Top 10 (10-16.09)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: Grimmy do newsa: Śmietnik Kibica

„Kaczarawa to opcja przede wszystkim taktyczna. Bardzo dobrze wyszkolony technicznie (do gry kombinacyjnej) silny wielkolud (dośrodkowania, ofensywne stałe fragmenty gry). Popatrz jak gra Lech i czego nam w ataku brakowało przez ostatnie 3 lata. Lech ma zespół małych karakanów, którzy świetnie potrafią operować piłką, ale zdarzają się takie mecze, szczególnie kiedy przeciwnik jest skoszarowany na 30 metrach od własnej bramki, gdy potrzeba nam tarana, kogoś kto rozbije obrońców, przepcha kogo trzeba, wygra główkę w tłoku. Lech przez 70% czasu gniecie przeciwnika, ma piłkę w okolicach pola karnego, ale tam często jest taki tłok, że nie idzie zrobić sztycha. Do tego dochdzi jeszcze zagrożenie po stałych fragmentach gry, które obecnie w ataku stwarzamy niemal zerowe. A pamiętam, że gdy Nika grał w Koronie, to nie tylko strzelał bramki, ale bardzo dużo piłek zgrywał głową na 8-10 metr do wbiegających partnerów. I tutaj widzę Kaczarawę wjeżdżającego na białym koniu. Dla mnie to jest Sadajew bis. Pytanie pozostaje, ile realnie czasu na boisku dostanie Gruzin i czy Żuraw będzie umiał go efektywnie wykorzystać. Dla mnie to bardzo konkretny transfer. Piłkarza jakiego nie mieliśmy i jaki był bardzo Lechowi potrzebny. Nie mam wątpliwości, że dzięki niemu Lech będzie jeszcze groźniejszy w przodzie.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: Wokół meczu: Śląsk – Lech 3:3

„Kiedyś komentując występy reprezentacji Hiszpanii w kolejnych nieudanych dużych turniejach, mówiło się że zagrali pięknie jak nigdy przegrali jak zawsze. Przekształcając to powiedzonko na rzeczywistość naszej Ekstraklasy w tym sezonie Lech grał pięknie jak nigdy stracił punkty jak zawsze. Sprawdza się stara teoria, że drużynę która ma zdobywać trofea buduje się najpierw defensywą, natomiast Kolejorz nie ma jakości w tej formacji. Drużyna traci kolejne bramki po stałych fragmentach gry, obrońcy popełniają proste niepotrzebne błędy, grając często nerwowo. I właściwie możemy mówić o małym kryzysie na początku sezonu, żeby nie było, że tylko narzekam uważam, że mamy najlepszy napad w lidze. Mam nadzieje, że mimo kryzysu Lech wygra w środę i będzie kontynuował przygodę w Europejskich Pucharach. Tak jak przed laty Kolejorz miał duży kryzys w lidze a pojechał do Włoch i sensacyjnie wygrał z Fiorentiną. Inna sprawa, że Szwedzi na pewno obserwowali grę Lecha i niestety nie trzeba wnikliwej analizy gry Kolejorza, aby dostrzec słabości w defensywie naszej drużyny.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Śląsk – Lech 3:3

„Mam tylko kilka prostych wniosków.
Pierwszy to taki, że na razie tylko Tiba i Ishak są w formie, reszta jej szuka z różnymi rezultatami. Brakuje takiego Modera, Kamińskiego i Ramireza w formie z wiosny.
Następny jest taki, że od bardzo, bardzo dawna stałe fragmenty gry kuleją i są naszą piętą achillesową. To jest koniecznie do poprawy, bo jak to możliwe, że wszystkie 7 goli w lidze straciliśmy właśnie po stałych fragmentach gry, w tym 3 po karnych, a 4 po rożnych? To jest niedopuszczalne, by tak łatwo tracić gole, bo przez to przeciwnik od razu wie, jak nas ukłuć i gdzie szukać swoich szans. Żuraw był obrońcą i nadal ich nie nauczył krycia przy rożnych i wolnych? Jeśli nie radzi sobie z tym, niech weźmie kogoś do pomocy. To jest do natychmiastowej poprawy. I ogólnie obrona musi zachować czujność i koncentrację do samego końca, tak samo jak chłodną głowę. Gumny, Puchacz i jeśli dobrze pamiętam Rogne załatwili już 3 karne dla przeciwników. Tego karnego nie powinno być wczoraj, ale to nie zmienia faktu, że Puchacz musi się w takiej sytuacji lepiej zachować.
I na deser bramkarz. Nie chce robić z Bednarka kozła ofiarnego czy się nad nim pastwić. Ale według mnie to po prostu słaby bramkarz, on nie jest i nie będzie pewnym punktem dla naszego zespołu. Dlatego uważam, że Malenica powinien dostać swoją szansę, wiem, że w rezerwach zagrał nie najlepszy mecz, ale chyba gorszy od Bednarka nie będzie. Niech Żuraw nie będzie w kwestii Bednarka tak uparty, jak w poprzednim sezonie z Muharem, bo efekt może być podobny. Ogólnie gra nie jest zła, ofensywa daje radę, chociaż oczywiście zawsze może być lepiej, ale cały trud niweczy obrona, która popełnia błędy, a te prowadzą do utraty bramek i punktów.
I w sumie jeszcze jedno – zmiany. Dziwię się Żurawiowi, że boi się zaryzykować, przeprowadzić wcześniej zmian. Te zmiany, np Marchwińskiego za Ramireza są mega przewidywalne i robione za późno. Trener poza tym powinien ściągać z boiska graczy, którzy grają słaby mecz, a nie tych, co coś próbują. Czemu tak późno robi te zmiany? Wczoraj mógł równie dobrze wpuścić Sykorę za Kamińskiego koło 60 minuty, a później jeszcze Awwada. Strasznie zachowawczo tutaj robi trener. Wiele, wiele rzeczy do poprawy, na razie mamy coroczny, jesienny kryzys, z którego trzeba szybko wyjść. O ofensywę się nie martwię, jakości raczej nie powinno chłopakom zabraknąć, a ktoś na pewno jeszcze złapie formę. Bardziej martwi defensywa, ale oby tutaj również nastąpiła poprawa.”

Autor wpisu: Bender do newsa: Śmietnik Kibica

„Piszemy tu (z nadzieją?) o kolejnych transferach do klubu, ja natomiast chciałbym poruszyć nieco inną kwestię. Poprzedni sezon zaczynaliśmy z dużą grupą młodych polskich piłkarzy (w większości wychowanków Lecha), którzy mieli zrobić „krok do przodu” w swojej karierze i stać się istotnymi zawodnikami w rotacji zespołu. Patrząc na występy Puchacza, Kamińskiego czy Modera klub osiągnął to, co sobie zamierzył. mamy kolejny sezon – i co? Zabrakło młodych, którzy mieliby zrobić „krok do przodu”? Są oczywiście w zespole zawodnicy młodzi, lecz albo zrobili już ten mityczny krok, i teraz są „gorącymi nazwiskami” na rynku transferowym, albo jeszcze ten krok robią (Marchwiński, Skóraś, w mniejszym stopniu Szymczak, który jest wciąż na początku stawiania owego mitycznego kroku), albo też… zostali, jako mniej perspektywiczni, wypożyczeni/odpaleni. Gdzie kolejna grupa młodzieży do doszlifowania? Tym razem praktycznie nie ma chłopaków powracających z wypożyczeń (nie wiem jak liczyć Klupsia), nie ma transferów z „dwójki” ani z juniorów, nikogo młodego nie ściągnięto ponadto z innych klubów? Zadyszka formuły „stawiamy na młodzież”? Kolejna zmiana strategii? Piszę to mając świadomość, że w tym nietypowym covidowskim sezonie z pięcioma możliwymi zmianami aż się prosi, by sadzać na ławce utalentowanych nastolatków. Gdzieś tam przebija się obrońca Niewiadomski, ale na ten moment w zespole, poza specyficznym przypadkiem bramkarza Bąkowskiego, nie ma zawodników poniżej osiemnastego roku życia! To jak to jest z tym stawianiem na młodzież? A może ograniczono tą możliwość, by ci już wybrani mieli większą „strefę komfortu”? To ostatnie zdanie to tak vide sytuacji Marchwińskiego i wypożyczenia rywalizującego z nim Letniowskiegio.”

Autor wpisu: ryszbar do newsa: Śmietnik Kibica

„Czepiamy się ostatnio Żurawia o to jak wygląda zespół. I słusznie ale czy tak do końca? Wydaje mi się, że to co teraz robi wpisuje się w tą mityczną strategię Lecha na budowanie klubu. Chłop jest pomiędzy młotem a kowadłem. Młotem powiedzmy że jest Zarząd a kowadłem kibice. My kibice chcemy wyników a nie realizowania strategii klubu. Generalnie stawianie na młodych było akceptowane przez nas po tragicznym sezonie ale już po ostatnim niekoniecznie. Zmieniły się nasze wymagania teraz młody jak ma wejść to ma już mieć jakość. A rok temu tak nie było. Młodziaki grali na początku w kratkę i dopiero z czasem to wszystko zagrało. Żuraw ma kredyt zaufania u Młota /zarządu/ który może go zmiażdżyć w każdej chwili a to pod pretekstem braku wyników albo braku realizowania strategii.
Mam nadzieję, że chłop ma silne nerwy i nie zacznie robić głupich ruchów np. wystawiając Muhara w Szwecji lub bardzo powolnie wprowadzać nowych a dobrych /Sykora/. Rząsa mówi, że mają w tym sezonie ogrywać Marchwińskiego więc będą go ogrywać tylko Żuraw musi to robić z głową nie na siłę jak to się zdarzało do tej pory. Chłopak prędzej czy później odpali a takie historią z menagerami latającymi do Włoch tylko mącą mu w głowie jak kiedyś Józiowi.”

Autor wpisu: Bart do newsa: Żuraw z planem na Szwedów

„A o tym co z Crno oczywiście zero informacji. Wkurwia mnie to wiecznie nabieranie wody w usta w sprawie kontuzji. Komunikacja Lecha z kibicami na tym polu jest żenująca. Tej komunikacji praktycznie nie ma. O kontuzjach często dowiadujemy się widząc skład na mecz, jak ktoś schodzi z kontuzją to klub nie mówi co się stało i ile może potrwać pauza, nie ma regularnych raportów o przebiegu rehabilitacji kontuzjowanych piłkarzy, a już prawdziwym hitem było jak rok temu kontuzjowany był Tiba i przez miesiąc nikt z klubu nie raczył poinformować co dokładnie jest Tibie i kiedy wróci. Nie powinno to tak wyglądać. Tu jest ogromne pole do poprawy. Trener już po meczu powinien wydawać wstępne komunikaty o tym co mogło się stać komuś zmienionemu przez kontuzję, na zasadzie „Xxx powiedział że poczuł coś w udzie, więc zdecydowaliśmy się na zmianę żeby nie ryzykować pogłębienia urazu. Nie wygląda to na nic poważnego, choć oczywiście dokładnie to sprawdzimy i pojutrze powiemy więcej”. Do tego klub powinien wydawać regularne raporty o bieżącej sytuacji zdrowotnej oraz o tym jak przebiega rehabilitacja kontuzjowanych piłkarzy. Tak to np wygląda w Livepoolu – Klopp od razu po meczu mówi „coś poczuł to go zmieniliśmy z ostrożności ale to raczej nic poważnego”, „ma stłuczony mięsień ale za kilka dni będzie ok”, „ten uraz wygląda na coś poważniejszego ale musimy jeszcze zrobić prześwietlenie”. Tak to powinno wyglądać w klubie poważnie traktującym kibiców. W Lechu zawsze był z tym problem, a jeszcze dodatkowo odnoszę wrażenie że Żuraw nie jest wyjątkowo skory do dzielenia się informacjami o kontuzjach. Tylko w takiej sytuacji powinien wkraczać dyrektor sportowy/prezes klubu i hamować zapędy trenera do zamykania drużyny w ciemnej wilgotnej piwnicy.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Zapowiedź LE: Hammarby – Lech

„Liga Europy to jednak zupełnie inne emocje. Tracimy te punkty w lidze z byle kim, jest złość, ale im bliżej meczu z Hammarby to emocje coraz większe i doczekać się nie można. Z jednej strony strach, że znowu zobaczymy katastrofę w defensywie, że odpadniemy i zostaniemy z tą smutną ligą. Z drugiej nadzieja, a może bardziej pragnienie awansu. Tym bardziej, że w 3 rundzie rywal też w zasięgu. Malenica? Wreszcie. Chociaż w rezerwach zawalił bramkę, a w innych nie pomógł, to nie może być gorszy od Bednarka. Trzeba spróbować i liczyć na liderów, na Ishaka, Tibę, Satkę. Na Modera i Ramireza, że zagrają lepiej niż w ostatnich meczach, na Sykorę i na jak najmniejszą ilość SFG.
ps. Czy tylko mi brakuje takiej „napinki” przed meczami? Od dłuższego czasu przed meczami, nie ma napinania się, że jesteśmy lepsi, wyzwisk dotyczących rywali, kreatywnych docinek. Nigdzie tego nie ma. Kiedyś przed ważnymi meczami dniami nakręcało się atmosferę, teraz nic się nie dzieje. Szwedzi nas nie prowokują, my ich też nie. Nie ma licytowania się kto lepszy. Już dawno po internetach powinny hulać zdjęcia gdzie pomnik Zlatana jest przerobiony na Ishaka, a tu nic :). Rozumiem, że nasza pewność siebie jest na poziomie 0 przed tym meczem, ale to przecież nie ma znaczenia. Zawsze trzeba pokazać wyższość, tym bardziej przed meczem w Europie. Ehh zabili w nas pasję.”

Autor wpisu: Zlapany na ofsajdzie do newsa: Tele2 Arena – tu zagra Lech

„Stadion naprawdę może się podobać. Natomiast co do samej rywalizacji – przepraszam za swój pesymizm – my przegramy z tymi Szwedami. Jestem o tym przekonany. I nie dlatego, że oni prezentują jakiś wybitny poziom, do którego my nie jesteśmy w stanie dorównać. Nie dlatego, że nasza kadra jest turbo-słaba, bo na ten moment przynajmniej pierwszy skład nie wygląda źle. Ale spójrzmy na jedną rzecz – w ostatnich latach właściwie nie było meczu polskiego zespołu w pucharach, gdzie przed meczem szanse były wyrównane, a przeszedł polski zespół. Ostatni taki przypadek, gdzie polski zespół pokonał rywala o zbliżonym potencjale, to zwycięstwo Jagiellonii z Rio Ave. Poza tym- to się właściwie nie zdarza. Zresztą nasz zespół jest na to idealnym dowodem. Zawsze w takich momentach jest jakaś niewykorzystana setka, jakiś głupi karny dla rywali, słabszy dzień naszego bramkarza albo golkiper rywali zalicza mecz życia. Gdzie wystarczyłaby nieraz odrobina cwaniactwa, czy też chłodnej głowy i mógłby być spokojny awans, doskonale pamiętamy choćby Utrecht. Wielka bolączka całej Ekstraklasy w ostatnich latach, bo mimo rankingu UEFA, uważam, że realnie nie jesteśmy 32 ligą Europy. Tzn. formalnie oczywiście jesteśmy, bo wyniki są takie, a nie inne, ale nie potrafimy eliminować zespołów o podobnym poziomie i pogrążamy się z roku na rok.”

Autor wpisu: misha do newsa: Kamil Jóźwiak w Derby County

„Gratuluje Kamilowi transferu. Myślę, że Derby to świetny kierunek – będzie miał tam się od kogo uczyć, a Championship ma świetny „exposure” na PLeague gdzie mam nadzieje Kamil zagra wkrótce. Szkoda tylko, że sprzedaliśmy go tak tanio – miałem nadzieje na większą kwotę. W końcu to jeden z najlepszych ligowców, młody zawodnik, reprezentant Polski. Dziękuje również Kamilowi za grę w Lechu. Wg mnie to wzór na karierę dla innych – kilka lat w Lechu, osiągasz szczyt ligi i odchodzisz. Zdecydowanie wole ten model, niż model Bednarka, który w sumie Lechowi dal niezbyt dużo sportowo.
I jeszcze jedno – ogłoszenie transferu Jóźwiaka w dniu meczu z Hammarby to mistrzostwo świata marketingu. Jak przegramy ze Szwedami będziemy się zastanawiać, czy może z Kamilem dalibyśmy rade. Niestety ten przypadek jak w soczewce pokazuje cele obecnego Lecha.”

Autor wpisu: J5 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Śląsk – Lech 3:3

„Biorąc pod uwagę sezon w którym jest tylko trzydzieści kolejek, można powiedzieć że jest to najgorszy start od 2015 roku. Wtedy Lech jako mistrz, dziś jako wicemistrz ma problem z wygrywaniem. Widać, że jakikolwiek sukces, nawet drugie miejsce i związana z tym gra w eliminacjach europejskich pucharów przerasta Lecha zarówno mentalnie, jak i organizacyjnie. Zakup kilku piłkarzy ofensywnych nic nie da kiedy defensywa gra na poziomie podwórkowym. Irytował już zakup bramkarza, który jak wielu z nas się spodziewało jest bardzo słaby, a inna wrażliwa pozycja stopera nie została wzmocniona. Uraz Šatki spowodował, że para stoperów była totalnie pogubiona. Uraz Ćrnomarkivicia powoduje, że nie ma już żadnego stopera na zmianę, a najbliższy mecz pucharowy jest już w środę. Tak jak napisała Redakcja, wielu graczy ofensywnych jest pod formą, ale ta forma przyjdzie i Lech znowu będzie wygrywać strzelając dużo bramek, i angażując większość sił rywali do obrony. Będzie co prawda łatwiej, ale z taką obroną grać nie można i uzupełnienia w tej formacji jeśli idzie o stoperów, są niezbędne. Obawiam się, że mecz z Hammarby będzie ostatnim w pucharach, bo taka radosna piłka bez obrony nie ma szans nawet na tym poziomie w Europie. Ale będzie to drugie, po trzech ligowych meczach bez zwycięstwa, ostrzeżenie dla zarządu, że z defensywą trzeba coś zrobić. Oby nie przespali tego momentu.”

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. Zlapany na ofsajdzie pisze:

    Wnioskuję, żeby mój komentarz został dyscyplinarne wywalony z TOP10 😀