Historia polsko-angielskich pojedynków
Już za nieco ponad tydzień mistrzowie Polski zmierzą się na wyjeździe w pucharowym meczu z angielskim Manchesterem City. Z tej okazji dziś na łamach serwisu KKSLECH.com pomału zaczynamy przedstawiać Wam klub, z którym już wkrótce zmierzą się lechici.
Jak to zwykle bywało przy okazji przedstawień pucharowych przeciwników Kolejorza, tradycyjnie zaczynamy od przybliżenia kibicom poznańskiego Lecha historii pojedynków polskich zespołów z drużynami z danego kraju.
Pierwszy dwumecz polskiego klubu z angielskim odbył się w 1961 roku. Wówczas zabrzański Górnik rywalizował z londyńskim Tottenhamem. Po pierwszym pojedynku w Zabrzu Polacy mogli czuć się zadowoleni, bowiem pokonali Anglików 4:2, ale już w rewanżu polegli aż 1:8 i pierwsza historyczna konfrontacja Polaków z Anglikami zakończyła się triumfem tych drugich.
Mimo tej klęski Górnik Zabrze nadal z powodzeniem rywalizował w Europie i w 1968 roku spotkał się w 1/4 Pucharze Europy Mistrzów Krajowych z Manchesterem United. Niestety i tym razem zabrzanie musieli uznać wyższość Anglików przegrywając z nimi w dwumeczu 1:2. Następnie przez dwa sezony z rzędu „Górnicy” toczyli boje z Manchesterem, ale City. Niestety znów Polacy musieli schodzić z boiska pokonani, w tym raz w finale Pucharu Zdobywców Pucharów.
Na szczęście wśród aż 12 klęsk z Anglikami, nie zabrakło tez pięciu triumfów polskich drużyn nad klubami z tego kraju. Łącznie aż trzy razy dwumecz wygrywał Widzew Łódź, który eliminował z pucharów Manchester City, Manchester United i Liverpool, a więc same znane i niezwykle utytułowane drużyny. Warto również zaznaczyć, że Polacy dwukrotnie wyeliminowali z pucharowych rozgrywek MC. Raz uczynił to wspomniany wcześniej Widzew, a siedem lat temu tej sztuki dokonała Dyskobolia.
Tymczasem Lech Poznań a Anglikami stoczył w swojej historii jeden dwumecz. Było to jesienią 1984 roku, a Kolejorz w starciu z Lierpoolem doznał wtedy klęski przegrywając u siebie 0:1 i na wyjeździe 0:4. Więcej zresztą o tej konfrontacji można dowiedzieć się czytając artykuł poświęcony temu pojedynkowi w menu „Lech Poznań i LM” na stronie głównej naszego serwisu.
Pełna historia polsko-angielskich pojedynków w europejskich pucharach:
1961/62 – Górnik Zabrze – Tottenham 4:2 1:8
1967/68 – Manchester United – Górnik Zabrze 2:0 0:1
1969/70 – Manchester City – Górnik Zabrze 2:1
1970/71 – Manchester City – Górnik Zabrze 2:0 0:2 i 3:1
1975/76 – Śląsk Wrocław – Liverpool 1:2 0:3
1977/78 – Manchester City – Widzew Łódź 2:2 0:0
1977/78 – Aston Villa – Górnik Zabrze 2:0 1:1
1980/81 – Manchester United – Widzew Łódź 1:1 0:0
1980/81 – Ipswich Town – Widzew Łódź 5:0 0:1
1982/83 – Widzew Łódź – Liverpool 2:0 2:3
1984/85 – Lech Poznań – Liverpool 0:1 0:4
1990/91 – Legia Warszawa – Manchester United 1:3 1:1
1995/96 – Legia Warszawa – Blackburn Rovers 1:0 0:0
1998/99 – Manchester United – ŁKS 2:0 0:0
2003/04 – Manchester City – Dyskobolia 1:1 0:0
2006/07 – Wisła Kraków – Blackburn Rovers 1:2
2008/09 – Tottenham Hotspur – Wisła Kraków 2:1 1:1
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Co ciekawe Polacy z wielkimi druzynami toczyli raczej wyrowne boje, chodzi mi tutaj o Widzew glownie ktory tak sobie swietnie radzil z wielkimi firmami z przecietnim Ipswich… 0:5 w plecy
To teraz celem Lech bedzie strzelenie pierwszego gola Anglikom i ugranie chocby remisu w ktorym z meczow
Wierze ze strzelimy Manchesterowi chocby dwa gole. jednego u nas i jednego na wyjezdzie. nawet jak i tak przegramy to przynajmniej z tego bede zadowolony
Jak nie daj boze zremisujemy z Manchesterem to wniedziele z Gornikiem znow dostaniemy w plecy w lidze 🙁
Ja tam nie wierze ze cokolwiek ugramy z tym manchesterem za wysoka polka dla Lecha i co bysmy nie zrobili to i tak przegramy byleby nie az tak wysoko jak 26 kat temu z Liverpoolem
Ja tez nie wierze, ale na mecz z MC oczywiscie ide i przede wszystkim licze, ze jednak uda sie im cos strzelic na Bulgarskiej
Sporo zalezy jaki sklad wystawi Mancini. W pierwszym dostaniemy baty ale w rewanzu gdy zobacza, ze Lecha stac na niewiele moze wypuscic paru rezerwowych i wtedy na pewno bedzie szansa na bramkowy przy takim zaangazowaniu Lecha jak na Salzburgu
niestety na taryfe ulgowa w pierwszym meczu nie ma co liczyc bo jestesmy liderem grypy dlatego na pewno sie na nas zepna
TOMO: dokladnie licze na to samo co ty i juz kazda bramka w starciu z tym zespolem bedzie dla nas sukcesem
Pieknie bedzie jak strzelimy szybko gola jak z Dnipro a potem do konca obrona 🙂
to nic nam nie da bo i tak przegramy wtedy 1-2
ludzie, mc w każdym meczu nie gra pięknego spotkania, nawet najlepszym zdarza się słabsza gra co jakiś czas :} pierwszy raz od dawna zapamiętałem co mi się śniło ;d MC – Lech 2-2 a w 81 minucie strzelił Arboleda ;d
Szkoda, ze nie na 3:2 dla Lecha 🙂 chociaż może…