatku wczoraj Lecha ośmieszył Fabian Serrarens, który zdobywając gola na 1:0 oddał w tym sezonie dopiero 2 strzał na bramkę, 1 celny i dzięki niemu zaliczył premierowe trafienie w Ekstraklasie. Wyśmiewany dookoła Holender przełamał się akurat na Lechu, który na oczach raptem 7641 widzów ośmieszył się kolejny raz kończąc fatalny 2019 rok w przygnębiający sposób. Remis czy porażka z takim przeciwnikiem nie robi różnicy, Lech miał obowiązek wygrać ten mecz, nie wygrał kolejny raz pogarszając swoją sytuację.

null

Święta pełne bólu

Lech przed meczem doskonale wiedział jaka jest stawka meczu ze słabą Arką. Poznaniacy grali o zimowy spokój na święta, o spokój na całą zimową przerwę czy o lepsze nadzieje na rundę wiosenną. Niestety Kolejorz kolejnym przykrym wynikiem znowu sprowadził kibiców na ziemię robiąc wszystko, żeby 8 lutego podczas meczu z Rakowem frekwencja na stadionie ponownie oscylowała w okolicach 7,5 tysiąca widzów. Ludzie w Poznaniu nie chcą oglądać słabych piłkarzy i przereklamowanych wychowanków promowanych coraz bardziej bezczelnie na siłę za bycie samymi wychowankami. Ostatnie spotkania pokazały najlepiej jakie są oczekiwania kibiców, stadion świecił pustkami i będzie świecił dalej. Teraz wystarczy wychodzący transfer Kamila Jóźwiaka, aby zimą atmosfera w Kolejorzu stała się grobowa.

null
null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







41 komentarzy

  1. Muro pisze:

    Amen.
    Redakcjo, dałem długi wpis pod poprzednim artykułem (zdjęcia z meczu), nacisnąłem opublikuj…. i zniknęło, ni ma…. :/

  2. Ostu pisze:

    Co do Pawła mam inne zdanie niż Redakcja – zresztą opisałem to w innym wątku…
    Jednocześnie zwracam uwagę, ze gdy odejdzie Gytkjear​ to zostaniemy z Tomczykiem… Więc lepiej dla nas by Żuraw dał prawdziwa szansę Tomczykowi, tak byśmy mieli pewność czy MUSIMY koniecznie szukać napadziora, czy coś z Pawki jednak będzie – no chyba, że ściągany zimą młody wygra rywalizację z Pawka i będzie po zabawie…
    Ale wtedy tak czy siak MUSIMY kogoś znaleźć jako alternatywę dla Pawki, którego pewnie wypchną z Klubu…

    • Wlkp. pisze:

      Podpisuje się pod tym wpisem !

    • El Companero pisze:

      żebyś się w swojej naiwności co do postawy Tomczyka przypadkiem nie przejechał, naprawdę myślisz, ze ten zawodnik w pół roku nauczy się tego czego nie nauczył się przez kilkanaście lat ?

      • Ostu pisze:

        Zwracam uwagę że Tomczyk NIGDY nie dostał prawdziwej szansy…
        i tylko sugeruję żeby Pawce dać prawdziwą szansę – powiedzmy 6 meczów w podstawie pod rząd – tak jak dajemy szansę Muharem by się „pokazał”…
        Jeśli wtedy Pawka nie pokaże, że się nadaję lub, że się rozwija to należy się głęboko zastanowić co dalej…
        Bo może się okazać, że z powodu braku kaski nie możemy liczyć na żadnego​ zamiennika…

  3. Grossadmiral pisze:

    Tak co do transferów większość w tym ja tak sobie marzy o Felixie,Mladenoviciu, Starzyńskim, Czerwińskim,Kovaceviciu z racji wygasających umów a tu się okaże że raz ze za wysokie progi dla nas a dwa nawet tacy zawodnicy jak Pich Golla Chrapek podejrzewam że by się okazali wzmocnieniami

  4. Niebieski77 pisze:

    Chyba niewielu już wierzy w Tomczyka to smutna prawda ale z niego pociechy to my już mieć nie będziemy,gołym okiem widać braki w technice a i głowa nie ta,być może strzeli jeszcze kilka bramek w ekstraklasie ale ile będzie potrzebował do tego sytuacji ?.Nasz Lech potrzebuje napastników strzelających przynajmniej kilkanaście bramek na sezon odpowiedzmy sobie na pytanie ile gwarantuje nam Pawka ? 5-8 ? jak na taki klub to jednak będzie trochę mało

  5. arek z Debca pisze:

    Trochę za surowa ocena Tomczyka, który dostaje swoją szanse raz na ileś tam meczy i to jeszcze w końcówce gdzie presja przy takim wyniku jest ogromna. Niech zagra w kilku meczach w pierwszym składzie i wtedy można go będzie obiektywnie ocenić. Być może, że się nie nadaje ale niech ma szansę udowodnić, że jest inaczej. Ile pełnych meczów już zagrał taki Muhar czy ten drugi as, a pomimo fatalnej gry nie zostali aż tak surowo ocenieni przez redakcję ani razu.

    • Kosi pisze:

      Nie pomyslales dlaczego Tomczyk gra tak malo i glownie w koncowkach? To jest jego poziom. Nie przebil sie w Piascie w Lechu juz sie nie przebije mimo 15 meczow w tej rundzie. Odejdzie Timur, odejdzie Gytkjaer, Lech bedzie musial kupic z 2 grajkow do ofensywy a pozycja Tomczyka nadal sie nie zmieni. Nie zdziwilbym sie gdyby juz zima ponownie chciano go wypozyczyc juz na stale do konca umowy. Z tym Muharem i brakiem surowych ocen poplynales

      • Ostu pisze:

        No to wyobraź sobie dlaczego „powinien” grać Gytkjear, który jest 10 razy droższy niż Pawka… A skoro uważasz że Gytkjear jest najlepszy to dlaczego uważasz że Pawka „powinien” się przebić…?
        Czy byś powiedział, że piłkarze którzy mogliby grać na pozycji, na której gra Messi są słabi bo się nie „przebili”…?
        A Może jest słaby Mandzukic, bo się nie przebił na pozycji Lewandowskiego.. i odszedł….?
        Wielokrotnie pisałem, że w „taktyce”, którą preferuje Żuraw Gytkjear jest NIEWYKORZYSTANY…
        Uważam, że napadzior w typie Tomczyka byłby bardziej przydatny – czy to będzie Pawka tego nie wiem na 100%…
        Ale wiem, że to wymusiło by zmianę systemu i sposobu gry ofensywnej…
        A to już temat na zupełnie inny wątek…

  6. Peterson pisze:

    Będzie ostro będzie krótko ponieważ Lech zesrał się na mnie w dniu moich urodzin oraz chcę zamknąć ten temat i cieszyć sie z rodziną w święta
    1 Żałość wstyd i kompromitacja
    Te słowa mogą podsumować Lecha w 2019 roku 13-16-13 taki bilans naszej drużyny w mijającym roku
    2 Niemyślący Puchacz
    Puchacz mógłby mieć dublet w pierwszej połowie ale tak to jest gdy kopie się piłkę nie myśląc nie wiem czy to spowodowane jego pompą by zdobyć gola na Bułgarskiej czy po prostu jest ograniczony intelektualnie, bo talent na pewno ma ale Puchacz jest jednym z filarów porażki
    3 Bez jajeczny Moder
    Wiem że trudno wejść w buty Tiby ale na miłość Boską nie oddać celnego strzału? Ten gość ma zastąpić Tibe gdy on odejdzie? Równie dobrze można mnie zakontraktować też nie uderzę celnie na bramke. W klubie który rzeczywiście chce walczyć o puchary to Moder nie powinien sie łapać nawet na ławke
    4 Beztalencie Tomczyk
    Komplikacje zagrań Tomczyka można nazwać „dlatego Lech gra z 1 napastnikiem”. Od dziś nie mam pretensji do trenera za to że Tomczyk łapie tylko ogony. W klubie który rzeczywiście chce walczyć o puchary to Tomczyk nie powinien sie łapać nawet na ławkę.Przy nim nawet Serrarens wyglądał na pana piłkarza. Tomczyk może i jest fanatykiem z kotła ale ja chcę w koszulkach Lecha na boisku widzieć piłkarzy nie kibiców. Brak ambcji tomczyka widać od lat gdyby był ambitny to by już w Lechu go nie było tylko walczył by w LKS czy Koronie o swoje imie. Ten młokos nie jest w stanie wytrzymać presji 2 napastnika nawet. Oj mroczne czasy nas czekają gdy POTEŻNY Duńczyk od nas odejdzie
    5 Sabotażysta Crnoszrtovic i smutny Żuraw
    Po meczu byłem zły na Żurawia ale obejrzałem konferencji po meczu i usłyszałem to. „Wystawiłem Djorde ponieważ Rogne miał kontuzje mieliśmy nadzieje że postawimy go na nogi ale nie udało się (…) Carno zagrał bo to był ostatni zdrowy obrońcą(..) Satka musi zastępować Gumnego” i od razu złość zamieniła sie w smutek i współczucie dla trenera bo co on może więcej zrobić? A co to serbskiego sabotażysty to powtarzam że Crnoszrotovic to NAJGORSZY TRANSFER TEGO OKIENKA

    • Biniu pisze:

      To nie Lech Ci nasral na głowę. Grali przyzwoicie. Podejrzewam kogoś z gości urodzinowych. Zgonili na Lecha i teraz mają z Ciebie bekę.

  7. Luna23 pisze:

    Przed chwila czytalem relację z meczu na Weszlo i z tym, ze z Lecha smieje sie cala Polska to przesadzacie, albo dajcie linki do artykułów gdzie jest ta szydera? Lech jest 8 zespolem ligi i nie miał obowiazku wygrać z Arka (choc na to liczylem), gdzie jest napisane ze sredniak ma obowiązek wygrywać z zespolem walczącym o utrzymanie? Pawką mamy z nimi wygrac? Crnomarkowicem? Dejewskim? Trenerem Zurawiem? Muharem? Bez Tiby i Rogne? Arka ograniczala sie wiekszosc czasu ddo obrony, a ich bramkarz jak zwykle z nami ma swój dzień. Myślę ze zagrali nienajgorzsze spotkanie, byly sytuacje 100% ale nie raz tak bywa, ze przeciwnik pierwszy strzeli gola potem sie muruje, a czerwona kartka jeszcze mocniej mobilizuje do walki. Nie przegralismy od kilku spotakn, pierwsza ósemka jest, nawet bramkarz ostatnio nie zawodził, awans w PP jest wiec patrząc tak na chłodno nie jest tak najgorzej. A jakie byly oczekiwania redakcji na koniec tej rundy? Jakie miejsce? Ile punktów?

    • Kosi pisze:

      Kogo hejtujace wszystkich Weszlo obchodzi?
      Tak, wstawmy sobie wszyscy 2 punkty na koniec jesieni do gabloty. Dobrze jest, zostalo jeszcze kilkanascie kolejek.

      • Luna23 pisze:

        Znów z Lecha śmieje się cała Polska, który nawet będąc o 3 klasy lepszą drużyną kolejny raz potknął się i to przy Bułgarskiej, gdzie tej jesieni rywale łatwo zdobywali punkty.

        Czyli śmieje sie cała Polska z wyjątkiem hejtujacego wszystkich Weszło, ktore tym razem zrobilo wyjatek i niehejtowalo Lecha? gdzie szukac tej reszty ktora z nas sie śmieje? Zresztą jezeli u nas rywale latwo zdobywali wczesniej punkty to tez tego należało sie po części spodziewać myśląc o wyniku…

      • Kosi pisze:

        Czy do Ciebie w ogole dotarla czerwona kartka dla Arki w pierwszej polowie? Mam wrazenie ze chyba o niej zapomniales

      • Luna23 pisze:

        Wspomnialem o niej w pierwszym poscie,czytaj wolniej ale ze zrozumieniem.
        A teraz chcialbym wiedziec gdzie ta cala Polska sie z nas śmieje? Na Wp? Przeglad sportowy? 90minut? Pilka nożna? Tv trwam?
        Nawet jesli sie śmieją to jest to smiech przez łzy, bo reszta lepiej nie wygląda niz nasz klub ze stumilionowym, drugim budzetem w Pl. Śmiać to się będą jak w koncu do nas dotrze ten mityczny inwestor, nowy właściciel tak jak dotarł kiedys do Wisły, Poloni, Widzewa, Pogoni, Łks’u a wlasciciele Lechii i Legii tez zresztą co sezon notują duzy plus w gablotach i portwelach…

      • Michu73 pisze:

        Rozmawiałem dzisiaj z przyjaciółmi z Białegostoku, Łodzi, Krakowa, Katowic, Tarnowa i Wrocławia. Każdy z nich robił sobie ze mnie żarty i pytał co się dzieje z nasza drużyną, ze grając od 23 minuty z przewaga jednego zawodnika, ledwo co zremisowaliśmy z jedna ze słabszych drużyn eklapy. Nie było to przyjemne. Komentarz, za „cała Polska się z nas śmieje”, niestety przykrością stwierdzam, ze trafny.

    • arek z Debca pisze:

      Jest fajnie. Ósme miejsce jest, zatańczmy i zaśpiewajmy razem….. łubudubu łubudubu miech nam żyje prezes naszego klubu niech żyje nam….

    • piotrx pisze:

      No cóż, skoro już nawet „kibice” Lecha po remisie z jedną z najsłabszych drużyn, grającą w żenujący sposób, do tego w osłabieniu potrafią ocenić grę jako nienajgorszą, cieszyć się z miejsca w górnej ósemce i awansu w PP, gdzie mierzyliśmy się prawdziwymi potentatami, to czas zamykać ten burdel i zająć się czymś innym.

  8. macko9600 pisze:

    Arka nam nie leży w tym sezonie. Dobrze że to już koniec tej rundy. Pawka niestety się skompromitował tym meczem, pokazał dlaczego gramy jednym napastnikiem.

  9. wagon pisze:

    gra wyglądała chwilami rewelacyjnie, jednak piłka to nie łyżwiarstwo, ze Steinborsem w marcu męczyła się reprezentacja dopiero Lewandowski go pokonał, ten bramkarz jak wejdzie dobrze w mecz potrafi czynić cuda,
    co do Tomczyka miał sytuacje niewykorzystane, Gytkjaer chyba tylko jeden strzał cudownie obroniony, Tomczyk miał więcej okazji bo rywal był pod męczony oraz chyba na niego tak bardzo nie uważają, trudno go jednoznacznie ocenić, według mnie jedno jest pewne Lech od dłuższego czasu gra bez jednego piłkarza w ofensywie bo Duńczyk nie bierze udziału w rozegraniu piłki tak jak robił to Robak, raczej zawsze skupia się na wykończeniu przykład ostania asysta, tego typu napastnik to pułapka dla zespołu bo z jednej strony ma statystyki z drugiej brakuje jednego piłkarza do rozegrania akcji, nowocześni napastnicy grają inaczej

    • arek z Debca pisze:

      Zależy. W Bayernie Lewy bardziej wykańcza niż rozgrywa a w reprezentacji jest odwrotnie. Klasowy napastnik powinien umieć i rozgrywać i wykańczać w zależności od taktyki. W Lechu jest tak, że nie ma kto poprawnie rozgrywać a Gytka się do tego nie nadaje.

      • wagon pisze:

        zauważ, że Bayern ostatnio średnio gra jak na swoje aspiracje w końcowej fazie LM, do pewnego momentu jest ok, gdy zaczynają rywalizować z przeciwnikiem z najwyższej pułki nie udaje się przejść dalej,
        przykładowo Liverpool najlepszy strzelec Salah 9 bramek (2 karne) po 18 kolejkach, tam liczy się rozegranie i organizacja gry w ofensywie,

      • wagon pisze:

        dokonania naszego Duńczyka budzą podziw ale zbyt są zależne od jakości obrońców i bramkarza przeciwników,
        w takim meczu jak z Arką gdy miał problemy z dojściem do sytuacji nić więcej nie potrafił dać zespołowi bo w rozegraniu nie ma z jego obecności żadnego atutu, Arka grał w dziesiątkę Lech w pewnym sensie też bo napastnik ograniczał się do stania przed bramkarzem gości,

  10. Mary pisze:

    Z Lecha nie śmieje się cała Polska bo cała Polska nie za bardzo się Lechem interesuje. Lech nie jest o 3 klasy lepszą drużyną od Arki. Jesteśmy średniakiem ligowym a nie potentatem. No bo skoro Żuraw miał do dyspozycji tylko przereklamowanych, słabych juniorów to niby w czym ta wyższa klasa? I skoro Wisła mogła wygrać z Pogonią to tym bardziej Lech mógł z Arką przegrać. Piszemy, że jest źle bo zarząd, bo właściciel, bo marne transfery i coraz gorsi zawodnicy… A potem oczekujemy, że to się mimo wszystko uda i będziemy wygrywać. No nie, nie będziemy.

    • wagon pisze:

      to jest problem w Poznaniu, szamotanie się od skrajności w skrajność, „przereklamowanych, słabych juniorów”, Jóźwiak wczoraj rozegrał rewelacyjny mecz, Puchacz więcej zrobił niż Śpioch z Portugalii,
      trzeba krytykować ale spójrz racjonalnie, prawdziwy problem to skautingi to tam trzeba zrobić porządek,

    • Luna23 pisze:

      Już mi kolega @Michu73 wyjasnił pare postów wyżej ze jego koledzy z „Białegostoku, Łodzi, Krakowa, Katowic, Tarnowa i Wrocławia” dziwili sie i żartowali że zremisowalismy z oslabioną Arką, więc skoro redakcja tak twierdzi i jego koledzy z nas sie śmieją to znaczy, że cała Polska sie z nas śmieje-czego nie rozumiesz? że np Weszło nie robiło z nas szydery i napisali ze dobry mecz rozegraliśmy, a arka duzo z tego remisu zawdziecza bramkarzowi to nic nie znaczy, to wyjatek potwierdzajacy regułę, śmieją sie z nas i basta!!!

  11. Slawek1978 pisze:

    Tak się złożyło, że wczoraj nie oglądałem meczu i na moje szczęście dobrze, bo wynik, gra i cała reszta wiadomo. Rok temu o tym czasie wszyscy/prawie wszyscy w tym i ja byłem za wywalenie x-menów, po pół roku od zmiany (wiem, że krótki okres czasu, brak zgrania itd.) na młodych wychowanków plus dobrych rutyniarzy jesteśmy w jeszcze większej dziurze a, obawiam się, że będziemy raczej dołować niż wznosić się ku górze tabeli. Młodzi są po prostu jeszcze nieogarnięci a część, jest po prostu za słaba, aby grać i wygrywać na poziomie 32 ligi europy. Nie ma sensu pastwić się nad poszczególnymi grajkami, bo decyzję o tym kto gra zapadają w zarządzie więc żaden kibic nie, ma na to wpływu.Święte prawo właściciela , grać tymi, których sam sobie wybierze a kibice- owce do strzyżenia jak chcą niech płacą. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że sam człowiek płaci grube pieniądze za możliwość oglądania w tv/na żywo tego typu występów jak w całej tej rundzie. Kurczę szkoda strzępić chyba ryja na to wszystko, co się dzieje w tym klubie ….. lecz z drugiej strony jest Nas tylu, którzy wierzą w lepsze jutro, choć nie ma ku temu przesłanek .

    • Zlapany na ofsajdzie pisze:

      Myślę, że to, co napisałeś, idealnie oddaje nastroje przed tym meczem.
      „nie oglądałem meczu i na moje szczęście dobrze, bo wynik, gra i cała reszta wiadomo”. Trzeba przyznać, że jesteś nie lada ekspertem skoro nie oglądając meczu potrafisz ocenić grę piłkarzy. Pamiętam taki mecz 2 lata temu niemal o tej samej porze za Bjelicy (sezon, w którym po 30 kolejkach Lech był liderem) z Zagłębiem Lubin. 0:0 po TRAGICZNYM meczu, w którym Lechowi nie kleiło się nic. Nie jestem typem śpiocha i chyba to mnie uratowało, ale jakbym zasnął po 10 minutach, a obudził się w 90-tej, to też żadnej akcji bym nie przegapił. Wynik oczywiście rozczarował wszystkich, ale i o grze nie dało się powiedzieć nic dobrego- zupełne męczenie buły, mało akcji, brak płynności. Zresztą- po co ja sięgam po mecz sprzed 2 lat? Spójrzmy chociażby na remisy z tego sezonu z Koroną, czy Śląskiem. Słabiuteńskie mecze, które wyglądały momentami tak, jakby nasi grali ze sobą po raz pierwszy. Jak można to w ogóle porównać ze wczorajszym meczem, w którym było tyle szybkiej, płynnej gry? Jak ktoś chce oceniać sam wynik- proszę bardzo, niech pisze, że nasi piłkarze są beznadziejni itd. Ale ja po obejrzeniu spotkania wiem, że mamy piłkarzy 5x lepszych niż Arka i różnica klas była widoczna. A naprawdę mało który zespół w naszej lidze jest w stanie konstruować jakiekolwiek akcje przeciwko drużynie, która muruje bramkę całym zespołem, jak wczoraj Arka.

      • Zlapany na ofsajdzie pisze:

        A żeby być jeszcze bardziej precyzyjnym- kilka tygodni temu Legia też grała z Arką, gdzie Arka grała zdecydowaną większość meczu w 10-tkę. I co? Wcisnęli im bramkę dopiero w końcówce i wygrali 1:0. Też trudno im było się przebić przez niemal cały zespół ustawiony we własnej szesnastce. Różnica jest tylko taka, że oni mieli solidnych gości w obronie, a nasza się posypała i stąd Crnomarković, który dał Arce prezent.

      • F@n pisze:

        Porównujesz do Legii. Oni zdominowali Śląsk i wygrali 3:0. My ledwo remis wyciągnęliśmy.

  12. torreador pisze:

    Pawka jaki jest, każdy wie. Jednak przy tej całej mizerii wszystkiego co kręci się wokół Rutkowskich, wyciąganie akurat tzw. kompromitacji Tomczyka, to z całym szacunkiem, trochę Was poniosło.

  13. J5 pisze:

    Wypada zgodzić się z Redakcją, że wczoraj zabrakło jakości w zespole. Stało się tak, jak kilka dni temu wykrakałem w jednym z komentarzy, że nasi najlepsi piłkarze są w stanie co najwyżej naprawić błędy tych najsłabszych, których w Lechu jest zdecydowanie najwięcej. Po asyście Jevticia gola zdobył Satka, który zwłaszcza na pozycji stopera w parze z Rogne daje radę. Tradycyjnie zawiedli ci sami, Kostewycz z Crnomarkoviciem plus za krótki van der Hart. Po pierwszych 15 minutach wiedziałem, że będą schody. I to bardzo wysokie. Steinbors wczoraj wcale nie miał dnia konia, to strzaly Lechitów były bylejakie, zazwyczaj gdzieś w zasięgu bramkarza. Albo za niskie, albo szły zbyt blisko środka, albo oddawane pod dużym kątem gdzie doświadczony bramkarz połowę roboty wykonywał dobrym ustawieniem. W dodatku cała drużyna Arki zagrała bardzo uważnie i starannie w defensywie, często broniąc z pełnym poświęceniem własnym ciałem. Gdynianie dodatkowo groźnie kontratakowali, co przy slabym zarówno w defensywie jak i w ofensywie Kostewyczu dawalo nadzieje na celne dośrodkowanie akurat po stronie najsłabszego stopera . To przyniosło efekt. Brak dwóch liderów spowodował wyrwę w dwóch formacjach, na środku obrony i na środku pomocy, a to było wystarczające nawet dla outsaidera Ekstraklasy. Czary goryczy dopelnily slabe dośrodkowania Kostewycza, rajdy Puchacza kończone albo za mocnym podaniem, albo niecelnym, albo kiksem w doskonalej sytuacji. Tomczyk, Moder, Kamiński pokazali, że to na razie nie jest ich poziom rozgrywek, i czeka ich albo dużo pracy, albo zmiana barw klubowych. Mecz, który inne czolowe zespoly pewnie z mniejszą lub większą ilością goli by wygraly, dla Lecha stał się podsumowaniem całego nieudanego roku. Roku, w którym zdechła z przytupem kolejna strategia beznadziejnego zarządu. Jeśli zimą ktoś z podstawowych pilkarzy odejdzie, to Lech będzie miał problem w utrzymaniu się w górnej ósemce. Ale najpierw zobaczymy, co zimą zrobią spanikowani wroniarze

  14. 100h2o pisze:

    J5- tak w ogóle Pogoń przegrała u siebie z Koroną która wygrała też z Cracovią. Arka wygrała z Koroną i powiozła Lubin który dziś wygrał z Cwelami. Kupa wariatów. Ty panikujesz że Lech będzie miał problem z utrzymaniem się w górnej ósemce. Nie będzie ( zapisz sobie jak chcesz). Wierzę w zdrowy rozsądek Żurawia który ma swoje ambicje i mecz w mecz gra o swoją posadę. Więc jeśli wybiera takich a nie innych graczy to robi na swoje ryzyko. A o młodych ( nazwiska były te same co grają teraz) wołali w maju 2019 WSZYSCY ! Czyli wtedy pijany optymizm a teraz chyba pijany dołek . Moja rada. Mniej przegięć i nasstrojów jak u baby z miesiączką i trochę wiary .
    Tyle . I tak większość z Was nie chodzi na mecze więc po co to „zdalne kierowanie pojazdem z zawiązanymi oczami”? Zawsze możecie po prostu jak was mecze w k…ją wyłączyć „zyzola”.

    • Luna23 pisze:

      Myślę, że Żuraw nie gra co mecz o swoje stanowisko. Jak tak dalej bedzie punktowal to do końca sezonu dociagnie. Co bedzie dalej chyba lepiej nie myśleć, bo jak pomyśle to tylko jedno nazwisko przychodzi mi do głowy i od razu muszę sie napić zeby o tym zapomnieć-to nazwisko to Ulatowski…

  15. bas pisze:

    Jesteśmy tak silni jak nasze najsłabsze ogniwo.Niestety tych ogniw w Lechu jest za dużo.O ile młodzi mają grać żeby się ogrywać i łapać minuty to po co kupujemy zawodników takich jak Crnomarković czy Muhar.Od kogo ma się ta młodzież uczyć.Dziś na chłodno spojrzałem na wczorajszy mecz i stwierdziłem że kolejny raz przegrywamy sezon nie mając wartościowych zmienników.O ile bramkarz jakoś się ogarnął to obrona to już jest dramat,gdy nie gra Gumny i Rogne.Satka to nie jest nominalny PO,Pomijam Kostewicza który z przodu szarpie ale jego dośrodkowania są mierne to w obronie daje się ogrywać nawet młodym.Na temat Muhara to szkoda czasu tak jakbyśmy grali w dziesiątkę.Moder musi jeszcze dużo grać żeby wejść na wyższy poziom.Pawka pewnego pułapu nie przeskoczy, ale jako zmiennik gdyby złapał więcej minut to może coś by dał drużynie.Dopóki właściciel nie zrozumie że droższy transfer to mniejsze ryzyko kupienia niewypału to z roku na rok będziemy spadać coraz niżej i takie mecze jak wczoraj będą nam się przytrafiały .