Reklama

Niskie notowania Lecha u bukmacherów

Firmy bukmacherskie na całym świecie cały czas przyjmują zakłady na to, kto zostanie Mistrzem Polski w trwających rozgrywkach, kto awansuje do pucharów, zdobędzie krajowy puchar lub który z piłkarzy sięgnie po koronę króla strzelców. Już dawno notowania Lecha Poznań u buków nie były tak słabe. Mimo to, Kolejorz cały czas jest wśród paru klubów, które według bukmacherów powalczą wiosną chociaż o europejskie puchary.



Kto faworytem do mistrzostwa?

Faworyt do mistrzostwa bukmacherów ponownie jest jeden i ten sam. Za złotówkę postawioną na Legię można dostać raptem 1,35 zł. Kurs na końcowy triumf Legii w lidze jest najniższy od 2014 oraz 2015 roku. To oznacza, że według buków warszawianie Mistrzostwo Polski mają praktycznie w kieszeni, a inne ekipy nie mają na niego większych szans. W tym gronie jest Lech Poznań ze średnim kursem 19.00. Dla porównania jeszcze zimą 2017 na mistrzostwo dla Wielkopolan niektóre buki płaciły tylko około 4 złotych.

Lech z szansami na puchary

Według bukmacherów Lech Poznań ma realne szanse na włączenie się do europejskich pucharów. U bukmacherów kilka dni przed startem rundy wiosennej Kolejorz znajduje się wśród takich drużyn jak Cracovia Kraków i Pogoń Szczecin, które według buków są faworytami do załapania się na podium. Mniejsze szanse na awans do europejskich pucharów w zakładach bukmacherskich ma Lechia Gdańsk, Jagiellonia Białystok i Piast Gliwice. Choćby w STS kurs na Kolejorza jak drużynę, która będzie w pierwszej trójce wynosi w tej chwili 3.00, zatem nie jest zbyt duży.

Gytkjaer powalczy o króla

Według firm bukmacherskich na całym świecie Christian Gytkjaer jest wśród dwóch najpoważniejszych kandydatów do zdobycia korony króla strzelców Ekstraklasy. W niektórych firmach „Gyt” jest nawet faworytem. Stawiając w tej chwili złotówkę na tytuł dla 30-latka można będzie zarobić 3,50 zł jeśli napastnik Lecha Poznań po 37 kolejce będzie miał najwięcej goli w PKO Ekstraklasie. Według buków wiosną zagrozi mu Jesus Imaz z Jagiellonii i Igor Anuglo z Górnika.

Dla kogo Puchar Polski?

U bukmacherów szanse Lecha Poznań na zdobycie Pucharu Polski są dużo, dużo większe niż na wywalczenie tytułu Mistrza Polski. Oczywiście faworytem do zgarnięcia tego trofeum jest Legia. Choćby w STS kurs na nią wynosi 2.50. Na Kolejorza 5.00, na Lechię 5.00, na Cracovię też 5.00, na Puchar Polski dla Piasta 10.00. Najmniej upatruje się szansy na trofeum dla Miedzi. Za złotówkę postawioną na legniczan będzie można zgarnąć aż 40 złotych jeśli oczywiście I-ligowiec sprawi sensację i wygra 2 maja na Narodowym.



Kursy na końcowe zwycięstwo w lidze według Bwin:

2020:
1.35 – Legia Warszawa
9.00 – Cracovia Kraków
12.50 – Pogoń Szczecin
19.00 – Lech Poznań

2019:
1.85 – Legia Warszawa
3.50 – Lechia Gdańsk
7.50 – Lech Poznań
9.00 – Jagiellonia Białystok

2018:
2.00 – Legia Warszawa
3.75 – Lech Poznań
7.50 – Górnik Zabrze
11.00 – Jagiellonia Białystok

2017:
1.42 – Legia Warszawa
6.00 – Lechia Gdańsk
9.00 – Lech Poznań
14.00 – Jagiellonia Białystok

2016:
1.67 – Legia Warszawa
4.00 – Piast Gliwice
8.50 – Cracovia Kraków
11.00 – Lech Poznań

2015:
1.35 – Legia Warszawa
7.00 – Lech Poznań
9.00 – Śląsk Wrocław
11.00 – Wisła Kraków

2014:
1.25 – Legia Warszawa
7.00 – Górnik Zabrze
8.00 – Wisła Kraków
11.00 – Lech Poznań

Kursy na końcowe zwycięstwo w lidze według STS:

2020:
1.35 – Legia Warszawa
10.00 – Cracovia Kraków
15.00 – Pogoń Szczecin
20.00 – Lech Poznań

2019:
1.60 – Legia Warszawa
5.00 – Lechia Gdańsk
10.00 – Lech Poznań
15.00 – Jagiellonia Białystok

2018:
2.00 – Legia Warszawa
3.75 – Lech Poznań
8.00 – Górnik Zabrze
12.00 – Jagiellonia Białystok

2017:
1.40 – Legia Warszawa
6.00 – Lechia Gdańsk
10.00 – Lech Poznań
12.00 – Jagiellonia Białystok

2016:
1.55 – Legia Warszawa
4.75 – Piast Gliwice
7.50 – Cracovia Kraków
20.00 – Lech Poznań

2015:
1.35 – Legia Warszawa
7.50 – Lech Poznań
10.00 – Śląsk Wrocław
11.00 – Wisła Kraków

2014:
1.25 – Legia Warszawa
8.00 – Wisła Kraków
10.00 – Górnik Zabrze
15.00 – Lech Poznań

Kursy na końcowe zwycięstwo w lidze według Gamebookers:

2020:
1.35 – Legia Warszawa
9.00 – Cracovia Kraków
12.50 – Pogoń Szczecin
19.00 – Lech Poznań

2019:
1.85 – Legia Warszawa
3.50 – Lechia Gdańsk
7.50 – Lech Poznań
9.00 – Jagiellonia Białystok

2018:
2.00 – Legia Warszawa
3.75 – Lech Poznań
7.50 – Górnik Zabrze
11.00 – Jagiellonia Białystok

2017:
1.42 – Legia Warszawa
6.00 – Lechia Gdańsk
9.00 – Lech Poznań
14.00 – Jagiellonia Białystok

2016:
1.67 – Legia Warszawa
4.00 – Piast Gliwice
8.50 – Cracovia Kraków
11.00 – Lech Poznań

2015:
1.35 – Legia Warszawa
7.00 – Lech Poznań
9.00 – Śląsk Wrocław
11.00 – Wisła Kraków

2014:
1.25 – Legia Warszawa
7.00 – Górnik Zabrze
8.00 – Wisła Kraków
11.00 – Lech Poznań

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







4 komentarze

  1. Siodmy majster pisze:

    Jakże mnie potwornie wkurwia ta żałosna liga , w której takie coś jak legła jest wiecznym i niedościgłym faworytem do wygrania WSZYSTKIEGO .Legła , która odpada potem w eliminacjach z drużyną z Luksemburga ze składem wartym mniej niż 4 miliony euro czyli 10 razy tańszym .
    Czym więc my jesteśmy skoro buki wyceniają nas w walce o MP około 15 !!!! razy cieniej niż rzeczoną kurwichę ?
    A tymczasem ryży prezesik Zbysio zamierza osłabić tę żenującą parodię ligi futbolowej jeszcze bardziej !
    Tylko tak jak pisał Tomek : 10 zespołów i 4 rundy w sezonie ! Do tego ustalić obligatoryjnie ( coś jak w USA ) : maksymalny poziom zarobków w drugiej lidze 3 koła , w pierwszej 5 i w ekstraklasie bez limitu . I wtedy każdy kopacz w tym kraju jeździłby na gołej dupie po asfalcie by do tej ESA się dostać . I to podniosłoby wreszcie jej poziom . Do tego natychmiastowa likwidacja wszelkich limitów co do piłkarzy spoza UNII .Kopalnia dobrych graczy to Afryka i Ameryka Łacińska a nie ta zryta od Islandii po Mołdawię i od Finlandii po Portugalię stara gnuśna Europa 🙁

    • 100h2o pisze:

      @Siódmy Majster – racja. Szczególnie ten temat o amerykańskim limicie. Bo zwiększanie ilości drużyn to śmiech na sali przy argumencie że tak jest w NAJLEPSZYCH ligach. Czyli „ustawa rozmnoży magicznie” dobrych piłkarzy itd. To niepojęte skoro kto może spierdala z ekstra ( Cafu choćby ,że o Klimali i obiecującyh nie wspomnę i ciśnienie podnosi się bo… kogoś sprzedano za „frytki” – czyli za 5 Mln €).18 letni Marchewa ( oby) zagra JEDEN dobry sezon ( np 2020/2021) i na bank go upłynnią z pocałowaniem ręki, bo tak to działa w tej lidze. Ta liga nie jest śmieszna, jest żałosna, słaba, ociera się o „rzucanie tortami” w komediach Chaplina. To mówię po dzisiejszych meczach Liverpoolu- Southampton, RB Lipsk-Borussia Moenchengladbach. Tam padły po 4 bramki!
      Jestem kibolem i będę oglądał Kolejorza z definicji, ale może dyscyplinę którą „ćwiczy się w lidze” nazwiemy jakoś inaczej . Może słabo znane słowo „soccer” byłoby lepsze niż „dumne słowo futball”. I stawianie na zespoły w Polsce to jak „poważne ” stawianie bejmów na to czy goląb nasra mi na kapelusz czy nie nasra. Albo reklama ” ciesz się życiem… kupuj w Lidlu”.
      Czyli coby się nie działo i tak to jest parodia „nowoczesnej piłki nożneJ granej zresztą często „w niskim pressingu”. Kiedy mamy się cieszyć „bo jeden punkt to zawsze jeden punkt” np po remisie z Arką 0-0. Przyznaj. Czy to poważne i sportowe podejście do SPORTU ? Remis 0-0 ?

  2. Ostu pisze:

    Zacznijmy od tego żeby „ryży prezesik Zbysio” wprowadził
    – limit wynagrodzeń w ujęciu procentowym w stosunku do całości przychodow…
    – ogólny poziom wydatków na wynagrodzenia dla całej 1 drużyny w ujęciu kwotowym…
    Takie dwa pierwsze ruchy byłyby odpowiedzią na „wypadanie poza skalę” w roporcie UEFA w rubryce „wynagrodzenia dla piłkarzy” w stosunku % do budżetu…
    I to byłyby pierwsze kroki na drodze do RZECZYWISTEJ reformy eklapy i poprawy jakości drużyn…
    Bo no to by w eklapie wprowadzić zasadę 50 + 1 – jak w bundeslidze – to Nawet nie marzę…

  3. inowroclawianin pisze:

    To że na Lecha nie stawiają tym razem to akurat logiczne. Dziwne jednak, że stawiają legle jako murowanego faworyta, skoro legła się osłabiła tej zimy, a Cracovia wcale nie ma gorszej ekipy. Moim zdaniem Cracovia obiektywnie ma dużą szansę na MP jak nigdy w ostatnich kilkudziesięciu latach. Moim zdaniem mają takie same szanse niemal jak legła. Za legła przemawiają sędziowie. Sportowo oceniam na ten sam poziom.